Tom Hilde zgodnie z przewidywaniami wygrał pierwszy konkurs skoków w Hakubie. Dla nas największym bohaterem zawodów był Piotr Żyła, który świetnym skokiem na odległość 131 metrów w finałowej serii zapewnił sobie drugie miejsce!

Konkurs tradycyjnie rozpoczęła grupa reprezentantów gospodarzy - wśród nich najlepiej spisał się Daiki Ito, który z 14. belki startowej uzyskał 126,5 metra.

Pierwszym z czterech Polaków, jacy znaleźli się na liście startowej, był Jan Ziobro. Zawodnik WKS Zakopane nie spisał się dobrze - 117 metrów dawało mu w tej chwili piąte miejsce i niewielkie szanse na awans do drugiej serii.

Ito dość długo utrzymywał się na czele, z pierwszego miejsca zepchnął go dopiero Michael Neumayer. Niemiec w charakterystycznym dla siebie słabym stylu uzyskał 127,5 metra, dzięki czemu minimalnie (o 0,3 punktu) wyprzedzał Japończyka. Taka sytuacja nie trwała jednak długo - kolegę z drużyny "pomścił" Shohei Tochimoto, któremu 126,5 metra dało pierwsze miejsce. Zaledwie na chwilę, bowiem wkrótce w tym samym miejscu lądował Dejan Judez. Słoweniec otrzymał jednak wyższą rekompensatę za warunki i teraz to on prowadził.

Bardzo dobrze spisał się drugi z Polaków, Tomasz Byrt. Młody skoczek z Wisły poleciał na odległość 123,5 metra - przy jego nazwisku w tabeli pojawiła się cyfra "5", a nasz zawodnik mógł spokojnie przygotowtywać się do drugiej serii.

Do wniosku, że słoweńskie skoki są coraz mocniejsze, można było dojść po występie Jurija Tepesa. Zawodnik o wielce znanym nazwisku wyprzedził swojego kolegę z drużyny, uzyskując 128 metrów - prowadzenie.

Po raz kolejny bardzo dobry skok oddał Piotr Żyła. 127,5 metra było w tej chwili drugą odległością zawodów, jednak - mimo niezłych not za styl (5 x 18) - Polak był dopiero piąty, oczywiście za sprawą punktów odjętych za korzystny wiatr. W ślady Byrta i Żyły poszedł także Krzysztof Miętus, któremu skok na odległość 125 metrów dawał dziesiątą lokatę i pewny awans do finału.

Serię dalekich skoków kontynuowali Denis Kornilov (128,5 m - 4.), Andreas Wank (127 m - 4.), Taku Takeuchi (126 m - 2.), ale Tepesa z pierwszego miejsca mógł zepchnąć już tylko Tom Hilde...

Norweg, jak na faworyta zawodów przystało, zdeklasował konkurencję - 132,5 metra dawało mu ponad dziesięć punktów przewagi nad Słoweńcem!


Przed drugą serią sędziowie skrócili rozbieg do belki 13. Zawodnicy z początku listy startowej oddawali głównie skoki nieznacznie przekraczające punkt K, a prowadzenie obejmowali kolejno Taro Takayanagi (117 m), Tomaz Naglic (120 m), Ilja Rosliakov (121,5 m) i Noriaki Kasai (123 m). Doświadczony Japończyk mógł cieszyć się ze sporego awansu, bowiem przez kilka minut pozostawał na pierwszym miejscu.

Zmiana na stanowisku lidera nastąpiła dopiero po skoku Pawła Karelina. Rosjanin uzyskał 122,5 metra, ale nie cieszył się długo z prowadzenia - chwilę później jeszcze lepszy wynik (124 m) uzyskał Tomasz Byrt.

Polak również nie utrzymał się długo na czele, wkrótce lepszy wynik uzyskał jego kolega z drużyny. Krzysztof Miętus skoczył na odległość 124,5 metra, aby po chwili prowadzić wraz z Jure Sinkovecem (124 m). Zmiany na prowadzeniu następowały szybko - kolejnymi liderami zostawali Junshiro Kobayashi (126,5 m), Anders Fannemel (127,5 m), Daiki Ito (128,5 m) i wreszcie Piotr Żyła (131 m)!

Polak sukcesywnie awansował w tabeli wyników, bowiem za nim plasowali się Michael Neumayer (126,5 m), Denis Kornilov (129 m), Andreas Wank (125 m), Shohei Tochimoto (120,5 m z rozbiegu skróconego do 12. belki) i Dejan Judez (116,5 m). Żyła był już o krok od podium - wystarczyło, że któryś z trzech najwyżej sklasyfikowanych po pierwszej serii skoczków znajdzie się za nim!

I tak po chwili się stało - Taku Takeuchi uzyskał 124,5 metra i plasował się za Polakiem; również Jurij Tepes skokiem na odległość 122 metrów nie poprawił wyniku naszego skoczka.

Trudno było jednak przypuszczać, że Tom Hilde pozwoli sobie odebrać zwycięstwo. Rzeczywiście, Norweg uzyskał 125,5 metra, co pozwoliło mu triumfować z 13,5-punktową przewagą nad Piotrem Żyłą, który odniósł swój największy sukces w karierze!


klasyfikacja generalna Letniej Grand Prix »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »