Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Pisaliśmy ostatnio o życiu prywatnym Janne Ahonena, tym razem chcemy przybliżyć jego zapatrywania na same skoki oraz proces treningowy. Najlepszy skoczek ostatnich lat, w wywiadzie udzielonym gazecie sportowej "Urheilulehti", wypowiada się o swojej długiej drodze do sukcesu. Podziękowania dla Autora artykułu za zgodę na publikację.


"Mistrz w głowie"
Jari Kupila

(tłum. Clio)

Gdy zapytać Janne Ahonena, ilu jest na świecie skoczków, którzy mają wystarczająco dobre warunki fizyczne, by wygrywać Puchary Świata, pada zaskakująca odpowiedź: "Jest ich przynajmniej piętnastu, może nawet więcej. Każdy z nich posiada technikę, warunki fizyczne i sprzęt, umożliwiające zwycięstwo." O zwycięstwo walczy jednak zaledwie kilku skoczków. Dlaczego? "Dlatego, że na najwyższym poziomie w tej dyscyplinie liczy się to, co jest w głowie. O wszystkim rozstrzyga zdolność panowania nad sobą w czasie konkursu. To oddziela zwycięzców od tych, którzy mogliby być zwycięzcami."

Ten rozdział widać w skokach narciarskich od zawsze. Podczas treningów zawsze jest więcej dobrych skoczków niż w czasie zawodów. "Sytuacja konkursowa wywiera interesujący wpływ. W jednych presja, ryk publiczności, kamery telewizyjne i uczucie, że stoi się samemu pod murem, wyzwalają ogromnie dużo energii, innych z kolei ogarnia zupełny paraliż. Dlatego w konkursach ogląda się zupełnie inne skoki niż podczas treningów."

"Nie radzę sobie w testach sprawnościowych naszej reprezentacji, inni są ode mnie lepsi. Jednak podczas konkursów nauczyłem się wyciągać z siebie tyle, że pozwoliło mi to osiągnąć to, co osiągnąłem." Ta nauka własnych zdolności uczy też przyjmować słabsze rezultaty treningowe. "Na niedoświadczonym skoczku każdy słabszy skok treningowy wywiera presję. Tę fazę mam już za sobą. Wiem, że do końca rozgrzewam się dopiero w konkursie, dlatego podczas treningów w zupełności wystarcza mi pewien średni poziom."

2001: ślepa uliczka

Zimą 2001-2002 wszystko wydawało się skończone. Janne Ahonen był niespełnioną obietnicą. Skakanie nie przynosiło wyników. Ahonen przeżywał najgorsze chwile w swojej karierze. "Byłem jak w ślepej uliczce. Fizycznie znajdowałem się w najlepszej życiowej formie, tylko skoki mi nie wychodziły. To dość typowe w tej dyscyplinie. I w tej chwili jest w pucharze świata wielu chłopaków, którzy pomimo doskonałej formy po prostu nie skaczą dobrze podczas konkursów."

To był przełomowy moment w karierze Ahonena i ważny punkt dla jego dalszego osobistego rozwoju. "To był właśnie ten sezon, którego doświadczenie pozwoliło mi osiągnąć nowy poziom, swego rodzaju zwrot. Do tamtego czasu wykazywałem te same objawy, które teraz obserwuje się u wielu młodych skoczków. Podczas treningów skakałem lepiej niż w zawodach, nie miałem kontroli nad osiągnięciami we wszystkich sytuacjach."

W sezonie 2001-2002 Ahonen męczył się z okropnym błędem technicznym. "W każdym skoku znosiło mnie na bok. Lot był ukośny, co odbierało całą równowagę skoku. Trwało to cały sezon i pochłaniało masę nerwów i uporu. Ale kiedy na koniec sytuacja się wyjaśniła i ostatnie skoki sezonu zaczęły wracać do normy, nabrałem pewności, że panuję nad tym, co robię."

c.d.n.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« czerwiec 2006 - wszystkie artykuły
Komentarze
Daria
@ An

może i jest większy ale tylko w centymetrach :)) co nie znaczy , ze dalej lata :))))))))))
i faktem jest , że nie te większe centymetry mają medale Olimpijskie , tylko te nieco mniejsze ,
i te nieco tez mniejsze centymetry zdobyły 3 razy z rzędu kulę , o czym te większe mogły sobie pomażyć , nie udało sie :)))) a wiesz czemu ?
bo od polowy sezonu forma znikła aż do końca i gdyby nie napukał sobie punktów do połowy sezonu , to nawet na pudle by go nie było w generalce ,
jednak najwyższy stwórca istnieje , moje ,odły zostały wysłuchane :))) i to Jakuba postawił na jedynce czego to włąśnie jemu zyczyłam ,

I skończ te wyliczanki Fina , bo to pewnie będzie jego ostani sezon , więc naciesz swoje oczy , zeby bylo co wspomianć ,
przecież ci dwaj skoczkowie , jako sportowcy szanują się wzajemnie , nie raz mogliśmy słyszeć wypowiedzi zarówno jednego i drugiego , mają do siebie ogromny szxacunek ! czego ty , ni8e posiadasz i nigdy miec nie będziesz w stosunku do Polaka .
(28.06.2006, 20:13)
_An_
@Daria
Nie skorzystam z twojej propozycji - nie chcę być przyczyną cierpień biednych ryb, chociaż jestem pewna, że wędkowanie bardzo odpręża. Mi wystarcza moja trzoda ulokowana w dwóch (a wkrótce w trzech) akwariach.
A dla mnie Janne jest większy od Małysza (w przenośni i dosłownie :P - różnica 12 cm). I niech tak zostanie ;)
(28.06.2006, 18:37)
Daria
@ daf

jakby tu ci odpowiedzieć :)))
aby oczy niepożądane nie zobaczyły , może tak a może nie :))

ale miło cię tu widzieć i czytać :))

@An
Czy Tobie się to znudzi w końcu ? bo zaczyna wiac nudą od Ciebie , powtarzasz ciągle to samo w kółko ,
jedż na ryby ! to uspokaja ! stres i nerwy dają znac o sobie !
Po co to wszystko piszesz tu ? to jakaś obsesja twoja ! doskonale wiem jakie obydwaj mieli i maja wyniki i zebyś nie wiem co pisała i wychodziła przy tym ze skóry to dla mnie i tak Adam jest większy od Janne ,
:)))))))))))))))))
(28.06.2006, 17:09)
Jaro
co powiecie, aby tę miłą rozmowę przenieść na drugą część artykułu? Zwłaszcza, że Clio prosi nas o zamieszczanie sensownych komentarzy. Skoro tak, to po prostu MUSIMY tam coś napisać. : )
(28.06.2006, 16:17)
daf
@Daria
Ponawiam pytanie: czy Ty i Fanka z Poznania to ta sama osoba? :)))
(28.06.2006, 15:26)
daf
@_An_
Nie napisałem, że jesteś ślepa, tylok być może nie wszystko widzisz. Różnica tylko z pozoru subtelna.
A ten przykład daje ładny obraz Twojego charakteru - nadinterpretujesz i przekręcasz słowa aby tylko podkreślić wydźwięk swojej wypowiedzi (do tej pory to była domena Clio vel uskotko). I z mojego żartobliwego "nie wsisko widzi" wyszło "jestem ślepa". I po co to takich mocnyc słów używać?
(28.06.2006, 13:05)
_An_
@Daf
Być może jestem ślepa, ale jakoś nie widzę, żeby fani Janne się obnosili z jego uwielbieniem. Możliwe, że się mylę - od pewnego czasu nie czytam dokładnie komentarzy na tych wszystkich stronach - ale ja czegoś takiego nie widziałam.
(28.06.2006, 12:12)
daf
Poprzedni wpis skierowany oczywiście do @_An_

@Jaro
"Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy (...)"
(28.06.2006, 12:06)
daf
"(...) ja też mam odruchy wymiotne, gdy czytam wychwalanie Małysza, jakby był Bogiem. Z tym, że wy potraficie go wychwalać nawet pod artykułami dotyczącymi Janne, a fani Janne pod artykułami poświęconymi temu właśnie skoczkowi, a i tak muszą uważać na fanów Małysza, którzy robią, co mogą, aby obrazić tego skoczka"

No jak fani Ahonena piszą peany na jego cześć tylko pod artykułam na jego temat, to kolezianka chiba cytać nie umi... Albo nie wsisko widzi.
(28.06.2006, 12:05)
_An_
@Daria
Ano właśnie - u Małysza były to dwa sezony, u Janne - jeden słaby konkurs na IO (no i jeszcze późniejsze starty w Turnieju Nordyckim). To, co dzieje się w umyśle zawodnika, który tak bardzo pragnie zdobyć jeden medal indywidualny, a który zostaje mu odebrany przez warunki atmosferyczne - ciężko stwierdzić. Zwłaszcza, że cały Janne jest w swoim zachowaniu, swoim charakterze potężną zagadką. Natomiast czasowa obniżka formy, ciągnąca się przez dwa sezony, to co innego. I w takim wypadku zawsze trzeba szukać dojścia do źródeł - od czego się te słabe skoki zaczęły.
Ostatni sukces Małysza w prestiżowym konkursie to dwa złote medale na MŚ. Bo co działo się potem? TCS - 15, MŚ w lotach - 11, TN - nie startował, TCS - 4 miejsce, MŚ - 6 i 11, TN - 11, TCS - 35, MŚ w lotach - 20, IO - 5 i 14, TN - 5. U Janne ostatni sukces to tegoroczny TCS.
Nie zapominaj o grypie, jaka dopadła Janne po Igrzyskach. Ja twiedzę, że u Małysza wszystko było w porządku, tylko, że forma przyszła o dwa tygodnie za poźno. Bo (jak sama zauważyłasć) na TN jego skoki były już bardzo dobre. Natomiast u Janne zaraz po TCS forma się rozpłynęła z niewiadomych przyczyn. Dodajmy jeszcze, że cała kadra fińska miała z tą formą problemy.
Jeśliby zwalać wszystko na dziennikarzy, to Morgenstern chyba tuż po IO powinien stracić formę, bo to on był na ustach wszystkich. Małyszem interesowali się tylko polscy dziennikarze, tymczasem Morgenstern był oblegany przez dziennkiarzy z całego świata (choć pewnie najwięcej było Austriaków). Tutaj niestety wychodzi panienkowatość Małysza - wszystko jedno na co, byleby na coś zwalić. Dlaczego nie wygrywał cały sezon? Bo dziennikarze mu przeszkadzali.
Możesz być pewna, że ja też mam odruchy wymiotne, gdy czytam wychwalanie Małysza, jakby był Bogiem. Z tym, że wy potraficie go wychwalać nawet pod artykułami dotyczącymi Janne, a fani Janne pod artykułami poświęconymi temu właśnie skoczkowi, a i tak muszą uważać na fanów Małysza, którzy robią, co mogą, aby obrazić tego skoczka
Jezuu... I co z tego, że się denerwuje, że dłubie w nosie? Robi to jak każdy normalny człowiek. Ty już chyba naprawdę nie masz się do czego przyczepić.
(28.06.2006, 10:34)
Jaro
ale się rozgadaliście : )
cieszy mnie, że są jeszcze normalni ludzie, dla których Ahonen nie jest alfą i omegą. Bo dotychczas głównie daf, indor i ja walczyliśmy z naporem finomaniaków. A teraz widzę, że dostajemy wsparcie. Tak trzymać!
(28.06.2006, 10:26)
Daria
A ta ciągle nawija jeszcze to samo ???

Boże !!!
@ An , jedż gdzieś na wakacje !
A może do Finklandi ?
(28.06.2006, 10:14)
Daria
@ An

Tak samo nigdy się nie dowiemy co było przyczyna słabszej formy Adama przez ostatnie dwa sezony , no ale ty to wiesz , prawda , psychika mu siadła :)))) śmieszna jestes ,

Mówisz o zeszłorocznych jakiś sukcesach Janne , TCS itd.
a sukcesy Adama w takich własnie prestizowych zawodach , to co ? to nic ??
tylko kolejnośc wygrywania tych zawodników jest inna , najpierw to Adam dawał w kośc , Janne , potem na odwrót ,
jak sama mówisz przyczyn słabszej formy może być wiele ,
wiec sama sobie przeczysz ,
tak samo u Adama , przyczyn może być wiele ale ty mu wmawiasz caly czas , ze ma coś zgłową :)))
a te przyczyny sa zupełnie inne , zawodnik , który przez tyle lat startuje na zawodach jeżdzi po świcie , bierze udział w najwazniejszych imprezach świata , ma doświadczenie po prostu w tych startach , panuje nad sobą ,
np: taki Kami jeszcze niestety nie panuje nad tym ,
rutyna i doświadczenie często biorą górę nad psychika i zawodnik potrafi sobie świetnie poradzic , czego mieliśmy dowód w zwycięstwie Adama w Oslo i wcześniej w Kuopio 3 miejsce ,
nie załamał się aż tak po Olimpiadzie jak to podawały media , potrafił walczyc do samego końca , natomiast Janne , nie ,
mysle , że przed Janne teraz słabsze sezony o ile bedzie dalej kontynuował kariere , bo zapowiedział , ze jeśli bedzie zajmował miejsca poza 10-tką , to rozwazy zakończenie jej.

Gdyby przez cały sezon nie bylo takich nacisków na Adama ze strony mediów i dziennikarzy , to napewno wypadłby lepiej podczas całego PŚ ,
W Oslo zwycięzyl bo tam nie było dziennikarzy , którzy za nim wciąz łazili i zadawali głupie pytania ,
bardzo dobzre im odpowiedział po powrocie , na lotnisku , to było super.
"Zwyciężyłem tam między innymi dlatego , ze Was tam nie było i nie musiałem odpowiadac na głupie pytania "
Prosta odpowiedż , zwyczajnego , chlopaka z Wisły , bo taki właśnie jest Adam.

I skończ juz z tym wychwalaniem Janne , bo mdłości dostaję , mówiłam , ze to sa dwie różne postacie , nie porównywalne.
Znalazlam bardzo ciekawe zdjęcia na jednej stronie internetowej jeszcze w takiej sytuacji Janne nie widziałaś , jak się wścieka , ze wiatr nie zawiał lub jak dłubie w nosie :)))))))))))
(28.06.2006, 10:09)
_An_
@Daf
To niestety prawda, że u Janne szczyt formy przypada zawsze na początek sezonu. W sezonie 2004/05 jakoś tak szczęśliwie wyszło, że ta choroba przypadła na cykl tych mało ważnych zawodów, że Janne miał ogromną przewagę w klasyfikacji - no i złapał świeżość akurat na MŚ, podczas gdy u innych było z tym ciężko. Ale to już chyba nie wina Janne, a bardziej trenera. Spójrz co się działo w poprzednich sezonach z Morgensternem - początek świetny, a na najważniejsze imprezy już brakowało sił. Z tym, że w tym sezonie ekipa trenerska jakoś mądrzej to rozegrała - że początek był przeciętny (wręcz słaby, jak na Morgensterna), a szczyt formy akurat przypadł na Igrzyksa. Przy dzisiejszym poziomie znajomości ludzkiego ciała w sporcie można wiele rzeczy zaplanować, aby przygotować formę na jeden, najważniejszy moment w sezonie. Austriakom się to "udało" (ja nadal mam ogromne wątpliwości do zdolności trenerskich Alexandra Poitnera, więc dopiero po tym sezonie można stwierdzić, czy faktycznie jest dobrym trenerem, czy po prostu miał szczęście trafić na bardzo utalentowanych skoczków), Finom - nie. Zresztą wystarczy popatrzeć na formę Mattiego - w poprzednich latach początek był tragiczny, a końcówka rewelacyjna. W tym sezonie jakoś to nie wyszło - faktycznie, pierwszych kilka konkursów było tragicznych, ale już na TCS wydawało się, że jest znakomicie i że Matti będzie się liczył na IO. Potem zawód na MŚ w lotach i ponownie świetne wyniki w Zakopanem. Na Igrzyskach był ten srebrny medal indywidualnie (których mógł chyba tylko wywołać w Mattim gorycz - w końcu odległości miał lepsze od Bystoela, a przegrał notami od sędziów). Potem końcówka była już bardzo przeciętna. Kiuru i Jussilainen byli przez cały sezon w nienajlepszej formie i na IO to się potwierdziło, a Janne Happonen złapał formę tuż po Igrzyskach. Jakby się tak dłużej zastanowić, to cała kadra fińska miała w tym roku poważne problemy...
(28.06.2006, 10:04)
daf
@_An_
Nie przesadzaj z prestiżem TCS - ta impreza jest oczywiście ważna w kalendarzu skoków, jednak nie można jej porównywać z MŚ czy ZIO.

A co do Ahonena - ostatnie lata pokazały, że do niego zdecydowanie należały początki sezonu - to wówczas wypracowywał sobie ogromną przewagę w generalce, którą później mniej lub bardziej skutecznie trwonił.
Sporo zatem będzie wiadomo już po kilku pierwszych konkursach - jeśli Ahonen nie będzie wygrywał "na świeżości", to wraz z upływem czasu jego szanse będą malały. I trzymam kciuki, żeby to jednak inni wygrywali... :)
(28.06.2006, 09:01)
_An_
@Indor
Zgadzam się - po konkursie na skoczni średniej na IO coś się z Janne stało - z tym, że ty nie wiesz, co to było, tak samo, jak ja tego nie wiem. Przyczyn słabszej formy na K-120 mogą być tysiące i wcale przyczyną nie musi być słabość psychiczna Janne - no, ale tego się już nie dowiemy.

@Daria
Dolicz do tej dwójki jeszcze Kamila Stocha, Daiki Ito oraz Tommiego Ingebrigstena - wtedy będę mogła się zgodzić. A poza tą piątką jest jeszcze wielu zawodników, których niesamowicie szanuje, ale jednak im nie kibicuję.
Jedyne, co Janne zostało po upadku w Planicy to problemy z kręgosłupem - i to jest fakt, o którym można było usłyszeć od niektórych dziennikarzy. Takie upadki ZAWSZE pozostawią ślad. A to, jak wielki on będzie zależy tylko od psychiki zawodnika.
Twierdzisz, że zawsze się spala? A zeszłoroczne MŚ to co? Mimo tego, że startował świeżo po chorobie? A te wszystkie TCS zwyciężone przez Janne to co?
(28.06.2006, 08:41)
Daria
@ Fanka

Tak będzie , zobaczysz ! jestem o tym przekonana ,
i żaden Fin czy Norweg czy Austryjak , nie przeszkodzi Adamowi poraz 5-ty stanąć własnie tam na najwyższym stopniu podium .
POtem moga sobie burzyć tę skocznię , choć według mnie powinna ona zostac ale cóż , wymogi FIS :)
Ale Małysz przejdzie do historii skoków jako jedyny zwycięzca na tej skoczni , który zwyciężał tyle razy z rzędu. Zresztą już przeszedł.

Przyszły sezon bedzie należał do Polaka :)
Znów będzie patrzył z góry na swoich rywali , z lotu ptaka .
(28.06.2006, 08:29)
Daria
@ Indor

W pelni masz rację , a może idąc tokiem myslenia
@ An ,
Janne ma uraz i strach przed skakaniem ? bo to właśnie wlmawiała Małyszowi , cały czas i wiele miesięcy temu ,
Janne tak walną , w Planicy w zeskok , że może cos zostało mu w psychice po tym upadku ? :)))

Ale gdybym ja miała tak myślec jak ona , już dawno bym o tym wspomniała , nie teraz dopiero ,
prawda jest taka , że Janne i owszem , jest bardzo dobrym sportowcem a może był ? kto wie ?

lecz przed najwaznieszymi imprezami świata jednak nie potrafi sobie poradzic z presją i nerwami , zwyczajnie se spala , ot , co .
Ja nie wiem , czy nasz Adam powróci do wysokiej formy jeszcze takiej jak kiedys , mysle , ze raczej jest to po tylu latach startów raczej niemozliwe , ma sie kilka bardzo dobrych sezonów ale przychodza też w końcu te słabsze ,
Adam ma za sobą prawktycznie dwa slabsze sezony , wynikalo to też ze zmiany nart , z Ealnów na Fiscery , bardzo trudno było mu sie przestawić , jest różnica pomiędzy tymi nartami , ale nadchodzi właścwie trzeci sezon , Adam przyzwyczail siędo nart , myślę , że ten sezon może być lepszy od poprzedniego , mysle , też , ze z nowym trenerem , potrafi przygotowac się do MŚ ,
a czy Janne bedzie nadal tak skakał ? myśle , ze nadchodza jego gorsze chwile , zresztą już to widzieliśmy , nie potrafi oddać dwóch bardzo dobrych skoków i na Olimpiadzie dał zwyczajnie plamę , co go wyraznie załamało ,
a jak bedzie okaże się podczas PŚ już w Kussamo.
(28.06.2006, 08:24)
Fanka
@ Daria
Dziękuję za miłe słowa. Proponuję już teraz zacząć przesyłać pozytywną energię na Holmenkollen, by mogła się spełnić Twoja przeprowiednia!

(28.06.2006, 08:23)
indor
@Daria
Oczywiście że tak, ale fani mruka nigdy nie uznają tego faktu. Szkoda tylko, że zapominają, jak to mruk był "wiecznie drugi" albo "wiecznie czwarty" - czyżby tylko kwestia pechu?. Ja doskonale pamietam początek sezonu 2002/2003 - kiedy to mruk wielokrotnie prowadził po pierwszej serii, a potem psuł drugi skok. Aha - i pamiętam jak uciekł z potkulonym ogonem po przegranym pierwszym konkursie w MŚ w Predazzo. Potem rzeczywiście, jakby popracował nad psychą, ale coś tam w nim jeszcze zostało.. i wróciło jak bumerang po przegranym konkursie na K90 w IO. Czyż nie tak było?
(28.06.2006, 01:36)
Daria
nic nie rozumiesz @ An
i nie ma sensu z Tobą dyskutować , według Ciebie Janne jest Bogiem przestworzy :))) a po nim Morgi :)))
tylko , ze ten pierwszy jakoś wysiadł tuż przed Olimiadą , PSYCHIKA MU SIADŁA !
Ot co !
(27.06.2006, 20:30)
_An_
@indor
Nie uważam Janne za najlepszego skoczka w historii. To oczywiste, że zarówno Nykanen, jak i Wiessflog mają więcej osiągnięć od niego, mają medale olimpijskie itd. Co nie zmienia faktu, że uważam Janne za lepszego skoczka niż Małysz.
(27.06.2006, 19:25)
daf
@indor
... czy też może ze zdeklarowanym, bezkrytycznym fanem Ahonena...
(27.06.2006, 19:00)
indor
@An
To ja ci coś napiszę - złoto olimpijskie jest największym marzeniem KAŻDEGO sportowca i najbardziej prwstiżowym trofeum w KAŻDEJ dyscyplinie. I jeśli by porównać Mruka np. z Bystoelem (który złoto ma), to ok, masz rację - punkt dla Mruka. Ale porównywać mruka z Nykaenenem (który ma 3 złota IO) i pisać, że jest najleszym skoczkiem w historii, to trochę niepoważne jest. Gdyby ktokolwiek z dwójki Małysz - Ahonen miał złoty medal IO, skończyłyby się ciągłe spekulacje, który z nich jest lepszy. Więc przestań wmawiać wszystkim, że czarne jest białe, bo jak czytam, ze mrukowaty jest naklepszym skoczkiem w historii, to zastanawiam się czy naprawdę rozmawiam z kibicem tej dyscypliny czy z kompletnym laikiem..
(27.06.2006, 18:07)
daf
@zorro
Gdyby nie był Polakiem, to pewnie bym mu nie kibicował, tylko jakiemuś Polakowi. Ale żeby zaraz po nim jeździć jak po łysej kobyle? To już zbyt daleko idąca teza (bo jak rozumiem to tylko teza, a nie wniosek). Tak się jakoś składa, że najwięcej fanów i antyfanów ma Ahonen. Po Morgensternie jakoś się tu tak nie jeździ. A dlaczego akurat po Finie? Pomyśl...
(27.06.2006, 17:44)
Daria
@ An

Z psychiką to juz też przerabiałaś u Małysza !!! ten temat , wiele miesięcy temu !
jeśli chodzi akurat o te kwestie to ty masz z tym problem , nie on ,

wywrotka w Lillehamer ?? mówisz ?? i znów klepiesz bzdury , o psychice , gorszych bzdetów nie czytałam , jak kiedyś pisałas podobno ma lęk przed skakaniem :)))))))))))))))) można spaść z krzesła ze śmiechu ,
ktos kto ma lęki przed skakanie włazi ponownie na skocznie a szczególnie te mamucie i leci tak ???

Jesli chodzi o początek poprzedniego sezonu byl bardzo dobry , caly zcas czolówka , zobacz sobie to na filmach po ile metrów skakał w Kussamo ,
dopiero póżniej się cos popsulo , ale to nie jego wina tylko metod trenongu jakie zastosował wobec niego trener Kuttin !!!
Sama czytałam , gdubo po sezonie jak Adam to wyrażnie mówil , że w trakcie przygotowań , popelniono blędy , wyliczał ile razy pompował sztangi na silowni , nawet w trakcie sezonu , czy to jego wina , ze sluchal trenera ? że mu zaufał ?
Zawodnik , mający lat 28 nie może byc tak eksploatowany jak 20-sto latek , to byl bląd , co widzieliśmy potem .
Dopiero jak zabral się za niego prof.Żolądż i zmienil na miesiąc przed IO trening i nawet diete , powoli przynosilo to efekty.

I nie gadaj juz bzdur o psychice Adama , z głową on ma wszystko wporządku , brednie piszesz i tyle .
(27.06.2006, 17:00)
Daria
@ Fanka

Szkoda twojej fatygi na pisanie do niej :))
ona i tak tego nie widzi , nie znosi Małysza z niewiadomych powodów ,
nie tylko tu ale i na inym portalu , wypisywała rzeczy , które wstyd ppowtórzyć o Adamie ,
ja nie twierdze , że to człowiek bez wad , jest człowiekiem i każdy ma wady , ale nie można nie dostrzec jego zasług.
Ona i tak tego nie zrozumie.

Małysz jako jedyny zwyciężył 4 razy w OSLO a jeśli dobzre pójdzie końcówka sezonu to zrobi to pora 5-ty !!! Bo zawody jeszcze w tym sezonie będą tam.
Szkoda nerwów na nią tracić , ma klapy które trudno zdjąć.
(27.06.2006, 16:45)
Daria
Do @ An

Nie widzisz kogo mamy w naszym kraju , ile zrobił dla tego sportu , tylko widzisz wieeelki dorobek Janne i bóg wie kogo jeszcze ,

gdyby nie Adam Małysz i jego osiągnięcia sportowe a sa naprawdę bardzo duże to popularyzacja tego sportu w Polsce nadal stała by w miejscu ,
to dzieki niemu włóąsnie cos drgnęło , cos ruszyło , do klubów zaczęły zgłaszac się dzieci , które chcą uprawiac tę dyscyplinę , mamy bardzo dużo dzieciaków , bardzo zdolnych i to dzieki komu ??
dzieki Małyszowi i jego sukcesom ,
po drugie Fundacja jaką prowadzi ze swoją żoną wspiera młode talenty , co roku mamy nowych stypendystów w tej dyscyplinie i nie tylko bo i kombinaków , mlodych ,
to Małysz , i jego Fundacj płacą za ich szkolenie ,
więc pzrestan mi tu wciąz wychwalać zasługi Fina czy Austryjaka !
bo on nie u nas mieszka , on nie nasz !
Ja nie mówię , ze Janne nie jest sportowcem wysokiej klasy , ale my mamy swojego , który zrobił bardzo wiele dla tego sportu .
Przed nim nie było skoczka , któremu grali tyle razy nasz Hymn Narodowy , nie było !

I zapewne nie raz go usłyszymy , jestem o tym przekonana .
I nie porównuj tych dwoje bo to dwie różne postacie i osobowości jak już mówiłam.
(27.06.2006, 16:41)
Jaro
ja z Małysza też często żartuję i kpię. Jego "polskość" nie ma tu nic do rzeczy.
(27.06.2006, 16:17)
zorro
gdybys drogi Malyszu nie byl Polakiem, to by po tobie tez jezdzili jak po lysej kobyle..
AMEN
(27.06.2006, 15:45)
daf
@Moja Droga _An_

"Jeśli ktoś robi rankingi wybitności, to nie patrzy TYLKO na ilość medali IO, tylko na całokształt kariery."

Czy tego chcesz czy nie, dopóki Mruk nie zdobędzie indywidualnego medalu ZIO, to WYBITNY nie będzie. I Twoje chciejstwo i rzekomo bardziej obiektywne konkursy tego nie zmienią...

"(...) nie lubię tego, jak Małysz się zachowuje - o czym pisałam już setki razy (...)"

I znowu - akurat w tej kwestii więcej niechęci budzi kamienna twarz wyciosana z fińskiego piaskowca niż uszczypliwości Małysza. Pech chce, że kilka razy zażartował sobie wobec dziennikarzy, równie Śmiertelnie Poważnych co Mruk. I afera.

Z tymi warunkami pogodowymi to już sobie daruj, bo bijesz pianę a przecież wszyscy wiemy, że czy są pokazywane czy nie, to Włodzio Sz. i tak za każdym razem pięknie zdaje relację z zachowania chorągiewek...

I na koniec - skoro Ahonen taki WYBITNY (ale to nie moja opinia, ja się z nią nie zgadzam), to pytam:
dlaczego tak wybitny skoczek nie potrafi przez 12 lat trafić z formą na najważniejsze zawody Czterolecia Olimpijskiego???
(27.06.2006, 12:52)
Fanka
@ _An_
cyt. To jedno zwycięstwo w Oslo o niczym nie świadczy.
Ale NIKT w historii nie miał 4 zwycięstw na legendarnej skoczni Holmenkollen. Tym bardziej należy Adama podziwiać za ten sukces - bo myślę, że właśnie tam bardzo wielu skoczków miało apetyt na zwycięstwo. Adam, dziekuję za chwile wzruszenia w niedzielę 12. marca!
(27.06.2006, 12:50)
Jaro
gadu gadu gadu, a medalu olimpijskiego jak nie było, tak nie ma. A bez medalu Ahonen wygląda przy Nykaenenie i Weissflogu jak chłopczyk do smarowania nart : )
(27.06.2006, 12:22)
_An_
@Daria
A Janne ma w dorobku medale MŚ w lotach, więcej zwycięstw i zdecydowanie więcej podiów w PŚ, o zwycięstwach w TCS nie wspominając. A to są bardziej obiektywne konkurencje, niż IO.
W sezonie 2004/05 nie było pokazywania warunków pogodowym, za to w tym były one pokazywane sporadycznie, nie przy każdym zawodniku.
Zasługi widzę, ale uważam, że Małysz ma mniej osiągnięć od Janne, a także nie lubię tego, jak Małysz się zachowuje - o czym pisałam już setki razy, więc powtarzać się nie zamierzam
Małysz też na TYCH, konkretnych Igrzyskach nie zdobył nic :P Jego bilans jest wręcz gorszy niż Janne, bo Janne był 6 i 9, Małysz 7 i 14 - czyli w obu konkursach wypadł gorzej.
Zapominasz o jednym - na słabą formę Janne po Igrzyskach nałożyła się również choroba (choć wiem, że fani Małysza w nią nie wierzą). Zwróć uwagę, że z konkursu na konkurs Janne prezentował się coraz lepiej. Co nie zmienia faktu, że ten sezon w wykonaniu Janne był kiepski.
U Małysza też w tym sezonie z psychiką było ciężko - wywrotka w Lillehammer, która wyraźnie świadczyła, że Małysz po lądowaniu kompletnie się wyłącza i reszta go nie obchodzi. Pamiętasz jak dwukrotnie tracił wysokie pozycje w Harrachovie? Jak był zmuszony wycofać się z TCS? Tragiczne występy na MŚ w lotach? To jedno zwycięstwo w Oslo o niczym nie świadczy. Nie można oceniać całego sezonu według jednego konkursu.

@Daf
Jeśli ktoś robi rankingi wybitności, to nie patrzy TYLKO na ilość medali IO, tylko na całokształt kariery. Jest wiele takich kryteriów (zdecydowanie bardziej obiektywnych niż IO), w których Janne jest najlepszym skoczkiem w historii.
(27.06.2006, 12:13)
Jaro
uuuuuu to był błąd : )
(27.06.2006, 12:06)
daf
Ok, biorę to na siebie...

Ahonen nie ma żadnego indywidualnego medalu Igrzysk Olimpijskich co oznacza, że NIGDY NIE BĘDZIE SKOCZKIEM WYBITNYM.
(27.06.2006, 10:58)
Jaro
@Daria
nie przypominaj im, że Ahonen nie ma medalu, bo to działa jak czerwona płachta na byka. Zaraz zaczną Cię tratować : )
(27.06.2006, 10:26)
Daria
Prawda jest taka , ze Janne w swym dorobku medalowym , nie ma medalu Olimpijskiego , indywidualnego , a nasz Małysz , ma :))))

teraz co do wiatru , od kilku sezonów pokazują warunki jakie panuja na skoczni , w danym momencie , lecz od mniej więcej , dwóch sezonów pokazuja to dośc dokladnie ,
ale to jasne , ze jak skoczej jest wstrzymywany pzred oddaniem skoku to zaraz mówią dlaczego ,

co do Ciebie @ An
widze , ze szalejesz nawtet tu i nadal nie widzisz , zasług w tym sporcie naszego Polaka , za to wychwalasz pod niebiosa Austryjaków i Finów , nic do nich nie mam ale przesadzasz ,

Fakty są takie , kedy Janne nie zdobył na tej Olimpiadzie nic , czyli zero :))
tak oklapnął potem , ze wogóle mu nic nie wychodzilo w następnych konkursach a zawsze mówiłas jaka to ma silną psychikę :))))

I kto okazal się z ta silniejszą psychiką ??nasz Adam tez nie zdobyl medalu , ale piął się w górę , potrafil się pozbierac i nie poddał się ,
co udowadniał w następnych konkursach aż w końcu wygrał.
Myslę , ze Janne już nie będzie takim dominatorem na skoczni , moze to być zupelnie kto inny , nawet nie Janda , a może ktoś , kogo dobrze znamy ??? Kto wie !
(27.06.2006, 10:16)
uskotko
@_An_
Nie będę. Zwłaszcza że pisałam to już kilka razy.
@daf.
Taaak, to z pewnością wiatr pomógł mu wygrać pierwsze dwa konkursy sezonu z przewagą 40 i 20 punktów. Nie mówiąc o kolejnych ośmiu... Ktoś kiedyś nawet takiego komentarza napisał, niech tylko znajdę... proszę, ciupciuś: http://skokinarciarskie.pl/new sy/pokaznews.php?news=2343
I tak, na pewno ja krzyczałam najgłośniej, gdy Adam wygrał... co on tam niby wygrał? Aha, podarowali mu złoto. Dajcie sobie na luz wszyscy, którzy tak dobrze mnie "znacie".
(26.06.2006, 17:25)
daf
@_An_
Niczego nie staram się Ci wmówić. Pisałem wyraźnie: na ile mnie pamięć nie myli, o "wspomaganiu" Ahonena wiatrem utarło się mówić bodaj na początku sezonu 2004/05 (miał wtedy mocny start). A TY mi tu zaraz o 96-ciu podiach wyskakujesz.
Zresztą, jak już wspomniałem wcześniej, liczę na to, że najbliższy sezon zamknie dyskusję który z nich jes lepszy, bo Ahonen będzie maścił aż miło, a Małyszowi wróci forma z 2001 roku.
(26.06.2006, 16:55)
Fanka
@ indor
Także mistrz olimpijski z Albertville - T. Nieminen nie miał podczas igrzysk nawet 17 lat.
(26.06.2006, 16:50)
indor
"Nie - w Lillehammer stratował jako 17-latek i ciężko było wtedy liczyć na medal z jego strony, w Sapporo na skoczni normalnej zabrakło minimalnie, ale jednak zabrakło, w SLC miał problemy z kręgosłupem, a zresztą cały ten sezon był kiepski, w Turynie - w drugim konkursie wypadł słabo, w pierwszym medal odebrali mu sędziowie." - taaaaaaaaaak, jaaaaaaaaaasne, a świstak siedzi.... Miał 17 lat - co za przeszkoda - Morgi był niewiwle starszy
A złej baletnicy..- i tyle w tej kwestt
Biedny mruk, zawsze poszkodowany, aż mi go szkoda.
(26.06.2006, 16:43)
Jaro
@_An_
owszem, jest taki skoczek, który wygrał wszystko. Nazywa się Matti Nykaenen. Ale to bez znaczenia.
(26.06.2006, 16:38)
Jaro
@daf
chociaż w tym przypadku lepsze byłoby określenie "słój konfitur". Przecież fani Ahonena od lat nazywają swego idola "strażnikiem konfitur", więc coś w tym musi być : )
(26.06.2006, 16:36)
_An_
@Jaro
Sęk w tym, że nie tylko Janne został wtedy skrzywdzony przez warunki, ale także trójka skoczków, którzy po pierwszej serii byli koło niego. Nikt nie miałby pretensji, gdyby to przydarzyło się tylko jednemu zawodnikowi, ale czterech poszkodowanych przez niesprawiedliwe warunki to chyba trochę za dużo, zważywszy, że konkurs toczył się o medale. Do tego doszli jeszcze niesprawiedliwi sędziowie.
Na całe szczęście na dużej skoczni nie było takich problemów, a warunki były w miarę równe (bo idealnie nigdy nie będą) dla wszystkich. I Janne wtedy nie poszło - z tych, czy innych powodów. Mówi się trudno. Tak samo jak nie poszło pozostałym 47 skoczkom, którzy nie dali rady sięgnąć po medale. Ale co innego przegrać, gdy się wie, że nie skakało się dobrze, a co innego z powodu warunków atmosferycznych (które przeszkodziły także Andiemu Kuettelowi, Morgensternowi i Vassilievowi). I tylko o to mi chodzi

@Daf
Nie wmówisz mi, że wszystkie te 32 zwycięstwa i 96 podiów wynikało z dobrych warunków atmosferycznych. Owszem - one mogły w pewnych momentach pomóc. Ale jeżeli Janne byłby słabym zawodnikiem to i tak nie potrafiłby z nich skorzystać. A czy ktoś z was zwracał uwagę na warunki, jakie miał Małysz podczas swojej zwycięskiej serii w sezonie 2000/01? Bo nie róbcie z Małysza ofiary losu, dla której wiatr zawsze wieje źle. Bo kilkakrotnie Małyszowi warunki (i nie tylko warunki) pomogły w osiągnięciu dobrych wyników. Jednak jeśli Małysz byłby słabym zawodnikiem, to i tak nie potrafiłby z nich skorzystać, prawda?

@nie będę pisać nicka
Nie - w Lillehammer stratował jako 17-latek i ciężko było wtedy liczyć na medal z jego strony, w Sapporo na skoczni normalnej zabrakło minimalnie, ale jednak zabrakło, w SLC miał problemy z kręgosłupem, a zresztą cały ten sezon był kiepski, w Turynie - w drugim konkursie wypadł słabo, w pierwszym medal odebrali mu sędziowie.

Prawda jest taka - Janne nie ma medalu Olimpijskiego, Małysz nie ma żadnego medalu MŚ w lotach, ani żadnego zwycięstwa w tejże klasyfikacji, a w TCS tryumfował jedynie raz i to w swoim najlepszym roku. Nie ma takiego zawodnika, który zdobyłby na skoczniach świata wszystko, a takie porównywania uważam za bezsensowne, ponieważ Janne i Małysz to dwaj różni zawodnicy, ich kariery toczyły się w inny sposób. Dla was lepszy jest Małysz, dla mnie lepszy jest Janne - i niech tak pozostanie. Ja nie przekonam was, wy nie przekonacie mnie. Dajmy sobie spokój z tą dyskusją, bo ona do absolutnie niczego nie prowadzi.
(26.06.2006, 16:35)
daf
Dobra, bo my tu gadu-gadu a ślimaki czmych-czmych...

Reasumując - ja tam mam nadzieję, że najbliższy sezon jednoznacznie wreszcie zakończy szwędanie się Ahonena w okolicach podium przy jednoczesnej eksplozji formy Małysza, a tym samym zakończy dyskusję kto lepszy.
(26.06.2006, 16:33)
daf
@Fanka
Abstrahując od szczegółów - pamiętam, że wówczas pojawiły się głosy, że sędziowie "podarowali" Małyszowi złoto. Przypuszczam, że najgłośniej krzyczała wówczas @uskotko :)...
(26.06.2006, 15:25)
Fanka
@ daf
To był wspaniały konkurs! Tylko, że Adam skoczył wtedy 134 i 136 m. (razem - 270), a Matti 134 i 133,5 (razem 267,5). Więc za odległość Adam powinien mieć o 4,5 pkt więcej od Mattiego, a ostatecznie wygrał z nim różnicą 2,5 pkt. Kapitalnie jest móc powspominać sobie tamten czas i cudowne wyniki naszego mistrza. A potem Holmenkollen, jeden skok na 124, 5 m. i prowadzenie w PŚ do końca sezonu!!! I jedyna jak dotąd w historii PŚ trzecia pod rząd Kryształowa Kula!
(26.06.2006, 15:22)
daf
@_An_
Nie trzeba pamiętać warunków z każdego skoku - wystarczy te bardziej spektakularne, decydujące o zwycięstwie lub znaczącym awansie.
A Ahonen jak sobie przypominam, miał bardzo sprzyjającą aurę właśnie na początku ubiegłego sezonu - to wówczas utarło się mówić, że mu wiatr sprzyja. Ile w tym faktów a ile legendy to już licho wie.
(26.06.2006, 15:06)
_An_
@Uskotko
Olej go! Nie ma co mu odpowiadać

@Daf
W sezonie 2004/05 tych warunków nie było, w sezonie 2003/2004 były, ale o ile mnie pamięć nie myli, to nie przy wszystkich zawodnikach. Tak samo w tym sezonie. Raz warunki były pokazane, raz nie. A wy chyba nie macie tak znakomitej pamięci, żeby wiedzieć, jakie warunki miał Janne w każdym swoim skoku.
(26.06.2006, 15:01)
daf
@Fanka
Wiem, Małysz bardzo długo miał na pieńku z sędziami (pamiętasz konkurs w Engelbergu?). Chyba tylko jeden jedyny raz mówiło się, że kotś (nomen omen Hautamaeki) przegrał z Małyszem notami - na MŚ we Włoszech.
(26.06.2006, 14:58)
indor
Pecha to miał Małysz jak w Salt Lake City trafił nartą w wyrwę, która została po upadku Kasaiego. A jak mrukowaty taki fighter, to dlaczego nie walczył w drugim konkursie jak Morgi, który został Mistrzem Olimpijskim, tylko pekł jak bańka mydlana, hę?? Może ty mi to jakos wyjasnisz uskotko, wielka fanatyczko Fina??
(26.06.2006, 14:35)
Fanka
@ daf
Kiedy w sezonie 2004/2005 A. Małysz przegrał (? - nie wiem, czy można było w tamtych okolicznościach zgodzić się z tym określeniem) podium w TCS o 0,2 pkt (co daje różnicę ok. 15 cm. na 8 skoków!) rozgorzała dyskusja o sędziowaniu na zawodach. I wówczas jeden ze skoczków powiedział (celowo nie podaję nazwiska, choć pamiętam, kto to był), że sam widział, jak tych mu... znaczy panów znoszono z wieży i to bynajmniej nie z przepracowania... Inny stwierdził, że mogłoby ich nie być, więc... w przedostatnim konkursie sezonu do wygranej zabrakło mu 0,1 pkt, a skoczył łącznie chyba ponad 3 m. dalej niż zwycięzca - nomen omen M. Hautamaeki.
(26.06.2006, 14:17)
daf
I jeszcze @_An_
Warunki pokazywane są na ekranach od wielu już lat - faktycznie ostatnio robią to regularniej, ale daleki byłbym od twierdzenia, że "dopiero od tego sezonu w telewizji zaczęto pokazywać warunki".
(26.06.2006, 13:56)
daf
@_An_
Pisałem o Neumayerze, co do pozostałych, przypomnę co pisałem:

"Co do pozostałych "pokrzywdzonych" - rzecz do dyskusji."

Skąd więc ten atak? Nie twierdzę, że Hautamaeki zasłużył na niską notę. Nie pierwszy to już raz, jak przegrywa medal z cenniejszego kruszcu wskutek kontrowersyjnych decyzji tych mułów z wieżyczki.
(26.06.2006, 13:54)
Fanka
@ Jaro
Ja Ci dam "pokrakę"!! A Bystoel rzeczywiście stylowo jest niezły... Jak skacze do fiordu, oczywiście! Szkoda, że tego nie widziałam.
@_An_
Skoro tylko M. Hautamaeki uzyskał odległości na srebrny medal, to znaczy, że On również został skrzywdzony w konfrontacji z L. Bystoelem, niestety.
Zaraz... tylko czy komentowany przez nas tekst nie dotyczy przypadkiem Janne Ahonena?
(26.06.2006, 13:45)
_An_
@Mmm
Medale z Igrzysk wypisał już Jaro, więc nie widzę potrzeby, żeby się powtarzać.
Fakt, wliczenie konkursów drużynowych, to mój błąd, zaraz to poprawię.

Medale MŚ: Janne 4 (2 złote, 2 brązowe), Małysz 4 (3 złote, 1 srebrny)
Medale MŚ w lotach: Janne 3 (2 srebrne, 1 brązowy), Małysz 0

@Jaro
A skąd ty wiesz jakie Janne ma warunki skoro dopiero od tego sezonu w telewizji zaczęto pokazywać warunki? I to do tego nie przy każdym skoku, nie przy każdym zawodniku? Zresztą możesz być pewien, że Janne nie jest potrzebna twoja litość, a jeśli już to trzebaby się litować również nad Vassilievem, Kuettelem, Neumayerem, Hautamaekim itd.

@Daf
A co z Mattim Hautamaekim, który miał odległość lepszą od Bystoela? A przegrał z nim przez obniżone noty dwójki sędziów? A przecież Matti to nie jest zawodnik, o którym możnaby powiedzieć, że skacze źle stylowo.
(26.06.2006, 13:27)
uskotko
@Jaro.
Twoja fantazja zadziwia nawet mnie. Oto czlowiek, ktory oglada skoki od... dwoch-trzech lat? Wyjatkowe szczescie do warunkow??? Buahahahaha.
(26.06.2006, 13:20)
Jaro
A Neumayer rzeczywiście leciał jak pokraka. Zdecydowanie nie zasłużył na złoto, choć odległością pobił wszystkich.
(26.06.2006, 13:01)
Jaro
nad Ahonenem nie zamierzam się litować. To zawodnik, który ma niezwykłe szczęście do warunków. Więc zmianę pogody w Turynie można podsumować starym powiedzonkiem: sprawiedliwości stało się zadość.
(26.06.2006, 12:52)
daf
Ależ przecież Neumayer leciał (w obu skokach) jak kamikaze - jakby się miał zaraz co najmniej połamać. Moim skromnym zdaniem kiepskie noty jakie dostał były jak najbardziej zasłużone. Co do pozostałych "pokrzywdzonych" - rzecz do dyskusji.
(26.06.2006, 11:47)
mmm
@_An_
W twoim zestawieniu nie widzę medali z IO :)))))
I wpisywanie medali drużynowych jest wyjątkowym nieporozumieniem :)))) Bo na wynik drużyny pracuje 4 skoczków :)
(26.06.2006, 11:23)
Fanka
@uskotko, @ _An_
cyt. przegral medal IO... Ja tak o nim nie myśle, znaczy sie o Wassiliewie. Dla mnie jest kolejnym z tych, ktorego skrzywdzono, ktory padl ofiara niesprawiedliwosci.
cyt. Zwłaszcza w takiej dyscyplinie jak skoki, gdzie najważniejszą rolę odgrywają warunki i sędziowie. Te pierwsze skutecznie zepsuły konkurs na skoczni średniej, ci drudzy zaś "podarowali" medal Bystoelowi, mimo że zarówno Neumayer jak i Hautamaeki mieli większą sumę odległości od niego.
Kiedy już opadły emocje po konkursach olimpijskich, wzięłam wyniki ze średniej skoczni i obliczyłam, które miejsca powinni zajmować poszczególni zawodnicy w zależności od uzyskanych odległości. I wyszło mi, że tylko 13 z uczestników drugiej serii (w tym na szczęście A. Małysz, bo nie ręczę za siebie, gdyby Mu coś zrobiono) znaleźli się na "wyskakanych" przez siebie miejscach. A spośród miedalistów jedynie M. Hautamaeki "odległościowo" zajął medalowe miejsce. Zaś mistrzem olimpijskim powinien zostać M. Neumayer (suma odległości 206,5 m. przy 205 m. Bystoela) - za samą odległość miał 3 pkt przewagi. Cieszę się, że są Osoby, które to widzą. Bo choć na warunki nie mamy wpływu (często sami zawodnicy o tym mówią, jak choćby A. Małysz, który przed Olimpiadą prosił, aby Mu życzyć "równych warunków dla wszystkich"), są one niezależne od ludzi, to sędziowie są ludźmi jak najbardziej...
Gorąco (za oknem chyba ok. 30 st.Celsjusza) pozdrawiam wielbicieli sportów zimowych.
(26.06.2006, 10:56)
daf
_An_
Wpisywanie do "statystyk porównawczych" medali drużynowych to dopiero naginanie faktów - przecież (o czym była już tu mowa) ani to nie wina Małysza ani zasługa Ahonena, że Polacy i Finowie mają takie drużyny jakie mają...
Po usunięciu medali drużynowych przewaga Ahonena zostaje praktycznie w liczbie sukcesów w TCS oraz mało znaczących podiach PŚ (zawody zawodom nierówne i nie można porównywać zwycięstwa w PŚ w Zakopanem czy Ga-Pa ze zwycięstwem w Iron Mountain czy Sapporo).
(26.06.2006, 09:44)
Daria
Sorki , ten poprzedni wpis miał być do
@ Jaro
masz rację.
(26.06.2006, 08:41)
Daria
To prawda co pisze @ An
i nie mozna się z tym nie zgodzic ,
my od wielu lat mamy tylko jedną indywidualność w skokach , na której opiera się ten cały sport , nie mamy druzyny i drugiego takiego zawodnika , który sięgał by po te najwyższe cele w tym sporcie ,
nasze skoki to od 6 lat Adam Małysz ,
natomiast Finlandia czy Norwegia czy Austria , oni mają druzynę która potrafi zwyciężać indywidualnie jak i drużynowo ,
czasem tylko pokrzyżuje im plany nasz zawodnik tak jak w Oslo ,
nie mamy i tak szybko miec nie bedziemy druzyny ,choćby nie wiem jaki trener przyszedł .

I naprawdę wielkie gratulacje dla tej Redakcji , ze tak pilnie tu pilnuje wpisów , wczoraj napisałam parę ostrych słów pod adresem @ Indora , ale widzę , że znikly , jego też .
Moze to i dobrze ?
(26.06.2006, 08:38)
uskotko
przegral medal IO... Ja tak o nim nie mysle, znaczy sie o Wassiliewie. Dla mnie jest kolejnym z tych, ktorego skrzywdzono, ktory padl ofiara niesprawiedliwosci.
Natomiast jakos nie przemawia do mnie argumentacja, ze gdyby Adam byl Finem, a Janne Koreanczykiem, ich osiagniecia wygladalyby inaczej. Pomijajac podstawowy fakt, ze nie sa, a takie gdybanie jest zupelnie bezcelowe...
(26.06.2006, 08:27)
daf
@Jaro
Inny przykład: Ile razy wygrał w zawodach PŚ Piotr Fijas i ile zdobył medali olimpijskich? A jaką statystykę ma w tym zakresie Wojciech Fortuna? A kogo "kojarzy" więcej Polaków? Właśnie "Fuksa" Fortunę a nie solidnego i równego (ale bez spektakularnych sukcesów - no, może z wyjątkiem rekordu w długości skoku) Fijasa...
Medal ZIO to najważniejsze trofeum dla sportowca i basta!
(26.06.2006, 00:14)
Jaro
@_An_
Ahonen ma liczne medale, bo urodził się Finem. Gdyby Małysz był Finem, Norwegiem lub Niemcem, to miałby już cały worek medali drużynowych. I odwrotnie - gdyby Ahonen był Koreańczykiem albo Kazachem (z całym szacunkiem dla tych nacji), to jego dorobek medalowy byłby znacznie mniejszy (zdaje się, że byłoby ich 7 - i to bez olimpijskiego). Ok, w T4S i MŚ w lotach jest lepszy od Małysza, ale to nie podważa mojej teorii. Napisałem, że Małysz bije go w NAJWAŻNIEJSZYCH kategoriach. Bo chyba każdy się zgodzi, że Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata i Puchar Świata są najważniejsze.
Na koniec zacytuję Vassilieva (to wypowiedź, którą znalazłem w rosyjskiej gazecie niedługo po Turynie): "mogłem być Mistrzem Olimpijskim, mogłem zdobyć złoto i przejść do historii. A teraz, choćbym wygrał sto konkursów PŚ, to i tak zapamiętają mnie jako tego, który przegrał złoto olimpijskie". Ktoś ma jeszcze jakies pytania o wyższość złota olipijskiego nad innymi trofeami?
(25.06.2006, 21:01)
Daria
Bardzo ładny wywiad , skoczka z prawdziwym sportowym charakterem ,

to prawda , ze miał za sobą bardzo trudne chwile jednak , nie poddawał się , walczył zawsze i do końca , to wielki skoczek i nie mozna tego nie zauważyć ,
natomiast porównywanie dwóch prawdziwych gigantów w tym sporcie , Małysza I Ahonnena naprawdę nie ma seznu ,
To dwaj wielcy skoczkowie wszechczasów , jeden dla narodu Fińskiego a drugi dla nas , Polaków ,
nie ulega wątpliwości , ze Małysz to co osiągnąl zawdzięcza tylko swojej cięzkiej pracy , uporowi a po drodze i pokorze .
I nie mozna tego też nie widzieć , każdy z tych dwojga sportowców to osobna indywidualność , każdy jest inny i pd względem osobowości i pod względem , charakteru , ale to dwaj wielcy sportowcy ,
a my w naszym kraju , nie doczekamy się tak szybko drugiego takiego sprtowca ,
natomiast w Finlandi będą tacy jak Janne ,
(25.06.2006, 19:54)
spiderman
Po prostu, tak jak napisałem wcześniej, niektórzy nie potrafią do myśli dopuścić faktu, że któryś skoczek może mieć więcej osiągnięć w karierze od Adama Małysza...
(25.06.2006, 16:16)
spiderman
Zobaczcie ile Ahonen ma medali z Mistrzostw Świata w lotach, przy czym Adam nie ma z tej imprezy żadnego krążka.
Zobaczcie ile razy w swojej karierze Ahonen plasował się w czołowej "15" klasyfikacji generalnej PŚ, ale ile razy nasz Adam.
Do tego dochodzi jeszcze wiele medali Ahonena z konkursów drużynowych i z MŚ Juniorów, Adam niestety nie może się pochwalić medalami z tych imprez.
Prawda jest taka: to właśnie Ahonen ma w swojej karierze więcej osiągnięć od Adama i choć go lubię, patrząc obiektywnie muszę tak stwierdzić.
(25.06.2006, 16:02)
_An_
@Jaro
Miejsca w czołowej "3" PŚ: Ahonen 8 (w tym dwa razy zdobył KK), Małysz 3 (wszystkie 3 to KK)
Miejsca w czołowej "10" PŚ: Ahonen 12, Małysz 7
Liczba zwycięstw w PŚ: Ahonen 32, Małysz 29
Najwięcej zwycięstw w jednym sezonie: Ahonen 12, Małysz 11
Liczba podiów PŚ: Ahonen 96, Małysz 61
Najwięcej podiów w jednym sezonie: Ahonen 16, Małysz 14
Liczba zwycięstw w TCS: Ahonen 4, Małysz 1
Liczba podiów w TCS: Ahonen 8, Małysz 2
Liczba zwycięstw w klasyfikacji lotów: Ahonen 0, Małysz 0
Liczb podiów w klasyfikacji lotów: Ahonen 2, Małysz 1
Liczba zwycięstw w turnieju Nordyckim: Małysz 2, Ahonen 0
Liczba miejsc na podium w turnieju nordyckim: Małysz 3, Ahonen 0
Liczba medali MŚ w lotach: Ahonen 5, Małysz 0
Liczba medali MŚ: Ahonen 6, Małysz 4

Jeśli już porównujemy dwóch znakomitych zawodników, to wypadałoby robić to w sposób sprawiedliwy, we wszystkich najważniejszych kategoriach. Ty tymczasem wybrałeś po łebkach te, w których Małysz jest lepszy. Nie uwzględniając w tym turnieju uznawanego przez wszystkich skoczków za najbardziej prestiżowy - Turnieju Czterech Skoczni, w którym Janne jest bezapelacyjnie najlepszy. Nigdy w życiu nie zgodzę się też, że MŚ czy IO mają większą wagę od zwycięstw w PŚ. Czy po jednym konkursie można osądzać, że ktoś jest najlepszy? Zwłaszcza w takiej dyscyplinie jak skoki, gdzie najważniejszą rolę odgrywają warunki i sędziowie. Te pierwsze skutecznie zepsuły konkurs na skoczni średniej, ci drudzy zaś "podarowali" medal Bystoelowi, mimo że zarówno Neumayer jak i Hautamaeki mieli większą sumę odległości od niego. Czy można uznać za znaczący taki konkurs, w którym znaczenie odgrywa forma dnia, a tą z kolei może popsuć każda bałachostka? Jak dla mnie skoki nie powinny być dyscypliną olimpijską. To tak jakby organizować wyścig Formuły 1 na IO. Komuś się zepsuje bolid, ktoś inny zostanie nie z własnej winy wypchnięty z toru, ktoś wygra dzięki pobytowi w boksach i proszę bardzo - mamy Mistrza Olimpijskiego. Pal licho, że może być to np. taki Monteiro (w niczym temu panu nie ubliżając), bo reszta ulegnie awariom albo wypadkom. I według Ciebie taki Monteiro będzie już lepszy od chociażby Fernando Alonso?
Porównanie może trochę nieadekwatne, ale sami spójrzcie. Medal na skoczni średniej zdobywa Lars Bystoel, który w czołówce jest dopiero od poprzedniego sezonu, miejsc na podium ma niewiele, sukcesów w ważnych zawodach czy turniejach - żadnych. I dla Ciebie Bystoel samym tym jednym medalem jest lepszy od Ahonena? W takim razie równie dobrze możnaby sobie wybrać jakiś dowolny konkurs PŚ, określić go mianem IO i tym sposobem rozdać medale. IO tak należy właśnie traktować - jako jeszcze jeden konkurs i sprawdzian, kto z czołówki ma najmocniejsze nerwy.
Wiem, że zaraz napiszesz, że gdyby Janne byłby złotym medalistą, to ja nie pisałabym takich rzeczy. Pamiętaj też, że brak złotego medalu IO odnosi się także do Małysza. Natomiast fakt, że taki Małysz był kiedyś srebrnym medalistą olimpijskim szybko ulegnie zapomnieniu. Za jakieś 15 lat nikt (no może oprócz tych, którzy oglądali konkurs olimpijski w SLC) nie będzie potrafił Ci powiedzieć, kto był wtedy srebrnym i brązowym medalistą. Natomiast o Adamie Małyszu - trzykrotnym zdobywcy KK nie zapomni się nigdy. Tak samo nie będzie się pamiętać Janne Ahonena, który nigdy nie zdobył medalu IO, ale Janne Ahonena - czterokrotnego zwycięzcę TCS, czy też dwukrotnego zdobywcę KK - będzie się pamiętać zawsze.
(25.06.2006, 16:01)
indor
@Roarrr
Nie, takich rywali nie miał, ale byli Schmitt, Hannawald, Hautamaeki. Jak już chcesz bronić mruka to używaj argumentów na poziomie.
(25.06.2006, 15:08)
Jaro
więcej osiągnięć? Może sprawdzimy?
ZIO - Adam dwa medale, Ahonen 0
MŚ - Adam 3 złote, Ahonen 2
PŚ - Adam 3 Puchary, Ahonen 2
Jak widać, w trzech najważniejszych kategoriach Adam bije biednego Fina na łeb : )
(25.06.2006, 10:59)
spiderman
Czy nie dopuszczacie do myśli faktu, że Janne w ostatnich latach był zdecydowanie najlepszym skoczkiem świata? Był okres kiedy to nasz Adam był najlepszy, ale następnie przyszedł okres, w którym królował Janne.
I co najważniejsze to Janne ma więcej osiągnięć od naszego Adama, choć osobiście wolałbym aby było odwrotnie ;-)
(25.06.2006, 10:47)
Jaro
@indor
a po co go pokonywać? Wystarczy go przeczekać. Niebawem skończy karierę i będzie wyłącznie wspomnieniem. Więc luuuz, wytrzymaj jeszcze trochę : )
(25.06.2006, 10:23)
Ponura
nie masz szans... Janne nie da sie pokonać:] Ahonen RULEZZZ
(24.06.2006, 22:08)
Ponura
chcesz pokonac Ahonena??? Pytanie: po co??? :/
(24.06.2006, 22:05)
spiderman
@Luk
Zauważ jak od tamtego czasu Janne zmienił swój styl skoku. Skacze już zupełnie inaczej niż kiedyś.
Choć i teraz czasami go ściąga na bok ;)
(24.06.2006, 16:11)
Luk
W sezonie 2002-2003 też go znosiło na bok i jakoś wygrał dwa konkursy... zastanawiające....
(23.06.2006, 21:56)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
"Mistrz w głowie" - część I

"Mistrz w głowie" - część I

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich