Z całej ¶wiatowej czołówki ciężko znaleĽć mi zawodnika, który miałby bardziej nierówny sezon niż Matti Hautamaeki. Potrafił on obok startów wręcz natchnionych skakać wystarczaj±co bezbarwnie. Jednak ostatecznie formę złapał w dobrym momencie i choć sezon w P¦ miał znacznie gorszy niż poprzedni (kiedy to wygrał 6 konkursów z rzędu!), to na wielkich imprezach odegrał znacznie większ± rolę, niż zawodnicy z pierwszej trójki P¦ (którzy jak pamiętamy indywidualnie nie zdobyli żadnego medalu ani na M¦ w Lotach, ani na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich).
11. Matti Hautamaeki (Finlandia) – 563 punkty (9/-8)
Już pierwsze konkursy sezonu zdradziły pewien syndrom Hautamaekiego. W pierwszym bowiem był zaledwie dwudziesty ósmy, w drugim zaj±ł bardzo dobre, ósme miejsce. W Lillehammer skakał nieĽle (15 i 12 lokata), w Harrachovie bezbarwnie (26 i 29 miejsca), a konkurs w Engelbergu po prostu zawalił (najgorsza w sezonie, trzydziesta pi±ta pozycja). Osiemnaste miejsce po pierwszych siedmiu konkursach w sezonie nie mogło zaimponować.
Turniej 4 Skoczni przyniósł odmianę. W Oberstdorfie skakał w parze z samym Ljoekelsoeyem – pokonał go, niemniej w ostatecznym rozrachunku spadł z drugiego, po pierwszej, na pi±te miejsce w ł±cznej klasyfikacji konkursu (Ljoekelsoey dla odmiany awansował z drugiego na trzecie). W Ga-Pa znów po pierwszej serii, kiedy to zostawił w odwodzie Roberta Kranjca był drugi i znów spadł, niemniej tylko o jedn± pozycję – osi±gaj±c w ten sposób pierwsze podium w sezonie. Nieco gorzej skakał w austriackiej czę¶ci Turnieju – był bowiem dwa razy piętnasty: w Innsbrucku przegrywaj±c z póĽniejszym zwycięzc± Bystoelem parę KO, a w drugiej serii pogarszaj±c się o osiem pozycji, w Bischofshofen pokonał Morassiego bez trudu, ale znowu spadł względem pierwszej serii (tym razem o siedem miejsc). W P¦ awansował Matti na miejsce trzynaste, w Turnieju skończył na pozycji pi±tej (wyżej był tylko w sezonie 2001/02 – wtedy to był drugi za niedo¶cignionym podówczas Svenem Hannawaldem).
Na M¦ w Lotach ex-rekordzista ¶wiata w długo¶ci skoku indywidualnie był tuż za pierwsz± dziesi±tk± – w drużynie zdobył srebro. P¦ w Sapporo postanowił sobie odpu¶cić, za¶ w Zakopanem zanotował najlepsze starty w sezonie. W pierwszym konkursie, we wspaniałej, ¶wi±tecznej oprawie wygrał bez żadnej dyskusji – skoki 132 i 131,5 metra dały mu niemal 10 punktów przewagi nad drugim Kiuru. Dzień póĽniej atmosfera na skoczni była żałobna po pamiętnej tragedii w Chorzowie – w tej smutnej oprawie Matti wygrał po raz drugi (133 i 132 metry). W P¦ chwilowo zajmował siódme miejsce. A w tabeli wszech czasów awansował w¶ród zwycięzców zawodów P¦ na 10 miejsce (wyprzedzaj± go jego rodacy Nykaenen i Ahonen, trzech Niemców: Weissflog, Schmitt i Hannawald, trzech Austriaków: Felder, Goldberger i Widhoelzl i oczywi¶cie jeden Polak – nie muszę chyba pisać który). Siódme miejsce w P¦ stracił na rzecz Andreasa Koflera po słabszym konkursie w Willingen (trzynasta lokata). Finowie w konkursie drużynowym rozbudzili apetyty kibiców wygrywaj±c.
W Salt Lake City w 2002 Matti był trzeci na K120 i drugi w drużynie. W Turynie wypadł jeszcze lepiej. W dziwnym konkursie na skoczni normalnej skoczył 102 metry w serii pierwszej – zajmował ex aequo szóste miejsce z Bystoelem, który skoczył 0,5 metra krócej. W drugiej oboje osi±gnęli identyczn± odległo¶ć (103,5 metra), ale Hautamaeki który skakał tuż po Bystoelu stracił do niego jeden punkt. Po Mattim na skoczni stanęli jeszcze kolejno Ljoekelsoey (który stracił do Mattiego kolejny punkt), Kuettel, Morgenstern, Ahonen i Vassiliev, niemniej żaden z nich nie wyprzedził już Mattiego. Srebrny medal stał się faktem. Na K120 do medalu brakło Hautamaekiemu sporo – niemniej zaj±ł punktowane, pi±te miejsce. Dorobek swój uzupełnił srebrem w drużynie.
Po ZIO forma nieco spadła. W drużynie Finowie zajęli w Lahti miejsce trzecie, za¶ indywidualnie po skoku 126,5 metra Matti po pierwszej serii był drugi, nie wytrzymał sporej presji i fatalnych warunków atmosferycznych, spadaj±c skokiem 116 metrów na koniec pierwszej dziesi±tki. W P¦ spadł na miejsce 9. W następnych dwóch konkursach nie było go w pierwszej "10": w Kuopio był dwunasty, w Lillehammer nawet dwudziesty trzeci. Poprawa przyszła w Oslo: po słabym skoku pierwszym (122 metry i dziewiętnastym miejscu) pokonał konkurencję w skoku drugim (129 metrów i awans na siódm± pozycję) – niemniej akurat po tym konkursie spadł na miejsce dziesi±te w P¦. Dalszy spadek nast±pił w Planicy – po pierwszym konkursie, w którym był szesnasty. Nie poprawił się w P¦ czternastym miejscem w finale sezonu, tak więc pierwsza dziesi±tka P¦ po raz pierwszy od sze¶ciu lat nie dla Hautamaekiego.
Mimo spadku formy w P¦ sezon miał taki, którego mogli zazdro¶cić mu zawodnicy sklasyfikowani wyżej. Na Olimpiadzie bowiem zdobył medal, wygrał 2 konkursy – czego chcieć więcej. Chyba tylko Pucharu ¦wiata, którego Mattiemu w kolekcji brakuje i jakiego¶ złotego medalu. Wszystko to jeszcze przed nim.
Bilans Mattiego Hautamaeki na wielkich imprezach (zł-sr-br)
Mistrzostwa ¦wiata: indywidualnie (0-1-0), drużynowo (1-2-0)
Igrzyska Olimpijskie: indywidualnie (0-1-1), drużynowo (0-2-0)
Mistrzostwa ¦wiata w Lotach: indywidualnie (0-0-1), drużynowo (0-2-0)
Ogółem: indywidualnie (0-2-2), drużynowo (1-6-0)
Warto zwrócić uwagę, że Matti ma w kolekcji indywidualne i drużynowe medale wszystkich wielkich imprez. Drugim zawodnikiem o takim bilansie jest Roar Ljoekelsoey – więcej ich w historii nie było (fakt, że drużynowe konkursy na M¦ w Lotach to nowo¶ć, dlatego szansy na to nie mieli choćby Sven Hannawald czy z dawnych lat Matti Nykaenen i Jens Weissflog).