Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Ryoyu Kobayashi wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w Sapporo, pokonując Halvora Egnera Graneruda i Markusa Eisenbichlera. Ósmy był Piotr Żyła, jedenasty - Dawid Kubacki.

Pierwszym skoczkom przyszło startować z belki numer pięć przy silnym wietrze pod narty. Już otwierający rywalizację Kilian Peier pofrunął na odległość 132,5 metra (1,94 m/s); kolejni zawodnicy jednak nie latali tak daleko (choć - przynajmniej niektórzy - startowali też w nieco gorszych warunkach).

Po skokach czterech zawodników pojawiły się pierwsze problemy z wiatrem - wiało zbyt mocno z dołu skoczni, do tego kierunek podmuchów co chwilę się zmieniał. Zmienna była też płynność przebiegania konkursu - zdarzało się, że kilku zawodników ruszało szybko jeden po drugim, ale pojawiały się też dłuższe momenty oczekiwania.

Peier przez pewien czas prowadził, ale stosunkowo dobre wyniki uzyskiwali też Benjamin Oestvold (128 m - 2,05 m/s), Ren Nikaido (131 m - 1,97 m/s) oraz pierwszy z Polaków, Aleksander Zniszczoł (129 m - 1,57 m/s). Dość blisko Szwajcara plasowali się także Junshiro Kobayashi (130 m - 1,74 m/s) i Clemens Leitner (128 m - 1,87 m/s), ale nowym liderem został dopiero Domen Prevc (136 m - 1,56 m/s).

Za plecami Słoweńca plasowali się Kristoffer Eriksen Sundal (132,5 m - 1,68 m/s), Clemens Aigner (131 m - 1,61 m/s), Philipp Raimund (134 m - 1,83 m/s) czy Stephan Leyhe (135 m). Nieźle - biorąc pod uwagę występy w kilku ostatnich konkursach - spisał się także Paweł Wąsek (130 m - 1,92 m/s), który co prawda jeszcze nie zapewnił sobie awansu do drugiej serii, ale nie był bez szans.

Pierwsze miejsce Prevcowi po pewnym czasie odebrał jego kolega z reprezentacji, Ziga Jelar (139 m - 1,8 m/s), a jeszcze lepszy od obu Słoweńców okazał się Markus Eisenbichler (140,5 m - 1,37 m/s), który przekonał sędziów do skrócenia rozbiegu (belka czwarta).

Krótszy najazd w niczym nie przeszkodził Johannowi Andre Forfangowi - Norweg wykorzystał dobre warunki (2,01 m/s) i w dobrym stylu poleciał na odległość 143,5 m, obejmując prowadzenie. Niewiele brakowało, a jego wynik przebiłby Peter Prevc - Słoweniec ruszał z jeszcze niższej belki (trzecia), a mimo to uzyskał 139 metrów. Nieudane lądowanie skutkowało jednak słabszymi notami za styl - stąd trzecia lokata utytułowanego Słoweńca.

Inny podopieczny Roberta Hrgoty, Timi Zajc, długo musiał czekać na zielone światło. Po kilku próbach w końcu otrzymał sygnał do startu i poleciał na odległość 142 metrów (2,15 m/s), co dało mu prowadzenie wspólnie z Forfangiem. Decyzja sędziów przyszła szybko - belkę przesunięto do pozycji drugiej...

W kolejnych minutach oglądaliśmy krótkie skoki - Marius Lindvik uzyskał 120 m (1,48 m/s; wpuścił do finału Pawła Wąska), Andreas Wellinger - 125 m (1,84 m/s; klasyfikowany ex aequo z Aleksandrem Zniszczołem - obaj weszli do drugiej serii), a Karl Geiger - 119 m (1,29 m/s). Zupełnie inaczej wyglądało to w przypadku Ryoyu Kobayashiego, który wyszedł na prowadzenie (141 m - 2,11 m/s).

Startująca w krótkim czasie grupa Austriaków skakała ze zmiennym szczęściem - nie zachwycili Jan Hoerl (122,5 m - 1,63 m/s) i Michael Hayboeck (120 m - 1,34 m/s), lepiej spisali się Daniel Tschofenig (138,5 m - 2,15 m/s), Manuel Fettner (130,5 m - 1,1 m/s) oraz Stefan Kraft (129 m - 1,25 m/s). Różnie wyglądały też występy naszych reprezentantów - nic wielkiego nie pokazał Kamil Stoch (122,5 m - 1,67 m/s), natomiast znacznie wyższą (choć też bez rewelacji) lokatę zajął Piotr Żyła (130 m - 1,8 m/s).

Większe emocje ciężko było odczuć nawet wtedy, gdy dotarliśmy do czołowej trójki Pucharu Świata. Anze Lanisek uzyskał 129 m (1,69 m/s), co skutkowało dwunastym miejscem. Wrażeń przysporzył nam za to Halvor Egner Granerud - 140 metrów (1,6 m/s) w bardzo dobrym stylu dało mu prowadzenie z przewagą 6,2 punktu nad Kobayashim.

Wreszcie przyszła pora na Dawida Kubackiego, który nie zawiódł, ale też nie nawiązał walki z Norwegiem. 137,5 metra (2,13 m/s) w dobrym stylu dało mu szóste miejsce ze stratą 12,2 punktu do Graneruda.
Wyniki po I serii
zawodnik kraj odl. 1 punkty
1 Halvor Egner Granerud Norwegia 140.0 142.9
2 Ryoyu Kobayashi Japonia 141.0 136.7
3 Timi Zajc Słowenia 142.0 134.9
  Johann Andre Forfang Norwegia 143.5 134.9
5 Daniel Tschofenig Austria 138.5 132.3
6 Dawid Kubacki Polska 137.5 130.7
7 Markus Eisenbichler Niemcy 140.5 129.7
8 Peter Prevc Słowenia 139.0 129.3
9 Manuel Fettner Austria 130.5 126.7
10 Ziga Jelar Słowenia 139.0 125.9
11 Stefan Kraft Austria 129.0 123.9
12 Domen Prevc Słowenia 136.0 122.1
13 Piotr Żyła Polska 130.0 118.8
14 Anze Lanisek Słowenia 129.0 118.6
15 Constantin Schmid Niemcy 133.5 116.8
16 Stephan Leyhe Niemcy 135.0 115.4
17 Philipp Raimund Niemcy 134.0 115.0
18 Kristoffer Eriksen Sundal Norwegia 132.5 114.5
19 Clemens Aigner Austria 131.0 112.0
20 Lovro Kos Słowenia 133.0 110.1
21 Killian Peier Szwajcaria 132.5 109.1
22 Junshiro Kobayashi Japonia 130.0 107.8
23 Ren Nikaido Japonia 131.0 107.6
24 Gregor Deschwanden Szwajcaria 129.5 107.2
25 Paweł Wąsek Polska 130.0 106.9
26 Andreas Wellinger Niemcy 125.0 106.3
  Aleksander Zniszczoł Polska 129.0 106.3
28 Kamil Stoch Polska 122.5 106.2
29 Jan Hoerl Austria 122.5 104.1
30 Giovanni Bresadola Włochy 129.0 103.8
31 Michael Hayboeck Austria 120.0 103.7
32 Marius Lindvik Norwegia 120.0 102.2
33 Clemens Leitner Austria 128.0 101.3
34 Karl Geiger Niemcy 119.0 101.0
35 Benjamin Oestvold Norwegia 128.0 100.4
36 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 127.0 96.9
37 Robert Johansson Norwegia 119.5 94.9
38 Vladimir Zografski Bułgaria 122.0 93.6
39 Fatih Arda Ipcioglu Turcja 121.5 91.2
40 Zak Mogel Słowenia 119.5 88.2
41 Antti Aalto Finlandia 119.0 87.6
42 Naoki Nakamura Japonia 116.5 86.6
43 Keiichi Sato Japonia 117.5 85.0
44 Yukiya Sato Japonia 115.5 84.1
45 Daniel Andre Tande Norwegia 114.5 79.9
46 Casey Larson USA 115.5 79.7
47 Roman Koudelka Czechy 110.5 73.2
48 Muhammet Ali Bedir Turcja 113.0 73.1
49 Dominik Peter Szwajcaria 99.5 51.9
50 Artti Aigro Estonia 94.0 46.2
przesuń kursor myszy nad odległość, aby zobaczyć szczegóły skoku

Po przerwie między pierwszą a drugą serią belka startowa została ustawiona w pozycji czwartej. Już w początkowych minutach mogliśmy oglądać występy aż trzech Polaków. W tej grupie najlepiej spisał się Aleksander Zniszczoł (136 m - 1,98 m/s), który uzyskał lepszy rezultat od Kamila Stocha (128 m - 1,29 m/s) i Pawła Wąska (122 m - 1,86 m/s). Przed całą tą trójką znalazł się jednak Andreas Wellinger (142,5 m - 1,88 m/s), który mógł liczyć na wyraźny awans.

I tak rzeczywiście się działo - Niemiec prowadził, a za jego plecami lądowali startujący z trzeciej belki m.in. Ren Nikaido (133,5 m - 1,62 m/s), Lovro Kos (133 m - 1,9 m/s) i Kristoffer Eriksen Sundal (129 m - 1,41 m/s). Po serii krótkich skoków obejrzeliśmy lepszą próbę, za którą odpowiadał Anze Lanisek (132,5 m - 1,34 m/s) - nowy lider konkursu. Słoweniec szybko musiał opuścić pierwsze miejsce, bowiem o 0,1 punktu wyprzedził go Piotr Żyła (136 m - 2,03 m/s; do tego wysokie noty za styl).

A to nie był koniec - po kolejnej minucie jeszcze lepszy rezultat osiągnął Domen Prevc (140 m - 2,23 m/s). Zaskakująco blisko wylądował za to wczorajszy zwycięzca, Stefan Kraft (119,5 m - 2,3 m/s).

Kiepski skok zaprezentował Ziga Jelar (90,5 m - 0,62 m/s), poniżej oczekiwań spisał się Manuel Fettner (124,5 m - 0,82 m/s), za to tylko młodszemu bratu ustąpił Peter Prevc (130 m - 1,66 m/s). Wreszcie Słoweńca z prowadzenia zepchnął Markus Eisenbichler (139,5 m - 2,01 m/s).

W raczej średnich warunkach startował ostatni z Polaków, Dawid Kubacki. Niestety - 125 metrów (1,23 m/s) oznaczało, że podopieczny Thomasa Thurnbichlera zanotuje najgorszy wynik sezonu.

Także kolejni zawodnicy nie utrzymali wysokich lokat z pierwszej serii, choć plasowali się w czołówce - Daniel Tschofenig uzyskał 127,5 m (1,56 m/s), a Johann Andre Forfang - 127 m (1,52 m/s). Wyraźnie słabszy wynik zanotował Timi Zajc (121 m - 0,77 m/s), który tym samym dał podium Markusowi Eisenbichlerowi.

Z warunkami i większością rywali wygrywał dziś - podobnie jak w dwóch ostatnich dniach - Ryoyu Kobayashi. Tym razem Japończyk przy wietrze 1,39 m/s poszybował na odległość 143 metrów, a dodatkowo otrzymał bardzo wysokie noty od sędziów (2 x 19,5 oraz 3 x 20 punktów!).

Na górze skoczni pozostał już tylko Halvor Egner Granerud. Norweg w sprzyjających warunkach (1,85 m/s) poleciał dość daleko (136,5 m), ale to nie wystarczyło, by zbliżyć się do Kobayashiego, który odniósł drugie zwycięstwo w trakcie weekendu w Sapporo!
Wyniki końcowe
zawodnik kraj odl. 1 odl. 2 punkty
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 141.0 143.0 280.9
2 Halvor Egner Granerud Norwegia 140.0 136.5 268.9
3 Markus Eisenbichler Niemcy 140.5 139.5 256.9
4 Domen Prevc Słowenia 136.0 140.0 249.8
5 Johann Andre Forfang Norwegia 143.5 127.0 241.9
6 Peter Prevc Słowenia 139.0 130.0 241.7
7 Daniel Tschofenig Austria 138.5 127.5 241.3
8 Piotr Żyła Polska 130.0 136.0 240.5
9 Anze Lanisek Słowenia 129.0 132.5 240.4
10 Timi Zajc Słowenia 142.0 121.0 239.7
11 Dawid Kubacki Polska 137.5 125.0 238.7
12 Andreas Wellinger Niemcy 125.0 142.5 238.6
13 Manuel Fettner Austria 130.5 124.5 237.7
14 Ren Nikaido Japonia 131.0 133.5 229.2
15 Kristoffer Eriksen Sundal Norwegia 132.5 129.0 227.8
16 Lovro Kos Słowenia 133.0 133.0 225.8
17 Aleksander Zniszczoł Polska 129.0 136.0 223.3
18 Stefan Kraft Austria 129.0 119.5 222.6
19 Clemens Aigner Austria 131.0 128.5 221.0
20 Gregor Deschwanden Szwajcaria 129.5 128.5 217.8
21 Stephan Leyhe Niemcy 135.0 121.5 217.2
22 Constantin Schmid Niemcy 133.5 124.0 215.7
23 Kamil Stoch Polska 122.5 128.0 215.3
24 Philipp Raimund Niemcy 134.0 118.0 204.7
25 Jan Hoerl Austria 122.5 126.5 203.1
26 Paweł Wąsek Polska 130.0 122.0 201.2
27 Giovanni Bresadola Włochy 129.0 119.5 189.0
28 Ziga Jelar Słowenia 139.0 90.5 168.4
29 Junshiro Kobayashi Japonia 130.0 100.0 165.6
30 Killian Peier Szwajcaria 132.5 98.5 160.2
31 Michael Hayboeck Austria 120.0   103.7
32 Marius Lindvik Norwegia 120.0   102.2
33 Clemens Leitner Austria 128.0   101.3
34 Karl Geiger Niemcy 119.0   101.0
35 Benjamin Oestvold Norwegia 128.0   100.4
36 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 127.0   96.9
37 Robert Johansson Norwegia 119.5   94.9
38 Vladimir Zografski Bułgaria 122.0   93.6
39 Fatih Arda Ipcioglu Turcja 121.5   91.2
40 Zak Mogel Słowenia 119.5   88.2
41 Antti Aalto Finlandia 119.0   87.6
42 Naoki Nakamura Japonia 116.5   86.6
43 Keiichi Sato Japonia 117.5   85.0
44 Yukiya Sato Japonia 115.5   84.1
45 Daniel Andre Tande Norwegia 114.5   79.9
46 Casey Larson USA 115.5   79.7
47 Roman Koudelka Czechy 110.5   73.2
48 Muhammet Ali Bedir Turcja 113.0   73.1
49 Dominik Peter Szwajcaria 99.5   51.9
50 Artti Aigro Estonia 94.0   46.2
przesuń kursor myszy nad odległość, aby zobaczyć szczegóły skoku

klasyfikacja generalna Pucharu Świata » wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« styczeń 2023 - wszystkie artykuły
Komentarze
marmi
Tak, z jednej strony konkursy w piątek i sobotę, zamiast sobotę i niedzielę to dobry pomysł. Oglądalność i tak jest niewielka czy to w piątek rano czy w sobotę w środku nocy.
Pierwsze słyszę, że Japończycy obstają przy 3 konkursach, bo zawsze były 2 o ile sięgam pamięcią. Myślałem, że to forma rekompensaty za to, że przez 2 lata konkursów nie było tam w ogóle.
Jeśli jednak ogólnie chcą mieć 3 to też im się nie dziwię, bo działać to powinno dokładnie tak jak napisał jamesbond007. Będzie trudniej zdecydować się na odpuszczenie tego wyjazdu przez czołówkę. Jest to tylko pół prawdy, że czołówka na nie przyjeżdżała. Część z nich odpuszczała szczególnie, jeśli nie walczyli o kulę czy podium. A na przykład 20 lat temu odpuścili zarówno Małysz jak Hannawald, obaj walczący o KK...
Jeszcze lepszym pomysłem jest moim zdaniem swego rodzaju tournee poza Europą. Po konkursach w Japonii konkursy w Ameryce (USA bądź Kanada). Wtedy już żaden skoczek w formie nie będzie tego odpuszczał, bo za dużo do stracenia. Wcześniej, kiedy skocznie w USA nie spełniały wymogów itd. i nie mogło być tam konkursów to nie wchodziło w grę, ale teraz nie rozumiem, dlaczego kalendarza nie ułożono tak, żeby konkursy w USA były za tydzień, a potem powrót do Europy na stałe... Zwracałem już zresztą na to uwagę po ogłoszeniu tego kalendarza zawodów.
(23.01.2023, 20:01)
Kraftus
@jamesbond007 przecież w poprzednich edycjach też były po dwa konkursy i jakoś czołówka na nie przyjeżdżała. Histeryzują.
(23.01.2023, 13:57)
jamesbond007
Z wyjazdu do Kulm zrezygnował Junshiro, i jedzie Takeuchi!
(23.01.2023, 13:30)
jamesbond007
@Kraftus Tylko że Japończycy stanowczo obstają czy trzech konkursach w Sapporo - bo obawiają się, że przy dwóch zbyt wielu zawodników może odpuścić wyjazd do Japonii.
(23.01.2023, 13:26)
Kraftus
@marmi to w takim razie może w ogóle zrezygnować ze skakania w niedzielę? W tym roku zawodnicy skakali w piątek i sobotę w porze wieczornej, a że wcześniej odbywały się zazwyczaj 2 konkursy indywidualne, to myślę że tak mogłoby zostać. Byleby tylko nie było tych wstrętnych loteriad których ze względu na trudną porę nie da się oglądać.
(23.01.2023, 10:36)
Kraftus
Czy Stoch wyprzedzi Kasaiego w liczbie punktów, tego nie wiadomo, ale Ahonena w liczbie konkursów PŚ pewnie łyknie.
(22.01.2023, 22:08)
marmi
Stoch musiałby zdobyć 400 punktów by awansować na drugie. Przez pierwszą połowę sezonu zdobył nieco mniej, ale forma ma tendencję wzrostową, szansa jest :)
Na pewno awansują Żyła i Kobayashi, ten drugi może o kilka jeśli będzie tak szalał jak u siebie.
Kubacki też ma szanse przeskoczyć Hannawalda a Geiger zrobi to na pewno. Pytanie czy Dawid dopadnie Karla :P
Na pewno o 2-3 awansują Eisenbichler i Hayboeck, Tande też powinien. A Granerud bez problemu w tym gronie się pojawi :)
(22.01.2023, 21:29)
Kraftus
Zrobiłem TOP10 "Sapporo 9": czyli gdyby z całego skakania w Japonii zrobić miniturniej a'la Planica 7:
1. Ryoyu Kobayashi 1218,6p
2. Halvor Egner Granerud 1217,2p
3. Dawid Kubacki 1154,8p
4. Stefan Kraft 1133,2p
5. Andreas Wellinger 1123,2p
6. Timi Zajc 1110,0p
7. Daniel Tschofenig 1106,2p
8. Piotr Żyła 1099,2p
9. Kamil Stoch 1089,7p
10. Peter Prevc 1069,5p

Tu mniej więcej widać, jakie siły panowały przez ten weekend. Ryoyu i Granerud szli łeb w łeb, ale to Japończyk okazał się minimalnie lepszy, jeśli chodzi o całokształt.
(22.01.2023, 20:47)
Marcin81
@marmi. Ciekawe zestawienie z tą punktacją. Trzeba przyznać, ze nieźle się nad tym napracowałeś. Stoch ma szansę na 2 lokatę, a i Kubacki wyżej niż myślałem. Najlepszy Norweg dopiero 19ty, ale oni tylko 4 razy wygrywali KK, do tego za każdym razem inny. Poza tym Norwegowie kończą kariery dość wcześnie, ok. 30tki
(22.01.2023, 18:39)
skifan
@ marmi

Brawo "marmi", gratulacje. Znowu znakomita robota.

Do końca sezonu w ścisłej czołówce zestawienia wszech czasów zmian już raczej nie będzie, za to w 3 i 4 dziesiątce walka z udziałem m. in. Żyły i Kubackiego może być ostra. Oni zapewne nawet sobie z tego nie zdają sprawy, ale dla miłośników konkurencji to ciekawa i sympatyczna zabawa.
(22.01.2023, 18:38)
marmi
Nie znam też rozkładów lotów, ale bardzo możliwe, że do niektórych krajów nie ma codziennie lotu z Japonii. Można oczywiście się przesiadać, ale może to oznaczać w praktyce bycie w domu 2 dni później lub znacznie dłuższą podróż.
Nie bez znaczenia mogą być także koszty pobytu, dodatkowa doba hotelowa itp.
(22.01.2023, 16:52)
marmi
Dzięki jamesbond007, niby oglądałem i słyszałem o Domenie, ale przysypiałem i o Krafcie mi coś umknęło :)
@Kraft
No jeśli nie rozumiesz mimo tego, co napisałem to już nie poradzę. Mogę dodać, że kiedyś o tym czytałem i wynika to właśnie z nacisków ekip.
To, że się wraca w poniedziałek z innych konkursów nie można tak porównywać do powrotu z Japonii.
A nie jest to regułą, jeśli jest możliwość to wracają już w niedzielę. Ten jeden dzień może właśnie decydować o byciu pod wpływem jet lagu lub nie podczas następnego konkursu. Zjawisko to nie jest też symetryczne, tzn. zależy w którą stronę się zmienia czas to jest bardziej lub mniej odczuwalne. Niestety nie pamiętam, w którą stronę bardziej, dawno o tym czytałem.
Co ciekawe ja sam raz w życiu zmieniałem kilka stref czasowych w obie strony, ale jet lagu jakoś nie odczułem...
(22.01.2023, 16:12)
marmi
Obecna czołówka punktacji PŚ w karierze uwzględniająca przeliczenie punktów ze starej punktacji na obecną i wyniki z miejsc 16-30 w latach 80tych niedostępne w tabelach FIS wygląda u mnie tak:
1. Ahonen 15786pkt.
2. Kasai 13483
3. Stoch 13085 (+2)
4. Małysz 13070
5. Ammann 12778
6. Schlieri 11916
7. Kraft 11188 (+1)
8. Morgi 10875
9. Prevc P. 9863 (+1)
10. Goldi 9679
11. Weissflog 8895
12. Nykaenen 8648
13. Widhoelzl 8628
14. Schmitt 8354
15. Freund 7888
16. Vettori 7871
17. Hautamaeki 7776
18. Kofler 7713
19. Ljoekelsoey 7538
20. Felder 7268
21. Loitzl 7211
22. Hoellwarth 6975
23. Bardal 6932
24. Nikkola 6528
25. Żyła 6474 (+4)
26. Kobayashi 6466 (+2)
27. Thoma 6436
28. Funaki 6334
29. Hannawald 6191
30. Geiger 6106
31. Kubacki 5762 (+19 !!!)
32. Kranjec 5729
33. Eisenbichler 5708
34. Hayboeck 5675 (+1)
35. Ito 5587
36. Freitag 5457
37. Koch 5304
38. Jacobsen 5179
39. Tande 5154 (+3)
40. Parma 5134
41. Koudelka 5008
Dodatkowo Granerud 4675, awans z 62. na 49. miejsce.
W nawiasie oczywiście o ile awansowali aktywni skoczkowie.
Ogólnie wśród ponad 40 już skoczków, którzy mają co najmniej 5tys. punktów jest
aż 12 Austriaków (z czego 4 w top10 lecz żaden w top5:), 8 Niemców (licząc obie reprezentacje przed zjednoczeniem), po czterach mają Finowie, Polacy, Japończycy i Norwegowie, dwóch Słoweńcy i Czesi oraz jednego oczywiście Szwajcaria.
Spośród tych co mają 4 to jakość jest oczywiście bardzo różna, bo my mamy 2 w top5 a najlepszy Norweg jest dopiero 19ty.
(22.01.2023, 15:59)
PawRycerzBogaAvengers2467
Dobrze jest teraz zobaczyłem że jedni mieli pomnożone punkty przez 1,5.
(22.01.2023, 15:54)
Kraftus
Nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy - dlaczego te konkursy odbywają się rano? Przecież nie dość że praktycznie mało kto tak robi, to jeszcze dzieje się to w dalekiej Azji - kto normalny w Europie ogląda skoki narciarskie o 2 w nocy? Pomijam "skokowych wariatów" ze stron takich jak ta oczywiście :D
Niemniej, największe problemy z wiatrem zawsze mamy w niedziele, wtedy często są takie lufy pod narty że ciężko przeprowadzać zawody, w przeciwieństwie do nocy, gdy wiatr aż tak nie duje (piątek dobrym przykładem, sobota średnim, ale wtedy przynajmniej wiatr nie przekraczał metra na sekundę). Takie warunki to gotowy przepis na loteriadę.
Dla mnie to nie ma żadnego sensu i najlepiej gdyby zawody w Sapporo odbywały się o 20:00 ich czasu - dość dobra godzina żeby nikt w Europie nie przegapił konkursów, a i tam nie będzie jeszcze zbyt późno.
Nie rozumiem do końca potrzeb logistycznych o jakich wspomniał marmi, przecież wielokrotnie zdarzało się że ekipy wracały do swoich krajów po zawodach w poniedziałek, czy teraz to byłby jakiś problem? Może tylko taki żeby się z powrotem zaaklimatyzować w swojej strefie czasowej, bo dzień mniej. No ale z drugiej strony niektórych odcina o tej porze, tak jak chyba odcięło Kubackiego. Oby się nie pogubił po takiej podróży jak Jacobsen w 2007.

Punkty karne dla sędziów:
1. Jaroslav Tucek (CZE) - 8,5 pkt
2. Dan Mattoon (USA) - 8 pkt
3. Jong-Seon Mun (KOR) - 7,5 pkt
4. Vahur Tasane (EST) - 4 pkt
5. Ryuta Ogino (JPN) - 1,5 pkt

Hegemonie Koreańczyka i Czecha w tym konkursie przełamał Amerykanin (albo mieszkaniec Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, jeśli kogoś słowo "Amerykanin" razi :P).
Przyznano 55 not skrajnych, z czego 4 bardzo skrajne. Najpierw w I serii Czech zaniżył notę Schmida o 1 punkt, zaś Estończyk zrobił tak z Pero. Z kolei w II serii Koreańczyk zawyżył ocenę skoku Junshiro o 1 punkt, a MSZAP zaniżył ocenę przy skoku Krafta, też o 1 punkt.

I zestawienie za weekend w Sapporo:
1. Jaroslav Tucek (CZE) - 68 pkt
2. Jong-Seon Mun (KOR) - 60,5 pkt
3. Dan Mattoon (USA) - 25 pkt
4. Ryuta Ogino (JPN) - 20 pkt
5. Vahur Tasane (EST) - 19 pkt

W piątek Koreańczyk przodował w tym zestawieniu dość pewnie przed Czechem i już myślałem że przez weekend niewiele się tu zmieni, ale jednak Czech przepuścił udany atak na pozycję pierwszą - i to on okazał się największym sędziowskim dzbanem weekendu :D
(22.01.2023, 15:50)
PawRycerzBogaAvengers2467
Typer jest zły, bo patrzyłem na statystyki i wyszło mi że tylko dwóch powinno mieć po 150 punktów, bo tylko dwóch trafiło Eisenbichlera i nikt więce i nikt też nie trafił Domena i Forfanga, coś jest źle.
(22.01.2023, 15:49)
jamesbond007
@marmii Po skoku Domena (przed Kraftem) zaszwankował system komputerowy i podobno nie działał, jak trzeba. Na wynik Domena też trzeba było długo czekać.
(22.01.2023, 15:33)
marmi
Konkurs z dużym wpływem wiatru na wyniki, podobnie jak sobotni. Geiger, Lindvik, Hayboeck, Johansson i Tande - co namniej ci przegrali z wiatrem w I serii. Czyli jak widać Norwegowie w szczególności pokrzywdzeni a Polaków raczej wiatr oszczędził. No trochę trudniej mieli Stoch i Kubacki w II serii, ale nie tak jak biedak Jelar...
Na tym tle konkurs piątkowy był bardzo sprawiedliwy. Ten ostatni musi być rozgrywany w nocy naszego czasu ze względów logistycznych. Wszyscy z Europy chcą wrócić do domu jeszcze tego samego dnia, co jest możliwe ze względu na różnicę czasu.
Kobayashi pokazał moc, musiały mu dużo dać treningi po powrocie do Japonii. Oprócz tego swoja skocznia i brak jet lagu też mogły pomóc. Zobaczymy czy aż tak dobry będzie w kolejnych konkursach. W tym konkursie jego drugi skok to ideał, zabrakło tylko pół punktu od jednego sędziego do formalnego potwierdzenia takiego określenia. W każdym razie zasłużone zwycięstwo. Granerud także w najwyższej formie i jemu nic nie przeszkadza póki co, zobaczymy jak długo będzie w stanie to utrzymać. Dalsze miejsca w tym konkursie są można powiedzieć z czapy, to bez wątpienia sensacja. Co widać zresztą po typerze, jeszcze najprędzej ktoś mógłby dać Forfanga na piątym...
U Polaków oczywiście cieszy, że wszyscy zakończyli konkurs z punktami, to się chyba dawno nie zdarzyło. Oczywiście słabszy występ Kubackiego niektórych martwi, przy czym nie można zwalić wszystkiego na warunki, które w II serii co prawda nie były fajne, ale w piątce powinien jednak być. Tam technicznie jest jednak wszystko ok, nie zaczął popełniać nagle błędów. On sam mówił, że ta pora konkursu i już zmęczenie weekendem na niego wpłynęły a Tajner mówił o jet lagu, który na każdego inaczej i w innym momencie wpływa, bardzo możliwe, że Dawid odczuł go właśnie w ostatnim dniu tylko inaczej to nazywał.
Większość tu rozważa walkę o kulę wskazując na większe szanse Graneruda bo dużo lotów przed nami. Ja jakoś nie mam takiego odczucia, swego czasu Stocha i paru innych skoczków skazywano na niepowodzenie w lotach, to nie lotnicy itd.
Jednak jak ktoś jest w topowej formie dającej podia i zwycięstwa na dużych skoczniach to i na mamucie może takie same miejsca zajmować, jestem o to spokojny. Mało jest skoczków, którzy faktycznie nie potrafią latać na nartach nawet będąc w wysokiej formie. Mi przychodzi do głowy Janda...
Warto jeszcze zwrócić uwagę na życiowy sukces Rena Nikaido, który miał osobisty fan klub na skoczni (może rodzina:) no i kiepski skok Krafta w drugiej serii, w którym niektórzy widzą kandydata do kryształowej kuli. Ciekawe jest też, że jego nota została skorygowana o kilka punktów na plus w II serii już po podaniu wyników po 20. skokach, czyli jakieś 2 minuty po skoku. Początkowo był za Stochem, chętnie bym się dowiedział z czego to wynikło.
(22.01.2023, 15:06)
PawRycerzBogaAvengers2467
Do był dobry weekend dla naszych skoczków, bo poraz pierwszy mamy pięciu zawodników punktujących w tym sezonie, a nie tylko trzech lub czterech, a jak tak będziecie ciągle marudzić, to wam Bóg nic nie da, trzeba się modlić i robić, a wszystko przyjdzie swoim czasem, a wam ciągle mało, więc uważajcie na lotach, żeby nie było gorzej i życzę żeby nasi zawodnicy mieli pod narty, na mamucich skoczniech, albo całkiem mamucie skocznie odwołali, bo nie lubię mamucich skoczni.
(22.01.2023, 12:42)
Kibic fan Zografskiego
Geiger i Lindvik też wycięci. Co roku to samo. Może powinni zmienić porę rozgrywania tych zawodów? A jak nie ma okienka pogodowego to zrezygnować z tej bezsensownej loterii, tym bardziej że te konkursy wyglądają przygnębiająco z garstką widzów. Do tego te pory poranne albo nocne czasu europejskiego. To bez sensu.
(22.01.2023, 12:24)
fortuna
Najbardziej loteryjne zawody w tym sezonie. Dowodem miejsca Biśli i Domena a z drugiej strony np. Krafta. No i brak w 2 rundzie Hajbeka i kilku innych dobrych zawodników. Przy takim zmiennym wietrze kierunkowo, to chyba do końca nie wiadomo gdzie i skąd wieje.
(22.01.2023, 11:34)
Marcin81
Mimo wszystko 3majmy kciuki, bo sezon jeszcze długi a historia pokazuje że nawet młodzi zawodnicy pod koniec sezonu łapią często zadyszkę
(22.01.2023, 10:32)
Marcin81
Też się tego obawiam. No cóż, trzeba przyznać że 2 msce w PŚ dla zawodnika który na konuec sezonu skończy 33 lata to i tak duży sukces
(22.01.2023, 10:28)
Krzaczus
Patrząc na dalszy terminarz i fakt że czeka nas kilka konkursów lotów narciarskich z Vikersund na czele a Dawid raczej lotnikiem wybitnym nie jest w przeciwieństwie do Graneruda to jeśli Norweg nie złapie zadyszki to raczej Dawid będzie musiał się zadowolić 2 miejscem na koniec sezonu
(22.01.2023, 10:24)
Marcin81
Wyjątkowy, bo w tym sezonie nie mieli jeszcze 4 w pierwszej 10tce. Oczywiście lepiej byłoby dla nich gdyby któryś stał na podium, ske spójrz jak ten konkurs skończyli nasi czyctez Austriacy
(22.01.2023, 10:11)
Kibic fan Zografskiego
Jaki wyjątkowy jak wszyscy poza podium. No i lepiej by bylo z ich punktu widzenia, żeby to Lanisek był czwarty bo mniej by stracił do czołówki w generalne.
(22.01.2023, 10:00)
Marcin81
Wyjątkowy konkurs dla Słoweńców, 4 w pierwszej 10tce a do tego Domen tuż za podium. Dla nas najgorszy konkurs w sezonie, jeden Polak w puerwszej 10tce, w dodatku na 8 mscu...
(22.01.2023, 09:50)
Kibic fan Zografskiego
Nieudany weekend naszych skoczków. Ale nie wyciągałbym daleko idących wniosków bo w konkursach w Japonii zawsze rządzi przypadek, a nie rzeczywista forma zawodników.
To co przemawia na korzyść Graneruda to niestety mamuty i tym może sobie wygrać KK.
(22.01.2023, 09:46)
skifan
Ostatnio systematycznie spada łączna liczba punktów zdobytych przez wszystkich naszych skoczków w pojedynczym konkursie indywidualnym. Po 11 konkursach indywidualnych przeciętna ich liczba wynosiła 158,9 p., teraz, po 16 konkursach, to już tylko 147,2 p. Powoli słabniemy.
(22.01.2023, 08:41)
skifan
Czyżby zmęczenie starzejącego się materiału? Czyżby silny wiatr pod narty naszym nie służył, bo trzeba mieć własną siłę, żeby taki wiatr wytrzymać i wykorzystać? A może to słabość jednorazowa? Pojawił się intrygujący niepokój. Zobaczymy.
(22.01.2023, 08:25)
PawRycerzBogaAvengers2467
Widzę że nie można mieć wszystkiego, albo podium, a jak nie ma podium to są wszyscy Polacy punktujący, jeszcze się okaże że Zniszczoł zdobędzie medal MŚ.
(22.01.2023, 07:51)
RustuSXx
Nie oglądałem konkursu bo nie miałem za bardzo czasu, ale po wynikach wysuwa się jeden wniosek- odrodzenie Kobayashiego stało się faktem, jakoś w piątek bardziej to wyglądało na przypadek, ale po sobocie i teraz niedzieli to wygląda bardzo niepokojąco w kontekście mistrzostw świata. Granerud jakby też obniżył loty, więc może też czuje zmęczenie podobnie jak Kubacki.
Przed nami loty, więc tutaj mogą dojść do głosu zawodnicy spoza czołówki.
(22.01.2023, 06:49)
Marcin81
sporo starszy od Graneruda i Ryoyu i to może mieć decydujące znaczenie na przestrzeni całego sezonu. To i tak fenomen, że skoczek w tym wieku przez wszystkie 16 konkursów jest liderem PŚ
(22.01.2023, 04:26)
Marcin81
No właśnie, Dawid trafił na rywala w niebotycznej formie. Sam jest 'tylko' w dobrej. A teraz mamy jeszcze kolejnego który eksplodował z formą. Jeszcze 3 tygodnie temu Dawid był głównym faworytem do KK, teraz chyba zmęczenie daje o sobie znać. Te konkursy w Japonii byly loteryjne ale Dawid jest
(22.01.2023, 04:23)
Arturion
Na szczęście znów wygrał Kobajaniec, ale przewaga Dawida topnieje.
(22.01.2023, 04:15)
DojczBoy
Granerud też stoi na podium prawie w każdym konkursie, tyle że wygra ich przynajmniej 10
(22.01.2023, 03:51)
Marcin81
Szansa na podium dla Dawida jest, ale na przeskoczenie Graneruda dzisiaj nie ma co liczyć. Norweg zbliża się coraz bardziej. Kiedys Małysz powiedział, że lepiej atakować lidera niż się bronić. Cóż, moze się okazać zawodnik stający na podium prawie w każdym konkursie nie zdobędzie KK...
(22.01.2023, 03:28)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ Sapporo: Kobayashi znów zwycięski, Granerud goni Kubackiego
PŚ Sapporo: Kobayashi znów zwycięski, Granerud goni Kubackiego

PŚ Sapporo: Kobayashi znów zwycięski, Granerud goni Kubackiego

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich