Daniel Andre Tande odniósł w Klingenthal swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata. Norweg pokonał Petra Prevca i Severina Freunda. Kamil Stoch zajął trzynaste miejsce...
Konkurs rozpoczął się przy belce startowej ustawionej w bramce piętnastej - takiej samej jak we wcześniejszych kwalifikacjach. Już pierwsza próba, w wykonaniu Jewgienija Klimowa, była całkiem niezła (a przynajmniej tak się wydawało w tej fazie konkursu) - Rosjanin uzyskał 123,5 metra.
Po chwili na belce pojawił się rewelacyjny Domen Prevc, jednak Słoweniec musiał chwilę poczekać na możliwość oddania skoku - wstrzymał go wiatr. Druga próba zakończyła się zielonym światłem i skokiem na odległość 127 metrów przy niewielkim wietrze (0,23 m/s pod narty).
Słoweniec utrzymywał się na prowadzeniu przez dłuższy czas, natomiast zmieniali się zawodnicy za jego plecami - najpierw na drugim miejscu plasował się Mackenzie Boyd-Clowes (122,5 m), później Harri Olli (126 m) - ten ostatni wkrótce został jednak zdyskwalifikowany.
Liczyliśmy, że do czołówki dołączy Maciej Kot - niestety, osiągnięta przez niego odległość 113 metrów była najsłabszą spośród wszystkich i oznaczała ostatnie miejsce... Nieco lepiej poszło Dawidowi Kubackiemu (120,5 m) i Janowi Ziobrze (125 m), ale ósme i dziewiąte miejsca również nie były tym, na co liczyli kibice.
Sytuacja na czele zmieniła się, gdy przyszła kolej na Daniela Andre Tande. Norweg pofrunął (w niezłym stylu) na odległość aż 142 metrów (wiatr 1,32 m/s) i wyprzedzał Domena Prevca prawie o dwadzieścia punktów. Tuż po nim na rozbiegu zobaczyliśmy Klemensa Murańkę, jednak Polak przy wietrze 0,76 m/s w plecy uzyskał tylko 91,5 metra.
Wkrótce do Tande dołączył kolega z drużyny - Kenneth Gangnes doleciał do 133. metra i był drugi. Dobrze spisali się także Tom Hilde 127,5 m) i Andreas Stjernen (125,5 m) - nie dali rady wyprzedzić Prevca, ale wystarczyło im to na czwarte i piąte miejsce.
Ku radości licznie zgromadzonych pod skocznią miejscowych kibiców bardzo dobrze spisał się Andreas Wellinger. Młody Niemiec wylądował na 133. metrze i - m.in. dzięki niezłym notom za styl (choć chyba zbyt wysokim jak na tak zachwiane lądowanie) wyszedł na drugie miejsce.
Po przerwie technicznej sędziowie zdecydowali się na wydłużenie rozbiegu do bramki siedemnastej - siła wiatru zmalała bowiem praktycznie do zera. To nie ułatwiło sprawy kolejnym zawodnikom - blisko lądowali Gregor Deschwanden i Nejc Dezman, a daleki od swojego rezultatu z kwalifikacji był także Johann Andre Forfang (127,5 m i dopiero szósta lokata).
Po słabych występach Dawida Kubackiego, Jana Ziobry, Macieja Kota i Klemensa Murańki liczyliśmy na lepszą próbę Piotra Żyły. Przeliczyliśmy się - 117,5 metra dawało 25. miejsce, a to praktycznie wykluczało awans do finału.
Przez dłuższy czas obserwowaliśmy bardzo średnie skoki, przeplatane złymi, czasem też dobrymi. Do tych ostatnich należały próby Jurija Tepesa (129 m - piąty), Richarda Freitaga (132 m - czwarty), Simona Ammanna (132 m - ósmy z powodu niskich not za styl), Gregora Schlierenzauera (130 m) i Kamila Stocha, który wreszcie spisał się tak, jak tego oczekiwaliśmy. Polak w dobrych warunkach (0,83 m/s) poleciał na odległość 137 metrów, co dawało mu drugą lokatę! Efektem skoku Stocha było nie tylko przetasowanie w tabeli, ale także skrócenie rozbiegu do bramki piętnastej.
Na możliwość oddania skoku musiał kilka minut poczekać Rune Velta. Przed próbą Norwega wzmógł się kręcący wiatr, na dodatek sypał śnieg - mistrz świata nie poradził sobie z warunkami, a odległość 115 metrów oznaczała, że odpadnie z dalszej rywalizacji.
Dużo lepiej spisał się Noriaki Kasai. Niezwykle doświadczony Japończyk pofrunął na odległość 136,5 metra, a po doliczeniu rekompensaty i not za styl plasował się na drugim miejscu - pół punktu przed Stochem.
Umiarkowanie udane występy - bo wystarczające na punkty, ale za słabe na czołowe lokaty - zaliczyli za to Roman Koudelka (124 m), Michael Hayboeck (129 m), Anders Fannemel (119,5 m) i Stefan Kraft (126 m).
Na koniec przyszła pora na faworytów - Petra Prevca i Severina Freunda. Słoweniec w świetnym stylu (4 x 19 i 1 x 18,5 pkt) wylądował na 139 metrze, obejmując prowadzenie. Niemiec nie poleciał tak daleko - 134 metry wystarczyły tylko na trzecie miejsce.
Wyniki po I serii
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Peter Prevc
139.0
135.9
2
Daniel-Andre Tande
142.0
131.8
3
Severin Freund
134.0
126.8
4
Noriaki Kasai
136.5
121.8
5
Kamil Stoch
137.0
121.3
6
Andreas Wellinger
133.0
120.8
7
Kenneth Gangnes
133.0
115.3
8
Richard Freitag
132.0
113.3
9
Gregor Schlierenzauer
130.0
113.0
10
Domen Prevc
127.0
112.6
11
Jurij Tepes
129.0
111.7
13
Simon Ammann
132.0
110.7
14
Stefan Kraft
126.0
109.6
15
Michael Hayboeck
129.0
109.0
16
Johann Andre Forfang
127.5
108.6
17
Andreas Stjernen
125.5
105.2
19
Taku Takeuchi
121.5
104.1
20
Stephan Leyhe
127.0
101.0
21
Jan Matura
125.0
100.6
22
Roman Koudelka
124.0
100.0
23
Andreas Kofler
121.5
99.5
24
Lauri Asikainen
122.0
99.3
25
Manuel Poppinger
119.5
99.0
26
Ilmir Hazetdinov
123.0
96.4
27
Anders Fannemel
119.5
95.4
28
Jakub Janda
121.5
95.0
29
Mackenzie Boyd-Clowes
122.5
94.8
30
Ronan Lamy Chappuis
122.0
94.5
31
Killian Peier
127.5
94.3
32
Evgeniy Klimov
123.5
93.9
33
Dawid Kubacki
120.5
93.7
35
Anze Lanisek
119.5
92.7
36
Gregor Deschwanden
119.0
91.6
38
Denis Kornilov
123.0
89.1
40
Andreas Wank
121.0
86.9
41
Janne Ahonen
118.0
84.7
42
Shohei Tochimoto
120.0
84.5
43
Lukas Hlava
118.5
82.7
44
Vladislav Boyarintsev
117.0
81.5
45
Vincent Descombes Sevoie
110.0
81.3
47
Marinus Kraus
108.0
74.5
48
Nejc Dezman
112.0
72.0
49
Klemens Murańka
91.5
51.1
W przerwie pomiędzy seriami niewiele się zmieniło - belka startowa trwała w bramce piętnastej, a wiatr wiał pod narty z siłą ok. 0,5 metra na sekundę. Jedynie śnieg jakby przestał padać.
W tej fazie konkursu należy docenić przede wszystkim występy Jakuba Jandy (125 m), Ilmira Hazetdinowa (127,5 m) czy Manuela Poppingera (125,5 m) - choć to Czech, mimo słabszej odległości, wciąż plasował się na czele. Na swój sposób trzeba wyróżnić także próbę Andreasa Koflera - Austriak spadł na 116. metr, ratując się przed upadkiem.
Janda zdołał awansować z końcówki trzeciej dziesiątki do drugiej, później musiał opuścić pozycję lidera - o kilka punktów wyprzedził go bowiem Taku Takeuchi (123,5 m). Jeszcze lepiej spisał się inny z Japończyków, Daiki Ito, który w niezłych warunkach (0,61 m/s pod narty) poleciał na odległość 133,5 metra.
O ile Ito miał warunki tylko niezłe, to fantastyczne miał Johann Andre Tande. Norweg potrafił wykorzystać wiatr 1,52 m/s i odleciał aż na 143. metr. Po odjęciu ponad szesnastu punktów za wiatr i dodaniu (zróżnicowanych - od 17 do 19 punktów) not za styl prowadził z przewagą ponad jedenastu oczek nad Japończykiem.
Nie cieszył się jednak długo z pierwszego miejsca - wkrótce niewiele bliżej (142,5 m) lądował Stefan Kraft. Austriak skakał w mniej korzystnych warunkach (1,04 m/s), a na dodatek miał przewagę po pierwszej serii - nic dziwnego, że wyprzedzał Norwega o ponad osiem punktów.
Umiarkowane próby zaprezentowali Simon Ammann (132,5 m, jednak ponownie w słabym stylu) i Jurij Tepes (131,5 m), słabiej spisał się Tom Hilde (123 m), za to kolejny bardzo daleki skok oddał Domen Prevc. Młodziutki Słoweniec pofrunął na odległość 139,5 metra - w tym momencie był drugi.
Po chwili mógł cieszyć się z lokaty w czołowej dziesiątce (w pierwszym swoim indywidualnym konkursie Pucharu Świata!), bowiem słaby występ zaliczył Gregor Schlierenzauer (119,5 m).
Festiwal dalekich lotów tymczasem trwał - cegiełkę dołożył Richard Freitag. Niemiec wylądował na 141. metrze, na dodatek zrobił to w świetnym stylu (3 x 19,5 oraz 2 x 18,5 pkt). Głośny okrzyk publiczności obwieścił nam objęcie prowadzenia przez Richarda.
Tak daleko nie polecieli kolejni zawodnicy - Kenneth Gangnes (133 m - szósty) i Andreas Wellinger (135,5 m - drugi ex aequo z Kraftem). Liczyliśmy jednak, że kolejny świetny lot pokaże Kamil Stoch.
Niestety - potwierdziło się, że forma Polaka nie jest jeszcze stabilna. Nasz zawodnik doleciał tylko do 125. metra, lądował w słabym stylu (15-16 punktów) - w tym momencie zajmował dopiero dziewiąte miejsce, a na górze było jeszcze czterech skoczków.
Pierwszym z nich był Noriaki Kasai - 139,5 metra nie pozwoliło mu jednak objąć prowadzenia. Japończyk stracił do Freitaga 2,2 punktu - przegrał pierwsze miejsce dość niskimi notami za styl.
Po nim na rozbiegu zobaczyliśmy Severina Freunda. Niemcowi przyszło startować w słabszych warunkach (0,36 m/s), ale 132 metry wystarczyły na prowadzenie i pewną lokatę na podium. Co ciekawe, obrońca Pucharu Świata wyprzedził swojego kolegę zaledwie o 0,1 punktu!
Z podium - i prowadzenia - mógł po chwili cieszyć się także Daniel Andre Tande. Norweg w bardzo dobrym stylu uzyskał 140,5 metra, a jego przewaga nad Freundem wynosiła prawie dwadzieścia punktów!
Peter Prevc nie miał łatwego zadania. Słoweniec skoczył dobrze, ale 138 metrów to było za mało na zwycięstwo. Z pierwszego triumfu w karierze cieszył się zatem Daniel Andre Tande!
Wyniki końcowe
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Daniel-Andre Tande
142.0
140.5
268.7
2
Peter Prevc
139.0
138.0
265.6
3
Severin Freund
134.0
132.0
249.5
4
Richard Freitag
132.0
141.0
249.4
5
Noriaki Kasai
136.5
139.5
247.2
6
Stefan Kraft
126.0
142.5
246.4
Andreas Wellinger
133.0
135.5
246.4
8
Domen Prevc
127.0
139.5
243.2
9
Johann Andre Forfang
127.5
143.0
238.1
10
Jurij Tepes
129.0
131.5
232.5
11
Kenneth Gangnes
133.0
133.0
229.0
12
Daiki Ito
127.0
133.5
226.9
13
Kamil Stoch
137.0
125.0
220.5
14
Simon Ammann
132.0
132.5
217.8
15
Andreas Stjernen
125.5
128.5
216.4
16
Taku Takeuchi
121.5
123.5
209.1
17
Gregor Schlierenzauer
130.0
119.5
206.5
18
Michael Hayboeck
129.0
123.0
205.8
19
Jakub Janda
121.5
125.0
205.7
20
Stephan Leyhe
127.0
121.5
205.6
21
Tom Hilde
127.5
123.0
204.4
Ilmir Hazetdinov
123.0
127.5
204.4
23
Roman Koudelka
124.0
122.0
203.7
24
Manuel Poppinger
119.5
125.5
202.0
25
Anders Fannemel
119.5
117.5
190.1
26
Jan Matura
125.0
118.0
189.2
27
Lauri Asikainen
122.0
115.0
187.1
28
Ronan Lamy Chappuis
122.0
116.5
183.0
29
Mackenzie Boyd-Clowes
122.5
114.0
181.7
30
Andreas Kofler
121.5
116.0
179.4
31
Killian Peier
127.5
94.3
32
Evgeniy Klimov
123.5
93.9
33
Dawid Kubacki
120.5
93.7
35
Anze Lanisek
119.5
92.7
36
Gregor Deschwanden
119.0
91.6
38
Denis Kornilov
123.0
89.1
40
Andreas Wank
121.0
86.9
41
Janne Ahonen
118.0
84.7
42
Shohei Tochimoto
120.0
84.5
43
Lukas Hlava
118.5
82.7
44
Vladislav Boyarintsev
117.0
81.5
45
Vincent Descombes Sevoie
110.0
81.3
47
Marinus Kraus
108.0
74.5
48
Nejc Dezman
112.0
72.0
49
Klemens Murańka
91.5
51.1
klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »