Dużych emocji dostarczył drugi konkurs skoków narciarskich w Lillehammer. Nie brakowało dalekich lotów (150,5 m Gregora Schlierenzauera z upadkiem i 146 metrów zwycięskiego Simona Ammanna), dużych awansów (Kofler przesunął się z 23 miejsca na 6) oraz świetnych występów Polaków - aż czterech naszych zawodników znalazło się w czołowej "15"! Niestety, zawodami jak zwykle rządził wiatr, który znacząco wpłynął na czas trwania konkursu.
Już sam początek konkursu pokazywał, że nie będzie łatwo go przeprowadzić. Skaczący jako pierwszy Vincent Descombes Sevoie aż dwie minuty musiał czekać, aż wiatr uspokoi się na tyle, aby mógł wystartować. Opłaciło się - 124,5 metra wystarczyło, aby nie wyprzedziło go kilku następnych zawodników.
Nie dokonał tego niestety także Piotr Żyła - zawodnik klubu Wisła Ustronianka uzyskał 112,5 metra, a to z pewnością za mało, aby awansować do drugiej serii. W tych samych okolicach lądowali zresztą kolejni zawodnicy.
Złą passę przełamał dopiero Andrea Morassi, który świetnie spisał się także w kwalifikacjach. Włoch tym razem lądował na 128 metrze - to dawało mu pozycję lidera.
Zawody toczyły się z przeszkodami - wiatr kilkukrotnie nie pozwalał na skoki. Szczególnie długo na możliwość odbicia się od belki musiał czekać Roberto Dellasega; rozbieg musiał opuścić także nasz reprezentant Łukasz Rutkowski. Gdy Polak dostał możliwość oddania skoku, nie zachwycił - 106,5 metra nie dawało żadnych nadziei na jakiekolwiek punkty.
W ślady kolegów nie poszedł Marcin Bachleda. "Diabeł", mimo wyraźnych problemów w locie, uzyskał 128,5 metra i wysunął się na czoło tabeli! Po skokach kolejnych na liście startowej Toma Hilde i Lukasa Hlavy zawodnik z Zakopanego mógł być już pewien awansu do drugiej serii.
Następnym z naszych reprezentantów był Krzysztof Miętus. Najmłodszy członek kadry Łukasza Kruczka lądował co prawda pół metra bliżej niż Bachleda, ale nadrobił stratę notami za styl. Dzięki temu wyprzedził "Diabła" o 0,1 punktu, a na szycie tabeli widzieliśmy dwóch Polaków!
Niestety, ten stan nie trwał długo. Po chwili Jakub Janda uzyskał 129 m, a następnie Dmitri Vassiliev lądował półtora metra dalej - ci zawodnicy kolejno obejmowali prowadzenie. Zmiany na pozycji lidera następowały szybko - kolejnym skoczkiem, który znalazł się na pierwszym miejscu, był Kamil Stoch. Polak uzyskał 129,5 m (metr mniej niż Vassiliev), jednak noty za styl pozwoliły mu na wyprzedzenie Rosjanina.
Belkę przed swoim skokiem musiał opuścić Emmanuel Chedal. Gdy wreszcie udało się wystartować, zwycięzca kwalifikacji poleciał bardzo daleko. 138,5 metra dawało mu niemal 20-punktową przewagę nad Stochem.
Dokonanie Chedala było jednak niczym w porównaniu z tym, co zrobił chwilę później Simon Ammann. Szwajcar lądował niemal na płaskim, ale ustał - 146 metrów to nowy rekord skoczni! Świetny wynik, choć o 4 metry słabszy, uzyskał także Harri Olli - Fin był drugi.
Wszystkich ciekawiło, co w tych warunkach pokaże Adam Małysz. Polak wybił się wysoko, ale nie poleciał tak daleko, jak Ammann i Olli. 135 metrów było w tej chwili czwartą odległością - i takie miejsce zajmował Polak w tabeli wyników.
Skoki kolejnych zawodników były jednak krótsze - do 130 metrów nie dolecieli Michael Uhrmann, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern i Wolfgang Loitzl. Ta sztuka udała się za to Pasalowi Bodmerowi (134,5 m).
To, co wydarzyło się chwilę później, jest trudne do opisania. Gregor Schlierenzauer leciał bardzo wysoko nad zeskokiem, a jego skok trwał bardzo długo. Austriak uzyskał 150,5 metra (!!!) - w tym miejscu nie dało się poprawnie wylądować. Schlierenzauer upadł (na szczęście nic mu się nie stało), ale odległość dała mu wysoką piątą lokatę.
Pierwszą serię kończył lider Pucharu Świata Bjoern Einar Romoeren. Norweg skoczył tak fatalnie (118 m), że musiał pożegnać się z żółtym plastronem - nie zakwalifikował się do serii finałowej.
Wyniki po I serii
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Simon Ammann
146.0
150.9
3
Emmanuel Chedal
138.5
143.4
4
Adam Małysz
135.0
137.1
5
Gregor Schlierenzauer
150.5
137.0
6
Pascal Bodmer
134.5
135.2
7
Robert Kranjec
133.5
132.9
8
Michael Uhrmann
129.5
125.7
10
Dimitry Vassiliev
130.5
125.5
11
Noriaki Kasai
129.0
124.8
12
Andreas Wank
129.0
124.3
13
Shohei Tochimoto
128.5
123.9
Martin Schmitt
128.5
123.9
15
Jakub Janda
129.0
123.8
16
Krzysztof Miętus
128.0
123.0
17
Marcin Bachleda
128.5
122.9
18
Andrea Morassi
128.0
121.5
19
Janne Happonen
126.5
119.3
20
Johan Remen Evensen
126.5
118.8
21
Lukas Hlava
126.0
117.9
22
Wolfgang Loitzl
125.5
117.0
23
Andreas Kofler
125.5
116.5
24
Roar Ljoekelsoey
125.5
116.0
26
Matti Hautamäki
125.0
115.6
27
Vincent Descombes Sevoie
124.5
115.2
29
Pavel Karelin
124.0
113.3
30
Thomas Morgenstern
123.5
112.9
31
Peter Prevc
122.5
111.1
32
Radik Zhaparov
121.5
109.3
33
Sebastian Colloredo
119.5
104.7
Takanobu Okabe
119.5
104.7
35
Björn Einar Romören
118.0
102.0
36
Anders Jacobsen
117.5
101.1
37
Ivan Karaulov
118.5
99.9
38
Tomas Zmoray
117.0
99.2
39
Taku Takeuchi
115.0
96.1
40
Vegard Sklett
114.5
92.7
41
Stefan Read
112.5
90.6
43
Dimitry Ipatov
110.5
85.5
44
Martin Cikl
112.0
85.2
45
Denis Kornilov
111.0
83.4
46
Roberto Dellasega
108.0
81.0
47
Łukasz Rutkowski
106.5
78.3
48
Roman Koudelka
107.5
76.6
49
Michael Neumayer
106.0
73.9
50
David Lazzaroni
104.5
70.2
Po locie Schlierenzauera w pierwszej serii było oczywiste, że jury skróci rozbieg. I tak się stało - belkę startową obniżono z 10 do 8 pozycji. Odbiło się to na wyniku Thomasa Morgensterna, który lądował jeszcze bliżej niż za pierwszym razem (117 m). Zresztą nie tylko Austriak "obniżył loty" - to samo zrobili m. in. Pavel Karelin (96 m), Tom Hilde (114 m), Vincent Descombes Sevoie (114 m).
Rewelacji nie było też w skoku Mattiego Hautamaekiego - 117,5 metra wystarczyło jednak, aby wreszcie wyprzedzić Morgensterna. Zmiany na stanowisku lidera następowały szybko - kolejno na czele znajdowali się Mitja Meznar (121 m), Roar Ljoekelsoey (123 m).
Wydawało się, że długo będziemy musieli czekać na naprawdę dalekie loty. Okazało się jednak, że już 23 po pierwszej serii Andreas Kofler oddał dobry skok - 133 metry. Austriak był zresztą pierwszym zawodnikiem, który poprawił się w stosunku do wcześniejszego występu. Niewiele bliżej lądował Johan Remen Evensen (129,5 m) - przez dłuższy czas Norweg był drugi.
Nieźle skakali Polacy - Marcin Bachleda uzyskał 122,5 m, a Krzysztof Miętus - 127,5 m. Obaj mogli być już pewni miejsc w drugiej dziesiątce na koniec dzisiejszego konkursu!
Mniej więcej w połowie drugiej serii oprócz zmiennego wiatru, sterującego przebiegiem konkursu od samego początku, doszły niewielkie opady śniegu. Z pewnością miało to wpływ na prędkości osiągane przez zawodników na progu.
Nieco zasypane tory nie przeszkodziły jednak Jakubowi Jandzie w osiągnięciu niezłej odległości - 124,5 m. Lądowanie Czecha wyglądało nieco dramatycznie - wiatr zniósł go na prawą stronę zeskoku, przez co zawodnik musiał ratować się przed wpadnięciem na bandy. Ta sztuka udała mu się, ku radości jego samego, jak i trenerów.
Gdy skupiliśmy się na zmianach w połowie klasyfikacji, zapominając nieco o czołówce, nieźle skoczył Andreas Wank. Były mistrz świata juniorów lądował na 128 metrze. Nie wystarczyło to do wyprzedzenia Koflera, ale dawało w tym momencie drugie miejsce.
Bardzo zadowolony ze swojego występu był Kamil Stoch. Nic dziwnego - mieszkaniec Zębu doleciał do 128 metra, gwarantując sobie miejsce w pierwszej dziesiątce! Do prowadzącego Koflera (który z 23 miejsca także przesunął się do czołowej "10") Polak stracił tylko 0,8 punktu, a więc niecałe pół metra.
Koflera pokonał dopiero szósty po pierwszej serii Pascal Bodmer. Młody Niemiec uzyskał co prawda tylko 126 metrów, ale przewaga nad Austriakiem po pierwszym skoku wystarczyła do pokonania go. Po chwili jednak na czele tabeli znalazł się inny reprezentant Austrii - Gregor Schlierenzauer, który doleciał do 127 metra.
Kilka chwil na żółte światło, pozwalające zająć miejsce na belce, oczekiwał Adam Małysz. Gdy zapaliła się z kolei zielona lampka, Polak ruszył. Niestety, warunki i forma pozwoliły mu na osiągnięcie zaledwie 122 metrów - oznaczało to dopiero piątą lokatę (za Schlierenzauerem, Bodmerem, Koflerem i Stochem). W tym momencie było jasne, że nie będziemy mieli żadnego Polaka na podium - za to w czołowej "15" znajdzie się ich aż czterech!
Świetnie dzisiaj dysponowany był Emmanuel Chedal. Popularny "Manu" po zwycięstwie w kwalifikacjach i dobrym pierwszym skoku także teraz lądował daleko - 127 metrów oznaczało prowadzenie i pewne miejsce na podium!
Z pierwszej pozycji Francuza zepchnął Harri Olli (126 m). Jeszcze lepiej skoczył Simon Ammann - 129,5 metra dało Szwajcarowi pewne zwycięstwo!
Wyniki końcowe
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Simon Ammann
146.0
129.5
277.1
2
Harri Olli
142.0
126.0
267.6
3
Emmanuel Chedal
138.5
127.5
265.0
4
Gregor Schlierenzauer
150.5
127.0
258.2
5
Pascal Bodmer
134.5
126.0
253.1
6
Andreas Kofler
125.5
133.0
249.5
7
Kamil Stoch
129.5
128.0
248.7
8
Adam Małysz
135.0
122.0
247.8
9
Andreas Wank
129.0
128.0
245.8
10
Michael Uhrmann
129.5
127.0
244.9
11
Johan Remen Evensen
126.5
129.5
244.5
12
Krzysztof Miętus
128.0
127.5
243.6
13
Jakub Janda
129.0
124.5
236.5
14
Robert Kranjec
133.5
118.5
235.8
15
Marcin Bachleda
128.5
122.5
234.5
16
Roar Ljoekelsoey
125.5
123.0
228.0
17
Mitja Meznar
125.5
121.0
223.4
18
Shohei Tochimoto
128.5
115.0
219.0
19
Matti Hautamäki
125.0
117.5
216.2
20
Dimitry Vassiliev
130.5
112.0
215.2
21
Thomas Morgenstern
123.5
117.0
213.1
22
Wolfgang Loitzl
125.5
113.5
209.9
23
Vincent Descombes Sevoie
124.5
114.0
209.0
24
Tom Hilde
124.0
114.0
207.6
25
Andrea Morassi
128.0
108.0
202.0
26
Janne Happonen
126.5
110.0
200.9
27
Martin Schmitt
128.5
106.0
200.3
28
Lukas Hlava
126.0
104.0
191.7
29
Pavel Karelin
124.0
96.0
171.2
30
Noriaki Kasai
129.0
87.5
166.4
31
Peter Prevc
122.5
111.1
32
Radik Zhaparov
121.5
109.3
33
Sebastian Colloredo
119.5
104.7
Takanobu Okabe
119.5
104.7
35
Björn Einar Romören
118.0
102.0
36
Anders Jacobsen
117.5
101.1
37
Ivan Karaulov
118.5
99.9
38
Tomas Zmoray
117.0
99.2
39
Taku Takeuchi
115.0
96.1
40
Vegard Sklett
114.5
92.7
41
Stefan Read
112.5
90.6
43
Dimitry Ipatov
110.5
85.5
44
Martin Cikl
112.0
85.2
45
Denis Kornilov
111.0
83.4
46
Roberto Dellasega
108.0
81.0
47
Łukasz Rutkowski
106.5
78.3
48
Roman Koudelka
107.5
76.6
49
Michael Neumayer
106.0
73.9
50
David Lazzaroni
104.5
70.2
klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »