Towarzystwo Dziennikarzy Sportowych Słowenii uznało medalistę mistrzostw świata w Val di Fiemme za najlepszego sportowca minionego roku.
Peter Prevc w Val di Fiemme wywalczył indywidualnie srebrny medal na dużej skoczni i brązowy na mniejszym obiekcie. Prevc został uhonorowany tym wyróżnieniem po raz pierwszy, pokonując m.in. koszykarza Gorana Dragića, wschodzącą gwiazdę kolarstwa Mateja Mohoriča, biathlonistę Jakova Faka i snowboardzistę Roka Marguča.
W uzasadnieniu kapituły można przeczytać:
Od czterech lat Peter Prevc w zawodach indywidualnych nie mógł przebić się na podium, musiał słuchać docinków kolegów, że jest "Panem Czwarte Miejsce". Ale w lutym na mistrzostwach świata w Val di Fiemme prowadzony przez Gorana Janusa wraz z kolegami znalazł odpowiedni moment, aby wskoczyć na podium, tym samym rewanżując się za wszystkie stracone szanse z poprzednich lat i ciężki uraz barku, które wcześniej uniemożliwiły mu zdobycie medalu. Z brązowym krążkiem na normalnej skoczni i srebrnym na dużej stał się jednym z bohaterów mistrzostw. W prawdziwej wojnie nerwów nieustraszonych bojowników, w trudnych warunkach pogodowych bezkompromisowo stawił czoła konkurencji i aktywował dynamit, który ma w nogach. Potwierdził swoją wartość podczas mistrzowskiego testu.
Prevc jest trzecim skoczkiem w historii tego plebiscytu, który zdobył tytuł najlepszego sportowca - wcześniej ten zaszczytny tytuł w pierwszej edycji otrzymał Franci Petek (1991), a poźniej dwukrotnie Primož Peterka (1997, 1998). Niestety, podopieczny Gorana Janusa nie mógł odebrać nagrody osobiście, gdyż przebywa w Engelbergu, skąd dziękował za wyróżnienie.
- Jestem szczęśliwy, że udało mi się zdobyć tę nagrodę. Cieszę się również z tego, że w grudniu nie zapomnieliście o osiągnięciach z początku roku. Oznacza to, że są one bardzo ważne - powiedział szczęśliwy Prevc.
Najlepszą sportsmenką została Tina Maze (narciarstwo alpejskie), a najlepszą drużyną - hokejowa reprezentacja Słowenii.
Ciekawe, czy podobne wyróżnienie trafi w ręce tego, który pokonał Petra Prevca - Kamila Stocha.