Kamil Stoch odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu w PŚ i umocnił się na prowadzeniu. Dziś nieznacznie pokonał swoich największych rywali Tande i Prevca. Norweg objął pozycję wice lidera. Maciej Kot był 5-ty, a Żyła 11-ty.

Drugi konkurs PŚ w Wiśle zaczął Kuba Wolny z 5 belki startowej. Polak uzyskał z niej 110 metrów, co raczej nie dawało szans na punkty.

Pierwszy skok powyżej punktu konstrukcyjnego oddał zwycięzca kwalifikacji - Gregor Schlierenzauer aż 135,5 metra! Dodatkowo Austriak dostał bajeczne noty, w tym jedną 20-tkę! To zapowiadało walkę o najwyższe laury!

Do Austriaka nikt nie mógł zbliżyć się notami. Dobre skoki oddali: Pavlovcic (126,5 m) oraz już z niższego, 4 rozbiegu Forfang (130 m). Norweg zajmował 2. miejsce.

Klemens Murańka poleciał 115 metrów i podobnie jak Wolny, mógł pożegnać się z finałową serią. Niestety dołączyli do nich też Olek Zniszczoł (106,5 m) i Jan Ziobro (112 m).

Daleki lot po dłuższej przerwie zaprezentował Anders Fannemel - 128,5 metra. To dawało mu trzecie miejsce. Do czołówki dołączyli też Kasai (123,5 m) i Johansson (125,5 m).

Piątym naszym reprezentantem, który nie wszedł do II serii był Dawid Kubacki - 114 metrów. Zrobiło się bardzo smutno na trybunach, tym bardziej, że skaczący po nim Leyhe pokazał, że można lądować dalej - 125,5 metra. Niemiec zajmował czwarte miejsce. Dobry skok oddał też Klimov.

128 metrów w dobrych warunkach (aż 9,1 odjęte od noty) oddał Andreas Wellinger. Wczorajszy zdobywca trzeciego miejsca dziś był nieco dalej. Tymczasowo zajmował 5-tą pozycję. Metr bliżej lądował Richard Freitag, ale w znacznie gorszych warunkach. To dało mu pozycję wice lidera z niewielką stratą do wciąż prowadzącego Schlierenzauera.

Piotr Żyła jako pierwszy z Polaków awansował do finałowej serii po skoku na 126,5 metra. Wiewiór zajmował czwarte miejsce po swojej próbie. Kolejni zawodnicy skakali bliżej, ledwo przekraczając punkt K. Dopiero Maciej Kot lotem na 130 metr rozgrzał publiczność. Polak był nowym liderem i wyprzedził Schlierenzauera o 2,5 punktu.

W czołówce zmieścił się Stefan Kraft, który uzyskał 126,5 metra. Skaczący po nim Daniel Andre Tande spisał się lepiej - 128,5 metra. Podopieczny Stoeckla był na trzecim miejscu.

Na belce zostali tylko Domen Prevc i Kamil Stoch. Słoweniec nie odpuścił lecąc podobnie jak Kot 130 metrów. Wyprzedził Polaka zaledwie o 0,2 punktu! Odwet na nim wziął Kamil Stoch, który poszybował aż 135,5 metra i miał 5,8 punktu przewagi nad Domenatorem.



Drugą serię rozpoczął Denis Kornilov skokiem na 120 metrów z 4. belki. Szybko lepszy okazał się Larinto (120,5 m). Kolejnymi liderami byli: Damjan (124 m) i Geiger (133 m).

Niemiec mógł liczyć na spory awans w klasyfikacji. Skaczący po nim Hayboeck nie zdołał go pokonać (126 metrów). Ta sztuka nie udała się także m.in. Koflerowi (125,5 m), Kasaiemu (120,5 m) czy Descombesowi (118 m). Manuel Fettner skacząc 126 metrów zbliżył się na niecałe 5 punktów do lidera i mieliśmy trzech Austriaków za Niemcem.

129,5 metra poleciał Robert Johansson i to on był na czele z o 1 punkt lepszą notą.

Czołową dziesiątkę otwierał Anders Fannemel, który z obniżonej belki do poziomu nr 3 oddał skok na 122 metr. Spadł w klasyfikacji.

Tuż po nim zaprezentował się Piotr Żyła. Pierwszy z trójki Polaków w II serii oddał skok na 119,5 metra, ale miał dodane punkty za niekorzystny wiatr w plecy. To plasowało go tymczasowo na 3 miejscu.

Znacznie lepiej spisał się Johann Andre Forfang (126 m) i przez chwilę mieliśmy dwóch Norwegów na czele tabeli. Pokonał ich szybko Stefan Kraft uzyskując 129,5 metra. Richard Freitag mimo 122 metrów zajmował drugie miejsce ex aequo z Forfangiem.

Daniel Andre Tande walczył o pozycje wice lidera z Domenem Prevcem, gdyż z Kamilem mało kto ma obecnie szanse. Najlepszy z Norwegów wysoko zawiesił poprzeczkę lotem na 134,5 metra!

Po nim największa niespodzianka sezonu. Gregor Schlierenzauer powrócił do rywalizacji. Po znakomitym wyniku w pierwszym skoku, teraz było gorzej - 123 metry. Niemniej jednak Austriak zajął miejsce w czołowej dziesiątce.

Metr bliżej lądował Maciej Kot i niestety nie utrzymał miejsca na podium. W konkursie był oczywiście jak zwykle piąty.

Domen Prevc miał sporą stratę do Kamila, ale 132 metry dawały mu nadzieję na zwycięstwo. Wydawało się, że miał już pewną drugą lokatę i utrzymanie pozycji wice lidera klasyfikacji generalnej. Przegrał jednak z Tande o 0,1 punktu!

Kamil Stoch poleciał bliżej - 128 metrów, ale przewaga z pierwszego skoku wystarczyła by wygrać! Brawo Stoch - trzecie zwycięstwo z rzędu!


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »