hehDla mnie wyznawanie zasady "jak Kalego okradają to żle a jak Kali kradnie to dobrze jest niemoralne".
Szybkie i zdecydowane odejście Małysza to prawdopodobnie efekt obserwacji co się zaczyna dziać w Polsce poza jego plecami. Małysz wyższego wykształcenia wprawdzie nie ma, ale każdy dobrze wie, że idiotą nie jest.
(21.07.2011, 13:49)
Polonus@pepeleusz
Rację ma każdy kto piętnuje pseudozagrywki tych trenerów, którzy aby zaistnieć muszą się uciekać do nieczystych zagrań w postaci przygotowywania formy na okres, w którym inni jej miec na pewno nie będą, a potem nie są w stanie zapewnic swim podopiecznym nawet elementarnego poziomu występów. Tak zrobił kruczek w zeszłym roku. Przeciez to co skakali w zimie Kot, Kubacki, czy Mietus to była po prostu kompromitacja. i w tym sensie @heh ma rację.
Natomiast jeżeli ktoś potrafi skakać tak jak w zeszłym roku Stoch, nie mówiąc o Morgensternie czy Schlierenzauerze, to niech sobie w lecie skacze na wysokim poziomie. proszę bardzo. Przy czym gdyby Stoch skakał w lecie trochę słabiej to w zimie na pewno byłby jeszcze lepszy niż był. A pisanie o Stochu jako o kimś kogo faworyzują i dmuchają jest, szczególnie w ustach i długopisie polskiego kibica, wręcz niemoralne. Szczególnie jak komuś nie przeszkadza nieprzyzwoite wręcz faworyzowanie Morgiego i Schlieriego (że o Ammannie nioe wspomnę, bo akurat jemu @heh, słusznie, dokopuje). To są dwie perełki, zgoda. Ale jakby Małysz miał takie fory u sędziów jak oni to Nykaenen mógłby mu od rana do wieczora tylko buty czyścić. I miałby ze 60, a nie 39, zwycięstw na koncie.Tyle.
(21.07.2011, 13:33)
daf@heh
Być może dlatego tak zwlekali z ogłoszeniem składu...
(20.07.2011, 16:42)
hehChyba wszyscy są zakładnikami sponsorów. Z pewnością i trenerom kieszeń puchnie od kasy za to.
Teraz tez chyba tylko bull mógł zmusić Austriakow do przerwania wakacji i treningów i przyjazdu do Polski
(20.07.2011, 15:12)
daf@heh
prędzej w kolejnym grafiku pojawią się zawody na początku czerwca niż zabraknie ich w październiku.
Jest proste rozwiązanie, ale wymaga zmowy - olewać zawody jesienne i wysyłać ekipy spoza kadr... Może to szybsza metoda na wyeliminowanie terminów niż perswazja.
(20.07.2011, 14:44)
hehNajwiększą zbrodnią FIS wobec skoczków jest organizowanie zawodów we wrześniu i o zgrozo w Październiku. Ale widocznie sponsorzy naciskają.
LGP jak sama nazwa wskazuje powinna być latem (lipiec- sierpień). Skaczą ci co lubią igelit oraz czołowka w ramach treningu bez nadymania się na sukcesy i podia. Potem 2,5 miesiąca luzu i PŚ(czyli skoki na śniegu).
Czy kiedyś te tępe działaczowskie głowy to zrozumieją?
(20.07.2011, 13:06)
pepeleuszwydaje się że heh ma sporo racji, tym bardziej że sezon letni coraz bardziej się wydłuża. Poza nielicznymi wyjątkami, w ciągu całego roku raczej nie sposób osiągnąć dwa razy życiowej formy. W sezonie letnim chodzi zatem o to , aby tej formy nie osiągnąć. Nie o to żeby specjalnie skakać słabiej, ale to realizowany trening powinien spowodować, żeby osiągnięcie tej formy było mało prawdopodobne.
(20.07.2011, 12:52)
jakub20006heh moim zdaniem nie którzy skoczkowie po prostu traktują LGP jako przygotowanie do sezonu
(20.07.2011, 11:30)
hehJeżeli ktoś zaczyna treningi na skoczni na początku maja a potem bezmyślni trenerzy ciągną ten sezon do końca października, to nie ma cudów by zimą była forma. Udawanie że można skakać od maja a "zima jest najważniejsza" to tylko przejaw idiotyzmu trenerskiego. Albo się skacze na ostro od maja i lato jest najwazniejsze albo treningi na skoczni zaczyna się w lipcu i zima jest najważniejsza. Skoro częśc skoczków poświęca się na bicie piany latem to nie można od nich wymagać dobrego skakania zimą.
(20.07.2011, 07:01)
PolonusNie jestem zwolennikiem skoków narciarskich w lecie, czemu wielokrotnie dawałem wyraz.
Ale nie mozna mieć do młodych Polaków pretensji o to, że dobrze skaczą w lecie. To, moim zdaniem, pokazuje tylko, że potencjał jest. Nawet jesli konkurencja trochę mniejsza niż na sniegu. O to, że źle skaczą w zimie to już mozna się na nich boczyć prędzej. Choc tez nie do końca. Za formę w najwazniejszych momentach sezonu odpowiada niewątpliwie, tak mi się wydaje, sztab szkoleniowy.
(20.07.2011, 06:59)
pepeleusz@FanSinkovca -M.Kot jest inteligentnym młodym człowiekiem i nie wiem o co się czepiasz, że coś nie potrafi zdania sklecić. Chyba mniej inteligentni są każdorazowo jego trenerzy , którzy co rok robią z niego letniego potwora. Ma talent i możliwości, ale po kolejnych bulach zimą może się załamać.A nie powinien,bo jak nie uda się po raz piąty z rzędu pokazać zimą pełni możliwości, to może uda się po raz ...siódmy - na przykład na Soczi
(20.07.2011, 01:14)
@przemekWyniki kwalifikacji pojawiły się przed Twoim komentarzem.
(19.07.2011, 20:53)
leonFanie bardziej obiektywnie to M.Kota należy widzieć w 2. dziesiątce jutro, jak będzie pierwsza to będzie świetny wynik. Jest tu wyraźnie ponad połowa z pierwszej 30 generalki PŚ.
(19.07.2011, 20:39)
Przemek Lewickiokulary - Nie miałem podglądu na siłę wiatru w czasie kwalifkacji, więc nie miej do mnie pretensji:)
(19.07.2011, 20:38)
okularyPrzemek jakbyś nie był ślepy to byś zauwazył, że Kubackiemu wiało w plecy a reszcie naszych pod narty
(19.07.2011, 20:18)
Przemek LewickiFan Sinkoveca - Pamiętaj, że jeżeli jestes fanem skoków narciarskich to musisz być sportowo nastawiony do tej dyscypliny. Nie można na każdym kroku krytykować naszych młodych zawodników. Przypomnij sobie czy 12 lat temu powiedziałbyś, że Adam Małysz osiągnie tak wiele i będzie kończył karierę w wielkim stylu?:)
(19.07.2011, 20:10)
Fan SinkovecaNo i co z tego, że wygrał. Jutro będzie dwudziesty ósmy, a w zimie będzie czterdziesty dziewiąty. Kogo w ogóle obchodzą takie zawody, na które połowa zawodników nie przyjeżdża. Kot nigdy nie był i nie będzie dobry. Jak może być dobrym sportowcem ktoś, kto nie potrafi sklecić jednego poprawnego zdania. No ale szansą Polaków jest to, że nikt tych zawodów nie bierze poważnie.
(19.07.2011, 20:05)
Przemek LewickiPodsumowując dzisiejsze kwalifikacje wnioskuję, że bardzo dobrze spisali się Polacy. Postawa Macieja Kota , który deklasuje rywali w takim stylu bardzo cieszy. Bartłomiej Kłusek także zabłysnął zajmując trzecią lokatę. Stefan Hula i Krzysztof Miętus wykonali co do nich należy. Kamil Stoch pokazał, że można na niego liczyć. Jedynie co może martwić to krótszy skok Dawida Kubackiego, ale oczywiście mam na uwadze wypadek przy pracy lub po prostu złe wybicie, bo w seriach treningowy nie było najgorzej. Najważniejsze , że wszyscy Polacy awansowali do jutrzejszego konkursu. A teraz jeszcze kilka słów dotyczących zagranicznych zawodników. Bułgarski zawodnik - Vladimir Zografski pokazuje , że potrafi oddać dobry skok na małej skoczi i to bardzo cieszy. Z czołowej dziesiątki zachwycili Gregor Schlierenzauer , Tom Hilde, Severin Freund oraz Taku Takeuchi. Nieco słabiej spisał się Thomas Morgenstern. Oczywiście należy mieć na uwadze, że to tylko treningi i na pewno nie można porównywać serii kwalifikacyjnej do konkursu. Na sam koniec chciałbym nawiązać jeszcze do ekipy Finlandii, która spisała się w dzisiejszych kwalifikacjach bardzo słabo. Choć w pewnym stopniu miała szczęscie, ponieważ mimo krótkich skoków - wszyscy awansowali. Cieszy także to , że jutro w czołowej 50 -tce zobaczymy reprezentanta Kazachstanu. Myślę, że to na tyle. Dziękuję, że mogłem Wam przekazać moje uwagi dotyczące dzisiejszych kwalifikacji. Pozdrawiam Przemek.
(19.07.2011, 19:59)