Dziewięć ekip wystąpi w jutrzejszej drużynówce w Planicy. Po raz pierwszy w tym sezonie zobaczymy męską ekipę Stanów Zjednoczonych.

Oprócz USA, w zawodach wezmą udział Włosi, Czesi, Japończycy, Polacy, Słoweńcy oraz walczący o zwycięstwo w Pucharze Narodów: Niemcy, Norwegowie i Austriacy.

My walczymy o przysłowiową pietruszkę, choć fajnie byłoby znów zobaczyć naszych na podium. Łukasz Kruczek wybrał czwórkę, a znaleźli się w niej: Piotr Żyła, Maciej Kot, Krzysztof Miętus i Kamil Stoch.

Norwegowie zostali osłabieni absencją Jacobsena. Trener Stoeckl wybrał więc Andreasa Stjernena, Andersa Bardala, Runę Veltę i Kima Rene Elveruma Sorsella. Oprócz Jacobsena nie zobaczymy zatem lotników: Toma Hilde i Andersa Fannemela. Wikingowie mają naprawdę małe szanse na wyprzedzenie Austriaków, którzy jednak też nie dysponują najsilniejszym składzie. Oprócz Schlierenzauera, w składzie Pointnera znaleźli się Martin Koch, Stefan Kraft i Wolfgang Loitzl.

Niemcy chcieliby zapomnieć o dzisiejszych zawodach. Będą zatem starali się wziąć rewanż jutro. Ich czwórka to słabi dziś Neumayer i Freitag oraz Wellinger i Freund.

Do ekipy trzech pewniaków w reprezentacji gospodarzy dołączył Andraz Pograjca i to Słowenia wyrasta na potencjalnego zwycięzcę konkursu.

Konkurs jutro o 10:00 rano.