---@marmi
Decyzja dopiero teraz, gdyż prawdopodobnie miał zamiar wystartować w najbliższym sezonie. Przez ostatni uraz nie dało się na czas zacząć przygotowań i ciężko trenować, trzeba było czekać na wyniki badań, które mogły dać zielone światło, ale może nie były wystarczająco dobre. Więzadła krzyżowe to jednak nie przelewki, zresztą to nie pierwszy tego typu uraz. Brak powołania do kadry mógł być deprecjonujący, ale nie na tyle, żeby przez to zrezygnować. Z drugiej strony należy także mieć na uwadze, że w Austrii jest spora konkurencja i zła passa nie jest wskazana, a taka niestety od dłuższego czasu nie chciała go opuścić. Mimo wszystko ma silną osobowość, trudno znaleźć kogoś równie niezłomnego, zaciętego i upartego jak on. Z tym stwierdzeniem, że po zjazdach ekstremalnych nie wrócił do formy, to lekka przesada, przecież były momenty, w których niewiele brakowało do powrotu na szczyt, ale ciągle chciał więcej ("robił dwa kroki tam, gdzie potrzebował jednego"), możliwe, że trochę przekombinował, w każdym razie dążenie do perfekcji i bycia najlepszym nigdy w nim nie zmalało, zawsze stawiał sobie wysokie cele (co - swoją drogą - jest godne podziwu, totalnie imponujące i inspirujące). Moim zdaniem zakończenia kariery nie trzeba traktować jako poddanie się, na 100% wahał się do samego końca, ostatnie miesiące były czasem, żeby wszystko przemyśleć, być może uznał, że to właściwy moment. Niby zawsze mógł zrobić kolejną przerwę i spróbować wrócić na przykład w połowie sezonu, a czy coś by z tego wyszło, czy nie - tego mamy nigdy się nie dowiedzieć. No i wiadomo, że nic już nie będzie tak samo, może nawet poniekąd odechce mi się oglądać
(25.09.2021, 03:14)
PolonusDawno temu, kiedy przez chwilę pisałem tu teksty nad kreską, a Młodziak miał lat 19 czy 20, poświeciłem mu obszerny artykuł (całość wydrukowano zresztą w katowickim "Sporcie"),który ponad wszelką wątpliwość, bo na liczbach, udowadniał, że Młodziak jest najwybitniejszym nastolatkiem w historii.
Najwybitniejszym skoczkiem w historii, jak wiemy, nie został, ale tego, co podczas swojej kariery zaprezentował i jakie emocje wzbudzał (nie tylko te pozytywne), nikt mu nigdy nie odbierze.
Był niewątpliwie wielki.
I takim go zapamietam. Mimo swoich licznych zastrzeżeń do metod, jakie w czasach Pointnera stosowali Austriacy.
Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie na skoczniach znów pojawi się ktoś taki jak on. To może mocno rozbujać tę, chyląca się jakby ku upadkowi, dyscyplinę. Ona, jak kania dżdżu, potrzebuje Małyszów, Nykaenenów i Schlierenzauerów.
(24.09.2021, 11:31)
marmiNie mogę powiedzieć, żebym go lubił, ale do najwybitniejszych skoczków niewątpliwie należy, za co pełen szacun.
Gdyby się nie rozdrabniał na poboczne a niebezpieczne aktywności jak jakieś tam zjazdy ekstremalne w górach, podczas których nabawił się kontuzji i już nigdy do formy sprzed niej nie wrócił, to mógłby wyśrubować rekord zwycięstw i być może inne też. Można powiedzieć, że podobnie sobie karierę zatrzymał jak Kubica (tyle że wcześniej osiągnął już bardzo dużo).
Po tych kontuzjach zacząłem go bardziej szanować, może nawet podziwiać za upór, nie poddawanie się mimo przeciwności, gorszych wyników, kolejnych urazów itd.
W ostatnim roku kolejny uraz, brak powołania do kadry narodowej (to w maju), tego już widać psychicznie nie przetrzymał.
Choć ciekawe czemu decyzja dopiero teraz w świetle powyższego. Długo musiał bić się z myślami, jest przecież istotnie młodszy choćby od np. Stocha, w wieku Kubackiego. Myślałem, że jeszcze powalczy, takie wrażenie ze stosunkowo niedawnych wywiadów odnosiłem, że się nie podda.
Takie sztampowe powiedzenie, ale dobrze w tym przypadku pasujące: skoki nie będą już bez niego takie same...
(24.09.2021, 09:06)
lucpłakać mi się chcę :(
Schilenzauwr dla skoków jest taką mega legendą, jak prawdziwy Ronaldo dla piłki nożnej!!!
@płakać mi się chcę :(
Nieźle popłynięte. Rozumiem, że chodzi ci o tego Ronaldo z Brazylii?
On nawet nie ma podjazdu do Roberta Lewandowskiego, a co dopiero do Cristiano i Messiego.
(24.09.2021, 07:19)
---Niesamowicie mi przykro, nadal nie chce dotrzeć do mnie ta informacja; Schlieri jest i na zawsze pozostanie niepodważalną legendą i fenomenem, nie wyobrażam sobie świata skoków bez niego...
(23.09.2021, 22:35)
ArturionMniej więcej taką. Po prawdziwymi legendami dla skoków współczesnych są Nykanen, Wiessflog, Małysz, Amman. Dla piłki kopanej: Pele, Puskas, Eusebio, Gerd Mueller, Cruyff, Platini.
(21.09.2021, 23:58)
płakać mi się chcę :(Schilenzauwr dla skoków jest taką mega legendą, jak prawdziwy Ronaldo dla piłki nożnej!!!
(21.09.2021, 23:30)
Paweł Pamiętam jak zaczynał w 2006/2007 był niesamowity bardzo młody wygrywał jak szalony ale go wtedy nie lubiłem dopiero później jak już jego ostatni najlepszy sezon 2012/2013 gdy pobił ten rekord w wygranych zacząłem go doceniać i bardzo mu kibicowałem jednak później się pogubił i już nie wygrywał ale jeszcze był w czołówce niestety ostatnie sezony bardzo słabe szkoda że się poddał mógł jeszcze ze trzy lata poskakać Gregor jesteś wielki.
(21.09.2021, 19:57)
TomekBezsprzecznie jeden z najwybitniejszych skoczków, nie tylko ostatnich lat ale w całej historii skoków narciarskich. Wielka szkoda, że tak szybko się skończył, w niemal ekspresowym tempie osiągnął tak wiele, jeszcze 3-4 lata w czołówce i jego dorobek mógłby być nie do przebicia. W ostatnich latach jednak rozmieniał się na drobne i chyba lepiej teraz niż powtarzać błędy Ahonena. Żaden skoczek mi nigdy tak nie imponował jak Gregor, mimo że Austriakom nie kibicuję.
(21.09.2021, 16:54)
Paw245 Rycerz Boga AvengersGdy wygrywał był taki sam jak Granerud teraz.
(21.09.2021, 14:41)
AdsMimo wszystko trochę szkoda
(21.09.2021, 14:40)
PrawdaTo musiało być frustrujące wygrywać za dzieciaka i skończyć się w wieku 25 lat.
(21.09.2021, 14:39)
DanekWielka legenda tej dyscypliny nie ma co ukrywać . Kiedy zaczął skakać i wygrywać nie za bardzo go lubiłem bo wydawał mi się butny zbyt pewny siebie zakochany w sobie egoista po latach kiedy dojrzał jako sportowiec i człowiek mimo poprzedniej niechęci zacząłem trzymać kciuki by wrócił do swojej dawnej formy niestety to się już nie wydarzyło miał przebłyski zdaje się 2 lata temu ale później nie poszło to w tą stronę w którą powinno . Dzięki wielkie Gregor za te lata kariery i powodzenia !
(21.09.2021, 12:08)
mój ulubiony skoczeknieee chlip ;c
(21.09.2021, 11:41)
Dawid Szkoda, mój ulubiony sportowiec. Jako nastolatek kochałem się w nim. Był dla mnie ideałem faceta.
(21.09.2021, 11:18)
FanPLTaka wielka legenda. Miał dopiero 31 lat. Ciężko się pogodzić z jego odejściem. Bym wybitnym skoczkiem i wielkim dominatorem za swoich czasów. Bardzo podziwiałem jego skoki. Wygrał aż 53 konkursy PŚ to niebywały rekord. Wierzyłem, że będzie jeszcze skakać i wróci do czołówki. No niestety. Żegnaj Gregor!
(21.09.2021, 11:03)