Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Jeszcze nie tak dawno, na łamach poszczególnych sportowych wortali, rozbrzmiewały dyskusje pełne domysłów, kto zostanie bohaterem tych mistrzostw. Sam pamiętam, jak gorączkowe debaty - które nie omijały i tego forum - podnosiły co i rusz kwestię wiarygodności mistrzostw, ich obiektywności, a przede wszystkim przypadku, który może nimi rządzić. Wielcy fani Ahonena, niejako asekuracyjnie, deprecjonowali wartość tytułów mistrzowskich, jak gdyby sami nie wierzyli w to, że ich bohater może być stale najlepszym. Po słabszej dyspozycji powodowanej chorobą mało kto uważał Ahonena za murowanego faworyta do złota.

Przed mistrzostwami eksplodowała forma wielu zawodników: Ljoekelsoeya, Jussilainena, Pettersena (wspaniały wynik na mistrzostwach Norwegii). Do tego zwycięzca z Pragelato - Matti Hautamaeki, a także prezentujący się wybornie podczas japońskich konkursów młody, ale jakże już doświadczony Thomas Morgenstern. Wszyscy oni zdawali się potwierdzać, że postawią na mistrzostwach twarde warunki obrońcy tytułu, Małyszowi (który zakopiańskimi tryumfami miał pokazać, iż tanio skóry nie sprzeda) oraz głównemu pretendentowi - wielkiemu Janne - liderowi Pucharu Świata, który w tym roku wygrywał już w Oberstdorfie, ale jak wszyscy twierdzili: "tylko dzięki wybornej formie, jaką prezentował, bowiem nie lubi skoczni Schattenberg". Głosy "Ammannofobów", że mistrzostwa wcale nie są obiektywne i zazwyczaj wyłaniają przypadkowych bohaterów, narastały z każdym kolejnym odwołanym przez lidera startem w konkursach i pobrzmiewały coraz głośniej z każdą kolejną zmianą na pozycji wicelidera.

Zawsze uważałem, że mistrzostwa bywają niesprawiedliwe, ale ci którzy podczas całego sezonu byli najlepsi, zazwyczaj zdobywają na nich medale. Tak było w Ramsau, gdzie Funaki i Schmitt sprawiedliwie święcili tryumfy na swoich arenach. Tak było w Lahti, gdzie Adam i Schmitt podzielili się złotem, Ahonen zdobywał brąz na K120, zaś Hoellwarth na K90. Tak było też w olimpijskim konkursie w SLC, gdzie - pomijając Ammanna - zarówno Małysz, jak i Hannawald, i prezentujący się wspaniale (zwłaszcza w końcówce sezonu) Hautamaeki zdobywali medale. Val di Fiemme były wyjątkowym popisem jednego aktora, który w owym czasie przeżywał apogeum formy i trudno cokolwiek powiedzieć o ich obiektywności względem pozostałych skoczków - możemy jednak gwoli sprawiedliwości dodać, że Hautamaeki, król Velikanki, także zdobył medale, a Noriaki Kasai nie był przypadkowym zdobywcą dwóch brązów. Największym przegranym poprzednich mistrzostw był jednak Hannawald, dla którego - kto wie czy właśnie nie to - niepowodzenie stało się gwoździem do trumny sportowej kariery.

Gdy przed tygodniem mistrzem świata zostawał młodziutki Rok Benkovic, natychmiast podniosło się larum, że wszystko to zasługą wiatru, że Tepes wydatnie pomógł swemu krajanowi w zdobyciu medalu, a tak naprawdę to mistrzem powinien zostać Adam. Jednakże mylił się ten, kto w dniu tryumfu Słoweńca widział w nim drugiego Ammanna. Mylił się także ten, kto upatrywał w mistrzowskim tytule skoczka dzieła przypadku, by nie rzec: zwykłego fuksa. Rok, na przekór niedowiarkom, na drugi dzień skacząc niemalże w parze z Adamem uzyskał 102 metry i gdyby przychylność sędziów pozwoliła, byłby dzisiaj oficjalnym rekordzistą małej skoczni, wszak moralnym jej rekordzistą jest chyba dla nas wszystkich.

Tegoroczne Mistrzostwa to nagroda za całokształt dla Janne Ahonena, ale i dowód na to, że ciężką pracą ludzie się bogacą. Pomijając spektakularnego mistrza z K120, o którym napisano już tak wiele, że chyba powtarzać się naprawdę nie warto, najbardziej urzekł mnie właśnie Rok Benkovic. Grymas bólu, który zagościł na mojej twarzy po słabym miejscu Adama, szybko ustąpił radości z sukcesu młodego, pełnego ambicji człowieka. Obym takie sukcesy mógł kiedyś oglądać w wykonaniu naszych juniorów, którym Rok właśnie pokazał, że nie trzeba czekać na wygraną z Adamem, kiedy będzie kończył karierę, tylko zrobić to już teraz. Chciałbym, aby sukces Roka zaprocentował w jego dalszej karierze, aby nie dał zepchnąć się do tej nielicznej gromady przypadkowych mistrzów, z którymi nikt się nigdy nie liczył. Ale i w ocenie przypadkowych mistrzów trzeba wykazać daleko idącą ostrożność. Nikt tutaj nie ma zamiaru Gombrowiczowskiego "Słowacki wielkim poetą był" przekładać na język skoków, ale pamiętajmy, jak przypadkowy mistrz Tommy Ingebrigtsen na poprzednich mistrzostwach stał się właśnie tym, który najbliższy był odebrania Małyszowi smaku dwóch złotych medali. Słowa piosenki "Nic dwa razy się nie zdarza" właśnie w skokach mają ostatnimi laty najmniejsze zastosowanie, czego dowodem stają się kolejni zdobywcy kryształowych kul.

PS. Adam Małysz nie został jedynym w historii skoków czterokrotnym mistrzem świata, nie dogonił też swojego idola Weissfloga w ilości indywidualnych medali z imprez mistrzowskich, pokazał jednak wspaniałą walkę i nie ma powodów do wstydu. Adam zwłaszcza na skoczni K120 potrafił raz jeszcze udowodnić, że jest mistrzem z krwi i kości i umie zmobilizować wszystkie siły w walce o medale. Przepadł, ale nie dlatego, że był słaby. Przepadł, bowiem postawił wszystko na jedną kartę. W pierwszym skoku osiągnął najlepszą odległość, jaką kiedykolwiek wyciągał na skoczni Schattenberg. Do swojego dotychczasowego rekordu Schattenberg dołożył 3,5 metra. W drugim skoku musiałby dołożyć kolejne 3,5 m, by przy dobrych notach marzyć o medalu. Zachował się jak mistrz, którego nie interesują blotki. Dla trzykrotnego mistrza świata miejsce czwarte czy piąte byłoby najgorszym z możliwych. Jest miejsce jedenaste... Gdy jako junior w swych pierwszych seniorskich mistrzostwach zajął 10 i 11 miejsce, wszyscy mówili o młodym, zdolnym skoczku. Gdy z tych mistrzostw wraca z 6 i 11 miejscem, wszyscy mówią o przegranej. Mam jednak nadzieję oglądać jeszcze Adama zwycięskim. Kto wie, może już za rok w Turynie? Tymczasem gratuluję zwycięzcom, bohaterom mistrzostw.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2005 - wszystkie artykuły
Komentarze
Jasiek
Slyszalem, ze Malysz ma zakonczyc kariere. Czy to prawda, czy plotka???
(01.03.2005, 20:13)
biedronka
@Mariusz,jeszcze raz mowie- Twoj tekst jest naprawde bardzo dobry, szacunek!:)
(01.03.2005, 15:35)
Mariusz
@Bartt
Sens tej wypowiedzi jest taki:
"Jednakże mylił się ten, kto w dniu tryumfu Słoweńca widział w nim drugiego Ammanna."
- mylili się Ci, którzy wyprzedzając fakty upatrywali w Benkovicu podwójnego Mistrza Świata.
"Mylił się także ten, kto upatrywał w mistrzowskim tytule skoczka dzieła przypadku, by nie rzec: zwykłego fuksa."
- mylili się Ci, którzy twierdzili, że złoto Benkovica jest tylko i wyłącznie zasługą wiatru, bowiem ten (co dopowiadam w zdaniu następnym) skacząc dzień później w tych samych warunkach w jakich skakała czołówka uzyskał rekordową odległość 102 metry.
Oczywiście, że jakąkolwiek poważniejszą ocenę sukcesu Benkovica i jego potencjalnych następstw będziemy mogli wygłosić za sezon lub dwa.
Nie zauważyłem, abym w tekście porównał Benkovica do Ammana.
Z poważaniem.
(01.03.2005, 14:55)
Bartt
"Jednakże mylił się ten, kto w dniu tryumfu Słoweńca widział w nim drugiego Ammanna. Mylił się także ten, kto upatrywał w mistrzowskim tytule skoczka dzieła przypadku, by nie rzec: zwykłego fuksa. Rok, na przekór niedowiarkom, na drugi dzień skacząc niemalże w parze z Adamem uzyskał 102 metry"
Specjalnie zacytowałem ten fragment, gdyż według mnie nie ma on żadnego sensu. Przecież Ammann na olimpiadzie był najlepszy i na K90 i na K120, najdalej ze wszystkich skakał także w drużynówce! Czyli podobnie jak Benković prezentował wyborną formę podczas wszystkich konkursów, a może nawet lepszą. Dlatego porównywanie Słoweńca do Szwajcara, przedstawiając tego drugiego jako - tu kolejny cytat - "przypadkowego bohatera" jest sporym przekłamaniem. To, czy Benković stanie się drugim Ammanem będziemy mogli powiedzieć za rok albo dwa, kiedy okaże się, czy utrzyma swoją pozycję w ścisłej światowej czołówce, czy też podobnie jak Szwajcar pogrąży się w przeciętności...
(01.03.2005, 01:37)
biedronka
@wściekła!!!- zgadzam sie w 100000%!!!
(28.02.2005, 20:33)
biedronka
BARDZO fajny artykul:)
zgadzam sie Adam BEDZIE jeszcze zwycieski:)))) i tez gratuluje zwyciezcom 2005
(28.02.2005, 20:23)
pietras
@finofanka
PO CO PISZESZ TE BZDETY W KAZDYM ARTYKULE WOGOLE NIE NA TEMAT!!!
(28.02.2005, 19:59)
Charisma
Ja myślę, że te mistrzostwa były dobrze zorganizowane, chociaż nieudane dla polskich skoczków... Wygrali najlepsi!
(28.02.2005, 19:48)
Anonim W.
Do redakcji - jest mail w Waszej skrzynce redakcyjnej.
(28.02.2005, 19:39)
Conan znany Piotr
Genialny reportaż!!!Brawo brrawo braow!!!
Adam jest wielkim mistrzme i tego nie można podważać!!!Panowi intrnauci nie czpiajcie się Małysza za słabsze występy.Możemy jedynie obwiniać konkurencie że od ostatnich mistrzostw zdecydowanie się polepszyła.

P.S Wszyscy którzy wierzą że Adama jescze stać na mistrzowskie skoki proszę o wpisywanie się nad moim artykułem z dodatkiem "Ku pokrzepieniu serc"
(28.02.2005, 19:09)
Fan
A ja myślę, iż małyszowi przydałby się na stałe dobry psycholog. Spójrzcie na wyniki po 2002/2003, kiedy to wyrzucono Blecharza i Żołędzia.
(28.02.2005, 18:57)
Mariusz
@Manfred
Nie zauważyłem, abym wygłosił w tym artykule kolejny pean na cześć Ahonena. Są w tym lepsi ode mnie i to im zostawiam pole do popisu ;).
Dla mnie także Adam był, jest i pozostanie najlepszym skoczkiem ostatnich lat. Mistrzem Świata także pozostanie na zawsze, bowiem nikt mu tego tytułu nie zabiera. Złoty medal Mistrzostw Świata to nie jest puchar przechodni.
Bez obaw redakcja nie rozpływa się tylko nad Ahonenem. Na stronie znajdziesz informacje także z innych obozów.
(28.02.2005, 18:32)
Manfred
heh widze,że ta redakcja poświęca się w całości tematom o Ahonnenie.Mam już doś tych śmiesznych finofanek.Nie mam wątpliwośći ,że patrzą tylko i wyłącznie na piękne buźki.Tak się składało ,że sezon temu tak samo pseudofanki ubóstwiały Norwegów.W tym sezonie kiedy już skaczą słabiej tych słodkich komentarzy nie było wogóle.Czytając wpisy takich pseudo-fanek można wywnioskować tylko ,że one nie znają się na skokach.DLa mnie Adam i tak jest MŚ i najlepszym skoczkiem ostatnich lat.Miejsca w Obersdorfie były jednak dobre patrząc przez pryzmat reszty naszej kadry a ja mu ich serdecznie gratuluje.Miejmy nadzieje ,że przyszły sezon dla Adama oraz całej naszej reprezentacji będzie lepszy.Pozdrawiam
(28.02.2005, 18:21)
Katarina
Brawo!!! Takich głosów Nam potrzeba. I takich ludzi. Adam to nie maszynka do skakania, to człowiek, który ma swoje lepsze i gorsze momenty. Wymaganie od niego, aby ciągle wygrywał i był na szczycie to brak rozsądku. Zrobił dla nas i dla sportu, a przede wszystkim dla siebie, bardzo dużo. Jest Mistrzem i zawsze nim będzie nawet jeśli skończy karierę. Spójrzmy na wszystko co osiągnął, a nie tylko na poszczególne wydarzenia.Może to zabrzmi banalnie- ale prawdziwy i wierny kibic rozumie, że nie zawsze się wygrywa, że są sukcesy i porażki, upadki i wzloty. I jest ze swoim faworytem zawsze- a nie tylko wtedy gdy dobrze idzie.
(28.02.2005, 17:31)
finofanka
Brawo dla Janne Ahonena! to jemu sie najwieksze brawa należą! chyba nikt nie ma watpliwosci ze jest najlepszy w tym sezonie ?? hę?? chyba nie zaprzeczycie cio?? :PP brawo Mistrzu Świata z połamanym żebrem ! zawsze będe w Ciebie wierzyć a nie wątpic w twe tryumfy !!
(28.02.2005, 17:18)
Tybetańczyk
@realista co w takim razie tutaj robisz??
a wiesz, że ten gość który pisał tego arta to FAN ADAMA MAŁYSZA?? Jeden z niewielu, który bronił Adama między innymi na onetowskim śmietnisku?? Jakoś się nie rozczulał nad Janne jak widzisz.
(28.02.2005, 17:04)
realista
a poza tym ta strona to tylko finoland
(28.02.2005, 16:41)
realista
kiepski ten artykuł
1 złoty medal jest wart więcej od 100 srebrnych
tak zawsze ustawia się klasyfikację medalową
(28.02.2005, 16:40)
natalia 90
trudno moze nasteonum razem bedzie lebiej nie mozna ciogle satwiac na adama przeciez on juz tyle zrobil dla polskiego sportu
(28.02.2005, 16:33)
sela
wreszcie porządne podsumowanie MŚ. bo juz nie moge patrzec na te lanie wody we wszystkich serwiasch i gazetach,ludzie nie wiedza co pisza,nie wiedza na czym tak naprawde polega sport.i wreszcie znalazlam cos godnego-Mariusz super!
(28.02.2005, 16:31)
Karolcia:-)
wściekła!!!<popieram Cię w 100%.Nawet spotkałam się z takimi komentarzemi typu Małysz na emeryturę i wogóle.
(28.02.2005, 15:41)
Noemi
prawda i calkowicie sie z tym tekstem zgadzam!!!
(28.02.2005, 15:26)
Noemi
To co autor napoisal powyzej jest zupelna
(28.02.2005, 15:25)
goldi-fanka.ownlog.com
Zapraszam na polski fanlisting goldiego
goldi.fan.glt.pl

Moim zdaniem Rukowski powinien wynosic sie z kadry A

a dlaczego niby on niemiałby byc mistrzem swiata w tym roku.?
Gdyby chciał to tez by mógł pokazac. I nie zwalajcie winy na adama
(28.02.2005, 15:15)
justa
a miało byc tak pięknie...
(28.02.2005, 15:14)
kibic z Augustowa
Tak zgadzam sie z wami wszystkimi.
P.S. To najlepsze zdjęcie z Adamem jakie widzialem!!!
(28.02.2005, 15:10)
Mircel
zgadzam się w tym co jest napisne o Adamie w Turynie może wygrać!!!
(28.02.2005, 14:31)
wściekła!!!
Słabo mi się robiło, gdy po konkursach w Oberstdorfie słyszałam komentarze w telewizji i czytałam artykuły w gazetach opatrzone nagłówkami typu Małysz się skończył, Małysz zawiódł, czy Małysz rozczarował. Jeszcze miesiąc temu 10 milionów Polaków przeżywało cudowne chwile podczas zwycięstw Adama w Zakopanem. Wtedy znowu wszyscy Go kochali (bo my kochamy Adama tylko wtedy, gdy wygrywa). A teraz, gdy nie obronił tytułu, jest fe i w ogóle to już powinien siedzieć w papuciach pod kocykiem w fotelu bujanym, a nie zajmować się skakaniem. Ludzie, opamiętajcie się! Przecież Adam zajmuje czwarte miejsce w generalnej klasyfikacji PŚ!!! Jest najlepszym skoczkiem na świecie, bo jako jedyny zdobył 3 razy pod rząd kryształową kulę i dalej świetnie skacze, o czym świadczy obecnie zajmowana przez Niego bardzo wysoka lokata! Dlatego też ci mądrzy panowie dziennikarze powinni porządnie puknąć się w czoło, zanim zaczną psioczyć na Adasia przed kamerą, czy też zanim wezmą się za pisanie takich głupot w tych swoich żałosnych artykułach. Wstyd mi za was rodacy. Za dużo od Adama wymagacie. On jest tylko człowiekiem i nie będzie wygrywał za każdym razem. Robi co może by nas zadowolić, dlatego powinniśmy stać za nim murem i zawsze Go wspierać, szczególnie w tych trudnych chwilach (tak jak Niemcy wspierają Schmitta, który przecież ma kolejny słaby sezon i o takiej formie, jaką ma teraz Adam, może tylko pomarzyć!). A co my zamiast tego robimy? Jeszcze bardziej Go pogrążamy! Na szczęście, dla prawdziwych kibiców Adam zawsze będzie wielki, bez względu na wyniki, jakie będzie osiągał. On zasługuje na największy szacunek. Nie tylko za to, czego w swojej karierze dokonał, ale też za to, jakim jest człowiekiem. On już nie musi niczego nikomu udowadniać, bo zrobił dużo więcej, niż mogło nam się marzyć. Ten kraj już nigdy nie będzie miał takiego mistrza.
A teraz tylko czekam, aż zacznie się gnojenie Tygrysa. Gnoić będą oczywiście polskie media, bo niemieckie za bardzo Darka kochają.
(28.02.2005, 14:29)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
I po Mistrzostwach...
I po Mistrzostwach...

I po Mistrzostwach...

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich