Yokichi
widzę, że podobne gusta muzyczne mamy;)
(18.12.2010, 15:59)
Jarek Gracka
Ja tam lubię i jednych, i drugich, acz Bitli bardziej :)
Poza tym Pink Floyd, Black Sabbath, Queen, King Crimson, Led Zeppelin, The Clash, Marillion, Genesis, Yes, AC/DC, U2, Iron Maiden, Jethro Tull, Judas Priest, Metallica - długo by wymieniać :)
(12.12.2010, 22:00)
SKI
Skoro mowa o Beatlesach, to muszę napisać, że ludzie dzielą się na zwolenników Beatlesów bądź zwolenników Rolling Stonesów. Ja należę zdecydowanie do tej drugiej grupy. Piosenki 4-ki z Liverpoolu są jakieś takie bez wyrazu, jak na mój gust. Jest tylko jedna, która mi się podoba- 'Eleanor Rigby'. Znam też oczywiście ich inne piosenki, jednak one mnie nie poruszają.
(12.12.2010, 20:06)
krwisty
Ciekawie by było gdyby pokusić się o porównanie tych mega gwiazd. Dorobek zespołu od początku kariery + dorobek samego McCartneya vs dorobek zespołowy i solowy Jacksona. Jak będę miał kiedyś chwilę to porównam gigantów, chyba że Jarku zrobisz to wcześniej? ;-)
(11.12.2010, 13:24)
Jarek Gracka
@ krwisty
Paul jednakowoż zbyt biedny nie jest :) tantiemy dostaje choćby z wielu solowych płyt :)
(10.12.2010, 22:39)
krwisty
No faktycznie chudzielec co ma w bicepsie 30 cm po wypiciu eliksiru kładzie na rękę "byka" z bicepsem 47 cm ;-))
Ogólnie kuglarski i wesoły teledysk.
Pomyśleć, że potem Michael wykupił sprzed nosa Paulowi prawa do piosenek grupy wszech czasów.
(10.12.2010, 18:58)
Jarek Gracka
@krwisty
dokładnie tak :)
Do "Say Say Say" nakręcono fajny teledysk - jeden z bardziej charakterystycznych jakie widziałem.
(10.12.2010, 18:47)
krwisty
@Jarek "The Girl is Mine" Michael skomponował sam i zapodał go jako pierwszy singiel do Thrillera.
Jackson i McCartney nagrali w duecie inne utwory: "Say Say Say" i "The Man" z 1983, wydane na albumie McCartneya z 1983 Pipes of Peace.
Na płycie Michaela Jacksona Off the Wall znajduje się utwór autorstwa McCartneya "Girlfriend".
(10.12.2010, 15:58)
SZCZESNY
Piotrus moge cie zamordowac? Przeszedlbys do legendy :)
(10.12.2010, 15:09)
Jarek Gracka
@ krwisty
jedna ważna rzecz - The Girl is Mine i The Man to nie Paul zaśpiewał z Michaelem, a odwrotnie - znalazły się bowiem na płycie Paula - Pipes of Peace, ale masz rację - najpierw Jacko zaprosił Paula do wspomnianej "The Girl Is Mine", przy czym McCartney wtedy miał o wiele większą markę. A Jacksona zawsze też szanowałem.
(10.12.2010, 09:28)
krwisty
Ja w podstawówce poznałem Beatlesów tak w sumie okrężnie. Były to lata 80. Wielką moją pasją muzyczną była muzyka Jean Michael Jarre
Słuchałem też na kasetach Michaela Jacksona gdzie wspólnie z Paulem McCartneyem śpiewali piosenki The Girl Is Mine, Say Say Say czy The Man.
Pomyślałem wtedy, że wielki "Jacko" byle kogo nie zaprosił do siebie i słyszę fajny miękki wokal Paula, któy wpada mi w ucho. Spodobał mi się głos i potem, ktoś pożyczył mi kasetę z przebojami Beatlesów.
Tak oto zetknąłem się z The Beatles po raz pierwszy, poprzez Michaela. Może nie całym zespołem ale jego znaczącą częścią. ;-)
(10.12.2010, 08:18)
Jarek Gracka
niekoniecznie - taki Paul McCartney żyje do dziś i nagrywa raczej dobre i bardzo dobre płyty, nawet niedoceniany Starr potrafi zaskoczyć jakąś piękną płytą... Lennon i tak przeszedł by do legendy.
Ale swoją drogą - jemu przedwczesna śmierć była pisana - aż dziw, że dożył prawie 40 - zginął wtedy, gdy już wyszedł z nałogów, ostrego życia, wiódł sobie spokojne życie rodzinne, ale to jak w "Oszukać Przeznaczenie" - nie dopadło go przed 30, ale i tak dopadło - nie wykończył się sam, wykończył go pewien gnojek.
Piszę to oczywiście z pewnym przymrużeniem oka, ale coś w tym jest.
(09.12.2010, 21:36)
piotr186
Raczej powinieneś się cieszyć że został zamordowany:) Tak rodzą się legendy. Gdyby nie to morderstwo byłby tylko jednym z Beatlesów.
(09.12.2010, 21:27)