Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Takiego Kamila Stocha jeszcze chyba nigdy nie widzieliśmy. W rozmowie z Eurosportem nasz najlepszy skoczek powiedział wiele ostrych słów w kierunku władz PZN, jednocześnie broniąc trenera Michala Doležala...

W ostatnim konkursie drużynowym sezonu Polacy nie stanęli na podium, ale niemal do końca walczyli o czołową trójkę. Stoch pozytywnie ocenił występ swój, jak i całego zespołu:

- Poziom tych zawodów był naprawdę niesamowity. Loty powyżej 240 czy 230 metrów to był standard - a to już naprawdę bardzo daleko. Jako drużyna spisaliśmy się naprawdę dobrze. Jestem z siebie zadowolony, kontynuuję dobrą passę, czyli wszystkie loty powyżej 220 metrów - co mnie bardzo cieszy. Chciałem, żeby mi tę muzyczkę zagrali, zabrakło pół metra, ale może jutro się uda - przyznał Stoch.

Później polski skoczek przeszedł do najważniejszego tematu ostatnich dni. I nie szczędził bardzo mocnych słów, co sprawia, że ten wywiad jest chyba jednym z najważniejszych w jego karierze i jednym z najbardziej istotnych w historii polskich skoków narciarskich:

- Trener został poinformowany, że nie zostanie z nim przedłużona umowa - to, moim zdaniem, nie jest dobrym posunięciem. Sezon mieliśmy bardzo trudny, popełniono mnóstwo błędów, które kosztowały nas sporo wysiłku. Działo się mnóstwo rzeczy, na które sam nie miałem wpływu, a które oddziaływały na to, jak skakałem. Błędy popełniali wszyscy; zaczęły się od samej góry - od prezesa, przez sekretarza generalnego, dyrektora sportowego, przez calutki sztab szkoleniowy i skończywszy na zawodnikach. Sam miałem wiele szans, których nie wykorzystałem. Poskładało się wiele rzeczy, które miały wpływ na to, jak kończymy sezon.

Stoch jednocześnie podkreślał, jakim znakomitym fachowcem jest trener Doležal, i jak bardzo mu ufa:

- Problem jest taki, że nie dano nam szansy tego wszystkiego naprawić. Dalej uważam, że trener jest naszą rodziną, i będę o niego walczył. Uważam go za świetnego fachowca, uważam, że przy nim się rozwijam, że mam potencjał, który mogę wykorzystać. W tym sezonie nie było mi to dane, ale gdyby trener dostał taką szansę, gdyby nie został popełniony kolejny błąd - w komunikacji pomiędzy zarządem a trenerem sztabem szkoleniowym... - urwał. - Nie wiem, jak na takim poziomie może dochodzić do tak kuriozalnych sytuacji - to fatalny w skutkach błąd w komunikacji, który jeszcze można naprawić, a który doprowadził do totalnego nieporozumienia, gdzie przyjęto, że trenerowi nic się nie chce, a to nieprawda - po prostu nie dostał szansy, by powiedzieć, jakie błędy zostały popełnione i jak je można naprawić.

Lider naszej reprezentacji nawiązał do podobnych sytuacji z przeszłości, gdy w niejasnych okolicznościach żegnano się z trenerami Stefanem Horngacherem czy Hannu Lepistö. Narzekał też, że decyzja nie była konsultowana z zawodnikami:

- Historia lubi się powtarzać. W kluczowej kwestii, jaką jest współpraca pomiędzy zawodnikiem i głównym trenerem, relacji wypracowanej przez lata, wspólnie tworzonego systemu, znów zostaliśmy totalnie pominięci - nie zapytano nas o zdanie. Takie rozmowy miały być po Planicy, ale nie powiedziano nam, że już przed Planicą zostaną podjęte konkretne decyzje i te rozmowy nie będą miały sensu. To bardzo mnie boli, bo jako zawodnik uważam, że mam w tej kwestii dużo do powiedzenia - bo to, z kim chcę pracować i w jaki sposób chcę pracować, ma wpływ na to, jak później funkcjonujemy. Zdaję sobie sprawę, że nie podejmuję żadnych decyzji, że jestem małym trybem w tej machinie, ale wykonuję tę końcową pracę. Jeżeli zarząd PZN chce spróbować swoich sił, to dam narty, proszę bardzo; skocznia jest idealnie przygotowana, można spróbować. Uważam, że trener Michal Doležal jest świetnym fachowcem i gdybyśmy mogli jeszcze mieć szansę, poukładać pewne rzeczy... bo to nie tak, że wszystko się rozwaliło - bo rozwaliłoby się właśnie, gdyby wszystkich pozwalniano, najlepiej też zawodników - bo i nam dano do zrozumienia, że na skoki idą zbyt duże pieniądze. Po co to wszystko? Żebyśmy mogli wygrywać. Możemy wrócić do systemu, o którym prezes Tajner zawsze wspomina, że jeździli jednym samochodem osobowym z Adamem i jakoś dawali radę. Owszem, ale tylko jeden zawodnik dawał radę - a gdzie była reszta? Dzisiaj mamy wspaniałą drużynę, która zawsze może rywalizować - a po jednym, nazwijmy to, słabszym sezonie, w którym działo się tyle różnych rzeczy, w którym tak staraliśmy się wychodzić obronną ręką, to i tak wyszło nieźle. Natomiast jeśli chodzi o koszty, to jest to adekwatne, bo jesteśmy ekipą, która generuje duży przychód. A dano nam do zrozumienia, że sponsorzy mogą się wycofać, jeśli nie zajdą zmiany. Ok, jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy na starych zawodników, których najlepiej byłoby się pozbyć, którzy mają coś do powiedzenia, to mogę sam sobie finansować szkolenie, tylko dajcie mi takiego trenera, z którym chcę współpracować.

Stoch zaznaczył, że pewne pomysły na naprawę błędów są, a fundamentalne zmiany nie są konieczne:

- Był tu przedstawiciel zarządu PZN, z którym odbyliśmy rozmowę na nasze - zawodników - życzenie, już gdy dowiedzieliśmy się o decyzjach. Wtedy dano nam do zrozumienia, że zmiany muszą przyjść, bo trzeba coś odświeżyć. Uważam, że nie tędy droga, bo system działa, tylko trzeba go trochę poukładać. Jeżeli się popełnia błędy, to na błędach się uczymy - można je poprawić. To nie jest tak, że system jest do dupy i trzeba go totalnie zmienić, tylko trzeba zmienić pewne detale, które zaczną robić różnicę. A jeżeli wszystko działa - a uważam, że tak jest - i jeżeli trenerzy to zauważyli, co nie działa, i zostały wprowadzone pewne zmiany, po których nie ma super wyników, ale od drugiej połowy sezonu coś ruszyło i można to zauważyć, zostały wykonane pewne kroki do przodu, to gdybyśmy mieli więcej czasu, spokoju i siły, to może by się to inaczej skończyło. I tak kończy się dobrze, bo walczyliśmy o podium, każdy z nas może cieszyć się lotami i przede wszytkim wierzymy w to, co lubimy.

W obecnej sytuacji skoczkowie nie rozpoczną przygotowań do kolejnego sezonu już kilka dni po zakończeniu obecnego...

- Powiedziano nam: w końcu dostaniecie trochę urlopu, ciężko pracowaliście, to teraz trochę odpoczniecie, dobrze wam to zrobi. Przepraszam, że mówię takie rzeczy w mediach, ale skoro nikt z nami nie rozmawia, to gdzie mam to powiedzieć? Nie wiemy, na czym stoimy. Nie wiem, co będę dalej robił. Jak ja mam sobie poukładać przyszłość, coś zaplanować? Trzeba wiedzieć, kiedy mamy coś zacząć robić, z kim, na jakich zasadach...

Na koniec powtórzył:

- Uważam, że powinno się z nami skontultować decyzję. Żałuję, że nie skonsultowano z nami decyzji o nieprzedłużaniu współpracy z obecnym trenerem - uważam, że on zasługuje na to, by dać mu jeszcze jedną szansę. Jeżeli nic miałoby się nie ruszyć, to sam odejdę po przyszłym sezonie. Gdyby związek podpisał umowę z tym trenerem i gdyby przyszły sezon był kiepski, to uznałbym, że popełniłem błąd i poniósłbym tego konsekwencje - zakończył legendarny skoczek.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2022 - wszystkie artykuły
Komentarze
jamesbond007
@marmi Teraz na koniec sezonu szambo wybiło i są wyciągane kolejne brudy. Okazuje się, że ta kadra była od jakiegoś czasu mocno skonfliktowana i istniały tam dwa zwalczające się obozy.
A Sobczyk oprócz tego, że jest asystentem trenera głownego, to jest też bliskim przyjacielem Stocha oraz działaczem jego klubu Eve-nement (gdzie także pobiera pensję) - do którego przynależą też Kubacki i Hula oraz Zapotoczny.
I teraz zaczyna się pranie brudów i obrzucanie błotem: a to że Hula pojechał na IO po znajomości, bo jest z Eve-nementu, a to, że Kubacki skakał w drużynówce w Planicy zamiast Stękały, bo popiera trenera, a Stękała nie, choć Stękałą na treningach i w konkursie indywidualnym skakał lepiej, a to, że Kot zrezygnował z wyjazdu do Obersdorfu ze względu na osobę Sobczyka, a to, że Sobczyk załatwił posadę w kadrze K. Miętusowi (trenerowi w Eve-nemencie), a to, ze obie strony usiłowały przeciągnąć na swoją stronę Wąska i instrumentalnie się nim przerzucały, itd. itp.
(27.03.2022, 14:39)
M.
Ja uważam, że obie strony są kompletnie pogubione. Związek oczywiście ośmiesza się niekompetencją. Ciężko w ogóle zrozumieć, co robi w nim Małysz. W Norwegii jakoś rozumieją, że bycie wybitnym sportowcem nie czyni cię wybitnym działaczem i skoczkowie po karierze całkiem zmieniają pracę. W Polsce, a szczególnie w polskich górach, muszą rządzić układy, koneksje i brak poszukiwania realnych specjalistów. Stoch i Żyła natomiast mówią o tym, że coś się zaczęło sklejać? Co konkretnie? W analizie dotyczącej pracy trenera nie możemy brać pod uwagę Stocha i Żyły, bo raz że oni się zbliżają do emerytury, a dwa że po tylu latach to i bez trenera byłoby podobnie. Czy oni nie zauważają, co się stało z młodymi? Zamiast rozwoju regres. Na igrzyska pojechał... Hula. Jak to nie jest symbolem upadku, to ja nie wiem, co jest. Niedługo będziemy zachwycać się Wolnym, któremu może uda się wskoczyć do 20, a niektórzy na tym forum będą pisać, że nie ma żadnego kryzysu, bo przecież Wąsek był 33.
(27.03.2022, 10:00)
marmi
To wiele zmienia, niemniej jeśli to było źródłem problemów, to można było brać pod uwagę wymianę tylko asystenta...
(26.03.2022, 23:14)
marmi
No cóż @jb, ja nie miałem o tym pojęcia co piszesz jako o tajemnicy poliszynela. Jestem w zasadzie pewien, że nikt tu wcześniej przez cały sezon o tym nie wspomniał. A ja nie czytam za wiele w innych źródłach, bo mam też inne sprawy na głowie...
Nie wiem jak mogło do tego dojść w takim razie, przecież pan GS to nie jest ani szef ani niekwestionowany autorytet ani mafioso LoL
(26.03.2022, 23:12)
SZCZUPAK1957
Jeśli związek miał by konkretne szefostwo z krwi i kości to Nasze Skoczkinie mogła od samego poczatku Trenować - Super trenerka z AUSTRII ale postawiła konkretne warunki i Co zostało z Kobiecych polskich skoków '''' WIELKIE DNO pod wodzą Kumpla Adama - Czyli KRUCZKA - Prawda KARPIEL Powiedziała - to UKARAĆ . Sprawa DOLEŻALA i Stanowisko STAREJ GWARDI czyli Stocha Zyły i Kubackiego mówią same za Siebie - Przeanalizujcie sobie wypowiedzć MURANKI - Tam padają fakty o pracy ZWIĄZKU i Układach jakie tam są - kto układał składy i na poszczególne konkursy i Rangę zawodów - To co powiedział TAJNER i MAŁYSZ - Trner musiał zaakceptować czy chciał czy nie chciał - ZAPLECZE BYŁO OLEWANE i DLATEGO NIE MANY ZASTĘPCÓW i SZEROKA KADRA jest nałopatkach - bo jeden Trener Główny tego nie ogarnie - Zaplecze to zaledwie 4 do 6 skoczków - o Juniorach nie można nic dobrego powiedzieć i szkolenie w klubach leży na łopatkach - Popatrzcie ile mamy skoczni do treningów w kraju - Trenerów nie ma Zaplecza nie ma - Stoję po stronie naszych Zawodników STOCHA ŻYŁY KUBACKIEGO i Trenerem DOLEŻALEM - Do wymiany Zarząd POLSKIEGO ZWIĄZKU NARCIARSKIEGO w 100% - LEŻĄ WSZYSTKIE DYSCYPLINY ZIMOWE W 90% jesteśmy w ogonie Europy i Świata w sportach zimowych . Przypomnijcie sobie słowa Małysza po konkursie w Wiśle - Trener Muśi być zwolniony - Rozmawiamy z kilkoma Kandydatami do tej roli i będzie Wymiana w trakcie SEZONU i CHCECIE SUKCESÓW OD SKOCZKÓW JAK SŁYSZĄ TAKIE Wypowiedzi Dyrektora do Spraw Skoków i Kombinacji - Mnie by Odechciało się Pracować w takich Warunkach - Wyniki to pokazały - Niech TAJNER i MAŁYSZ UDERZĄ SIĘ W PIERŚ i WEZNĄ TĄ SPRAWĘ NA SWOJĄ KLATĘ - BO TO ONI RORZWALILI SUPER ATMOSFERĘ W KADRZE SKOCZKÓW I SZTABIE SZKOLENIOWYM . Pozdrawiam Was .
(26.03.2022, 21:21)
jamesbond007
@marmi Ci ze związku twierdzą, że były dwie tury rozmów z zawodnikami, z czego pierwsza juz w Klingethal. Inna sprawa, że na żadnym z tych spotkań nie doszło do uzgodnienia stanowisk. Więc rozmowy były, tyle że bez porozumienia.
A Dolezal sam już przyznał, że został wcześniej poinformowany o nieprzedłuzeniu kontraktu, na dzień przed tym, nim sam to ogłosił - tylko dziennikarze "źle zrozumieli".
Zaś tajemnicą poliszynela jest to, że caly konflikt powstal w związku z osobą Grzegorza Sobczyka (zwanego Głownym Szkoleniowcem), który przed tym sezonem odsunął w cień Doleżala i sam próbował odgrywac głowną rolę w reprezentacji, wprowadzając własne porządki - z widocznym skutkiem, w konsekwencji skłocając się z Maciusiakiem i cześcią zawodników, w tym Stękałą i Kotem. Stoch z kolei stoi murem za Sobczykiem. No i nie ulega wątpliwości, że nowy trener, kimkolwiek był nie był, raczej Sobczyka nie weźmie do sztabu...
(26.03.2022, 20:01)
marmi
Należało zrobić to, o czym mówił Stoch. Związek nie podjął rozmów z zawodnikami choć to obiecał i to jest problem.
Nawet jeśli skoczkowie są całkowicie w błędzie to trzeba było z nimi rozmawiać i przynajmniej próbować ich przekonać do zmiany trenera. Teraz będzie ciężko ich przekonać do nowego.
Z drugiej strony nadzieja Stocha, że zmienią zdanie i Doleżal zostanie jest cokolwiek naiwna. Chyba, że rozwiązanie o którym pisałem ale na to nie ma wystarczająco kasy zapewne i też byłoby częściowym przyznaniem się do błędu przez PZN.
Ostatnią rzeczą, której bym chciał jest porzucenie skoków przez Stocha z tego powodu, czego nie można wykluczyć.
Może szczegół, ale to też w kontekście należytych pożegnań, o których ostatnio pisałem. Jutro Stoch się żegnał nie będzie, a może być i tak, że więcej skakał nie będzie, sam o tym mówi.
Przedstawiciel PZN stwierdził, że Doleżala poinformowano wcześniej, że umowa nie będzie przedłużona. Zakładając, że to prawda to nie należało tego po prostu robić przed diagnozą problemu przez trenera dla związku i/lub dogadaniem się z nowym trenerem. Z tego co mi wiadomo do żadnej z tych rzeczy nie doszło. Nie znam co prawda komentarza PZN w tej pierwszej sprawie.
Osobiście nie wątpię, że każdemu w PZN jak i skoczkowi zależy by było lepiej. Choćby z prozaicznego powodu, że oni wszyscy ciągną z tego kasę (lub mają na to szansę w przypadku skoczków "rozwojowych"). Za dużo jednak nieporozumień i niedomówień.
Najlepsza byłaby debata taka jak np. przed wyborami prezydenckimi w TV między kandydatami. Między naszą trójką, PZN i resztą skoczków z kadry. Może wtedy mielibyśmy najlepsze/właściwe pojęcie o sytuacji. Ja już nie będę dodawał, chyba że pojawią się istotne wieści w temacie :)
(26.03.2022, 19:17)
solsar
Musimy szanować głos naszych zdecydowanie najlepszych skoczków, pozostali to półamatorzy więc ich głos jest kluczowy.
(26.03.2022, 19:01)
jamesbond007
@marmi A uważasz, że kiedy powinno się zatrudnić nowego trenera? Teraz niektórzy mówią, że prowadzenie rozmów z innymi kandydatami, gdy jeszcze oficjalnie nie podjęto decyzji co do Doleżala, było nie teges. To co by było, gdyby najpierw znaleziono nastepcę Doleżala, a dopiero potem poinformowano, że nie przedłużają z nim kontraktu?
Widzę tu jakąś sprzeczność - niektórzy jęczą, że zostalismy u progu nowego sezonu bez trenera, a jednocześnie - że do chwili zwolnienia Doleżala nawet nie powinniśmy kogokolwiek szukać, bo to tak nieładnie. No jakoś mi tu zgrzyta jedno z drugim.
(26.03.2022, 18:31)
Kraftus
A Małysz pewnie pojechał do Polski żeby ugadywać jak najszybciej tego trenera, zanim się nie rozmyśli patrząc jak panowie królewicze robią chlew z powodu czegoś z czym powinni się byli liczyć od początku tego sezonu.
(26.03.2022, 18:13)
Kraftus
Dodam że formuły na resztę kadry nigdy nie było, bo żadnych skutków nie dała.
(26.03.2022, 18:03)
Kraftus
Może to hiperbola, ale mniej więcej oddaje to co stało się w tej kadrze przy mianowaniu Doleżala na głównego trenera. Z dyscypliny która dawała sukcesy i wyniki, przyszło tradycyjne polsko-czeskie "takiesobie" trenowanie, że może wyjdzie a może nie. Szkoda że z tej szkoły żaden młodziak nie skorzystał. Cofamy się w rozwoju, nikt przez te 3 lata nie przebił się na stałe do czołówki PŚ. Ciągle tylko te same 3 nazwiska które są jak bomba zegarowa, bo nie wiadomo kiedy zakończą karierę, albo kiedy skończy im się prime organizmu i nie będą mogli wycisnąć z siebie więcej niż wchodzenie do TOP50. Oni mają decydować o przyszłości?
Serio, wierzę że Małysz tym razem dotrzyma słowa i że we wtorek merytorycznie im wytłumaczy, dlaczego zmiany są potrzebne. Bo na razie wygląda to tak jakby oni czuli się świetnie i że lepiej nigdy nie było. Mimo że dosłownie wszyscy zmniejszyli dorobki punktowe względem poprzedniego sezonu, w drużynie ani razu nie byliśmy na podium. Czemu nikt tu nie potrafi stwierdzić że formuła na tę trójkę się wyczerpała i po prostu przyjąć to na klatę? Karpiel za podobne wypowiedzi dostała jakąś karę, jeśli u nas nie ma równych i równiejszych, to S-K-Ż też powinni jakoś "oberwać". Nie fizycznie oczywiście, ale finansowo, albo jakoś inaczej - nie może być tak że ogon kręci psem.
(26.03.2022, 18:02)
Kraftus
A jak to inaczej nazwać?
(26.03.2022, 17:52)
marmi
ty Kraftus to już pojechałeś na maksa, odleciałeś całkowicie w kosmos. Aż szkoda komentować, powiem tylko, że ostatnie zdanie drugiego akapitu to chamstwo i całkowita, oderwana od rzeczywistości bzdura.
(26.03.2022, 17:48)
marmi
To nie jest tak, że za Małysza resztę olewano, nie mogę się z tym zgodzić. Małysz był talentem takim, że to było najprawdopodobniej drugorzędne, kto go trenuje, przynajmniej do pewnego czasu. Pozostali nie dorastali mu do pięt po prostu, choć oczywiście być może przy lepszym trenerze do kolan by dorośli ;) Tego się nigdy nie dowiemy, ale nigdy nie odniosłem wrażenia, że ich olewano. Oczywiście chuchano i dmuchano na Małysza, ale to całkowicie normalne.
Natomiast olewanie zaplecza przez Horngachera jest znanym faktem od lat...
A gdyby babcia miała wąsy... Trzej muszkieterowie nie kazali wywalić całego sztabu. To im obiecano konsultacje, rozmowy na temat trenera po Planicy a postawiono przed faktem dokonanym. Do czego miały więc służyć te rozmowy? Stały się bezprzedmiotowe... Trening poza związkiem nie wchodzi w Polsce raczej w grę w kontekście powoływania później na zawody, to nie jest realne rozwiązanie nawet zakładając, że możliwe finansowo...
Sytuacja z przełożonym w pracy nie jest adekwatnym porównaniem. Choćby z tego powodu, że nie można ich zastąpić kimś innym. Nie tak po prostu i nie od razu przynajmniej. Jest tutaj też jeszcze szef szefa, o którym wiadomo, że zaraz będzie odchodził... To tutaj można byłoby bardziej porównywać: czy prezes firmy tuż przed swoim odejściem powinien wybierać dyrektora/szefa szkolenia itp., z którym przez lata będzie musiał współpracować kolejny prezes?
Małysz też nie "zatrudnił sobie Lepistoe na własną rękę" tylko to było owszem, jego żądanie, ale uzgodnione ze związkiem.
Ogólnie ciekawe punkty widzenia, w których są niewątpliwie też jakieś racje, ale których nie podzielam :)
(26.03.2022, 17:43)
Kraftus
*podium PN
(26.03.2022, 17:38)
Kraftus
Gdybym ja był bardzo dobrym, wydajnym pracownikiem, od którego można wymagać więcej niż od przeciętniaków, nie obrażałbym się gdybym dostawał więcej obowiązków - pod warunkiem że równało by się to z większą pensją. A jeżeli cięższy trening i większa dyscyplina niż na Michałka miałyby przynieść lepsze zdobycze punktowe tej trójki, to chyba wiadomo że to jest równe sobie.
Problem jest czy zawodnicy widzą że zmiany są potrzebne. Bo ja jednak nie potrafię zrozumieć postawy przede wszystkim Stocha. Żyłę i Kubackiego jeszcze jestem w stanie, bo pierwszy zawsze taki był, a drugi najwyraźniej ostatnio się taki stał, wg niego zawsze skakał super, a trenerzy mieli wiedzieć czemu zawsze lądował blisko (a oni nie wiedzieli - o dziwo xd). Ale Stoch? Perfekcjonista, który nie jeden sukces osiągnął w swojej karierze? On chyba najbardziej z tej zgrai powinien wiedzieć, co prowadzi do sukcesów? Bimbanie z trenerem bez autorytetu i jaj?
Jeżeli Małysz nie dba o polskie skoki, to strach pomyśleć co teraz wyprawia Stoch, broni typa który drużynę obsadzającą regularnie PN co każdy sezon, spuścił do poziomu mniej więcej sprzed 6 lat, gdzie Polak w TOP10 konkursu był czymś wyjątkowym - tak się objawia troska o przyszłość polskich zawodników? Tak mają skończyć Wolny, Stękała, Wolny, Juroszek, Habdas i cała reszta? Bo się jaśnie państwu nie podobają CAŁKOWICIE ZROZUMIAŁE zmiany na stanowiskach trenerskich?
(26.03.2022, 17:37)
Trollświr
@Kraftus
Próbuje zrozumieć twój punkt widzenia ale w tym wszystkim ty zapominasz o bardzo ważnym elemencie - nikt tego nie ustala z zawodnikami. Jakbyś poszedł do pracy i z dnia na dzień dostałbyś info że nagle zmieniają ci przełożonego który nagle daje ci inne obowiązki a tobie nikt by słówkiem nie pisnął o tym to byś się cieszył?
Cytat odnośnie doleżala to jak najbardziej prawidłowa decyzja z jego strony - nie robi się planu kiedy nie wiesz czy zostaniesz w tym samym miejscu. Ale co najgorsze problem który powołałeś czyli braki w kadrze B... Myślisz że to problem tylko za Doleżala? Proponuje jeszcze raz odsłuchać wywiad Murańki "Pod kątem zaplecza nie robi się nic..." gdzie już wtedy podnosił że zaplecze się olewa(a to było jeszcze za Horngachera tego cudownego) ale o wywiadzie zapomniano a Murańka wszystkiego nie powiedział bo Małysz przerwał.
Dla mnie to naiwne myślenie że Małysz będzie ratować skoki za wszelką cenę. Za Tajnera był tylko małysz, pozostałych kompletnie zlano. Stoch też przytoczył że Tajner jeździł z małyszem w jednym aucie. Reszty nie było. A teraz Tajner i Małysz znów jeżdzą w jednym aucie
(26.03.2022, 17:09)
xxx
Chyba Stoch zaczyna gwiadorzyć jak Małysz kiedyś. Skoro mu nie pasuje, to niech sobie zatrudni Dolezala na własną rękę jak Małysz Lepistoe i tyle. Związek decyduje, a nie zawodnicy. Zawsze tak było i będzie. Dziwne podejście Stocha. Rozumiem go, że rozżalony jest jak się kogoś lubi i fajnie się pracuje, ale to jednak PRACA, nie rodzina. Jak masz fajnego szefa i go zwalniają to też płaczesz, ale takie jest życie. Dolezal nie powinien już szansy dostawać, bo miał cały sezon na to i nic się nie wydarzyło większego. Nie umiał nawet określić co źle zrobił. Fakty mówią same za siebie Kamil i zaakceptuj to. Za zasługi nikt tu nie będzie kogoś trzymał.
(26.03.2022, 17:05)
Kraftus
"Michał Doleżal przedstawił jakiś plan na kadrę? Mówił pan kilka tygodni temu, że porozmawiacie o tym. I to będzie bardzo ważne.
- To był cel mojego spotkania z Michałem w zeszłym tygodniu. Do końca mi tego nie przedstawił, więc trudno było mi przekazać coś dalej związki. Na pewno był jakiś zarys planu, ale Michal powiedział, że przedstawi cały plan, gdy związek zdecyduje się z nim przedłużyć umowę."

i oni bronią takiego karierowicza...
(26.03.2022, 16:58)
Kraftus
A gdyby ci "trzej muszkieterowie" kazaliby w ogóle wywalić cały sztab bo oni są najgenialniejsi na świecie i nie potrzebują żebym nimi ktoś pomiatał, to PZN miałby na to przystać? Wróciliby Garb-Żyła i Kubacki-worek kartofli (ten drugi wrócił częściowo w tym sezonie). A juniorzy i kadra B gniłaby w regresie.
Teraz dla Małysza, jako dyrektora ds. skoków powinno zależeć na tym żeby te skoki RATOWAĆ. A ratować nie będzie w ten sposób że będzie przystawał na rozpaczliwie żądania 30-latków bo to jest po pierwsze absurdalne, a po drugie zaburza jakiekolwiek autorytety (które z Dodusiem i tak wyparowały). Naprawdę liczę że Małysz jednak się nie ugnie i dotrzyma słowa danego wczoraj - nowy trener z Austrii dla najlepszych skoczków w Polsce. Poza trójką płaczków, oni niech sobie zabierają Doda z Sobczykiem-frustratem bo mu grozi zdjęcie stołka na którym grzał d... przez kilkanaście lat, niech się zrzucą na ich opłacanie i sobie będą trenować z nim poza związkiem, tak jak im się podoba. Inaczej nie powinni się odzywać za wszystkich w tak ważnej dla przyszłości skoków w Polsce sprawie, pajacować, tylko jak mężczyźni przystać na nowego szefa, zapoznać się z nim, a jak im się nie spodoba - będą mogli rozważać alternatywę ;)
(26.03.2022, 16:55)
marmi
Straszny kwas jest, to nie tylko ta wypowiedź Stocha, Żyła i Kubacki też ostro się wypowiadają, trudniej coś wywnioskować z wypowiedzi młodych, ale Stękała czy Wąsek na zadowolonych z odejścia Dolezala też nie wyglądają. Na pewno są mniej z nim związani czy przywiązani do tych metod, łatwiej, chętniej im się "przekwalifikować".
Jest teoretycznie rozwiązanie takie, że robi się kadrę narodową ze Stochem, Żyłą i Kubackim, z którym zostaje Doleżal i kadrę A z nowym trenerem. W praktyce raczej niemożliwe jednak.
Chciałbym jeszcze Wolnego, Kota, Zniszczoła i paru innych zdanie poznać. No i Małysza, nie wątpię, że on chce jak najlepiej, tylko być może do tej roboty się nie nadaje...
Faktem jest, że zostajemy bez trenera, bo zapowiedziano wcześniej, że trener nie zostanie ogłoszony w Planicy a już żegna się z dotychczasowym.
Co prawda moment zakończenia sezonu to jest też początek urlopu dla skoczków, więc ten wybór może być w kwietniu, nie może być jednak na łapu-capu...
Obawiam się, że tutaj naciski sponsorów mają nieuprawniony wpływ na decyzję o zmianie trenera. To jest moim zdaniem kluczowa sprawa tutaj, dlatego PZN kluczy, udziela wymijających odpowiedzi itd. Może faktycznie trener nie dostał szansy by powiedzieć o przyczynach błędów, bo już to ludzi w związku zbytnio nie interesowało ze względu na owe naciski?
Pamiętam wypowiedź do mediów, z której wynikało, że nie bardzo sztab wie co zrobić, ale to było w pierwszej połowie sezonu. Później postęp jednak był, nie można tego negować. Być może trener doszedł więc do dobrych wniosków, a sam Stoch mówi, że błędy popełniali wszyscy, od prezesa do zawodników, i nawet jeśli to tylko częściowo prawda (a przynajmniej Stoch tak uważa, on nie ma powodu kłamać) to oznacza, że przyczyny słabego sezonu są złożone, nie jest to tylko wina trenera.
Wcześniej moja opinia co do przedłużenia kontraktu była też taka niezdecydowana, z jednej strony wyniki się nie bronią, a z drugiej jeśli wiadomo, że wcześniej te wyniki były a błędy się zdiagnozuje i da naprawić, to jest to moim zdaniem lepsze niż pójście w nieznane.
Nie można jednak zmieniać trenera wbrew czołowym skoczkom świata, którymi przecież nasi "trzej muszkieterowie" wciąż są. To tak jakby położyć na nich krzyżyk, bo wyniki będą na pewno gorsze.
A że oni są wbrew to wątpliwości nie ma, żaden też nie ogłasza końca kariery (i dobrze, póki są w Polsce najlepsi).
No chyba, że po ogłoszeniu nowego trenera zmienią zdanie i w pełni mu zaufają, na co szanse są raczej słabe. No i ten trener musiałby okazać się dla naszych oczywiście też dobry, w tym kontekście Thurnbichler odpada (kwestia zaufania).
(26.03.2022, 16:10)
Kraftus
*sądzą ci
(26.03.2022, 14:11)
Kraftus
Ciekawe co na ten temat ci którzy pod skrzydłami Doleżala nie zdołali się nijak rozwinąć. Oj niektórym się chyba naprawdę coś pomerdało, a prawda jest taka że polscy skoczkowie to nie tylko Stoch-Żyła-Kubacki, co z całą resztą? Co z ich sukcesami? Gdzie oni teraz są? Cieszymy się że Wąsek zdobywa w całym sezonie 61 punktów i trąbimy że to wielkie osiągnięcie.
(26.03.2022, 14:10)
jamesbond007
Czyli: trener jest świetny, mimo że nie wie, co robi, i nie ma pojęcia, co dalej robić.
System w tym roku nie zadziałał, więc wymienia się najsłabsze ogniwo - czyli trenera. No sorry, ale to trener ponosi odpowiedzialnośc za wyniki. I tak dobrze, że skoki nie są bardziej medialną dyscypliną, gdzie trenera wyrzuca się z dnia na dzien w trakcie sezonu.
A co do fundamentalnych zmian - to zdaje się Pointner żadał swoich porządków i kasy na to, dlatego z niego zrezygnowano. Z drugiej strony - starsi zawodnicy nie chcą Maciusiaka, choć jest związany z kadrą od dłuższego czasu, i zapewniłby pewną kontynuację. To jak to naprawdę jest? Zmiany tak, ale na naszych warunkach? Chyba im się nieco role pomyliły...
(26.03.2022, 14:04)
mik95
No generalnie pozamiatał trochę w tym wywiadzie :D Brawo, w końcu ktoś liczący się powiedział coś na głos o kompetencjach Pola i Małysza (oczywiście nie ujmując im niczego - świetnych niegdyś trenerów i zawodników)
(26.03.2022, 13:49)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Kamil Stoch dla Eurosportu: Trener nie dostał szansy. System działa, tylko trzeba go poukładać
Kamil Stoch dla Eurosportu: Trener nie dostał szansy. System działa, tylko trzeba go poukładać

Kamil Stoch dla Eurosportu: Trener nie dostał szansy. System działa, tylko trzeba go poukładać

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich