Pierwszy konkurs olimpijski za nami. Muszę Wam przyznać, że dawno nie byłam tak szczęśliwa! Dla mnie to wymarzone podium - co ciekawe jeden z moich supervisorów spytał mnie przed konkursem, kto - według mnie - będzie na podium. Kiedy odparłam: Stoch, Prevc i Bardal, nie chciał mi wierzyć. Potem stało się to faktem.
Moim zdaniem wszyscy naprawdę zasłużyli na medale i chociaż niektórzy, być może, czuli wczoraj pewien niedosyt, dzisiaj będą zapewne w pełni szczęścia odbierać olimpijskie medale.
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Kamila! Szczególnie, że - jak sam mówił - wczoraj nie czuł się najlepiej - a mimo to był niepokonany. Możliwość oglądania na żywo tego konkursu i skoków Kamila, dzięki którym sięgnął po olimpijskie złoto, to coś nie do opisania.
Pobyt w Soczi daje mi się we znaki na różne sposoby, ale dzięki wynikom tego konkursu poczułam, że naprawdę warto! Poza tym możliwość rozmawiania z najlepszymi zawodnikami dla olimpijskiego serwisu informacyjnego wynagradza bieganinę po setkach schodów każdego dnia. Mam nadzieję, że i na dużej skoczni podium będzie w równie doborowym składzie. Bo nas - Polki - tutaj już podpytują, czy Kamil sięgnie i po drugie złoto.
Jako ciekawostkę mogę Wam powiedzieć, że wczoraj na skoczni w czasie konkursu sieci były tak przeciążone, że ci używający kart operatora będącego sponsorem igrzysk w ogóle nie mogli połączyć się z internetem. A Kamil był oblegany przez polskich dziennikarzy nie tylko po konkursie i na konferencji prasowej, ale i po niej; również gratulacjom nie było końca... Gdy Polak wszedł do sali konferencyjnej, został przez wszystkich przywitany gromkimi brawami. Z kolei dzisiaj w Parku Olimpijskim odbędzie się dekoracja medalowa, gdzie oczywiście planuję być - mam więc nadzieję, że będę mogła Wam zaprezentować kilka fajnych zdjęć.
Poza tym, dzisiaj jest dla mnie bardzo ważny dzień - urodziny mojego Taty, któremu chciałabym również tutaj złożyć serdeczne życzenia!
A tymczasem uciekam na wycieczkę, jako że w końcu mam swój dzień wolny...