Drugi konkurs w Engelbergu i ostatni przed Turniejem Czterech Skoczni zapowiadał się bardzo interesująco. Zwłaszcza dla nas - Polaków. Po sobotnim triumfie Jana Ziobry i ogólnie znakomitemu, historycznemu wynikowi w Pucharze Świata polskiej kadry, nasze apetyty wzrosły i liczyliśmy na powtórkę dominacji na skoczniach świata.

Już kwalifikacje potwierdziły, że w znakomitej dyspozycji są Klemens Murańka i Jan Ziobro. Tymczasem musieliśmy poczekać na to, co przyniesie niedziela.

Zawody z 15. belki rozpoczął reprezentant gospodarzy, Pascal Eglof. Szwajcar lądował jednak blisko - tylko 112,5 m.

Potem liderami zawodów zostawali: Asikainen (118,5 m), Hazetdinov (119,5 m) i Dellasega (122,5 m). Nieźle zaprezentowali się też Naglic (120 m) i Matura. Czech jako pierwszy przeskoczył punkt konstrukcyjny.

Dzięki temu dość długo utrzymywał się na prowadzeniu. Metr dalej lądwał Jaka Hvala, ale wiatr nieco się zmniejszył i Słoweniec był za Czechem. Jako 25-ty skakał pierwszy z Polaków - Dawid Kubacki. Poleciał aż 132 metry, ale mimo tego był za Maturą.

133 metry poleciał Andreas Kofler. Wiatr w plecy znacznie osłabł. To dało Austriakowi prowadzenie.

Klemens Murańka uzyskał 124 metry przy dużym wietrze w plecy, co oznaczało, że kręci na skoczni. Tuż po nim pokazał się Thomas Diethart. Ten lotem na 127,5 metra dostał dziwną notę, którą trzeba było poprawić. Znów awaria mechanizmu. Ostatecznie był trzeci.

Kolejny dobry skok oddał Wolfgang Loitzl przy wysokich notach za styl. Mieliśmy nowego lidera, a trzech Austriaków w czołowej czwórce.

Trzeci z Polaków wystąpił wczorajszy zwycięzca - Jan Ziobro. Uzyskał 128 metrów, co dało mu 6-te miejsce, tuż za Dawidem Kubackim. Po nim nieco słabiej wypadł Maciej Kot - 124,5 metra. Minutę później na belce oglądaliśmy Piotrka Żyłę. Ten w trudnych warunkach poleciał 126,5 metra, co dało drugą dziesiątkę...

Dużo lepiej zaprezentował się Andreas Wellinger - 131 metrów. To dało młodemu Niemcowi prowadzenie w konkursie. Apetyt na odebranie tego miana miał Simon Ammann. Przed swoją publicznością tym razem nie zawiódł w pierwszym skoku. 131,5 metra dawało mu trzecie miejsce i tylko 3 punkty straty do Wellingera.

Powtórzył skok Szwajcara kolejny skoczek - Severin Freund. Był tuż za Ammannem.

Została czołowa trójka PŚ. Anders Bardal jest w formie. 132 metry dawały mu trzecie miejsce. Gregor Schlierenzauer wydawało się, że jest w kompletnej rozsypce. A jednak! 133 metry Austriaka dały mu pozycję lidera. Kamil Stoch miał zatem trudne zadanie. Polak uzyskał 132 metry, miał wyższe noty i nieco większy bonus za wiatr. To dało mu drugie miejsce ze stratą 0,2 punktu.



Druga seria rozpoczęła się od skoku reprezentanta gospodarzy - Gregora Deschwandena. Szwajcar z 16. belki uzyskał 123,5 metra. Szybko pokonał go Boyd-Clowes (123 m).

Potem wielu skoczków musiało borykać się z dużym wiatrem w plecy. W końcu przerwano na chwilę zawody. Wiatr ucichł, a Murańka uzyskał 124 metry. Kolejnymi liderami zostawali: Neumayer (125 m) i Kornilov (131 m). Rosjanin miał sporą przewagę nad rywalami.

Tylko metr bliżej od Rosjanina lądował Stefan Kraft, i to on objął prowadzenie w konkursie. Nie cieszył się nim jednak długo. Lepszy okazał się bowiem Jaka Hvala.

Maciej Kot chciał zrehabilitować się po wczorajszym słabszym występie. Niestety nie było idealnie. 125,5 metra dało mu dalsze miejsce.

Dopiero Andreas Wank skokiem na 128 metrów pokonał Słoweńca. Jego dobry humor chciał mu popsuć Piotr Żyła. Kolejny z Polaków poleciał na 127 metr i był tuż za prowadzącym Niemcem. Liderem za to został Anders Fannemel (130 m).

Liczyliśmy zatem na Ziobrę i Kubaciego, aby weszli do czołowej dziesiątki. Janek Ziobro poleciał na 133 metr i był teo bliski, a moze nawet pewny. Dawid Kubacki lądował bliżej - 122,5 metra...

Thomas Diethart skoczył 128 metrów i był za Jankiem. Kompletnie zawalił Jan Matura (119,5 m). Podobnie było z Koflerem (124,5 m). Dzięki temu Polak znacznie awansował.

Wiatr nie pomógł także Severinowi Freundowi (121 m). Niemiec spadł nawet za Kubackiego i Kota. Tę złą passę dla skoczków chciał przerwać Simon Ammann. Mimo wrzawy kibiców nie udało się. Szwajcar uzyskał 122,5 metra... Robiło się coraz ciekawiej.

Anders Bardal liczył na pokonanie Polaka. 129 metrów nie dało tego komfortu. Norweg był drugi. Wolfgang Loitzl także nie sprostał wymaganiom, postawionym przez Ziobrę.

Polak mógł mieć kolejne podium. Andreas Wellinger skoczył znakomicie - 129,5 metra i wyprzedził go o 0,8 punktu. Mógł go pomścić Kamil Stoch. 130 metrów nie dawało pewnego podium. Miał jednak dobre noty za styl i był liderem.

Czy będziemy mieli znów dwóch skoczków na podium zależało od Schlierenzauera. Ten poleciał 128,5 metra i przegrał podium z Jankiem Ziobrą!!!


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »