Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Drugi rok z rzędu jeden skoczek totalnie zdominował Turniej Czterech Skoczni. Nie wiem, czy na nieszczęście dla nas (moim zdaniem nie), ale na pewno na szczęście dla skoków narciarskich jako takich nie był to ani zawodnik z tego samego kraju, ani tym bardziej ten sam zawodnik.

Pamiętam jak w TCS przez siedem chyba lat bez przerwy zwyciężali Austriacy. A przecież nie wygrywali tam wtedy wszystkiego. Jako zapamiętały kibic skoków oglądałem oczywiście wszystkie turniejowe konkursy, ale z dużo mniejszym zainteresowaniem niż inne pucharowe zawody, gdzie wyniki uzyskiwane przez skoczków pozostałych nacji były znacznie okazalsze. To tak tytułem wstępu, żeby podkreślić, że odebranie berła Kamilowi ma też swoje dobre, z uniwersalnego punktu widzenia, strony.

A nawet gdyby z polskiego punktu widzenia patrzeć - każdemu, kto rwie włosy z powodu, że Japończyk „ukradł” naszemu mistrzowi część tak ciężko wywalczonej sławy, należy odpowiedzieć w sposób prosty. Nic mu nie ukradł. Każdy pisze własną historię i każdy ma swoje CV. Czy Bolt ustrzeliwując sprinterski dublet na igrzyskach w jakikolwiek sposób umniejszył dokonania Borzowa czy Owensa? No właśnie. W żadnym wypadku. Podobnie wyczyn Kamila nie blednie nagle tylko dlatego, że ktoś go powtórzył. Wstęp mamy za sobą. Wypada do rzeczy.

Zaczniemy, jak Pan Bóg przykazał, od początku. Niestety nie sprawdziło się moje przedturniejowe przewidywanie, w którym na zwycięzcę Turnieju typowałem Kamila Stocha. W sumie dalej jestem zdziwiony tym, że nasz lider wypadł w tym Turnieju aż tak słabo. No bo powiedzmy sobie otwarcie - jego szósta pozycja w cyklu oraz nie lepsze od piątego miejsca w konkursach to, szczególnie w konfrontacji z osiąganymi przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy dokonaniami, rezultat może nie mierny, ale taki sobie. Bazując na zaufaniu do metod Horngachera, statystykach z lat ubiegłych i rachunku prawdopodobieństwa oraz, przyznaję, trochę z przekory, pozwoliłem sobie na taki właśnie typ. Jak się okazało - niespecjalnie trafny. Konwencja, w jakiej swoje typy przedstawiłem, pozwalała mi, jak się wydawało, na to, żeby się mylić i nie musieć się z tego tłumaczyć inaczej niż to zrobiłem. Pozwalała mi też, jak myślę, na bieżąco swoje typy korygować. Dalej zresztą jestem o tym przekonany.

Dzisiaj już niczego korygować nie trzeba. Dzisiaj trzeba odnieść się do faktów. Te są zaś następujące: przeszacowałem zdecydowanie, jak już zaznaczyłem, Kamila. Ale myślę, że gdyby cofnąć czas i móc jeszcze raz typować, to ja dalej bym na niego stawiał. Wciąż na zasadzie wspomnianej przekory oczywiście, tak jak to było zresztą napisane w tekście „Do trzech razy sztuka?”, co łatwo odczytać, jeśli się czytać umie. Po konkursie w Oberstdorfie, a już na pewno po Ga-Pa, musiało być dla każdego jasne, że Stoch tego Turnieju nie wygra. Jak dla każdego, to i dla mnie. Czemu dałem wyraz. Jako wielki i wierny fan jego jeszcze większego talentu wciąż uważałem, że obudzi w sobie lwa, który pozwoli mu wygrać przynajmniej konkurs. I tego już nie uważałem na zasadzie przekory, ale dokładnie tak mi się wydawało. Tu mogę napisać wprost, że ewidentnie się pomyliłem. Kamil w Innsbrucku wyglądał na kogoś, kto odzyskał formę i pewność siebie, i kto może zacząć walczyć z każdym o najwyższe cele. W Bischofshofen okazało się, że jednak nie. I tyle w temacie Kamila.

Natomiast parę innych rzeczy z tych moich wróżb się sprawdziło. Sprawdziło się to, że nikt poza Kamilem (on, jak już wiemy, też nie) nie jest w stanie wytrzymać konfrontacji z Rioju. Nie wytrzymał tego zupełnie w Ga-Pa Kraft, w Innsbrucku i poniekąd także w Bischofshofen, Eisenbichler, nie wytrzymał (przy pomocy sędziów) Kubacki w Innsbrucku i nie wytrzymał w Bischofshofen Stjernen. Pozostali nawet nie próbowali otwartej konfrontacji. Zupełnie zawalił Turniej Geiger, jeszcze gorzej wypadł Forfang. Nie powalczył w ogóle Freitag. Leyhe stanął na koniec na turniejowym podium, ale de facto on od samego początku Turnieju, w kontekście Rioju, nawet rękawic nie podjął. Za słaby na to był również, tak jak przewidywałem, Johansson.

Rioju zrobił wielką rzecz. Potrafił wygrać na Turnieju wszystko bez względu na to, czy po I serii bronił przewagi, czy musiał atakować. Bez względu na to, czy sędziowie starali mu się przeszkodzić, czy puszczali go w dobrych warunkach. Był zdecydowanie najlepszy we wszystkim i pokazał to w każdym z konkursów. Może nawet bardziej niż Kamil w zeszłym sezonie. Myślę, że sytuacja może tak wyglądać jeszcze przez dłuższy czas. Nie widać, na razie, rywala dla Japończyka. Ale, będąc bogatym w doświadczenia, jakich tutaj nabyłem, nie będę bawił się w szczegółowe przewidywania, jak to z nim faktycznie będzie wyglądać. Karierę wróża właśnie zakończyłem. Przynajmniej tutaj.

Tym wszystkim, których ten mój krótki powrót na portal nie przyprawił o niestrawność, dziękuję za uwagę. Tym, których przyprawił, życzę... powrotu do zdrowia. Redakcji dziękuję za kolejną możliwość współpracy.

Prezentowany felieton wyraża subiektywną opinię autora i nie powinien być traktowany jako oficjalne stanowisko redakcji w poruszanej kwestii. Niektóre fragmenty tekstu mogą być środkami artystycznego wyrazu zastosowanymi przez autora i elementami jego specyficznego stylu.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« styczeń 2019 - wszystkie artykuły
Komentarze
fan skoków85
Jak nie lubię stylu autora, to ten felietony mi się bardzo podobały.
Chętnie jeszcze poczytam.
(03.04.2019, 20:32)
marmi
O.O ja się nie nadaję, a już szczególnie na taką formę jak felieton, po prostu nie umiem pisać takich rzeczy, a i nie chce mi się. Mogę dyskutować w komentarzach.
Polonus ma wszystkie cechy, które podałeś @Ja. Skądinąd wiem o jego bardzo dużej wiedzy w temacie, w tym statystycznej, do której redaktorzy w TV nie mają podejścia (i nie piszę tu o przyszytym na siłę do skoków Babiarzu).
Sam posiadam podobną (choć z pamięcią bywa już różnie), ale do pisania talentu nie mam :)
(08.01.2019, 18:51)
Arturion
A może jeden i drugi. Felietony Polonusa lubię. A Marmiego mógłbym lubić :-)
(08.01.2019, 01:54)
Ja
@marmi nie podpuszczaj...
A może Ty zaczniesz pisać?

I piszę to serio. Felietony mają sens wtedy, kiedy pisze je jakaś znana osoba, ktoś kto ma za sobą duży bagaż wiedzy i doświadczenia na dany temat. Wtedy może sobie wydawać sądy, wróżyć, gdybać - dla czytelnika jest to ciekawe, bo wie, że autor nie wysysa sobie tego z palca.

Ty jesteś już tu znany, masz bogate zaplecze statystyk i wiedzę - takie coś mogłoby być ciekawe
(07.01.2019, 23:55)
marmi
@Polonus
Czy należy rozumieć, że to już koniec Twojej twórczości na tej stronie?
Ja bym tam jeszcze poczytał, mam nadzieję, że dyskutowałem kulturalnie :)
(07.01.2019, 23:51)
Fanka
W sumie był to turniej niespodzianek, przy czym (gdy patrzymy z perspektywy całego trwającego sezonu) najmniejszą z nich była wygrana Japończyka. Co prawda, wielu kibiców zastanawiało się, czy wytrzyma presję, czy po prostu da radę tak szybko przestawiać się na kolejne skocznie, ale widząc jego dotychczasowe wyniki - mogli przypuszczać, że tę imprezę wygra. Tylko chyba nikt (no, prawie nikt) nie sądził, że zrobi to w takim stylu, właściwie miażdżąc rywali, bo przecież ostatecznie wygrał z olbrzymią przewagą.
Natomiast zupełną niespodzianką były dwa kolejne miejsca. Cieszę się zwłaszcza z drugiego miejsca - Markusowi kibicuję od kilku lat i mam nadzieję, że teraz będzie odnosił kolejne sukcesy. Oczywiście szkoda, że na końcowym podium Turnieju nie znalazł się Dawid (zabrakło niewiele, więc może już za rok...), ale w końcu Stephan Leyhe wyskakał sobie ten nieco spóźniony prezent urodzinowy ;-).
Jeszcze raz gratulacje dla najlepszych.
(07.01.2019, 22:53)
hej
W FIS kazdy moze wygrywać. Mógł nawet meteor ze świnką czemu nie Japończyk.
(07.01.2019, 21:32)
CzarnyBaron
Warto zwrócić uwagę na cichego bohatera całego turnieju, a mianowicie Killiana Peiera. Kto by pomyślał jeszcze przed sezonem, że Szwajcar da radę zająć 10 miejsce w TCS? Może rzeczywiście coś z niego będzie...
(07.01.2019, 15:51)
Diodal
Kto to w ogóle pisze ? Nie ma w tym nic nowego tylko wróżenie Ale w tym Tajner
przewodzi
(07.01.2019, 15:10)
Orlo
Wielkie brawa dla Rioju. Świetna sprawa, że w końcu Japończyk coś wygrał, tyle lat musieli czekać na sukces. Inna sprawa, że rywali w sumie to nie miał. Zdaje się, że tylko Kraft był 3 razy na podium i gdyby nie wpadka w Ga-Pa to pewnie byłby drugi w turnieju.
(07.01.2019, 14:06)
alienmind
"Konwencja, w jakiej swoje typy przedstawiłem, pozwalała mi, jak się wydawało, na to, żeby się mylić i nie musieć się z tego tłumaczyć inaczej niż to zrobiłem. Pozwalała mi też, jak myślę, na bieżąco swoje typy korygować. Dalej zresztą jestem o tym przekonany."

Czt ery razy to czytałem, do tej pory nie rozumiem.

Żeby nie było, że się tylko czepiam - merytorycznie mi się felieton podoba, stylistycznie nie.
(07.01.2019, 13:44)
alienmind
ciężko się to czyta, te równoważniki zdań strasznie irytują
(07.01.2019, 13:40)
146,5
naturę i M.Tepesa - ten ostatni z reguły "wygrywał" z zawodnikami, którzy nie pasowali do roli zwycięzcy na danym obiekcie..

wiele osób wiesza psy na B.Sedlaku, ale jesli ktoś ogląda skoki od 25-30 lat..to musi przyznać, że w czasach "korytarza", znacznie trudniej ustawiać konkursy niż kilka dekad temu..
(07.01.2019, 13:22)
146,5
4 konkursy z rzędu..

teraz mozna skakać po 5-10 metrów mniej niż przeciwnik i wygrywac na punkty, Hannavald musiał wygrać na długość 4 konkursy bez wzgledu na warunkiw jakich skakał on i jego rywale.

obecnie "wystarczy" wygrać 4 konkursy pod rząd, 20 lat temu trzeba było jeszcze pokonać naturę - zupełnie inna skala trudności, choć fakt, Kobayashi swoją karetę skompletował wyjątkowo przekonująco, przy wygranych Kamila tez nie pamiętam kontrowersji, które eliminowałyby kluczowych rywali..
(07.01.2019, 13:19)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Kareta asów Samuraja (felieton)
Kareta asów Samuraja (felieton)

Kareta asów Samuraja (felieton)

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich