Bardzo liczna i silna będzie obsada finałowych zawodów FIS Cup 2015/2016. W czeskim Harrachowie na starcie staną 44 panie i 87 panów - w tym dwanaścioro reprezentantów Polski.

Na starcie piątkowych i sobotnich zawodów pań staną 44 zawodniczki. Obsada jest bardzo silna jak na konkursy tej rangi - w Harrachowie pojawią się m.in. dobrze znane z Pucharu Świata Coline Mattel, Julia Clair, Evelyn Insam czy Spela Rogelj. Z drugiej strony nie zabraknie debiutantek - jak Norweżki (Rebecca i Ingrid Eggen, Thea Sofie Kleven, Madeleine Kvam Mathisen, Ingebjoerg Braaten Saglien, Karoline Skatvedt) czy Szwedki (Frida Westman, Astrid Moberg).

Za naszą południową granicą nie zabraknie także Polek - trener Sławomir Hankus zabrał do Harrachowa cztery swoje podopieczne: Annę Twardosz, Joannę Szwab, Magdalenę Pałasz i Kingę Rajdę. Ta ostatnia, pod nieobecność niektórych rywalek, przy dobrych występach ma duże szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej cyklu.

Lista startowa konkursu panów obejmuje z kolei aż 87 nazwisk - na czele z liderem klasyfikacji generalnej Dannym Queckiem. Niemiec ma już pewne miejsce w czołowej dwójce FIS Cup 2015/2016, a duża przewaga nad Michaelem Dreherem sprawia, że jutro powinien postawić kropkę nad "i".

Wśród zgłoszonych do konkursów skoczków nie brakuje mało znanych reprezentantów Czech, Rumunii, Estonii, Bułgarii czy Korei Południowej. Z drugiej strony są tu również zawodnicy znani z Pucharu Świata - m.in. Hyun Ki-Kim, Chil-ku Kang, Roberto Dellasega czy wspomniany Danny Queck.

O punkty FIS Cup powalczy także ośmiu podopiecznych Roberta Matei: Paweł Wąsek (pierwszy start w FIS Cup poza granicami naszego kraju), Tomasz Pilch, Dominik Kastelik, Krzysztof Miętus, Dawid Jarząbek, Przemysław Kantyka, Krzysztof Leja i Adam Ruda.

Panie pojawią się na normalnej skoczni w Harrachowie w piątek o 9:00 (wtedy rozpocznie się trening, po nim konkurs indywidualny), natomiast panowie - w samo południe (trening, a następnie konkurs). Tegoroczne zmagania w FIS Cup zakończy sobotnia rywalizacja.