Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
8
9
10
11
12
15
16
17
22
23
24
25
29
30
wrzesień 2025
Najbliższe zawody
06.09.2025
Ljubno HS-94
Letni ICoC K
Wywiad przeprowadziła Katarina Sverre
Roar Ljoekelsoey może już zaliczyć sezon 2005/2006 do bardzo udanych. Zajmuje obecnie 4 miejsce w Pucharze Świata, obronił również tytuł Mistrza Świata w lotach narciarskich, dosłownie nokautując rywali. Z natury nieśmiały, zawsze uśmiechnięty, nie ma jednak w sobie nic z gwiazdy, mimo, że jest postacią coraz bardziej znaną i popularną w Norwegii i na świecie. Zgodził się odpowiedzieć nam na kilka pytań podczas pobytu na Pucharze Świata w Zakopanem.

Katarina Sverre: Zacznę od standardowego pytania. Kiedy zacząłeś skakać?



Roar Ljoekelsoey: Kiedy miałem 3 lata dostałem pierwsze narty, były to biegówki. O nas, Norwegach mówi się, że rodzimy się z nartami na nogach. Tak też chyba było w moim przypadku. Bardzo lubiłem budować malutkie wzniesienia ze śniegu i starałem się przeskakiwać je na moich biegówkach. Poźniej w wieku 9 lat dostałem narty do slalomu i próbowałem je na małych skoczniach. Potem zapisałem się do klubu sportowego i już tej samej zimy wziąłem udział w pierwszych zawodach. Byłem bardzo dumny z faktu, że nie zająłem ostatniego miejsca, ale trzecie od końca. W PŚ wziąłem udział pierwszy raz w 1993 roku i od tego czasu jestem też w reprezentacji narodowej.

KS: Olimpiada w Turynie będzie już Twoją czwartą. W Lillehammer (miałeś wtedy tylko 17 lat) zdobyłeś 4 miejsce w drużynówce. W Nagano, 4 lata później zająłeś miejsce 40 na małej skoczni i 9 na dużej. Nie osiągnąłeś też imponujących sukcesów w Salt Lake City (2002) zajmując miejsce 18 na małej skoczni i 32 na dużej, 9 miejsce w drużynówce. Niedługo Olimpiada w Turynie i jesteś zaliczany do faworytów.

R.L.: Sam się dziwie, że w ciągu 3 lat tak bardzo rozwinąłem się jako skoczek. Ale czy jestem faworytem? Mamy aktualnie wielu pretendentów do medali, nawet w naszej drużynie, jak choćby Bjoern czy Lars. Z innych drużyn można spokojnie wymienić Mattiego, Janne Ahonena czy Jakuba Jandę. Może Adam odnajdzie również formę? Jestem jednak "fighterem" i nie dam się tak łatwo!

KS: No właśnie to bycie "fighterem" imponuje całej Norwegii i nie tylko. Mistrz Olimpijski z Lillehammer, Espen Bredesen stawia na Ciebie w Turynie, mówi, że jesteś niesamowicie silny psychicznie i potrafisz wykonać perfekcyjny skok, wtedy kiedy walka rozgrywa się o medale. Raczej nie zdarza Ci się byś wygrywał kwalifikacje lub imponował długością skoków na treningach przed zawodami. Jesteś najlepszy wtedy, gdy walka toczy się o medale. Jak to wytłumaczysz?

R.L.: Koncentruję się wyłącznie na konkursach. To tam skupiam całą swoją uwagę, aby wykonać doskonały skok. Kiedy siedzę na belce, myślę tylko o tych kilkunastu sekundach, które potrzebuję na wykonanie skoku.

KS: Jak rozprężasz się w przerwach między pierwszą, a drugą serią skoków?

R.L.: Bardzo lubię słuchać muzyki Boba Dylana i U2. Biegam po lesie z I-Podem i słucham moich ulubieńców. To bardzo rozpręża i motywuje, szczególnie jeśli po pierwszej serii nie jestem na pierwszym miejscu. Lubię walczyć do końca.

KS: Miałeś ostatnio trochę kłopotów natury osobistej. Rozstałeś się z wieloletnią narzeczoną, Hege. Byliście razem od 1996 roku i macie dziecko, synka Sokratesa. Kiedy wróciłeś z Turnieju Czterech Skoczni zastałeś pusty dom. Tydzień później w Kulm znokautowałeś rywali i wygrałes wszystko, co dało się wygrać. Obroniłeś tytuł Mistrza Świata w lotach z Oberstdorfu. Musisz mieć nerwy ze stali. Masz psychikę Supermana?

R.L.: Kłopoty rodzinne zaczęły się już właściwie latem ubiegłego roku. Bardzo to przeżywałem, ale nie dawałem tego po sobie poznać. Niestety moje wyniki z LGP potwierdzały tylko to, co chłopaki z drużyny podejrzewali juz od dawna. Musiałem w końcu się przyznać i opowiedzieć o moich problemach w domu. Zarówno koledzy z drużyny jak i Mika Kojonkoski podali mi pomocną dłoń. Ich zachowanie w stosunku do mnie potwierdziło tylko jakim "super gangiem" jesteśmy. Zachowali się fantastycznie!
Mam syna, mam dla kogo żyć. Mam też moją karierę i myślę, że mogę jeszcze sporo osiągnąć. To, że moja narzeczona wyprowadziła się w czasie trwania TCS było trochę zaskoczeniem dla mnie, ale już jesienią podjęliśmy wspólną decyzję o rozstaniu.
Życie toczy się dalej. Mamy razem dziecko i ono jest najważniejsze dla nas. Patrzę tylko w przyszłość. Spędzam z Sokratesem tyle czasu ile mogę. Zawsze po konkursach pędze jak szalony do Trondheim, by pobyć z nim choć kilka dni. On jest przecudny. Wiem, że każdy ojciec tak mówi o swoim dziecku, ale on jest po prostu niesamowity. Jest takim małym "czarusiem", każdego owija sobie wokół małego palca. To on mnie inspiruje, dodaje mi sił i wiary w przyszłość. Mam dla kogo żyć.
Wiesz, Sokrates ma nawet narty, a nie ma jeszcze dwóch lat!


KS: Każdy skoczek ma swoje ulubione skocznie. Czy odpowiada Ci obiekt w Pragelato?

R.L.: Nie mam zastrzeżen. Na dużej skoczni można osiągnąć niezłą prędkość, nawet do 98 km/h. A ja bardzo lubię prędkość! Jednak moimi ulubionymi obiektami są skocznie w Sapporo i Oberstdorfie.

KS: Które zwycięstwo cenisz sobie najbardziej?

R.L.: Bardzo trudno dokonać takiego wyboru. Każde złoto liczy się tak samo jak inne. Przyznam jednak szczerze, że najbardziej cenię sobie te indywidualne. Przyjemnie jest jak wygrywamy drużynówkę, jednak w indywidualnym zwycięstwie tkwi jakis czar.

KS: Nie chciano Cie w drużynie po Olimpiadzie w Salt Lake City, potem wiosną 2002 roku stanowisko trenera objął Mika Kojonkoski i wszystko się zmieniło. Co takiego właściwie się zmieniło?

R.L.: Muszę przyznać, że niezbyt wierzyłem w to, że Mika dokona jakiś cudów ze mną, czy też z całą drużyną. Byłem wielokrotnie nazywany przez niego oportunistą, gdyż nie wierzyłem w to, że coś się zmieni. Mika musiał mnie długo przekonywać do swoich metod, że on wie co robi, widzi we mnie potencjał (choć wielu widziało mnie już na emeryturze!) i chce inwestować zarówno swój czas i kunszt w moją przemianę. Mika powiedział kiedyś do mnie: "Jesteś takim nieoszlifowanym diamentem i trzeba z nim coś zrobić".
To, co zmieniło się, to przede wszystkim nasze psychiczne podejście do skoków. Masz zawsze dobry dzień! Skoczyłeś jednego dnia gorzej, nic się nie stało. Jutro znajdziesz w sobie "pozytywne samopoczucie" i to jest połowa sukcesu w skokach. Oczywiście dochodzi do tego ciężka praca nad techniką, treningi na siłowni. Głównie jednak praca nad techniką i znalezieniem doskonałego punktu wybicia. Na tym polegają skoki. Eksperymenty z nowymi kombinezonami, smarowania nart, nad którymi pracuje cały sztab ekspertów też jest ważne, ale najważniejsze jest pozytywne myślenie. Mogę, chcę, potrafię. Jestem silny!


KS: Jesteś postacią coraz bardziej znaną i lubianą w Norwegii. Jesteś też gwiazdą w rodzinie?

R.L.: Jestem tylko gwiazdą sportową. Mam jeszcze dwóch braci i każdy z nich jest gwiazdą w swojej dziedzinie.

KS: Bycie skoczkiem zawodowym bardzo absorbuje. Masz jeszcze czas na jakieś hobby?

R.L.: Lubię golf. Razem z Bjoernem jeździmy po zakończonym sezonie pograć w golfa do Hiszpanii. Słucham też dużo muzyki i od czasu do czasu chodzę sobie na ryby. To bardzo odpręża.

KS: Jaki tytuł nadał byś tej rozmowie?

R.L.: Tak jak napisałem na mojej stronie internetowej: "Mistrzem jest się jeden dzień, ojcem całe życie".

KS: Dziekuję za rozmowę i życzę powodzenia w Turynie.

R.L.: Hej, nie zapytałaś mnie czy lubię Zakopane?

KS: Nie muszę. Gdybyś nie lubił tego miejsca, to nie wstawałbyś o 4:30 i lekko jeszcze podziębiony nie pakował do samolotu do Krakowa i pojawił się na Wielkiej Krokwi na dwie godziny przed zawodami, prawda???

R.L.: Dokładnie.« powrót do listy wywiadów
Wywiad z Roarem Ljoekelsoeyem
Wywiad z Roarem Ljoekelsoeyem

Wywiad z Roarem Ljoekelsoeyem

Najbliższe zawody - szczegółowy program
6 września 2025 (sobota)
11:00
FC Ljubno
odprawa techniczna
14:00
FC Ljubno
seria próbna
15:30
FC Ljubno
konkurs ind.
7 września 2025 (niedziela)
09:30
FC Ljubno
seria próbna
11:00
FC Ljubno
konkurs ind.
12 września 2025 (piątek)
17:30
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
odprawa techniczna K/M
19:30
CoC Stams
odprawa techniczna
20:00
LGP Rasnov
odprawa techniczna K/M
13 września 2025 (sobota)
08:30
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
oficjalny trening M
08:30
CoC Stams
oficjalny trening
09:30
LGP Rasnov
oficjalny trening K
09:30
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
seria próbna M
09:30
CoC Stams
seria próbna
10:45
CoC Stams
konkurs ind.
11:00
LGP Rasnov
kwalifikacje K
11:00
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
konkurs ind. M
12:15
LGP Rasnov
konkurs ind. K
14:30
LGP Rasnov
oficjalny trening M
15:45
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
oficjalny trening K
16:00
LGP Rasnov
kwalifikacje M
16:15
FIS Cup/ICoC Einsiedeln
seria próbna K
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Sonda
Kto wygra Letnią GP?
Niklas Bachlinger
Philipp Raimund
Marius Lindvik
Gregor Deschwanden
Kamil Stoch
Lovro Kos
Maciej Kot
Piotr Żyła
Dawid Kubacki
inny skoczek
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2025 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich