W Zakopanem zakończył się drugi dzień rywalizacji w ramach cyklu LOTOS Cup. 133 sportowców startowało na obiektach kompleksu Średniej Krokwi. Wyniki niezbyt różniły się od wczorajszych.

Rywalizacji towarzyszyły opady śniegu, co na szczęście nie przeszkodziło w sprawiedliwym przeprowadzeniu zawodów. Pięciu z sześciu wczorajszych triumfatorów wygrało również dzisiaj. Jednym z nich był Sebastian Hebel, zwycięzca w kategorii "junior B":

- Dziś było trochę gorzej, na progu popełniłem błędy, ale szczęście mi dopisało i znów wygrałem. Przewaga nad Krzyśkiem była nawet większa niż wczoraj. Nie wiem, czy to rywale tak się mnie boją, ale ja się cieszę, bo moje skoki idą do przodu - powiedział zawodnik SS-R LZS Sokół Szczyrk.

Triumfatorem obu konkursów w kategorii "junior C" został Krzysztof Leja:

- Bardzo dobrze mi się dziś skakało, warunki były znacznie lepsze, niż wczoraj. Padający śnieg przeszkadzał tylko w serii próbnej. To jeszcze nie są świetne skoki, popełniam mały błąd podczas lotu. Przepycham się górą do nart i później przez to nie odlatuję na tych mniejszych skoczniach - profesjonalnie tłumaczył zawodnik AZS Zakopane.

Dawid Jarząbek, reprezentant TS Wisła Zakopane, wygrał w kategorii "junior D". Drugiego zawodnika wyprzedził o dziewięć punktów:

- Wczoraj było średnio, ale dzisiejsze skoki oceniam bardzo dobrze i jestem z nich zadowolony. Za tydzień będziemy rywalizować w Szczyrku. Trzy dni startów pod rząd na pewno będą męczące, ale bardzo się z tego cieszę, bo lubię tam skakać i biegać.

Zmianę na pozycji lidera mieliśmy natomiast w kategorii "junior E". Wczorajszy zwycięzca, Jarosław Krzak, był dzisiaj dopiero czwarty. Zwyciężył Tomasz Pilch (wczoraj drugi):

- Wczoraj poszło mi nieco gorzej, dziś było lepiej. Wybijałem się bardziej do przodu i udało się dzięki temu idealnie skoczyć. Zostałem liderem i bardzo się z tego cieszę. W tym roku rywalizacja jest bardzo zacięta, wszyscy skaczą bardzo dobrze - stwierdził nowy lider w tej grupie wiekowej.

Zmian nie było wśród dziewcząt, wśród których triumfowały ponownie Magdalena Pałasz i Marcelina Herzyk. Starsza z dziewcząt nieznacznie pokonała Joannę Gawron:

- Skoki wydawały mi się w miarę dobre, ale jednak wczoraj było dużo lepiej. Miałam trochę szczęścia, bo skoczyłam łącznie o pół metra bliżej od Asi i zdecydowały noty za styl. Trochę szkoda teraz jechać do Innsbrucka i opuścić kolejne zawody w Szczyrku, bo pewnie stracę przez to koszulkę liderki - powiedziała Pałasz, która wkrótce wyjeżdża do Austrii na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży.

Młodsza z dziewcząt, Marcelina Herzyk, powoli oswaja się ze skocznią w Zakopanem, na której dotychczas startowała dopiero kilka razy:

- Rywalizacja była dziś bardzo trudna, musiałam się bardzo mocno skupić, żeby wszystkich przeskoczyć i to się udało. Osiągnęłam całkiem duża przewagę nad rywalkami. Bardzo się cieszę, że dopięłam swego. Myślę, że jestem w stanie skoczyć tu jeszcze dalej, bo to nie jest trudna skocznia. Trzeba po prostu więcej i ciężej tu potrenować - przyznała.

Kolejne zawody z cyklu LOTOS Cup odbędą się za nieco ponad tydzień w Szczyrku.







klasyfikacja generalna LOTOS Cup »