W minioną sobotę we Wrocławiu wystartowała 17 edycja rajdu Drezno-Wrocław.
Po raz pierwszy w zawodach w barwach RMF Caroline Team wystąpił nasz najlepszy skoczek narciarski Adam Małysz.
Wystartowali z pilotem Albertem Gryszczukiem samochodem "zerówką" otwierającym rajd, ale nie klasyfikowanym w końcowej punktacji.
Na starcie oprócz naszego skoczka zjawiły się ekipy z Polski i zagranicy.
Drezno – Wrocław 2011 w liczbach:
Na rajd przyjechało około 1000 osób, w tym:
282 zawodników (79 – motocykle, 13 – quady, 145 – samochody, 45 – ciężarówki),
179 osób z obsługi imprezy,
24 ratowników medycznych,
108 dziennikarzy,
470 serwisantów.
Zawodnicy reprezentują 21 krajów, m.in. USA, Australię, Albanię, Bułgarię, Włochy, Austrię, Rumunię, Szwajcarię i Niemcy.
Na miejscu był nasz współpracownik, który m.in. tak relacjonował wydarzenie:
„Muszę przyznać, że poranek na bazie był bardzo chłodny, lecz wystarczyła godzina i słońce zrobiło już na starcie przyjemną i ciepłą atmosferę.
Adam pomimo dobrego humoru miał lekką tremę przed startem, ale w obozie Caroline Team była naprawdę fajna zabawa.
Start się opóźnił, ale to nie przeszkadzało Adamowi zrobić rundę otwarcia i zadowolić publiczność przybyłą na linię startu.
Jurek Owsiak puścił Adama machając chorągiewką w stylu Hannu Lepistoe i
przygoda Adama z rajdami stała się faktem!”
Sam mistrz zapytany o porównanie stresu jaki towarzyszył mu w jego debiucie w Pucharze Świata i tego obecnego w rajdach oświadczył:
„Powiem szczerze, że wtedy stres był chyba większy. Startowałem wtedy z moim idolem Jensem Weissflogiem i gdy miałem obok niego stać i rywalizować, to było bardzo ciężko i to jest bardzo trudne.
Wiele się w sporcie nauczyłem i to mi też pomaga. Stres jest, ale też wiem w którym miejscu stoję i na co mnie w tym momencie stać. Mimo to, że niejeden będzie patrzył na mnie z perspektywy oczekiwań, to muszę się koncentrować na swoim, muszę przejechać, nabrać doświadczenia i nauczyć się wielu elementów. By w najcięższym rajdzie, jakim jest Dakar, dać sobie radę”.
Ciekawostką jest, że w sobotę podczas debiutu Orzeł z Wisły wykręcił drugi czas.
W niedzielę Adam Małysz ponownie wystartował. Jechał w klasie cross-country, trasa rajdu dla tej grupy kierowców zakończyła się po pokonaniu ok. 200 km w Żaganiu.
W niedzielę najlepszy polski skoczek pokonał ok. 120 km odcinków specjalnych. Następnie załogi wjadą na odcinek, który poprowadzi ich do Krosna Odrzańskiego. Tu będą walczyć na bardzo szybkich prostych, a prędkość samochodów niejednokrotnie przekroczy 150 km/h.
Jak powiedział Jasiek Nałęcz z RMF Caroline Team, w barwach którego startuje Małysz, drugi i zarazem ostatni dzień rajdu przebiegł spokojnie:
"Adam jechał dużo bardziej rozluźniony niż w sobotę. Nie miał także większych kłopotów z pokonaniem trasy" - dodał.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć i filmu z sobotniego prologu.
FOTO
FILM Z TEJ IMPREZY