W poniedziałek w Krakowie obradowało kierownictwo Polskiego Związku Narciarskiego, które zastanawiało się nad szkoleniem polskich zawodników w sezonie 2003/2004. Ustalono, że w nadchodzącym sezonie będziemy mieli trzy kadry skoczków, z którymi pracować będzie aż pięciu trenerów. Z selekcji wyłoniono 22 zawodników, w tym aż 11 juniorów. Kadrę przygotowującą się do występów w Pucharze Świata poszerzoną o kilku pretendujących skoczków poprowadzi Apoloniusz Tajner. Drugim trenerem pozostanie Piotr Fijas. Razem z Małyszem, Bachledą i Mateją ćwiczyć będą Tomasz Pochwała, Tomisław Tajner i Grzegorz Sobczyk.
Kadrę "B" poprowadzą Austriak - Heinz Kuttin wspomagany przez Łukasza Kruczka, który w tym roku zakończył karierę sportową. Pod ich skrzydłami będą Wojciech Tajner, Wojciech Skupień, Stefan Hula junior, Mateusz Rutkowski, Krzysztof Styrczula, Jan Ciapała i Kamil Stoch. Po rozpoczęciu się sezonu zimowego słabsi zawodnicy Apoloniusza Tajnera przejdą do kadry Kuttina, która startować będzie w Pucharze Kontynentalnym.
Kadra "C" będzie trenować pod bacznym okiem trenera Zbigniewa Klimowskiego. W jej składzie znaleźli się: Grzegorz Śliwka, Krystian Długopolski i Marcin Mąka, uzupełniani przez Wojciecha Pawlusiaka, Przemysława Wyrwę, Stanisława Świdra, Pawła Urbańskiego, Mateusza Wantuloka i Rafała Śliża.
Obecność w Kadrze "C" Rafała Śliża wskazuje na to, iż zamieszkujący Wisłę sportowiec zmienił specjalność. W poprzednim sezonie trenował kombinację norweską. Wcześniej słyszano o tym, że i Daniel Bachleda zdecydował się na taką zmianę, aczkolwiek nie znalazł się on w żadnej z grup szkolenia centralnego
Apoloniusz Tajner: "W związku ze zmianami regulaminowymi F.I.S., oraz niewystawieniem Małysza i Mateji w LGP, będziemy musieli działać bardzo elastycznie. Np. chcielibyśmy, aby Bachleda wystartował w Letnim GP, jest blisko pierwszej "50", w razie dobrych wyników i wskoczenia do 50 najlepszych skoczków świata, wywalczy dla nas 4. miejsce w zimowym PŚ. Bardzo ważne będą starty w Pucharze Kontynentalnym, bowiem najlepsza piątka z tego pucharu po każdym cyklu awansuje do PŚ. Mamy gotowe plany, a będziemy je korygować na bieżąco w zależności od wyników naszych skoczków. Jestem przekonany, że znajdziemy wspólny język z Kuttinem. Cieszy mnie też fakt, że PZN zaangażował wreszcie dla kadry "A" fizykoterapeutę - Jakuba Michalczuka, który ma za sobą krótką karierę jako skoczek narciarski, pochodzi z Wodzisławia, a mieszka w Wiśle".
sylwetki Polaków na www.kadra.skokinarciarskie.com >>