Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Niewątpliwie kilka rzeczy się rzuca. Przynajmniej mi. Ponumeruję je może dla większej przejrzystości tekstu.

1. Ruch Małysza z wyjazdem do Finlandii wynikał bardziej z desperacji i próby znalezienia antidotum na największy od 10 lat brak formy, niż z pełnego przekonania, że Lepistoe to antidotum posiadywa. To była raczej demonstracja nieufności wobec duetu Tajner-Kruczek, niż zaufania do Fina. Jedno jest pewne: jak już do tego doszło, to jeśli potrzeba było większej ilości jednostek treningowych, to trzeba było je wykonać, a nie wracać do Zakopca i zajmować najgorsze od 1999 roku miejsca w konkursie.

Ja uważam tak. Małysz zrobił dla skoków wystarczająco dużo, żeby nie musieć się liczyć z niczyją, w tym moją, opinią w kwestii sposobów przygotowania formy i samemu decydować, komu ma w tej mierze zaufać. Natomiast każdy ma prawo się do tych posunięć odnieść.

Moim zdaniem sama ucieczka od Kruczka i jego mentora była nad wyraz zasadna. Natomiast kierunek jazdy niekoniecznie. A już rychły powrót na konkursy w Polsce był pomysłem zupełnie poronionym. To samo z treningiem w Ramsau. Trzy dni treningu i do Engelbergu na zawody.

Mam nadzieję, że "spokojny trening z Lepistoe" da jednak finalnie inne efekty niż "spokojny trening z Kruczkiem" w Ramsau i że opowiadanie o przeziębieniu i katarze nie służy jedynie usprawiedliwieniu mającego ciągle miejsce braku jakiejkolwiek formy.

2. Jeśli Małysz ma zdobyć olimpijskie złoto albo przynajmniej medal, to muszą zostać podjęte radykalne środki, żeby temu zadaniu sprostać. Ze zmianą prezesa i trenera włącznie. Obecny wodzirej PZN-u wielokrotnie udowodnił, że myślenie kategoriami interesu polskiego narciarstwa nie bardzo pokrywa się z jego wizją. A trener pokazał (też wielokrotnie), że na piastowane stanowisko się nie nadaje. Wyjściem z sytuacji nie jest też, moim zdaniem, zatrudnienie Lepistoe na stanowisku osobistego trenera Małysza.

3. Przed obecnym sezonem była szansa na kupienie paru trenerów z najwyższej półki. Teraz pewnie te szanse są znacznie mniejsze. Trudno. Trzeba wyciągnąć kasę i wyłożyć na stół. Zrozumcie, ludzie z PZN-u. To ostatnia szansa, aby polski skoczek w ciągu najbliższych 30 lat stanął na olimpijskim podium! Naprawdę wam na tym nie zależy?

I to nie powinien być jeden trener. Również kadra B musi mieć dobrego, europejskiej klasy, szkoleniowca. A jeśli tak, to zmiana na stanowisku trenera kadry B nastąpić MUSI.

4. Sytuacja w peletonie staje się pomału nudna. Loitzl ze Schlierenzauerem mają jednak, jeśli chodzi o formę, dużą przewagę nad resztą. Ammann zaczyna z lekka odstawać. Może być tak, że nie wytrzyma do końca sezonu. To nie jest Małysz sprzed kilku lat, a i przeciwnicy chyba mocniejsi od adamowych. Może dojść do tego, że Szwajcar w swoim niewątpliwie najlepszym sezonie nie zdobędzie żadnego znaczącego trofeum. Turniej Czterech Skoczni już przegrał, Puchar Świata właśnie mu się z rąk wyślizguje (pamiętajmy, że przed nami jeszcze kilka konkursów na mamutach, gdzie Helwet dość sporo, przynajmniej do jednego z konkurentów, straci), a na Mistrzostwach Świata też będzie ciężko. Tym bardziej, że cały czas musi być zaangażowany w walkę o PŚ. Austriaków jest dwóch, więc ta odpowiedzialność inaczej się rozkłada. Ponadto na MŚ szykują specjalnie formę kolejni ich zawodnicy, zawsze gotowi podmienić na fotelu lidera drużyny, nieco być może zmęczonych sezonem, kolegów. A przecież cały czas idzie w górę forma Wasiliewa, Olliego i Niemców (bo przecież nie tylko Schmitt zaczyna dobrze skakać). Jeśli Ammann to mimo wszystko wytrzyma i na MŚ zdobędzie tytuł, to tylko bić brawo. Ale wątpię.

5. Gregor Schlierenzauer z ostatnich czterech konkursów trzy wygrał i raz był drugi. Od czasu, kiedy napisałem o nim artykuł podsumowujący jego dokonania w dniu 19-tych urodzin, minęły dwa tygodnie. W tym okresie zdołał w klasyfikacji zwycięzców konkursów Pucharu Świata wyprzedzić: ze starych mistrzów Bulaua, Koglera i Vettoriego, a z jeszcze skaczących zawodników Japończyków Kasaiego i Funakiego, Słoweńca Peterkę i Fina Hautamaekiego. Ze swoimi 16-ma zwycięstwami, 11-ma drugimi miejscami i 5-ma miejscami trzecimi plasuje się w tej chwili na 10-tej pozycji w tabeli wszechczasów. Ma dokładnie 19 lat i 13 dni! Do znajdujących się tuż przed nim Hannawalda i Widhoelzla brakuje mu dwóch wygranych, do okupującego siódme miejsce Goldbergera kolejnych dwóch. W tej formie Tyrolczyk nie powinien mieć kłopotów z przegonieniem ich jeszcze w tym sezonie, a być może nawet przed Mistrzostwami Świata. Również w klasyfikacji skoczków najczęściej okupujących podium PŚ młody Austriak szybko pnie się w górę. Na dziś, ze swoimi trzydziestoma dwoma obecnościami na podium zajmuje 18-tą pozycję. Do 10-tego Kasaiego brakuje mu równych dziesięciu "pudeł". Wydaje się niemal pewne, że i w tej klasyfikacji Schlierenzauer będzie po sezonie w pierwszej 10-tce.

Choć z tym byciem "niemal pewnym" to różnie jest. Niespełna dwa lata temu, po zakończonym sezonie 2006/2007, byłem przekonany, że wyprzedzenie Nykaenena w tabeli wszechczasów będzie miało miejsce najpóźniej z końcem teraz trwającego sezonu. Tylko jakieś trzęsienie ziemi mogło temu, tak wtedy myślałem, zapobiec. Trzęsienia niby nie było, a Nykaenen dalej jak był, tak jest i będzie na czele, i to znacznie dłużej niż do końca tego sezonu.

Myślę, że jedynie tajnerowskiej polityce dwóch ostatnich lat możemy zawdzięczać to, że zamiast radować się przegonieniem genialnego Fina przez Małysza tej wiosny, przyjdzie nam emocjonować się tym faktem dopiero za kilka dobrych lat. I, niestety, to nie nasz wielki rodak wystąpi w roli głównej.

Prezentowany felieton wyraża wyłącznie subiektywną opinię autora i nie powinien być traktowany jako oficjalne stanowisko redakcji w poruszanej kwestii.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« styczeń 2009 - wszystkie artykuły
Komentarze
Bobby
**** (ten wyraz mimo, że nie językiem salonu ciśnie się na usta) co za różnica jaki styl? Ważna jest treść, która daje wiele do myślenia, jeśli w Polsce ludzie najpierw zwracają uwage na pierdołki, a potem na główną sprawe to ja się nie dziwię, że mamy jak mamy, czy to w skokach, czy też w innych sportach.
(24.01.2009, 13:18)
daf
@stary człowiek i może
zapewne... ach te konwenanse ;)))
(22.01.2009, 13:06)
stary człowiek i może
@daf
Takie porównanie byłoby, moim zdaniem, niesprawiedliwe dla autora:)
(22.01.2009, 11:40)
daf
@stary człowiek i może
Takich darmowych porad możnaby dać jeszcze kilka. Tylko po jakie licho? Teraz przynajmniej można odpowiedzieć: "przyganiał kocioł garnkowi"...
(22.01.2009, 11:31)
stary człowiek i może
@misz
Proponowałbym nie pisać po wyczerpującej nocy czy pracy (wszystko jedno zresztą) tylko sie wykąpać. Ilość błędów radzę jeszcze raz przeliczyć.
Nie mi dyskutowac o stylu artykułu. Śmieszy mnie jednak, gdy ktos kto krytykuje ten styl pisze bezstylowo. I darmowa porada na koniec: "nie publikować" piszemy osobno.
(22.01.2009, 10:53)
misz
@ stary człowiek i morze

Jest pewna różnica pomiędzy wymogami stylowymi dla felietonu, w popularnym serwisie tematycznym a krótkiego komentarza pisanego w środku nocy po wyczerpującej pracy (jedyny błąd w mojej wypowiedzi to, powtórzenie spowodowane zmęczeniem), ale by zaspokoić Twoje wymogi estetyczne, powtórzę w innej formie:

W wielu punktach zgadzam się z autorem Felietonu, aczkolwiek uważam, że miejscami jego styl jest zbyt słaby.

Pozwolę sobie rownież zauważyć, że jedyny powód, zeby czegos niepublikować, to post/komentarz/wypowiedź który jest obraźliwy.
(22.01.2009, 10:43)
Jasiek96
@Polonus
PODOBNO wolnym.
(21.01.2009, 22:49)
Polonus
Gdyby robili to droga losowania to pół biedy. Zawsze byłaby szansa, że przez przypadek wylosują właściwą osobę. Ale oni metodycznie wysyłają tam zawsze tych, którzy są tam zupełnie niepotrzebni albo wręcz ich obecnośc jest tam dla naszego narciarstwa szkodliwa. Jak tylko pojawia się szansa by któryś, na mocy wyników w poprzednich PK, mógł zwiększyc limit to się go wycofuje i albo daje kogoś, kto akurat powinien skakac gdzieś indziej albo pcha się na zawody swoich synalków lub innych pociotków.
(21.01.2009, 17:04)
daf
@Polonus
Wiem, niejednokrotnie już mi się scyzor w kieszeni otwierał.
Pewnie do Kranja też skład wybiorą drogą losowania, a nie logicznego myślenia...
(21.01.2009, 15:36)
Polonus
@daf
jestesmy bliżej 5 miejsc w PŚ bo polityka PZN-u w kwestii obsady konkursów PK to czysty, żywy sabotaż. Tym sie NIK powinien zainteresować:). Przecież oni robią wszystko, zeby Polska miała jak najmniejsze limity. Trwa to już przynajmniej lat kilka.
(21.01.2009, 14:05)
daf
@Jasiek96
Tylko żeby z tego pokazywania się coś było, to jeszcze trzeba przejść kwalifikacje... A tu (nie licząc Zakopanego) mamy śmiertelność na poziomie 40% i to przy czterech skoczkach.
To chyba jednak lepiej podrzędnych skoczków posyłać na II ligę - a tam:
- nie ma kwalifikacji,
- obciach mniejszy, bo są jeszcze Rumuni i Bułgarzy, których póki co dość regularnie lejemy,
- szansa poskakania na znanych skoczniach taka sama jak w PŚ, bo jedynie mamutów nie ma w programie PK.

Może więc jednak powalczyć o miejsca w PK a nie PŚ? Choć paradoksalnie bliżej jesteśmy 5 miejsc w PŚ niż PK, ale realnie rzecz biorąc dopiero w następnym periodzie - trudno uwierzyć, że Bachleda zapunktuje w Kanadzie.
(21.01.2009, 10:59)
Polonus
@Jasiek 96
Masz pełne prawo się nie zgadzać. Żyjemy w podobno wolnym kraju.
(21.01.2009, 07:55)
Jasiek96
@Polonus
Nie zgadzam się. Właśnie lepiej, że jest więcej miejsc w Pucharze Świata. Więcej ludzi może się pokazac. Poziom prezentowany przez skoczków nie ma tu nic do rzeczy.
(20.01.2009, 23:04)
Polonus
Panowie! nam nie jest potrzebne 5 miejsc w PŚ, bo nasi skoczkowie sa na to za słabi by tak licznie wystepować w 1 lidze. Nam jest znacznie bardziej potrzebnych 5 miejsc w PK. I Bachleda tam winien zdobywac punkty, bo też wypadł z 50-tki!
(20.01.2009, 13:37)
daf
@Józek
oj miałby, miałby... Z braku laku to ostatecznie można rozwalić ustrój polityczny. Sprawdzić się na nowym polu i wrócić jako kandydat na prezydenta RP.
(20.01.2009, 12:21)
Józek
Dajmy spokój Kruczkowi. On, podobnie jak Małysz jest ofiarą - ofiarą jednej i tej samej osoby, czyli Tajnera. To on parę miesięcy temu podziękował Lepistooe za współpracę w niebywale prostacki i chamski sposób a teraz zachowuje się tak, jakby się nic nie stało. Na miejscu Lepistoe nie podałbym nawet ręki temu panu. Jak on odejdzie, wszystko ma szansę wrócić do normy. Wpuścił Kruczka w maliny. Niech lepiej wraca do tej Kambodży, czy gdzie on tam był na wakacjach. Tam nie ma skoków narciarskich, więc nie miałby czego rozwalić
(20.01.2009, 12:13)
daf
@fan skoków
przypomnijmy sobie choćby PK sprzed bodaj dwóch tygodni. Co prawda liga nie ta, ale problem dość podobny - Okabe przeskakuje skocznię, Funaki nieźle (patrząc przez pryzmat ostatnich dwóch lat) a reszta - no cóż, dwukrotne doskoczenie do punktu K dawało niemal podium...
Reasumując - na pierwszą dziesiątkę to Bachleda nie ma co liczyć, ale w trzeciej dziesiątce dwukrotnie spokojnie powinien być, nawet mimo słabych skoków. A to już dałoby jakieś 10-12 punktów, które powinny wystarczyć do wskoczenia na 55 miejsce...
(20.01.2009, 12:03)
daf
Artykuł (felieton), jak to Szanowny Pan Autor ma w zwyczaju, dosadny i kontrowersyjny, ale właśnie takich potrzeba.
Po pierwsze - wywołuje jakże ciekawe i potrzebne dla życia portalu dyskusje.
Po drugie - nazywanie rzeczy i spraw po imieniu ma tę zaletę, że lepiej obrazuje fakty (lub domysły), a tym samym temat jest łatwiej przyswajalny dla ogółu.
Po trzecie - zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy, kto z braku sensownych argumentów przyczepi się choćby do stylistyki... ;)

Tak trzymać Panie Marku! (przepraszam, że nie nawiązuję do samej merytoryki tekstu, ale po Pańskiej dyskusji ze @starym człowiekiem zrozumiałem, że nic mądrego nie mam już do dodania)
(20.01.2009, 11:58)
fan skoków
@kibicc
Ale pamiętajmy o tym, żeby zapunktować w Sapporo to nie trzeba rewelacyjnie skakać. Ostatni raz dobrze obsadzone tam zawody były w 2004 roku, a potem co roku są to najsłabiej obsadzone zawody w sezonie. Tam to zarówno Bachledę, jak i Śliża, Hulę czy Miętusa stać na zapunktowanie no może jeszcze Kotów obu. Myślę że warto spróbować. A Żyły nie stawiaj obok Bachledy i Huli bo on przynajmniej 2 razy zapunktował w Zakopcu, no chyba że w niedzielę też mu podwiało.
(20.01.2009, 11:50)
marmi
Do Vancouver chce lecieć Małysz, więc jeśli już to jemu trzeba przemawiać do rozumu. Myślę jednak, że on wie lepiej co dla niego dobre.
(20.01.2009, 10:53)
kibicc
do fan skoków
Czy stać Bachledę na zapunktowanie? W Zakopcu na własnej skoczni nie zakwalifikował się do konkursu, no ale może mu podwieje, jakiś tajfun pod narty dostanie.Z drugiej strony to czy Hula czy Bachleda czy Żyła mają takie szanse zapunktowania jak wygranie w totolotka.Czy pojedzie ten czy ten na jedno wyjdzie.Patrząc na kadrę gdy opdadł jeszcze Rutkowski to tylko Małysz i Stoch mają jakieś szanse na punkty, reszta jak przejdzie kwalifikacje to będzie ich sukces.Żyła jest w formie beznadziejnej i skacze jak Bachleda w równie beznadziejnej formie,Hula to cały czas sie tego trzymam, nie jest to skoczek na PŚ, nie ta skala talentu i umiejętności, od Bachledy różni się tym że jest pare lat młodszy a to taki sam mistrz jak i on.No i może troche lepiej skacze na mamutach choć jakiegoś imponującego rekordu tam nie ma.A Że zapunktował i mu podwiało w Zakopcu to sprawa dość normalna.Pchanie chorego Małysza na podróż i zawody też uważam za głupie, Rutkowski chory nie leci to nie musi też Małysz lecieć.Jak sie ta choroba po kanadyjskich przygodach zamieni na poważniejszą infekcję to głupota naszego sztabu sięgnie zenitu.Zdrowie jest najważniejsze ale jak widać PZN,sponsorzy i menadżer tego nie pojmują.
(20.01.2009, 10:25)
Marek Zając
Zapewniam Pana, że mnie tez znacznie bardziej interesuje mnie jego teraźniejszość i przyszłość. Dlatego m.in. taka, a nie inna kolejność poszczególnych podpunktów w artykule.
Co nie zmienia faktu, ze o przeszłości też mozna rozmawiać. Z reguły taka wymiana poglądów odbywa się w mniej nerwowej atmosferze. Przynajmniej jak chodzi o tematyke sportową:)
Również pozdrawiam
(20.01.2009, 09:41)
stary kibic
Ma Pan pełne prawo tak uważać. Na tym polega pluralizm i ogólnie demokracja, że są różnice pogladów i inna ocena tych samych faktów.
Przedstawiłem jedynie swój punkt widzenia. Bardziej mnie interesuje czas teraźniejszy i przyszłość naszego skoczka. A gdy idzie o statystyki, to i tak Adam Małysz bedzie w nich figurował na szczytach przez wiele kolejnych sezonów.
Pozdrawiam !
(20.01.2009, 09:05)
Marek Zając
Absolutnie nie zgadzam się z pierwszą częścią Pańskiej wypowiedzi. To, ze ktos zdobywał swoje trofea przez lat naście, a ktoś inny przez pięc nie może byc powodem, zeby ich nie móc porównywac. Oczywiście mozna twierdzić, w wielu wypadkach zasadnie, że z dwóch gości mających ten sam dorobek lepszy był ten, kto zrobił to w krótszym czasie. Nie musi to być to jednak żadna reguła. W wypadku tych najwybitniejszycvh byłbym daleki od tego typu wniosków. To, ze Ahonen skakał dwa razy dłużej od Nykaenena i doszedł do podobnych zdobyczy (circa) ma oznaczać, że był dwa razy gorszym skoczkiem od Mattiego? Absurd. Są sprinterzy i długodystansowcy. Ponadto. Nikt nie jest w stanie udowodnic, ze Nykaenen prowadząc się lepiej skakałby efektywniej. A może był tak dobry dlatego, że tak sie własnie prowadził? W roku 1992 wrócił do skakania. I co? Ostatnie miejsce w Albertville.
Zresztą - nikt nie odbiera Finowi pierwszeństwa. Ale jest faktem, że Małysz mógł go wyprzedzić. I jest też faktem, że konkurencja jest w ostatnich 10-ciu latach wieksza niż w czasach Nykaenena. To wazny czynnik, jakby na sprawę nie patrzeć. M.in. z tego powodu nikt do tej pory nie wyprzedził Fina.
(20.01.2009, 08:37)
demol
Ja powiem krótko. Polak przy żłobie ma wszystko gdzieś, nie myśli przyszłościowo tylko - "co by teraz do pyska włożyc" i nie ważne że bedzie głodować za rok lub dwa. To samo dzieje się w PZN, PZPN, polskim rządzie, polskich gminach itd. Polaka się nie zmieni, ci którzy są u władzy są tego przykładem. Ci mądrzejsi albo są utłoczeni w naszym kraju przez wszechogarniająca głupote, albo jeśli są sprytni wyjeżdzaja za granice. Powiedzmy sobie to raz i szczerze POLSKI SIE NIGDY NIE ZMIENI. Zagranica ty jedyne miejsce dla mądrych polaków, i tych utalentowanych sportowo też (Małysz gdyby urodził się Austriakiem pokonałby w cuglach Nykanena)...
(20.01.2009, 05:15)
jasiek96
Zapomniałem o niezliczonej liczbie Mistrzostw Polski.
(20.01.2009, 02:03)
jasiek96
Widzę, że większośc ludzi tutaj myśli, że Tajner jest czymś w rodzaju zła wcielonego. Jednak przypomnijmy sobie 3 Kryształowe Kule, 3 Mistrzostwa Świata, jedno srebro, oraz 2 medale olimpijskie - i to wszystko za jego kadencji.
(20.01.2009, 02:02)
stary kibic
Wyliczanki, kto, kiedy pokona Nykanena w ilości wygranych mało maja wspólnego z obecna sytuacją. Należy je odstawić ad acta i skoncentrować na obecnej sytuacji. Zresztą i tak z obecnych skoczków jedynie Georg ma szansę go pokonać. Bo jesli chcemy porównywać , to róbmy to w takim samym okresie startowym. Co z tego że Adam mógłby wyrać więcej zawodów( czego mu serdeczie zyczę), gdy zrobiłby to w 13 czy 14 roku startów w PŚ. Nykanem swoje 46 zwycięstw osiągnął w 7 lub 8 sezonach i zakończył karierę. W każdym sezonie cos wygrywał. Był zawodnikiem bardzo równym. Gdyby sie lepiej prowadził, to tych zwycięstw byłoby ze 60, albo i wiecej. O olimpijskich medalach nie wspominając. W tym kontekście był lepszym skoczkiem od wszystkich innych. Zatem nie ma co sie tak ekscytować rekordami. Liczy sie tu i teraz, a jak jest, każdy widzi. Zrobiono przewrót gabinetowy na szczytach narciarskich skoków i mamy lawinę niemocy. Jeśli była jakaś strategia, to poniosła totalna kleskę. Nie ma nic.......żadnej nadziei. Pamiętam dyskusje, jak zwalniano Lepistoe. Wiele głosów, które przepowiadały obecną rzeczywistość. Ale siła władzy jest ogromna. Zastanawiam się od czasu do czasu jak człowiek się zmienia w zależności od perspektywy, z jakiej patrzy na wszystko. Przeciez obecny prezes PZN był animatorem powrotu Adama na szczyty. To za jego przyczyna powołano zespół, który rozpędził lokomotywę polskich skoków. A za jakiś czas ten sam człowiek stał się głównym hamulcowym. Co się takiego stało że zatracił ostrość widzenia i wyczucie, natomiast bardzo rozwinął umiejetność krasomówstwa i "owijania w bawełnę" ???
Czy to może przekonanie, że trzeba zająć się swoimi sprawami, zacząć konsumowac obecną sytuację ?
Cokolwiek by to nie było, sytuacja jest taka, ze nasz mistrz formy nie ma zupełnie. I nie ma żadnej gwarancji, że będzie. Oprócz bowiem ogromnego doświadczenia, Adam wszedł w 32 rok życia i ma świadomość uciekającego czasu, jak i presji na wynik, którą wywieraja wszyscy wokół niego. To nie pomoże. Zgadzam się, że obecne ruchy są pełne determinacji, ale czy musiało do nich dojść ? Po kiego frzyba zmieniano trenera ? Co to za wyjaśnienia prezesa, że chodziło o lepszą komunikację, bo zawodnicy nie rozumieli, co Lepistoe do nich mówi ? Albo że ma 60 lat i popełnia błedy ? Z jakiegoś niewiadomego powodu prezes postanowił pozbyc się doświadczonego trenera i doprowadził do chaosu.
Nie chciałbym byc złym prorokiem, ale może być tak, że to prezes Tajner zafundował naszemu czołowemu skoczkowi bezbarwne i smutne zakńczenie kariery, bez wyników i radości ze skakania. Żadne fety nie zrównoważą świadomości takiej mizerii.
Bardzo chcę się mylić............

(20.01.2009, 00:44)
Indor
Tajner, zniszczyłeś polskie skoki.
Jak się z tym czujesz???
(20.01.2009, 00:27)
jakubek
sapporo nogi bolo:)
(19.01.2009, 23:18)
staw owczyk ze Skoczowa
taki felieton to tylko miesza kiicom niepotrzebnie w głowach

grześ sikorka (staw, queck, pejah) - lepiej używaj jednego nicka. Użycie nicków zbliżonych do nicków redaktorów lub zarejestrowanych użytkowników moźe być uznane za podszywanie się.
(19.01.2009, 22:26)
fan skoków
@kibicc
Bachleda niech jedzie przynajmniej do Sapporo, będzie słaba obsada i będzie szansa na powrót do "55" WRL.
(19.01.2009, 22:23)
fan skoków
@Polonus
Niestety obawiam się że coś w tym jest z tym Kruczkiem co mówisz. Pamiętam wywiady z nim w trakcie TCS, wtedy Kruczek wyglądał na zupełnie zagubionego i jakby trzeba było jego pocieszać. A to właśnie trener powinien wspierać w trudnych chwilach zawodników, a nie jego. Oczywiście to pewien skrót myślowy, ale w takich chwilach zawodnicy powinni mieć wsparcie w trenerze.

Niestety Kruczek ma też szefa niewłaściwego: "polskiego Ulagę", który pociąga za sznurki, pan Kurzajewski jeszcze w dodatku namawia go żeby prawie przejął kierownictwo nad drużynę. Jednak jak to już parę razy podkreślałem, okazało się że Kruczek i Małysz zrobili Tajnera w konia, o czym niechcący Tajner się wygadał. Wykorzystali urlop Tajnera i Małysz pojechał do Lepistoe, o czym świadczy że Tajner nie wiedział. Najwyraźniej nie chcieli żeby wiedział. Tajner oczywiście nigdy do tego się nie przyzna co by zrobił gdyby wiedział, ale można się domyślać. W każdym razie jak widać Tajner jednak nie nad wszystkim panuje.
(19.01.2009, 22:20)
Jasiek96
Ludzie! My tu gadu-gadu, a to i tak nic nie pomoże. Tajner albo reszta PZN - u chyba raczej nie wchodzi na tą stronę. Zostaje nam tylko bierne przyglądanie się dramatycznej wręcz sytuacji w polskich skokach. A najgorsze jest to, że nie można się "przerzucic" na na przykład piłkę nożną, bo tam jest takie samo bagno. Więc o jakim sporcie uprawianym w Polsce zawodowo możemy mówic dobrze? O siatkówce czy piłce ręcznej? A może kajakarstwie? Rzucie oszczepem? Już sam nie wiem...
(19.01.2009, 20:01)
fan 20
może jeszcze jakieś treningi by pomogły no jeszcze jest kilka konkursów to mam nadzieje że przesten czas nasi skoczkowie poprawią forme i wróca do dawnego skakania i mam nadzieję że Adam Małysz zdobędzie po raz piąty kryształową kule i zajmie miejsce na podium w MŚ w Libercu i w innych konkursach nawet ,przed libercem zajmie chociarz ze 2x na trzecim miejd=scu podium
(19.01.2009, 19:59)
Polonus
Kończę, bo przez przypadek nacisnąłem klawisz wyślij.
lepistoe miał byc zmieniony, a nie wyrzucony i zastąpiony niedoukiem. Na jego miejsce miał przyjść ktoś młodszy, jednakże miał byc to trener z prawdziwego zdarzenia, a nie prawa ręka Tajnera albo lewa noga Lepistoe. Ja do kkkKruczka nic nie mam. oprócz jednego. Nie nadaje sie na trenera ani na I asystenta trenera kadry! To, że skończył AWF nie daje mu zadnych tytułów do pełnienia tych funkcji. Bo żeby być trenerem kadry trzeba umieć podejmować samodzielne decyzje oraz rozwiązywać problemy gdy jest źle. Gdy jest dobrze trenerem mogę być i ja. Umiem machać chorągiewką.
(19.01.2009, 19:36)
Polonus
@fanka
To, że ktoś w zeszłym roku żądał zwolnienia Lepistoe nie bardzo mnie dziwiło. W zestawieniu jednak z tym co sie teraz dzieje zaczyna to przyupominac groteskę.
Lepistoe spełnił w zyciu Małysza dość istotna rolę. Przywrócił go do zywych po tym, jak przez dwa lata gwałcił go Kuttin. Okazał się balsamem kojącym rany po Austriaku. Ale oprócz czasu zbierania plonów jest terż czas siewu. A o tym Fin zapomniał. Niestety. choc ja bym sie skłaniał do opinii, że już siać nie umie. I dlatego, kiedy wyrzucano Kuttina optowałem za Kojonem, a gdy wybrano Lepistoe pisałem, żeby po dwóch latach go koniecznie wymienic. Ale kto słucha głupich blogerów? No i komu zależy, żeby w polskich skokach bylo coraz lepiej? Na pewno nie PZN-owi. Każdy ich ruch potwierdza, że to ostatnia rzecz, o jaką im chodzi. Szkoda chyba strzępić klawiatury.
(19.01.2009, 19:28)
fanka
No ja już sama nie wiem czy to komedia, czy tragedia... Dość brutalne, że coraz częściej w kwestii sportu dyskusja sprowadza się do "działaczy", którzy swoimi idiotycznymi decyzjami krzywdzą samych sportowców, a pośrednio tym samym kibiców.
Cała ta akcja z Lepistoe mnie śmieszy, bo to zabawne, że rok temu wszyscy, dosłownie wszyscy z mediami na czele wręcz żądali zwolnienia Hannu, a tu nagle wszyscy go kochają... Hipokryzja. Nie mówiąc o tym, że sami się poniżamy takim wołaniem o pomoc do Lepistoe, bo nie rozstaliśmy się z Nim w pokojowej atmosferze...
(19.01.2009, 19:11)
jasiek96
@fanka
PZN poucinał sobie głowy tymi brzytwami, a ta ostatnia, u której trenował Małysz, sama miała do niedawna uciętą głowę przez brzytwy z PZN. I koło się zamyka. Czy to nie komedia?
(19.01.2009, 18:55)
fanka
A mnie poraża błyskotliwość władz PZN. Jako kibic i osoba przyglądająca się różnym działaniom sportowym z bliska (aczkolwiek niezwiązanymi ze skokami) dziwiłam się, że Adam Małysz nie trenuje indywidualnie, poza kadrą. Jednostki wybitne zasługują na takie traktowanie, a któż w naszym sporcie jest bardziej wybitny niż nasz Mistrz? I dopiero załamanie formy Małysza doprowadziło do jakichkolwiek ruchów, choć mówiąc szczerze - dla mnie dość komicznych, bo oto nagle szukamy pomocy w podbramkowej sytuacji u Lepistoe - człowieka, na które jeszcze rok temu w mediach trwała nagonka, a PZN długo przed końcem sezonu już wiedział, że współpraca zostanie zerwana.
Ponadto, trochę chyba łudzimy się poprawą formy Małysza, zapominając, że zabrakło znacznej części światowej czołówki w Zakopanem i jakby nie dostrzegając KOSMICZNEJ przepaści między brylującymi Schlierenzauerem, Loitzlem, Ammanem czy Schmittem a naszym Mistrzem.
Tonący brzytwy się chwyta, ale w PZNie i polskim sztabie chyba wszyscy stracili głowę. Niestety, nie wierzę, że szybko coś się poprawi w tej kwestii, bo PZN to kolejny polski związek sportowy, w którym panowie się świetnie bawią, robią dobre miny do złej gry i udają, że wszystko kontrolują.

I na koniec - na pewno wielkie słowa uznania dla Schlierenzauera. Po TCS myślałam, że nieco spuścił z tonu, a tu wszystko wskazuje na to, że on dopiero się rozkręca i może zgarnąć wszystkie pozostałe trofea tego sezonu.
(19.01.2009, 18:05)
JPW2
slowenie trenuje zupan i medved
(19.01.2009, 18:04)
stary człowiek i może
@beret
a.zwracając sie do drugiej osoby per "ty" piszemy to z dużej litery
b. jest drobna róznica między "gadką" a "gatkami"; sam spróbój dociec jaka
c. synonim słowa "zabierz" pisze się następująco: WEŹ
d. jeden felieton, jesli felietony to co najmniej dwa
e.zdania zaczynamy od dużej litery i kończymy kropka, w zdaniach podrzędnie złożonych stosujemy znaki interpunkcyjne
f. wypowiadamy się, kiedy mamy cos konkretnego do powiedzenia; w innym przypadku, we własnym interesie, milczymy
(19.01.2009, 17:49)
Zatwardziały sceptyk
..i co jeszcze sie w oczy rzuca... 4 lata kadra pracowała z niemieckojęzycznymi trenerami. I ilu skoczków nauczyło sie niemieckiego? I odpowiedź na to pytanie niech będzie odpowiedzią na zagadnienie - ilu naprawdę profesjonalnych skoczków jest w Polsce. Słowem - nasi młodzio skoczkowie to fajne chłopaki, ale to nie jest armia jakichs uśpionych Schlieriech.
(19.01.2009, 17:00)
PYTANIE
Mam pytanie: Czy trenerem kadry A Słowenii jest MATJAZ ZUPAN?
(19.01.2009, 16:23)
józekwózek
@Marek Zając
Porównujesz PZN i PZPN. Nie można więc zrobic z PZN-em to, co Putin zrobił u ruskich w piłce nożnej?
(19.01.2009, 15:56)
SLONZOK
jak ADAM boł we formie to i jo go mug trynowac a i tak by wygrywoł !!!
(19.01.2009, 14:54)
beret, Lublin?
ty co piszesz te felietony weś sie schowaj i poszukaj sobie innego miejsca na pisanie tego czegoś i swoje gatki zatrzymaj dla siebie bo twoje zdanie jest tu mało ważne bo wygadujesz głupoty
(19.01.2009, 14:49)
Slonzok
Tajner gupoty godosz
(19.01.2009, 14:49)
Skoczek120
Niech powrócą te stare dobre czasy!
(19.01.2009, 14:18)
krwisty
@kibicc- a może Szliruś to nieoficjalne dziecko Szarana z nieprawego łoża.Wiesz taki wybryk z przed lat młodego obieżyświata Włodka he he he Po latach sumienie sie w nim odezwało jak zauważył że ma tak zdolnego syna bu ha ha ha ha;-)))))
(19.01.2009, 14:13)
kibicc
schmittek74 aleś ty dowciapny.Proponuję wysłać tam schmittek74 żeby sprawdził czy nie zostawił tam swojego centralnego układu nerwowego.Mam też nadzieję że do głosu dojdą w trakcie sezonu inni.Choćby Norwegowie, może Romoeren przypomni sobie jak potrafił pięknie latać na mamutach i przynajmniej będzie Schlierenzauer miał jakiegoś rywala w walce na tych obiektach.Może Hautamaeki czy inne stare lisy z nim powalczą, czas pokaże.Przestanie może już Szaranowicz głaskać nas tym dzieciakiem co minutę i wygłaszać peany jaki to ahhh ohhh talent.Wszyscy doskonale wiemy że jest to wielki talent ale na stawianie mu pomników jeszcze chyba zbyt wcześnie.
(19.01.2009, 13:54)
tomas
gregor rzeczywiście pnie się w górę jeśli chodzi o zwycięstwa i podia PŚ w niesłychanym tempie ciekawy jestem jego dalszej kariery morgi jak do tej pory miał jeden sezon wyśmienity czyli poprzedni podobny jest z tym do ahonena gdzie też miał jeden super sezon 12zwysciestwa gdzie do tamtej pory miał ich 18 ale zawsze w czołówce dużo pkt PŚ natomiast ten niesamowity młokos shliri w każdym dorzuca "kilka"zwycięstw i może zagrozić w sumie niedalekiej przyszłości wszystkim najlepszym tj shmitt jens jane adam i matii
(19.01.2009, 11:19)
schmittek74
Proponuje na najblizsze zawody zabrac:
1:Piotr Fijas
2:Wojciech Fortuna
3:Adam Malysz
4:Alexander Heer
z tym skladem gwarantowane miejsce w 10
(19.01.2009, 10:17)
Polonus
@uskotko
Proponowałbym w końcu zacząć występować, przynajmniej w takich jak poruszana, kwestiach pod swoim prawdziwym nickiem. To dałoby jakies tam światło na Twoje rzeczywiste intencje.
Jeżeli zarzucasz komuś, ze jest laikeim to oczekiwałbym od Ciebie jako od, jak rozumiem, zawodowca mocnej riposty w sprawie. A tu czytam, że styl można by było poprawić. Pewnie mozna. Nikt nie jest doskonały - jak powiedział jeden z głównych bohaterów "Pół żartem, pół serio" na wieść o tym, ze obiekt jego uczuć nie jest kobietą.
(19.01.2009, 09:53)
kibicc
A tak to wszystko pod Małysza mam wrażenie, temu teamowi jestem przeciwny, choć z drugiej strony to i inni będą skakali może lepiej wic jakiś poztyw tam jest, chciałem żeby ktoś w Zakopcu przeskoczył Małysza z naszych.Niewiele brakło aby tak sie stało,Rutkowski gdyby nie zepsuł ewidentnie drugiego skoku w sobote a powtórzył to co prezentował na treningach to mógł być przed Małyszem nawet,Stochowi niewiele też brakło.I z tej całej parodii z tym sztabem i teamem będą dopiero jaja jak na MŚ wyskoczy jakiś inny nasz skoczek, i zajmie miejsce wyższe od Małysza.Ciekawy jestem wtedy reakcji mediów.
(19.01.2009, 09:37)
Marek Zając
@Zatwardziały sceptyk
To jest problem, masz rację. PZN jawi sie jak PZPN. Ale odwróćmy sprawę. Tylko dlatego, że nie widzimy kandydatów mamy zostawic sprawy tak jak lecą? To moim zdaniem lepiej zaorać i zacząć dom stawiać od nowa.
(19.01.2009, 09:31)
kibicc
A czemu to Ammann ma nie wytrzymać.Jeszcze tyle konkursów i każdy może osłabnąć.Nawet Austriacy.I młodzian z którego Szaranowicz zrobił niewiadomo kogo.Aż muiałem przełączać na Eurosport.Odnośnie składu na PŚ, to już troche wychodze poza temat tego artykułu, co ten Kruczek ma jakieś tajemnice czy co,skład miał być w sobote wieczorem ustalony a tu ani widu ani słychu.Wiadomo że jedzie Małysz,Stoch i Rutkowski, a dwóch pozostałych nie chce coś podać.Nad czym sie zastanawiać, brać juniorów Miętusa może i kogoś jeszcze, bo Huli i Bachledy to już niechce widzieć, nie w tej formie jaką prezentują.
(19.01.2009, 09:26)
uskotko
uwazam, ze jesli ludzie moga sie - wedlug autora - odnosic do kwestii Malysza (osobiscie jestem zdania, ze laicy nie powinni), to i komentujacy maja sie prawo odnosic do stylu artykulu, niezaleznie od wlasnych zdolnosci pisarskich. Sama jestem zdania, ze styl mozna by poprawic - a o ile sie orientuje, ktos w Redakcji sie tym zajmuje.
(19.01.2009, 09:25)
Zatwardziały sceptyk
No tak, wymienić Tajnera - ale na kogo? Kozak, Nadarkiewicz, Wąsowicz...? Czy może jeszcze ktoś z podhalańskich geniuszy organizacyjnych? Jakieś propozycje? Całe środowisko PZN, ze swoimi odwiecznymi kwasami i konfliktami to hermetyczny twór niezdolny do jakichkolwiek radykalnych zmian - bez względu na potencjalny kierunek tych zmian...
(19.01.2009, 09:24)
stary człowiek i może
@misz
A co powiesz o stylu swojej wypowiedzi?
Nie powinno się, moim zdaniem, upubliczniać wypowiedzi gdzie ilośc błędów jest większa od ilości napisanych zdań. Nie sądzisz?
(19.01.2009, 08:58)
misz
Z treścią mogę się częściowo zgodzić, ale styl jest straszny zwłaszcza pierwsze trzy punkty, są troche straszne.
(19.01.2009, 03:52)
Jasiek96
Racja, racja, i jeszcze raz racja. Chociaż mam małe wątpliwości na temat Schlierenzauera do pierwszej "10" pod względem liczby pudeł. Może za sezon czy 2 do niej wskoczy, ale chyba nie w tym... może nie wytrzymac do końca, jak w sezonie '06/'07, tak radosnym dla nas. Jednak i tak - wzorowy felieton (w polskiej skali ocen - 6)
(19.01.2009, 01:37)
evita
Po raz kolejny świetny felieton -Gratuluje!!! zgadzam się w 100 % z terścią. Włodarze pownni go przeczytać z całą pewnościa, ale z jeszcze większą powinni wziąć pod uwagę sugerowane rozwiązania. Tylko wiadomo jak ciężko jest się przyznać do porażki . Czym będziemy się szczycić za pare lat, jak PŚ w Zakopanem nie będzie już należał do najlepszych imprez w kraju, bo nie będzie NASZYCH DOBRYCH ZAWODNIKÓW???
(19.01.2009, 01:20)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Co dziś rzuca się w oczy - felieton
Co dziś rzuca się w oczy - felieton

Co dziś rzuca się w oczy - felieton

Kalendarium
Andreas Kuettel
Dziś urodziny obchodzą:
Miran Tepes (1961)
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich