Wielu mogłoby powiedzieć, że początek sezonu nie jest udany dla Słoweńców. Ale nie Goran Janus, który zachowuje optymizm i dostrzega plusy w startach swoich podopiecznych.

Najlepiej pośród podopiecznych Gorana Janusa spisuje się oczywiście drugi zawodnik minionego sezonu, Peter Prevc, który obecnie zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Podczas konkursów na Rukatunturi zajął dziewiąte i czwarte miejsce:

- Pierwsze dwa weekendy zakończyły się dla mnie bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że dalej będę skakał w takim stylu - ocenił Prevc. - W takich okolicznościach natury skakanie to prawdziwa przyjemność. Było jak w bajce. No, prawie, bo kropką nad i mogłyby być lepsze skoki. Wkradły się pewne drobne błędy, który kosztowały mnie wyższe miejsce. Ale kiedy bardziej pomyśleć - i uwzględnić wszystkie okoliczności - to jestem zadowolony ze swoich wyników. Robię postępy. Czwarte miejsce nie miało gorzkiego posmaku. Skoki były bardzo dobre - tym bardziej że miałem problemy z przystosowaniem się do tej skoczni - przyznał Prevc.

Jak podkreśla zarówno sam zawodnik, jak i trener - jest to najlepszy początek sezonu dla Prevca:

- Żeby stanąć na podium, trzeba było oddać dwa doskonałe skoki. Prevc był bardzo blisko, ale skoki były trochę za krótkie. Patrząc na to, że w każdym konkursie był wśród najlepszej dziesiątki, to tylko kwestia czasu, kiedy będzie na podium. Musi być cierpliwy - stwierdził Goran Janus.

Szkoleniowiec Słoweńców optymistycznie patrzy na dyspozycję swoich podopiecznych i nie krytykuje nawet tych, którym nie udało się zdobyć punktów:

- Gratulacje dla wszystkich, którzy zdobyli punkty. Trochę zabrakło Jurijowi i Pungertarowi. Błędy wciąż są obecne, ale chłopcy poprawiają swoje skoki. Widać, że jest coraz lepiej. Czekamy na Jurija, aby udało mu się zdobyć punkty. Żeby dostać się do drugiej serii trzeba skakać bardzo dobrze - tłumaczył szkoleniowiec Słoweńców. - Nawet Kranjec dostał potwierdzenie, że ma w nogach dobre fundamenty do dalekich skoków, a to obecnie jest najważniejsze. To jest proces, a aby dojść do najwyższego poziomu, potrzeba trochę czasu. Tomaž Naglič zdobył punkty, po tym jak w pierwszym konkursie przepadł w kwalifikacjach.

Zawody na Rukatunturi to również dwa bardzo groźnie wyglądające upadki - dziewiętnastoletniego Andreasa Wellingera i o rok młodszego Anže Laniška:

- Niestety upadki są nieodłączną częścią naszego sportu. Szkoda, że to akurat w tym momencie przytrafiło się Anže, bo był w dobrej formie. Teraz będzie musiał opuścić kilka konkursów. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że nie doznał poważnych obrażeń, co może sugerować, że skoki narciarskie nadal są dość bezpieczne - powiedział Peter Prevc.

Reprezentacja Słowenii odbędzie trzy treningi kondycyjne u siebie w kraju, a następnie w czwartek pojedzie do Lillehammer. Zawodnicy, którzy nie startowali w Finlandii, odbyli zgrupowanie kontrolne w Klingenthal przed wyjazdem na Puchar Kontynentalny. Wygrał tam Jaka Hvala, a za nim uplasowali się Rok Justin, Andraž Pograjc, Jure Šinkovec, Anže Semenič i Miran Zupančič.