pepeleuszW konkurencjach gdzie liczy się sama wytrzymałośc to kobiety stosunkoowo niewiele ustępują męzczyznom. Tam gdzie liczy się siła, tam ustępują najbardziej.
@ Emil - ok , merytoryczny argument mnie przekonał i wycofam się gdzieś na najdalej 200 miejsce, ale to i tak jest stosunkowi wysoko Do tego może w Oslo przesadzony jest współczynnik za belkę?Wśrod samych juniorek wygląda to dużo lepiej (mattel kiedyś w połowie stawki Fis Youth Cup)
(30.07.2011, 14:50)
Emil@pepeleusz. Na MŚ w Oslo kobiety skakały zaraz po mężczyznach i można było porównać ich wyniki za pomocą systemu. I wyszło mi że po odjęciu punktów za belkę Daniela by wygrała jednym punktem z Remusem Tudorem. A podczas letniego PK też w Oslo drugiego dnia zawodów też konkursy panów i pań były po sobie i też nowym systemem i Daniela po odjęciu punktów za belkę w najlepszym skoku zajęła by 56 miejsce. Więc nie wiem czy była by aż na 100 miejscu. A i tak o poziomie danej dyscypliny świadczą różnice pomiędzy zawodniczkami a te w skokach się z roku na rok zmniejszają. W Soczi sądzę że różnica między 1 a 20 zawodniczką będzie może nawet 2 razy mniejsza niż w Oslo
(28.07.2011, 11:33)
Talarpepeleusz:
W dyscyplinach wytrzymałościowych kobiety nie mają szans z mężczyznami .. to naturalne, natomiast w dyscyplinach bardziej technicznych różnice z reguły są mniejsze..
Poza tym w wielu dyscyplinach (siatkówka, koszykówka, biathlon, tenis itd. ) zawody kobiet cieszą sie takim samym zainteresowaniem jak mężczyzn, tylko niektóre promowane są na siłę ( jak piłka nożna czy właśnie skoki)
Według mnie to nie są dyscypliny dla pieknej płci . . nie wiem czemu, ale ja się do nich nie przyzwyczaję, a tym bardziej do boksu w wydaniu kobiet..
PS; i wcale to nie jest dyskryminacja kobiet.. jest tyle pieknych dyscyplin sportowych, w których kobiety odnajduja sie idealnie i nie psują w nich swojego wdzięku i uroku;-)
(27.07.2011, 20:28)
Katarzyna IskierkaRóżnice w budowie ciała między mężczyznami a kobietami są oczywiste, jednak wynikają też z tego, że znaczna większość dziewczyn trzyma się BMI narzuconego przez FIS, natomiast wśród mężczyzn mało który ma wagę, jaka jestem wskazana przy jego wzroście.
(27.07.2011, 13:33)
HKS@uskotko
Napisał, że ze względów estetycznych kobiety podobają mu się 100 razy bardziej ;) Ciężko to jednak przeanalizować, bo w przypadku mężczyzny powinno to być normalne. Zdziwiłbym się jakby napisał, że podobają mu się mężczyźni. A co do dziewczyn to na zdjęciach spora część nie wygląda na filigranowe i to też widzi każdy;);)
Dobra koniec tematu, bo tak jak napisałem to porównywanie skoków męskich do damskich jest bez sensu. To taka propaganda jak wypowiedź Kotelnickiego, że go dziewczyny przeskakują i sa super.
(27.07.2011, 11:37)
uskotkoW którym miejscu Krwisty pisał, że skoczkowie są niemęscy? Pisał, że są chudzi i to uderza w jego poczucie estetyki. A że są chudzi, widzi każdy.
(27.07.2011, 10:31)
pepeleuszA po co w ogóle porównywać poziom kobiet i męzczyzn w jakimkolwiek sporcie uprawianym przez obie płcie. W każdym męzczyźni prezentują ,,znacznie wyższy poziom" od kobiet, no może poza jeździectwem i szachami, gdzie nieliczne kobiety mają szanse rywalizować. Zatem to nie jest żaden rozsądny punkt odniesienia.
Ale gdyby taki bezsensowny problem jednak analizować, to kobiety w skokach narciarskich już prezentują stosunkowo duży procent poziomu męskiego. Najlepsza skoczkini mogła by zakręcić się najdalej koło 100 miejsca na świecie(J.Jerome zdobyła dawno temu nawet punkt COC), a np w skoku w dal najlepsza kobieta ewidentnie nie mieści się w światowym tysiącu.
(27.07.2011, 00:56)
HKS@Krwisty
Na prawdę nie mam nic do skoków kobiet (tzn. mój pogląd dotyczący finansowania sportów jest stały w kontekście każdego sportu i nie będę się znów rozwodził), ale Twój wpis trochę pachnie propagandą...
Po co porównywać skoki damskie do męskich skoro najlepsze kobiety mogłyby co najwyżej punktować w FIS Cupie, a to i tak byłoby trudne?
I kolejna kwestia. Czemu Twoim zdaniem skoczkowie są niemęscy? Prawdziwy mężczyzna musi mieć wielki brzuch i może mieć łapkę jak przedszkolak? Nie bardzo rozumiem w czym skoczkowie są niemęscy, jeśli każdy sport wymaga "wyżyłowania" i w każdym nadmierny tłuszcz jest niewskazany, a i nie wolno przesadzać z krępującymi ruchy mięśniami. Większość damskich sportów skazuje kobiety z dużym, a nawet średnim biustem na niepowodzenie, zaś każdy mężczyzna ma szansę. O kolarzach też się mówi, że muszą być "anorektykami", a jakąś wygrał krępy i mocno rozbudowany Evans i anorektycy go nie zgubili:)
O ile dobrze pamiętam to kiedyś tam w pogromcach mitów mówili że przeciętny sportowiec waży 77 kg;)
(26.07.2011, 19:41)
krwistyW tym czasie same nasze skoczkinie nazwały się infantylnie "skakajkami", czym dały dodatkowy powód, by dziadki tak je traktowały. A świat szedł do przodu i szkolił swoje dziewczęta.
Polska stała w miejscu, tym samym się cofając.
(26.07.2011, 19:16)
krwisty@heh właśnie o to chodzi, że działacze z prezesem na czele, od lat infantylnie podchodzili do skoczkiń i dlatego nie pomagali im.
A to "poziom za niski", a to "poziom zabawowy", a to "niech pokażą poziom, to je dopiero będziemy na zawody zgłaszać i im pomagać", a to "na kadrę jeszcze za wcześnie", a to "ten sport nie jest dla kobiet", a to, a tamto...bez końca coś. Dziewczyny rezygnowały, a te co zostały prezentują poziom taki, jaki był wkład pomocy dla nich.
(26.07.2011, 19:13)
KibiciskokówKobiece skoki na pewno nie odstają mocno od męskich. Na pewno niektóre laski prezentują wyższy poziom od skoczków. Przykładem jest Daniela Irashko która jest pierwszą kobietą, która skoczyła kilka lat temu 200 metrów. Było to na skoczni Kulm.
(26.07.2011, 19:05)
hehDzięki "nieinfantylnemu" podejściu do skoczkiń w latach 2008-2011 są dokładnie w tym samym miejscu co były 3 lata temu a świat uciekł daleko do przodu.
(26.07.2011, 18:20)
krwistyJeszcze jedno - w końcu odchodzi się od nazywania skoczkiń infantylną nazwą "skakajki" lub błędną moim zdaniem "skoczki". Od dawna twierdzę, że jedyną poprawną i nie rażącą nazwą jest "skoczkini". ;-)
(26.07.2011, 17:08)
hehNo wiesz niektóre kobiety nie są tylko vaginami (jak wskazuje Twój nick) ale żywymi istotami ludzkimi i wolno im realiziwać swoje marzenia a skoro to robią na najwyższym poziomie i jest ich sporo, to dlaczego nie mogłyby rywalizowac w zawodach? Kobiety skaczą juz od 100 lat, więc to żadna nowość.
(26.07.2011, 17:07)
krwistyOsobiście ze względów czysto estetycznych dziewczęta skoczkinie podobają mi się 100 razy bardziej niż faceci. Faceci są zbyt chudzi, a dziewczyny są zgrabne i filigranowe. Są kobiece i ten sport nie zmienia ich organizmów, jak np. ciężary, zapasy itp.
Poziom kobiet w porównaniu do poziomu mężczyzn jest oczywiście niższy, jednak najlepsze zawodniczki skaczą lepiej niż wielu słabych skoczków.
Młoda dyscyplina i rozwojowa. Trzymam kciuki, a wywiad fajny i spoko się czytało.
(26.07.2011, 17:05)
moistvaginaMimo wszystko jestem przeciwna skokom kobiet, to dla mnie ciut nie świętokradztwo, niech ten sport zostanie dla mężczyzn, tak miło na nich patrzeć...
(26.07.2011, 16:12)
HansO ile skoków kobiecych nie lubię, o tyle Wendy zawsze kibicuję ;)
(26.07.2011, 12:56)
PiotrekNWywiad ciekawy. Fajnie poczytać rozmowę z zawodniczką z kraju mającego przecież dość niską pozycję w skokach i przez reprezentującą trochę inną perspektywę. Powinniście robić więcej wywiadów, zarówno ze skoczkiniami w ogóle, jak i z reprezentantami krajów mniej kojarzonych ze skokami.
(26.07.2011, 12:05)
uskotkoBardzo fajny wywiad, ciekawy i czyta się przyjemnie :)
(26.07.2011, 10:12)