Po kilkugodzinnym oczekiwaniu udało się wreszcie przeprowadzić trening przed zawodami Pucharu Kontynentalnego mężczyzn w Ruce. Najlepiej spisał się Marinus Kraus.

Warunki w Ruce poprawiły się na tyle, że o 15:00 udało się wreszcie rozpocząć trening, pierwotnie zaplanowany na godzinę dziewiątą rano. Mimo to podmuchy i tak osiągały prędkość ponad dwóch metrów na sekundę, przebieg rundy treningowej nie był płynny, a na ostateczne noty w dużym stopniu wpływały rekompensaty.

Startujący z dziesiątej belki, przy umiarkowanym wietrze pod narty (1,32 m/s) Marinus Kraus poleciał na odległość 134 metrów - a więc najdalej ze wszystkich zawodników. To pozwoliło mu wyprzedzić Słoweńców - Anze Semenica (128,5 m; wiatr 0,59 m/s) i Mirana Zupancica (132 m; wiatr 1,46 m/s).

Polacy skakali nieźle i równo - w drugiej dziesiątce uplasowali się Krzysztof Biegun (120 m), Jakub Wolny (107,5 m), Jan Ziobro (114 m), Bartłomiej Kłusek (107 m) i Andrzej Stękała (108 m). Gorzej poszło Stanisławowi Bieli (111 m - trzydziesty), a fatalnie Krzysztofowi Miętusowi (79 m - 53. rezultat).

Początkowo zawodnicy startowali z dziewiątej belki, później rozbieg wydłużono do bramki dziesiątej.

Konkurs miał rozpocząć się o 16:20, jednak już mamy niewielkie opóźnienie.