fan skoków85Wyniki konkursu konkursu duetu w PŚ w Planicy 2025 według wyników konkursu indywidualnego:
1.Austria 1713,0 pkt.
2.Słowenia 1710,3 pkt.
3.Niemcy 1630,4 pkt.
4.Japonia 1636,2 pkt.
5.POLSKA 1581,7 pkt.
6.Szwajcaria 1472,4 pkt.
7.Finlandia 1446,1 pkt.
8.Kazachstan 1078,2 pkt.
9.Norwegia 1059,0 pkt.
10.Stany Zjednoczone Ameryki Północnej 1026,4 pkt.
(06.04.2025, 03:02)
ArturionNo to będzie kilkadziesiąt maxów? ;-)
(28.03.2025, 23:43)
TomaszJJa po raz pierwszy zrobiłem typera, mimo że na stronie jestem od kilku lat :) Oczywiście dałem taką kolejność jak większość. Ciężko tu byłoby szukać jakiejś drużyny która mogłaby sprawić niespodziankę.
(28.03.2025, 23:13)
ArturionMoże teraz się uda? :-)
(28.03.2025, 22:41)
Arturion@Paw - obstawiłem tak samo, bo tak rozsądek nakazywał. Ale jeszcze nigdy nie trafiłem całej piątki dokładnie. Także w drużynie.
(28.03.2025, 22:39)
PawRycerzBogaAvengers2467Marmi ja bym wskazywał nawet na zwycięstwo Austrii, dzisiaj by byli na pierwszym miejscu, ja oczywiście obstawiłem Słowenia, Austria, Niemcy, Japonię i Polskę, a na pewno będzie tak Austria, Słowenia, Niemcy, Polska i Japonia, lub Niemcy, Austria, Słowenia, Polska i Japonia, albo jeszcze lepiej, Słowenia, Austria, Polska, Niemcy i Japonia.
(28.03.2025, 22:31)
marmiTo jest twoja rzeczywistość MarkG.
Owszem nie ma rekordu świata oficjalnego, ale są oficjalne rekordy skoczni, są także rekordy życiowe notowane i podawane przez FIS. Każdy, kto ogląda transmisje i zaznajomiony jest ze stroną i protokołami FIS to wie.
Z resztą bzdur nie chce mi się polemizować.
No tak @Arturion, właśnie dlatego nie ustąpiłby miejsce Eisenbichlerowi i dlatego zakładam, że wystąpi, ale oczywiście zobaczymy.
(28.03.2025, 21:43)
Marcin81@MarkG. A skąd ta wiedza o najnowocześniejszejszych technologiach pomiarowych? Pewnie od organizatora tego eventu. Tam nie było nawet charakterystycznych linii pomiarowych, żadnych punktów odniesienia a udostępnione nagranie niczego nie rozstrzyga. Ten kazus pokazuje że każdy może zbudować "jednorazową" skocznię, puścić na niej zawodnika i ogłosić, że skoczył na daną odległość. Kończąc - wierzyć oczywiście możesz w co zechcesz, to akurat zabronione nie jest.
(28.03.2025, 21:40)
MarkGTakże, wy tego rekordu sobie nie uznawajcie. FIS niech sobie też wymyśla teorie na temat rekordów, ale rzeczywistość jest taka, że nie istnieje coś takiego jak oficjalny rekord.
W związku z czym ja uznaję wynik Kobayashiego z Islandii. FIS oczywiście nie musi tego robić. Ale teoretyzowanie na temat tego czy tamten skok można uznać czy nie, jest niebywale śmieszne.
(28.03.2025, 20:41)
MarkGNie istnieje coś takiego jak oficjalny rekord świata ani oficjalny rekord zawodnika, a więc wszelkie rozważania nad "legalnością" rekordy to bzdura. Rekord to rekord - Kobayashi poleciał na 291 metr.
Patrząc na to, że w skokach mierzy się odległość na oko i robi to człowiek to mówienie, że "nie wiemy nawet czy odległość została poprawnie zmierzona" jest po prostu śmieszne. Ocena odległości na oko niczym się nie różni od tego co zrobił Red Bull.
Ba, ocena odległości w przypadku Red Bulla odbywała się przy użyciu zaawansowanych technologii, więc dużo bardziej wiarygodnie niż przez FIS podczas "oficjalnych" zawodów. Bo fakt jest taki, że jeśli zawody zorganizuje ktoś inny niż FIS to one też są "oficjalne". Przypisywanie oficjalności tylko zawodom organizowanym przez FIS to też nieporozumienie. "Oficjalne FIS" zgoda, ale samo w sobie "oficjalne"?
(28.03.2025, 20:39)
Arturion@marmi - Jeśli Raimund zrezygnuje, to będzie skakał Aalto. Ale prawdopodobne jest też rozwiązanie, że go wpiszą na listę, a on nie wystartuje i będzie 29.
(28.03.2025, 20:36)
Marcin81 @marmi. Dokładnie, wyniku z Islandii nie można uznać za oficjalny rekord długości ani życiówkę Ryoyu z kilku powodów: 1. Ryoyu był na tej skoczni jedynym skaczacym, 2. Nic nie wiemy na temat kombinezonu ani nart jakich użył (nie było nikogo z FIS kto by to skontrolował), 3. Nie wiemy nawet czy odległość została poprawnie zmierzona (nie robili tego wykwalifikowani ludzie). A co do druzynowki- ja liczę jednak na 4 msce maszych, przed Japonią (jest szansa, na prawdę)
(28.03.2025, 19:52)
marmiNo nie piotrek92, odległość uzyskana przez Kobayashiego była całkowicie poza FIS, który nie miał tam nikogo, na specjalnie po to zbudowanej tymczasowo skoczni. FIS nie może uznać tego jako rekord i nigdy nie będzie takiego podawać, co za tym idzie portale również.
Rzeczywistość jest taka, że to co zrobiono na Islandii limitów nie ma, równie dobrze inwestując jeszcze więcej pieniędzy można skonstruować na chwilę jeszcze większą skocznie, dowolnie ustawić belkę i rekordy bić do woli. One muszą jednak być na skoczni homologowanej przez FIS (czyli spełniającej określone warunki, w tym bezpieczeństwa).
Sytuacja nieco podobna do tego jak zrobiono bardzo wiele w tym celu aby najszybszy maratończyk mógł przebiec maraton poniżej 2 godzin. Co się w końcu udało, ale złamano przy tym tak wiele reguł i użyto niedostępnych normalnie czy niedozwolonych handicapów, że nikt tego rekordu nie uznaje.
Patrząc na klasyfikację PŚ to zaczynam rozumieć, że Raimund zastanawiał się nad startem w niedzielę z powodu Eisenbichlera. Rozumiem, że nie pała chęcią do skakania na mamucie (nie on jeden) i wpuścił kończącego karierę Markusa na dziś i jutro, co mu łatwo przyszło. Natomiast w niedzielę się zastanawia dlatego, że gdyby Markus awansował do konkursu niedzielnego przy jego rezygnacji to on zrezygnuje, ale jeśli mu to awansu nie da to wystąpi. No to zobaczymy czy wystąpi, bo przy tej teorii wychodzi, że tak :)
Miejsca 7-9 wychodzą dla Finlandii, USA i Norwegii i kolejność może być dowolna, ale prognozuję właśnie taką :)
A od początku patrząc to Słowenia, Austria, Niemcy, Japonia, Polska, Szwajcaria.
(28.03.2025, 19:41)
TomaszJPowiedziałbym raczej, że to Finowie, nie Amerykanie, będą walczyć z Norwegami o drugą serię.
(28.03.2025, 19:11)
piotrek92Macie błąd w tabeli, rekord życiowy Ryoyu to 291 m, podawanie innych wartości to zaklinanie rzeczywistości
(28.03.2025, 18:45)