Cliow międzyczasie przepisy mogły się zmienić. Mówię Ci, że mam publikację FISowksą, którą dostałam od samego Waltera Hofera, i tam jest czarno na białym, że konkurs lotów na Kulmie w sezonie 95/96 LICZY się do PŚ. A że my mamy na stronie sprzeczne informacje... Wiesz, nie można od razu zmienić wszędzie - masa roboty. To duży serwis :)
(07.12.2004, 17:37)
Grannsorry, szanuje Was, ale chyba FIS wie co mówi...
(07.12.2004, 17:14)
Grannskoro tak Clio, to czemu piszecie "Zawody na mamutach są również zaliczane do Pucharu Świata (z wyjątkiem Mistrzostw Świata w lotach)" -> patrz "Historia lotów narciarskich", co jest cytatem z tej strony internetowej?
Sami sobie przeczycie? To nie ma sensu
(07.12.2004, 17:02)
Clioopieram się na moim doświadczeniu w materii skoków narciarskich. Myślę, że trener Tajner oparł się na podobnych. Ale oczywiście możemy się oboje mylić - wszak "wiatr" widział li tylko Miran Tepes na ekranie swojego sprzętu.
A skoro powiedziano w TV :) - a tak naprawdę skoro powiedział tak trener Tajner - uważam, że moja teza MA poparcie. Tylko nie wiem już do końca, o co się toczy ta dyskusja. O to, że Ahonen jest słabym skoczkiem i w Trondheim nie był lepszy od Roara, tak? Nie szkodzi, że tydzień temu wszyscy zachwycali się jego 45-niemalże-punktowym zwycięstwem NAD rywalami. Nagle stracił na formie i wygrywa już tylko dlatego, że ma farta... Biedny Janne.
Uznaliśmy, że zwycięstwo Janne na Kulmie zalicza się do zwycięstw pucharowych, choć strona FISu twierdzi coś odwrotnego. W nowszych publikacjach FIS uznaje te zawody za PŚ, tak więc jednak Janne ma 22 wygrane na koncie, a nie 21. Podobnie jak ma 76 miejsc na podium, a nie 74. Jest jeszcze lepiej: niejasnym pozostaje, czy Janne przesunie/nął się z 4. na miejsce 3., gdy Dimitri Wassiliew został zdyskwalifikowany za doping po zawodach w Innsbrucku w styczniu 2001. FIS punkty odebrał - ale jak wobec tego liczą się miejsca??? I oto rebus mamy. Gdyby rzeczywiście Jaśkowi przyznano to 3. miejsce - już na dziś dzień byłby rekordzistą: z dorobkiem 77 zajętych w karierze lokat na podium. Ale pewnie i tak miał farta...
(07.12.2004, 16:40)
Grannnie wiem Jaro, co sobie myslisz o moim wieku (bo malo mnie to obchodzi), ale wiem jedno - na stronie FIS'u, przy statystykach Ahonena (bo kazdy skoczek ma tam takie) figuruje 21 zwyciestw w PS... i w tych sukcesach nie ma Bad Mitterndorf z 10 lutego 1996. I co panie wszechwiedzacy? Jak to wyjasnisz?
(07.12.2004, 16:24)
borsuk@ Clio
Ja rozumiem, że lubisz Ahonena, ale Twoja teza, iż " skoro jeden Roar i od biedy Holli skoczyli w I serii kilka-naście metrów dalej niż cała pozostałą czołówka - i to przy takiej pogodzie - oczywistym musi być, że chodziło o nagłą i krótkotrwałą poprawę warunków... Na to nie trzeba mieć miernika wiatru w tv - wystarczy zdrowy rozsądek i kilka obejrzanych konkursów" jest delikatnie mówiąc nie do wybronienia. Zdrowy rozsądek nakazuje bowiem nie wypowiadać zbyt kategorycznych sądów, gdy się nie ma podstawowych danych w danej kwestii (a za takie należy uznać pomiar wiatru przy skoku konkretnego zawodnika). A co do obejrzanych konkursów to widziałem ich więcej niż kilka i nieraz już widziałem jak jeden czy dwóch zawodników przy podłej pogodzie totalnie dominowało nad resztą zawodników, a nawet w takich rolach widziałem Hoelwarta i Ljokelsoy'a. Tak więc mówisz raczej o swoich domysłach, do których skądinąd masz oczywiście prawo, a nie o faktach.
(06.12.2004, 22:33)
Cliojak do ściany...
(06.12.2004, 19:31)
JaroGrann - "W sezonie 1995/96 wcale nie bylo skoków w Bad Mitterndorf (sprawdzalem na stronie FIS'u), wiec Ahonen nie mógl ich wygrac! Dopiero w lutym 1997 roku tam skakano i wygrywali Okabe i Peterka. Wszystkie inne skukcesy Ahonena sa prawdziwe."
Cóż, za młody jesteś żeby to pamiętać:P To był pierwszy dzień Mistrzostw Świata w Lotach (wtedy zaliczany do PŚ), w drugim dniu wygrał Goldberger i to on został mistrzem przed Ahonenem. Pozatym musze cie uswiadomic, ze Bad Miterndorf=Kulm:) Coz, kibicuje Ahonenowi juz 10 lat (od 1 stycznia 95) i takie rzeczy pamietam, nadawali skrot drugiego dnia po "Sportowej Niedzieli", Małysz był gdzies 17 czy 19:)
(06.12.2004, 19:04)
GrannZNOWU DO REDAKCJI:
To znowu ja – cały czas w sprawie tego błędu. Zauważyłem bowiem, że identyczna sprawa ma się z Goldbergerem, któremu zaliczyliście MŚ w lotach 11 lutego 1996 roku za zwycięstwo w Pucharze Świata. Dzięki temu ma on 20 zwycięstw, a nie 19 jak powinien
CHYBA MS W LOTACH TO JEDNAK NIE PUCHAR SWIATA?
(06.12.2004, 17:21)
Mazurka Ahonen ładnie skacze...ale ógł wygrać Roar...ale widać było że nie miał szans , taka pogoda. Kilka razy wsiadał i zsiadał z tej belki...Pozdro for all !!
(06.12.2004, 17:08)
Grannchyba że chodzilo o MS w lotach, ale ich chyba nie zaliczacie do Pucharu Swiata... : )
(06.12.2004, 17:05)
GrannDO REDAKCJI!!!
HA !!! Mam was! Ahonen wygral 21 konkursów, a nie 22 jak podajecie w jego biografii (patrz - "Sylwetki skoczków"). A oto ta pomylka - "Bad Mitterndorf (Austria) - 10 lutego 1996"
W sezonie 1995/96 wcale nie bylo skoków w Bad Mitterndorf (sprawdzalem na stronie FIS'u), wiec Ahonen nie mógl ich wygrac! Dopiero w lutym 1997 roku tam skakano i wygrywali Okabe i Peterka. Wszystkie inne skukcesy Ahonena sa prawdziwe.
Prosze o poprawienie tej drobnej pomylki, tak kluczowej dla tabeli zwyciezców wszech czasów...
(06.12.2004, 17:00)
olajanne ahonen wygrał niezasluzenie rjoekelsoey w takich warunkach jak on na milion procent osciagnalby 120 m conajmniej
(06.12.2004, 16:38)
Clioskoro jeden Roar i od biedy Holli skoczyli w I serii kilka-naście metrów dalej niż cała pozostałą czołówka - i to przy takiej pogodzie - oczywistym musi być, że chodziło o nagłą i krótkotrwałą poprawę warunków (ponoć trener Tajner powiedział to samo w tvp). Na to nie trzeba mieć miernika wiatru w tv - wystarczy zdrowy rozsądek i kilka obejrzanych konkursów. Co nie zmienia faktu, że zarówno Roar, jak i Holli są dobrymi skoczkami. A skoki to dyscyplina na wolnym powietrzu.
Ktokolwiek mówi, że Janne wygrał niezasłużenie, wyrządza mu krzywdę.
(06.12.2004, 15:51)
FiloGdyby taka sytuacja zdarzyła się Roarowi w Finlandii to Norwegowie od razu by podnieśli alarm, że Finowie specjalnie włączyli jakieś wiatraki, a dodatkowo chcieli ich zawodnika zniszczyć psychicznie co chwilę ściągając go z belki:) nasz Krzysiu M. pomógłby im to pomóc udowodnić, bo jest świetny w wynajdywaniu różnych spisków
(06.12.2004, 15:23)
Frykzgadzam się z bursukiem!
To był skandal - warunki strasznie się zmieniły na skok Roara. Trzy razy musiał siadać na belce i trzy razy z niej schodzić. Wymarzł chłopak na górze i stresował się - w końcu miał szansę wygrać, czuł presję kibiców, a wiedział jednocześnie, że nia ma dobrych warunków. To jak miał dobrze skoczyć?
A farciarz Ahonnen niech się tak nie cieszy, bo za tydzień już nie wygra
(06.12.2004, 10:51)
kokonenPamiętacie konkurs w Zakopanem przed rokiem? Norwegowie strasznie narzekali że puszczano ich w złych warunkach wietrznych i że to w ogóle skandal. Ciekekawe dlaczego teraz żaden nie piśnie pary z ust.
Może dlatego że konkurs był w Norwegi a nie w Zakopanem.
hehehe dobrze tak Roarowi
(06.12.2004, 08:17)
borsuk@Clio
A ja się nie upieram, bo nie mam w moim telewizorze opcji wskazywania siły wiatru w trakcie lotu poszczególnych skoczków. Widziałem tylko, że Ljokelsoy marzł na górze, wiatr się wzmagał, a on siadał ze trzy razy na tę obśrupaną belkę a raczej rurkę (skąd oni ją wzięli, ze złomu czy co?) i że takich przygód nie miał Ahonen. Ale jak to było z tym wiatrem w I serii to nie wiem. Tyle że nie ma to większego znaczenia, bo kto wygrał każdy wie.
(06.12.2004, 00:01)
Clioa ja upieram się, że Roar w I serii miał warunki o wiele lepsze od Janne, bo mu od przodu powiało. I można tak dyskutować w nieskończoność...
(05.12.2004, 23:39)
borsukMówienie, że wygrał najlepszy to gadanie po próżnicy. Wygrał ten, który uzyskał najlepszy wynik. A kto tego dnia był rzeczywiście w najlepszej dyspozycji? - tego nie wie nikt. Można stwierdzić tylko tyle, że Ljokelsoy miał ewidentnie niesprzyjające warunki do skakania w drugiej serii (wiatr, przestoje i "zabawa" na belce), przy czym warunki te były z pewnością gorsze od tych, jakie miał Ahonen. Ale to nie wina tego ostatniego - Ahonen zrobił co do niego należało i dlatego wygrał.
(05.12.2004, 22:31)
Kinga1511Oj, Janne oby tak dalej, lepiej być nie może. I żeczywiście pomimo trudnych warunków wygrał najlepszy, czyli Janne Ahonen, któremu kibicuje od 3 lat.:)
(05.12.2004, 22:05)
damianoshpJeśli chodzi o Finów to w tej chwili tylko Ahonen i M.Hautamaeki... za niedlugo doskoczy moze jeszcze Kiuru... zastanawiam sie gdzie jest ta reszta wspanialych skoczkow Finśkich jak np. Lindstroem, Lappi itd. Mam nadzieje ze jeszcze fińskie skoki odzyją...
(05.12.2004, 21:31)
FiloMam nadzieję, że pozostali Finowie już niedługo powrócą na czołowe miejsce w PŚ. Oby tylko nie stało się tak jak w naszej ekipie: dobry jest tylko Małysz, a reszta to dodatek na zawodach drużynowych. Trzymam kciuki za Skandynawów:)
(05.12.2004, 21:30)
piotrekrymjednak ten kto jest w najlepszej formie (czyli Aho) powinien dominować, a w tym przypadku całkowicie dominuje (oczywiście Aho :) ) Jest głównym kandydatem do zwycięstwa w PŚ
(05.12.2004, 21:26)