Polonus@redakcja
Czy słowo "" które mi wykropkowaliście z komentarza jest bardziej nie na miejscu od słowa "idiota", którego użyto w dwóch innych komentarzach?
W dodatku ja nikogo nie obrażałem, a oba wymienione przez mnie komentarze są obraźliwe. jeden dla Lepistoe, drugi dla tego, kto obraził trenera.
Tymczasem pan Admin upatrzył sobie moje niewinne określenie niewielkiego fragmentu selekcjonera. Nie bardzo to do mnie przemawia.
(25.01.2011, 17:48)
daf@Polbank Cup
A musi coś wnosić? Ważne, że również i w tej kwestii poznaliśmy zdanie naszego guru i teraz już wiemy, że jak skakał Chedal to na zeskoku było mniej śniegu. W życiu bym na to nie wpadł, a tu proszę...
(25.01.2011, 09:44)
Polbank Cup@ piotr186
A co Twój komentarz wnosi nowego, bo niestety nie wiem...
(25.01.2011, 09:13)
piotr186Polbank Cup
Amman to miał poważne problemy z ustaniem skoku. Chedal tez upadł a jak skakał to było mniej śniegu na zeskoku niż jak skakał Adam Małysz
(25.01.2011, 08:52)
Ola=antek=ath=artek=ale[*]
(24.01.2011, 22:06)
Polbank CupNie wydaje mi się, żeby Małysz nie był skoncentrowany, przypominam, że przy lądowaniu również Ammann miał niewielkie problemy ze świeżym śniegiem. A przecież doskonale wiedział, że trzeba uważać, skoro chwilkę przed nim zawodnik upadł.
(24.01.2011, 19:25)
marmiZ wypowiedzi skoczków po konkursie można wywnioskować, że Małysz sam zawinił: brakiem pełnej koncentracji przy lądowaniu. Zapewne tak właśnie było zakładając, że np. nie było tam jakiejś dziury, natomiast świeży śnieg mieli wszyscy.
Do Soczi to nie ma szans, żeby wytrwał. Jednak ma jakieś postanowienie a właściwie cel, którego nie zdradza, od czego uzależnione jest czy kończy po tym sezonie czy nie. Postanowienie dotyczy zapewne MŚ. Oby skakał jeszcze w przyszłym - niech postanowi zostać mistrzem w lotach, to wciąż możliwe... Przy okazji rekord długości mógłby sporo poprawić :)
Jeśli chodzi o problem startu w Willingen to może być w przypadku braku medycznych przeciwwskazań. Wówczas może zapaść decyzja, żeby nie skakać "na wszelki wypadek" i o tym dyskutujemy czy tak byłoby lepiej zrobić...
(24.01.2011, 19:09)
skoczekWszyscy chcą żeby Małysz skakał w wilingen a nikt nie patrzyna to że Małyszowi zależy bardziej na MŚ w oslo.Zamiast martwić się o willingen to módlcie się żeby skakał do IO w Soczi bo ten upadek może go zniechęcić i nie będzie chciał ryzykować.
(24.01.2011, 18:40)
alex_91Wszystko w tej chwili będzie zależało od Adama, czy będzie chciał wystartować w kolejnych zawodach. Jednak mi się wydaje, że nie będzie z tym najmniejszego problemu, ponieważ wiadomo, że nie jest to jakaś poważna kontuzja, po tych kilku dniach odpoczynku na pewno Adam weźmie udział w kolejnych zawodach. Jest pewnie świadomy tego, że sporo by stracił do pierwszej trójki, odpuszczając sobie. Ale ja tutaj mogę jedynie przypuszczać, nie czytam mu w myślach, więc nie wiem jak to wszystko się wyklaruje. Ale znając Adama i jego determinację, będzie dalej walczył'o jak najlepsze wyniki. To był jedynie mały wypadek, który na szczęście zakończył się nie najgorzej. Najlepiej byłoby, gdyby odpuścił sobie np. treningi i kwalifikacje i dopiero w konkursie oddał skoki. Ale nie, może dobrze by jednak chociaż w kwalifikacjach oddał chociaż ten jeden skok, tak na rozgrzewkę :)
(24.01.2011, 15:59)
OtokoNoHitoNie bardzo rozumiem problem startu Adama, dla mnie sytuacja jest oczywista - albo Adam stwierdzi, że czuje się normalnie, że ból minął, opuchlizna zeszła i wszystko jest w porządku - wówczas nie ma powodu by nie skakał w Willingen. Albo będzie coś jeszcze nie tak, nie będzie w pełni sił, uraz nie zaleczy się do końca - wówczas równie oczywiste jest by w Willingen nie skakał. Decyzja zostanie podjęta w połowie tygodnia i ani Adam, ani Lepistoe, ani sztab nie będzie zapewne nic forsować na siłę: jest ok, to niech skacze, coś jest jeszcze nie w porządku - nie skacze.
(24.01.2011, 14:23)
!!!Macie rację, gdy się Adam połamie, to wszyscy będziecie szczęśliwi. A przemęczenie do tego prowadzi. Marzy Wam, się powtórka z Salt Lake City? Tam też bardzo chciał a nie miał na to sił. Sa granice ryzyka i bezmytślności gdy organizm mówi NIE.
(24.01.2011, 13:52)
wierna fankadobrze ze Adasiowi nic powaznego sie nie stalo choc upadek wygladal bardzo groznie...
(24.01.2011, 13:30)
matius94!!! - sam jestes idiotą wczoraj były trudne warunki na skoczni. Hannu Lepistoe nie zawinił. Tylko natura
(24.01.2011, 13:19)
GlonWidzieliście twarz Hannu po upadku Adama? Musi być między nimi bardzo pozytywna więź.
(24.01.2011, 13:06)
do PolonusDokładnie,ale to wszystko to również marzenie Adama i medal w drużynie! Więc lepiej aby Adam wystąpił w tym konkursie,gdyż bez niego Polacy mogą nie awansować do czołowej 8-ki konkursu drużynowego i stracić dużo punktów w Pucharze Narodów.A Najlepiej jechać z przodu na MŚ w porównywalnych warunkach...
(24.01.2011, 12:51)
krwisty@!!! Tylko idiota może napisać "idiota" o jednym z najwybitniejszych trenerów w historii.
(24.01.2011, 11:53)
!!!Czy idiota trener znów zaserwuje Małyszowi po kilka skoków dziennie po kontuzji i nie pozwoli mu przygotować się spokojnie do MŚ?
Ten upadek zawinił Lepistoe zmuszająć Małysza do ciągłych startów w kwalifikacjach na skoczni którą zna na wylot. Małysz za bardzo chciał odlecieć ale niestety nogi już za słabe i nie utrzymały cięzkiego lądowania w głębokim śniegu.
(24.01.2011, 11:51)
kzez1986Z Hannawaldem to pamiętam. No i po tym jak spadł na bulę, do końca sezonu już nic nie wygrał, nie wiem czy nawet choć raz stanął na podium. A Małysz po tej właśnie przerwie został podwójnym mistrzem świata, choć Hannawald był takim wielkim faworytem. No i Małysz potem zaczął wygrywać jak natchniony no i zdobył Puchar Świata. W Pucharze Świata traci za dużo do Morgensterna, ale co do powtórki z historii tego podwójnego tytułu mistrza to nie miałbym nic przeciwko temu.
(24.01.2011, 11:01)
andAle już pierwszy dzień mógłby odpuścić (tzn treningi i kwalifikacje). Drużynowe potraktować jako trening.
(24.01.2011, 11:00)
krwisty@daf myślę podobnie, ale wiesz jaki jest Adam. Jak jest w "gazie" to nie odpuszcza niczego. Nawet Japonii. Uparciuch, choć czy jest sens gonić za wszelką cenę Szwajcara i dwóch Austriaków? hmm wysokie miejsce startowe w MŚ się przyda, ale zdrowie jest najważniejsze.
(24.01.2011, 10:18)
dafGdyby to ode mnie zależało choćby w najmniejszym stopniu, to nie puściłbym do Willingen w ogóle, najwcześniej dopiero do Klingenthal. W Willingen często bywają problemy z wiatrem a skocznia wielka jak pół-mamut - niech inni się szarpią. Do dziś pamiętam, jak po konkursie właśnie tam posypał się będący w miażdżącej formie Hannawald... O ile pamiętam Małysz wówczas nie pojechał, a Hannawald, będąc w gazie chciał nabić punktów. Tymczasem wiatr nim trzepnął i spadł na bulę.
Klingenthal to co innego - skocznia wprawdzie prawie równie duża, jednak ona przynajmniej "leży" naszym - tam Stoch wygrywał już zeszłego lata a Małysz w trzech ostatnich startach dwa razy był na podium...
(24.01.2011, 09:47)
krwistyJa czuję odwrotnie, że gdy tylko Adam będzie mógł startować, to dalej zaliczy wszystkie konkursy, łącznie z drużynowym.
Mamy tego przykład po ostatniej jego kontuzji.
(24.01.2011, 09:42)
thomas_2005Myślę, że do Niemiec Małysz pojedzie, zwłaszcza, że najbliższy konkurs w nd, a w qual i drużynówce nie musi jeszcze skakać, może odpoczywać.
(24.01.2011, 09:10)
Polonusnawet gdyby start w Willingen był, zmedycznego punktu widzenia, możliwy, to w druzynówce w żadnym wypadku skakać nie powinien. Trzeba dmuchac na zimne. On ma walczyć o wszystko w Oslo, a nie teraz Kruczkowi ****** ratować.
(24.01.2011, 09:08)
marmiWreszcie jakieś wieści, co prawda nic nowego, ale zawsze.
Choć nowe dla mnie jest to, że jest jeszcze szansa na występ w Willingen. Oby było to możliwe bez żadnego ryzyka...
(24.01.2011, 01:59)