Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Drugie miejsce w łącznej klasyfikacji Pucharu Świata zajął podobnie jak przed rokiem Norweg Roar Ljoekelsoey. Obrona tego osiągnięcia nie przyszła mu łatwo, choć też większych problemów z nią nie miał. W przeciwieństwie do sezonu 2003/04, kiedy to właściwie pechowo nie zdobył Kryształowej Kuli, nie wygrywał na zawołanie konkursów, ale właściwie niemal nie miał słabszych momentów. Ciekawe, że Roar skacze w Pucharze już naprawdę wiele lat, ale dopiero w swym jedenastym sezonie odniósł pierwsze zwycięstwo, a w dwunastym stał się skoczkiem z absolutnej światowej czołówki. Rzadki doprawdy to przypadek tak późnego szczytu formy.


2.Roar Ljoekelsoey (Norwegia) – 1440 punktów (13/0)

W Kuusamo Roar nie należał do bohaterów inauguracji. W pierwszy dzień skacząc aż 137 metrów w pierwszej i tylko 123 w drugiej serii zajął miejsce siódme. Dzień później uplasował się oczko niżej, tak więc jeszcze o nie można było mówić o wielkiej formie Roara. W Trondheim było już lepiej. Tam dwa razy zajął miejsce tuż za podium. Czwarta lokata niejednokrotnie uważana jest za najgorszą dla zawodnika. Łatwo się z tym zgodzić. Zwłaszcza, że w drugi dzień naprawdę miał ogromnego pecha. W pierwszej serii osiągnął 127,5 metra i prowadził, natomiast w drugiej akurat przed jego skokiem rozszalał się wiatr. Roara cofnęli sędziowie kilka razy z belki, by w końcu puścić go w bardzo złych warunkach. 113 metrów ustane i tak było w zaistniałych warunkach sukcesem. W Harrachovie znowu spadł z podium. Tym razem z drugiej pozycji na piątą. Dzień później jednak wreszcie na nim stanął. 138,5 metra w pierwszej serii dały Ljoekelsoeyowi trzecią pozycję, którą poprawił o jedno oczko skokiem 2,5 metra dalszym. W Engelbergu sztuka ta się nie udała, choć w drugim konkursie do podium nie zabrakło mu wiele (w pierwszym zajął siódme miejsce). Przed Turniejem Czterech Skoczni w Pucharze Świata Norweg zajmował lokatę czwartą.

Turniej Czterech Skoczni rozpoczął od świetnego startu w Oberstdorfie. Tam po pierwszej serii był dopiero osiemnasty (wygrywając ze swym rodakiem Romoerenem), po skoku na odległość 116 metrów. Za to w drugiej serii genialny skok o 24 metry dalszy dał mu awans na drugą pozycję. Zaiste, takich skoków często na światowych skoczniach nie notujemy (choć na przykład Morgenstern w Innsbrucku awansował aż o dziewiętnaście miejsc względem pierwszej serii, a pamiętam konkurs w Harrachovie w sezonie 98/99, kiedy Duffner awansował o 24 pozycje, a Zonta o 22 – tak tytułem ciekawostki wspomnę). W Garmisch-Partenkirchen w konkursie noworocznym już tak dobrze nie było. Niemniej miejsce siódme wstydu Norwegowi nie przyniosło. W Innsbrucku było jednak gorzej. Roar nie zmieścił się w pierwszej dziesiątcę (zajmując miejsce trzynaste). Na zakończenie Turnieju w Bischofschofen był szósty – i taką lokatę zajął w całym Turnieju 4 Skoczni.

W Willingen dla odmiany Ljoekelsoey osiągnął dół formy. W konkursie drużynowym zawalił kompletnie – co prawda miał wyjątkowo nie sprzyjające warunki, ale skok na odległość 75 metrów to kompromitacja – zakończona dziewiątą pozycją Norwegów w drużynie. Indywidualnie spisał się najgorzej w całym sezonie, będąc dopiero siedemnasty. Kryzys nie trwał długo i już w Kulm cieszył się z drugiej lokaty – mogło być jeszcze lepiej gdyż po pierwszej serii prowadził. Dzień później zajął "tylko" ósmą pozycję. W Titisee-Neustadt nie udało się Ljoekelsoeyowi zmieścić na podium. W pierwszy dzień wypadł z niego słabym drugim skokiem (spadek z trzeciej na piątą pozycję). W drugi zawalił pierwszy skok i świetnym drugim awansował z osiemnastej pozycji na ósmą. W Pucharze spadł na piąte miejsce, ale ogłosił wszem i wobec, że drugie miejsce jest w jego zasięgu. Nie brakło wówczas takich, którzy pukali się znacząco w czoło.

W Zakopanem nastąpił przełom. W pierwszym, wspaniałym konkursie Norweg skacząc 130 i 128 metrów ex aequo z Adamem Małyszem zajął – można by powiedzieć "nareszcie" – pierwsze miejsce. Dzień później znów stanął na podium, tym razem na najniższym stopniu. W przeciwieństwie do wielu innych skoczków ze światowej czołówki nasz bohater pojechał do Sapporo, gdzie zdobył sporo pucharowych punktów. W pierwszy dzień w konkursie z jedną serią ustąpił Funakiemu i Morgensternowi, w drugi jednak wygrał bez problemów. Skacząc 137,5 i 137 metrów pokazał wielką klasę. Nota 292,1 punktu nie zdarza się też na co dzień. Dla porównania: drugi Jussilainen miał notę 262,8, trzeci, Morgenstern – 243,1, zaś dziesiąty – Funaki – 134,9! To świadczy sporo o poziomie tego konkursu. A swoją drogą nieczęsto między pierwszym a dziesiątym zawodnikiem jest prawie 150 punktów różnicy. Dzięki japońskim zawodom awansował Roar na miejsce drugie w PŚ, ale póki co jeszcze je stracił absencją w Pragelato. Na Mistrzostwa jechał jako trzeci zawodnik Pucharu Świata.

Mistrzostwa w Oberstdorfie to bardzo udane starty Ljoekelsoeya na skoczni dużej i nieco mniej udane na skoczni normalnej. Na K90, bowiem był dziewiąty indywidualnie i po fatalnym błędzie Pettersena – dwunasty(!) w drużynie. Na K120 za to indywidualnie ustąpił jedynie Ahonenowi skacząc 140,5 i 138,5 metra. Nota 307,2 punktu ma swoją wymowę. W drużynie Norwegowie mieli już dobre kombinezony i wywalczyli zasłużony, brązowy medal.

Po Mistrzostwach w Lahti team Kojonkoskiego wygrał konkurs drużynowy – a Ljoekelsoey oczywiście skakał najlepiej ze wszystkich "Wikingów". Indywidualnie przegrał z będącym w szczytowej formie Mattim Hautamaekim (mimo, że po pierwszej serii był piąty) – i wrócił tym samym na drugą pozycję w Pucharze nie oddając jej już do końca. W Kuopio było – co jest warte odnotowania – niemal identycznie: piąte miejsce po pierwszej serii i awans na drugie – oczywiście, za Hautamaekim. Niespodziewanie nieco gorzej wypadł u siebie. W Lillehammer spadł z miejsce trzeciego na szóste, zaś w Holmenkollen zawalił pierwszy skok (ledwie trzynasty rezultat serii) – i zajął miejsce ósme. W Planicy Mistrz Świata w Lotach poczynał sobie znów bardzo dobrze. W pierwszy dzień mieszcząc się tuż za podium, a w drugi ulegając jedynie swemu rodakowi Romoerenowi. Choć tu, podobnie jak na początku sezonu w Trondheim miał pecha. Prowadził po pierwszej serii skokiem 230,5 metra. W drugiej przyszło mu skakać po paskudnym upadku Ahonena – skoczył "raptem" 224 metry. Choć trzeba uczciwie przyznać, że Romoeren był chyba poza zasięgiem – czy Roar rzeczywiście byłby w stanie skoczyć koło 233 metrów – tego nie dowiemy się nigdy.

Rok temu Roar stoczył pasjonującą walkę z Ahonenem – wielu uważało, że to właśnie jemu należała się Kula – wygrał siedem konkursów o Puchar Świata. W tym sezonie wygrał stosunkowo mało jak na drugiego zawodnika PŚ – tylko dwa (niemniej stał się rekordzistą wśród Norwegów – przed sezonem 2003/04 dzielił ten tytuł z Rogerem Ruudem). Jednak o nieporozumieniu nie może być mowy. Co zrobi w przyszłym sezonie? Zobaczymy już wkrótce.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« lipiec 2005 - wszystkie artykuły
Komentarze
spiderman
@Jarek Gracka
Oczywiście masz rację. Poczekamy do zakończenia LGP 2005. Nie ma co wracać do ubiegłego cyklu LGP gdyż za tydzień rozpoczyna się LGP 2005 :)
(27.07.2005, 18:41)
fan skoków
Chciałem co do Ljoekelsoeya zauważyć, że gdyby nie pojechał do Japonii, to by wygrał 2 miejsce o 5 pkt, a Matti nie pojechał.
pozdrowienia
(27.07.2005, 16:08)
Jarek Gracka
@ spiderman
rzecz jasna 2005, bo nie ma co pisać o odgrzewanych kotletach ;)
(27.07.2005, 11:09)
spiderman
@Jarek Gracka
Czy zrobisz "LGP 2004 Subiektywnie i Przeglądowo" czy "LGP 2005 Subiektywnie i Przeglądowo" ?
(26.07.2005, 21:58)
Lilly
Fajno, fajno, ładny artykulik. Podoba mi się.
Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie uda się wreszcie Roarowi wygrać Puchar Świata. I, kto wie, może jakiś medal jeszcze przy okazji?
(26.07.2005, 17:30)
fan skoków
@spiderm
Nie zgadzam się z tobą, gdyż uważam że Ljoekelsoey po upadku Ahonena który okropnie wyglądał bał się ryzykować.
@Jarek Gracka
Fajnie by było żeby było takie podsumowanie LGP, ale trzeba by było się sprężyć z nim bo zabraknie czasu.
Co do Ljoekelsoeya nie kibicuję jemu jak i całej drużynie Norweskiej, wolę ich sąsiadów- Finów, ale doceniam klasę Roara i jest rzeczywiście bardzo dobrym skoczkiem, dziwie się że w 2003r. chciał kończyć karierę.
pozdrowienia
(26.07.2005, 08:18)
Dzymek
@Jarek Gracka
Nie przeczytałem nawet połowy tego ale i tak uważam że Roar miał ten sezon dobry i życze mu żeby kiedyś w przyszłości zdobył puchar świata:):)A pan jest bardzo utalentowany w pisaniu takich artykułów
(25.07.2005, 23:18)
spiderman
@Jarek Gracka
Trzymam Cię za słowo :) Z pewnością Twoje opracowania będą tak ciekawe jak te obecne z PŚ 2004/2005.
(25.07.2005, 19:32)
as
Dla mnie to Roar zwyciężył w dwuch ostarnich sezonach... zasłużył na to sobie zarówno świetnymi skokami jak i wspaniałą osobowością... a pan Ahonen to dla mnie pod tym względem zero...
(25.07.2005, 18:38)
Jarek Gracka
@ Luk
będzie na pewno
@ Spiderman
może zrobię LGP Subiektywnie i Przeglądowo
(25.07.2005, 14:26)
spiderman
Szkoda, że już kończą się artukuły pana Jarka Gracki. Wszystkie były świetne. Gratuluję panu Jarkowi wszyskich artukułów. Może zrobi pan "COC 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo" ? :D Przynajmniej pierwszej 15 tego cyklu...
(25.07.2005, 13:48)
Luk
@Jarek Gracka
Panie Jarku czy w tym miesiącu będzie też opis Ahonena?
(25.07.2005, 13:36)
Jarek
Zgadzam się z panem Spidermanem. Roar Ljokelsoey wygrał swoją parę w Oberstdorfie z Bjoernem Einarem Romoerenem...
(25.07.2005, 07:04)
Sol
Też zauważyłam trn błąd, przydałoby się poprawić.
Ładny tekst o Roarze :]
(25.07.2005, 01:49)
spiderman
W drugim konkursie w Planicy Roar teorytycznie nie powienien zająć miejsca na podium. Z Romoerenem nie miał szans to wiemy. Ale przecież byli jeszcze Ahonen, który skakał najdalej w obu próbach i Ingebrigtsen, który miał dwa skoki powyżej 230 metrów. Lecz wiadomo skoki na taką odległość trudno ustać i Roarowi udało się zająć miejsce na podium, choć pod względem odległości ustępował kilku zawodnikom.
(25.07.2005, 00:17)
spiderman
Jedna pomyłka w tekście:
"Turniej Czterech Skoczni rozpoczął od świetnego startu w Oberstdorfie. Tam po pierwszej serii był dopiero osiemnasty (wygrywając ze swym rodakiem Ljoekelsoeyem), po skoku na odległość 116 metrów."
Jeśli tekst jest o Roarze to nie mógł rywalizować w parze ze swym rodakiem Ljoekelsoeyem :)
Proszę o poprawienie błędu...
(25.07.2005, 00:10)
spiderman
W poprzednich sezonach w tą ilością punktów w PŚ jaką uzyskał Roar Ljoekelsoey w sezonie 2004/2005 mógł wygrać klasyfikację łączną Pucharu Świata. Ale wobec dominacji w minionym sezonie Janne Ahonena nie udało się Roarowi zająć pierwszeo miejsca w PŚ.
(25.07.2005, 00:07)
spiderman
Jest godzina 0.00. Odświeżam stronę i pojawia się nowy news :D Widzę, że pan Jarek Gracka wyczekał z opublikowaniem nowego artukułu do godziny 0.00 :)
(25.07.2005, 00:03)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.23
PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.23

PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.23

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich