Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Philipp Aschenwald okazał się zwycięzcą drugiego konkursu CoC w Zakopanem. Austriak po nieudanej próbie porannej, teraz uzyskał 136 i 133,5 metra i wyprzedził Felixa Hoffmanna i Markusa Muellera.

Czwarty wyniki miał Klemens Murańka, który poleciał na 129,5 i 143 metry, ale stracił do podium zaledwie 0,7 punktu. Za nim znaleźli się Tilen Bartol, Luca Roth i Clemens Leitner.

Ośmą pozycję zajął Maciej Kot (133,5 i 134 m). Punktowali również Tomasz Pilch (13), Jan Habdas (14), Andrzej Stękała (15), Stefan Hula (21), Adam Niżnik (22) i Wiktor Szozda (29).

Trzeci skok oddał Stefan Hula, już po zawodach. Był to ostatni skok naszego zawodnika na polskiej ziemi w zawodach międzynarodowych, gdyż postanowił zakończyć karierę.

Lider klasyfikacji CoC, Benjamin Oestvold po pierwszym skoku na 126,5 metra był dopiero 21-szy. Jego rywal w walce o tytuł, Fredrik Villumstad pięć oczek wyżej. W drugiej serii Villumstad awansował na 11. miejsce, a Oestvold startował z opóźnieniem i uzyskał 141 metrów i znów był lepszy od swojego kolegi z reprezentacji.

W swoim skoku 123,5 metra uzyskał Marcin Wróbel, ale niestety po wylądowaniu wywrócił się i miał sporo odjętych punktów od sędziów. Ostatecznie zajął miejsce w piątej dziesiątce i nie zdobył punktów. Słabo spisał się też Amilkiewicz, który wystąpił zamiast Krzaka. Do finału dość niespodziewanie nie wszedł Martin Hamann (tylko 116 metrów). Zabrakło też Davida Siegela i Iver Olaussena.

W pierwszej serii zawodnicy skakali z 17., 16. i 15. belki startowej. W drugiej zaczęli od piętnastej, a skończyli na czternastej.

W klasyfikacji generalnej CoC Benjamin Oestvold ma 198 punktów przewagi nad Villumstadem i tylko cud mógłby mu zabrać końcowy triumf.
Wyniki końcowe
zawodnik kraj odl. 1 odl. 2 punkty
1 Philipp Aschenwald Austria 136.0 133.5 261.6
2 Felix Hoffmann Niemcy 130.5 144.0 257.6
3 Markus Mueller Austria 132.0 134.5 256.2
4 Klemens Murańka Polska 129.5 143.0 255.5
5 Tilen Bartol Słowenia 136.0 129.0 254.7
6 Luca Roth Niemcy 136.5 132.0 254.4
7 Clemens Leitner Austria 134.0 133.5 254.3
8 Maciej Kot Polska 133.5 134.0 251.4
9 Maximilian Lienher Austria 139.5 124.0 243.9
10 Pius Paschke Niemcy 124.0 137.5 243.7
11 Benjamin Oestvold Norwegia 126.5 141.0 242.3
12 Fredrik Villumstad Norwegia 125.0 135.0 239.3
13 Tomasz Pilch Polska 127.0 130.5 233.9
14 Jan Habdas Polska 121.0 136.5 231.4
15 Andrzej Stękała Polska 118.0 135.0 223.4
16 Matija Vidic Słowenia 128.0 121.0 220.2
17 Paal Haakon Bjoertomt Norwegia 137.0 121.0 218.9
18 Zak Mogel Słowenia 129.5 129.5 217.8
19 Anders Haare Norwegia 141.5 112.5 212.3
20 Jonas Schuster Austria 131.5 120.0 211.8
21 Stefan Hula Polska 118.0 122.5 209.9
22 Adam Niżnik Polska 133.5 122.5 205.1
23 Sindre Ulven Joergensen Norwegia 126.5 120.0 201.7
24 Jernej Presecnik Słowenia 129.5 115.0 201.6
  Ulrich Wohlgenannt Austria 123.5 121.0 201.6
26 Hannes Landerer Austria 119.5 120.5 197.3
27 Hektor Kapustik Słowacja 127.0 116.0 190.7
28 Radek Rydl Czechy 127.5 110.0 185.9
29 Wiktor Szozda Polska 120.0 113.0 182.5
30 Mathis Contamine Francja 126.5 110.0 179.8
31 Rok Oblak Słowenia 112.0   105.9
  Kacper Tomasiak Polska 125.5   105.9
33 Klemens Joniak Polska 126.0   105.4
34 Kacper Juroszek Polska 118.0   103.6
35 Alessandro Batby Francja 127.5   101.3
36 Patrik Vitez Słowenia 128.0   98.0
37 Iver Olaussen Norwegia 115.0   97.4
38 David Siegel Niemcy 115.5   95.6
39 Martin Hamann Niemcy 116.0   94.9
40 Sergey Tkachenko Kazachstan 120.0   92.6
41 Kaimar Vagul Estonia 117.5   91.5
42 Marcin Wróbel Polska 123.5   89.6
43 Benedikt Holub Czechy 114.0   80.5
44 Ben Bayer Niemcy 112.5   79.7
45 Valentin Foubert Francja 105.0   79.1
46 Nikita Devyatkin Kazachstan 104.0   75.2
47 Tymoteusz Amilkiewicz Polska 107.0   73.6
48 Svyatoslav Nazarenko Kazachstan 105.0   72.9
49 Jules Chervet Francja 100.0   68.5
50 Marius Sieber Szwajcaria 94.5   52.6
51 Lean Niederberger Szwajcaria 89.5   49.7
52 Krystof Hauser Czechy 88.5   49.6
53 Markkus Alter Estonia 92.0   44.1
54 Damian Lasota Czechy 80.5   21.3
55 Andero Kapp Estonia 77.0   18.1
przesuń kursor myszy nad odległość, aby zobaczyć szczegóły skoku
klasyfikacja generalna Pucharu Kontynentalnego » wirtualna klasyfikacja Kontynentalnej Listy Rankingowej (CRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2023 - wszystkie artykuły
Komentarze
Mateusz22
@M.
To też na pewno ma wpływ, ale przeliczniki również. Mało komu się ten system podoba, przejrzyj sobie komentarze na fb pod dowolnym artykułem o skokach na bardziej ogólnym portalu. No właśnie w przeważającej większości drastycznie zmieniają wyniki, zwłaszcza jak są niewielkie różnice. Np. Hula przez to stracił medal olimpijski. Ten przypadek z Kahoferem akurat był skrajny, ale co chwilę się zdarza, że ktoś skacze o kilka czy kilkanaście metrów dalej, a przegrywa z kimś kto skoczył dużo bliżej.
A przypadkowych zwycięzców wcale nie było wtedy więcej niż teraz. Był np. Urbanc, ale tak samo potem
Biegun czy Koivuranta. Z resztą lepiej, żeby wygrał ktoś, komu powiało niż żeby ktoś, kto pobije rekord skoczni zajmował miejsce w drugiej dziesiątce, a wygrywał ktoś, kto skoczył o 20 metrów mniej. Jaki mają sens takie zawody?
A np. takie legendarne konkursy jak loty w Planicy w 2005 są dzisiaj nie do powtórzenia. Wtedy jakoś mogła być walka o rekordy bez cyrku z belkami. A przy dzisiejszych zasadach, to jakby jeden z pierwszych na liście skoczył koło 215, to potem z 5 razy by obniżyli belkę i najlepsi by skakali po 190.
(13.03.2023, 19:54)
M.
Zainteresowanie skokami nie jest mniejsze przez to, że poszły w stronę rozwoju technicznego i przeliczników, a dlatego, że zupełnie zmieniły się czasy i ludzie mają dzisiaj inne rozrywki. W 2001 nie miałeś internetu, telewizja była, ale zabawna, a młodzieży było multum, dzisiaj rodzi się dwa razy mniej dzieci niż na początku lat 90., ludzie mają w huk wirtualnych rozrywek, nie interesują się aż tak bardzo sportem. Te punkty za belkę i wiatr w przeważającej części niewiele zmieniają w układzie wyników. Podawanie jakiegoś skrajnego przypadku mija się z celem, bo równie dobrze możemy znaleźć tak samo absurdalne przypadki z czasów sprzed przeliczników, gdy ktoś wygrał tylko dlatego, że mu powiało.
(13.03.2023, 18:39)
Mateusz22
@M.
To wynika w dużej mierze z rozwoju technologii.
Ale co tu mają do rzeczy punkty za wiatr? Żeby nie trzeba było powtarzać serii, można zostawić same punkty za belkę. Tylko powinno się ją zmieniać jedynie w wyjątkowych przypadkach, adekwatnie do sytuacji, a nie tak jak teraz, nieraz z 15 razy w jednym konkursie, w zasadzie nie wiadomo z jakiego powodu. W przekroju całego sezonu czy dłuższego cyklu i tak wygra najlepszy, a jak w pojedynczych zawodach wyniki będą zaskakujące, to trudno, taka już uroda tego sportu.
Co z tego że teraz jest bardziej profesjonalnie, jak coraz gorzej się to ogląda? Kiedyś były piękne konkursy, walka o rekordy skoczni, a teraz często jeden skok w okolice HS i już obniżenie belki, a potem się pogarszają warunki i nie mogą nawet do punktu K doskoczyć. W złą stronę to zmierza.
(13.03.2023, 17:18)
Mateusz22
Korzystny, o ile nie jest to zbyt silny podmuch.
Te punkty jeszcze jakoś oddają rzeczywistość jak wieje równo z przodu albo z tyłu, ale przy podmuchach bocznych zupełnie nie. Mówisz że jest bardziej sprawiedliwie, a za chwile sam piszesz że jest to czynnik losowy. Da sie zrobić, wywalając te punkty. Niech przy małych różnicach w czołówce decyduje odległość i noty za styl, a nie to co sobie pokaże jakaś maszyna. Zielona linia jest dopiero od niedawna, i to tylko w zawodach PŚ. No właśnie coraz częściej nie jest kluczowym elementem, spójrz choćby na wyniki powyżej. A już szczytem absurdu była ostatnio nota Kahofera. Tak chcesz, żeby wyglądały skoki? Żeby ktoś kto skoczył 98 metrów wygrywał z tym co skoczył 130? Nigdy skoki nie będą do końca sprawiedliwe i trzeba się z tym pogodzić, że raz można mieć szczęście a raz pecha do warunków, a nie wprowadzać system, który często jeszcze bardziej wypacza wyniki, a nawet jeśli w niektórych przypadkach działa dobrze, to takie zawody są mało atrakcyjne, mało zrozumiałe dla przeciętnego kibica i coraz więcej ludzi zniechęcają do śledzenia tego sportu. Czy trenerzy i zawodnicy to nie wiem, bardzo często też na to narzekają. Na pewno przeciwna temu jest zdecydowana większość kibiców. A sport powinien być przede wszystkim właśnie dla kibiców, a nie dla działaczy FIS-u. Nawet u nas w Polsce, mimo ogromnych sukcesów, zainteresowanie skokami jest dużo mniejsze niż w czasach Małysza, a w kilku innych krajach ta dyscyplina praktycznie upadła.
(13.03.2023, 17:09)
M.
Rozwój AI tutaj może zrobić niezłą rewolucję, bo przecież te przeliczniki za wiatr wciąż mogą być udoskonalane. Poza tym jest to wynik profesjonalizacji sportu. Wystarczy spojrzeć sobie na niektóre zawody sprzed 20 lat. Jakość transmisji, stroje trenerów i zawodników, niekiedy powtarzanie całej serii na trzech zawodników przed końcem, konkursy trwające wieczność. Dzisiaj żadna telewizja nie chciałaby tego pokazywać w takiej formie. Zawody mają być dynamiczne, czas antenowy jest cenniejszy niż wcześniej. Nie ma powrotu do starego, nie ma go nie tylko w skokach, ale w żadnym innym sporcie. Uważam, że by wykluczyć czynnik losowy jak najbardziej zawody powinny zmierzać w stronę cykli. Do TCS rzadko ma się zastrzeżenia, bo to aż osiem skoków. Do Raw Air tym bardziej nie powinno być, chociaż mamut tutaj może wszystko popsuć. Willingen 5, Planica 7, polski planowany cykl, to są dobre pomysły.
(13.03.2023, 16:51)
marmi
Mylisz się. Da się to zmierzyć w liczbach. Nie da się tego zrobić idealnie co prawda, i na pewno jest pole do poprawy. Niemniej jednak przeliczniki częściowo wpływ wiatru eliminują lub inaczej mówiąc zmniejszają jego wpływ.
To co piszesz świadczy, że kompletnie nie masz pojęcia w jaki sposób mierzony jest wiatr podczas skoku.
Ja już pisałem o tym nie raz i nie będą się powtarzał, warto poszukać i się douczyć zamiast pisać bzdury. Dodam, że te zdarzają się również komentatorom telewizyjnym. Na przykład wiatr w plecy na samym progu jest korzystny dla skoczka, bo pomaga nabrać prędkości. Pod warunkiem, że parę metrów dalej jest już pod narty, co oczywiście jest bardzo mało prawdopodobne, ale takie są fakty.
Nie da się wyeliminować wpływu na wiatr i oczywiste jest, że gdzie decydują pojedyncze punkty czy tym bardziej dziesiąte części jest to czynnik losowy i zawsze będzie miał wtedy na miejsca wpływ. Nic z tym nie da się praktycznie zrobić. Ale można zmniejszyć ten wpływ dzięki przelicznikom właśnie. Widzowie na skoczni widzą zieloną linię, ona jest fizycznie nakładana na zeskok.
Mylisz się kolejny raz pisząc, że odległość miałaby marginalny wpływ na wynik, bo ma największy i jest właśnie kluczowym elementem.
Nie podoba ci się uwzględnianie wiatru w nocie za skok to jedyne wyjście jakie masz to zaprzestanie oglądania, bo to nie zostanie nigdy cofnięte. Nie chce tego ani FIS, ani ternerzy czy zawodnicy. To dotyczy wszystkich kibiców oczywiście.
(13.03.2023, 14:50)
Mateusz22
@marmi
Oczywiście, że wiatr ma ogromny wpływ na odległość, ale nie da się tego zmierzyć w liczbach. Bardzo często przeliczniki zupełnie nie oddają rzeczywistej sytuacji na skoczni, co wielokrotnie podkreślali zawodnicy i trenerzy. Zależy w którym miejscu jak powieje, co z tego że np. uśredniony pomiar pokaże wiatr pod narty, skoro akurat zaraz za progiem był podmuch w plecy i skoczka przycisnęło do zeskoku i mimo że na dole był wiatr pod narty, to nie był w stanie daleko skoczyć, a jeszcze odejmie mu się punkty. Często np. wiatr kręci i wieje głównie z boku. Warunki są dla wszystkich w miarę podobne, ale urządzenia raz te boczne podmuchy zakwalifikują jako w plecy a raz jako pod narty i jednym dodają a innym odejmują punkty, co zupełnie wypacza wyniki. Z kolei jeśli ktoś trafi na bardzo korzystne warunki, to w wielu przypadkach paradoksalnie pozbawia go to możliwości zajęcia wysokiego miejsca, bo jeśli odejmie się mu od noty kilkanaście czy 20 punktów, to nawet bijąc rekord skoczni nie ma szans wygrać z tymi, którzy przy mniejszej liczbie odjętych punktów albo z niższej belki skoczą znacznie bliżej. To uważasz za sprawiedliwe? Poza tym często różnice są bardzo małe i o wynikach decydują nawet dziesiąte części punktu, czyli właśnie te punkty za wiatr. Np. jednemu odejmą czy dodadzą 1,3 a drugiemu 1,7. W powietrzu taka różnica nawet nie jest odczuwalna, a decyduje to o miejscu. Na pewno nie powinno być tak, że o końcowych wynikach decyduje coś, na co zawodnik zupełnie nie ma wpływu.

Poza tym taki system psuje widowisko i np. dla kibiców stojących pod skocznią, którzy nie mają dostępu do tych wszystkich informacji co telewidzowie, jest zupełnie niezrozumiały. Cały sens i piękno tego sportu przez lata polegało na tym, żeby skoczyć jak najdalej, w jak najlepszym stylu, a nie patrzeć na jakieś wyliczenia komputerowe. Nikomu nie ogląda sie przyjemnie zawodów, kiedy ktoś skacze o kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt metrów dalej od konkurenta, a mimo to z nim przegrywa. Całe szczęście, że sędziowie lepiej oceniają dalsze skoki, bo inaczej to sam skok często by był właściwie tylko dodatkiem do punktów za wiatr i belkę…
Odległość powinna być kluczowym elementem, a nie tylko jedną ze składowych oceny. Nawet jeśli nie zawsze to będzie miarodajne, to przecież w przekroju całego sezonu czy turnieju i tak wygra najlepszy.
(12.03.2023, 23:55)
marmi
@Mateusz22
Tak bo zmniejsza losowość związaną z wiatrem, który ma OGROMNY wpływ na odległość.
Ten wpływ jest znacznie większy niż był kiedyś. Jest to związane z samymi skoczniami (teraz bardziej się skacze w dal a kiedyś w dół) oraz kombinezonami (wyścig technologiczny a także na oszustwa niestety).
Należy po prostu przyjąć do wiadomości, że kolejność jest według not za skok, nie według odległości, która jest tylko jednym z kilku składników noty. Wciąż zwykle najważniejszym na szczęście. Zielona linia pomaga w odbiorze konkursu przez widzów, pozwalając z grubsza ocenić na ile dobrze dany zawodnik skoczył.
(12.03.2023, 22:50)
Tomek1982
I takie właśnie są to zawody że w ten dzień/weekend przeskakiwał wszystkich o 10 metrów, a w następny nie awansował do drugiej serii. I nie wiadomo o co chodzi.
(12.03.2023, 18:57)
Pawmak
Tomasiak był akurat 31., więc trudno mówić, że za dużo... A Kapustik zresztą jako drugi po Tomasiaku z rocznika 2007 zdobył prawo startu w PŚ/LGP. Tu Kapustik lepszy, ale na MŚJ dużo lepszy był Tomasiak.
(12.03.2023, 18:44)
Mateusz22
Znowu dziwne wyniki - 118 m dawało awans a 128 nie. Czy serio komuś sie podoba ten system z przelicznikami?…
(12.03.2023, 17:35)
M.
Gdyby Murańka nie miał szczęścia do warunków pogodowych, to skończyłby w okolicach 20. miejsca, bo taki jest jego realny poziom. Mnie ogólnie absolutnie nie przekonuje to przesyłanie zawodników między PS a PK. Od lat nic z tego dobrego nie wychodziło. Prędzej uwierzę w to, że Joniak czy Tomasiak nagle włącza się do walki w Pucharze Świata niż zawodnicy bujający się od lat w PK.
(12.03.2023, 16:04)
jamesbond007
@marmi Nieprzypadkowe ;)
(12.03.2023, 14:16)
marmi
Ciekawe sformułowanie: ostatni skok na polskiej ziemi w zawodach międzynarodowych.
Co otwiera jakby furtkę do skakania za tydzień na zakończenie sezonu na COC w Lahti. Czy jest coś na rzeczy czy to sformułowanie jest przypadkowe?
Nie zamyka też drogi do skakania jeszcze w Mistrzostwach Polski na przykład, no ale to raczej oczywiste. Będzie miał ochotę to sobie skoczy :)
A Klemens bardzo ładnie, może mu to zesłanie do FIS Cup pomogło, dało kopa w sensie psychicznym?
Wolny okropnie się męczy w PŚ, ja bym go odesłał już po dzisiejszym lub wtorkowym konkursie jeśli nie będzie poprawy. Choć ze względów logistycznych i mamutowych to pasuje by Wolny został na loty a Murańka pojechał na COC Lahti i tam został na PŚ...
Natomiast dla Tomasiaka to widać jeszcze COC to trochę za dużo. W FIS Cup świetnie, ale tutaj już do 30tki nie wchodzi. Może w przyszłym sezonie będzie już na takim poziomie (choćby dzisiejszego Huli, byłoby świetnie).
Z pozostałych ładnie tym razem Kot a przyzwoicie Pilch, Stękała i Habdas.
Na szczycie bez większych niespodzianek, choć niewątpliwie jest nią brak liderów w top10. Jest też parę wśród tych, którzy nie awansowali do II serii.
(12.03.2023, 13:59)
Pawmak
Na takie decyzje będzie czas po PK w Lahti.

Kapustik już praktycznie nr 2 w Czechosłowacji ;) Po 9 latach Słowak wystąpił w PK i od razu udanie. Można się go pewnie spodziewać na LGP w Wiśle.
A jak ostatnio Słowak (Mesik) punktował w PŚ, to Kapustika jeszcze nie było na świecie.
(12.03.2023, 13:15)
jamesbond007
No to - Murańka za Wolnego do Lahti. ;)
(12.03.2023, 12:53)
PawRycerzBogaAvengers2467
Batby skrzywdzili.
(12.03.2023, 12:10)
PawRycerzBogaAvengers2467
Hamann co on zrobił.
(12.03.2023, 12:09)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
CoC Zakopane: Aschenwald wygrywa konkurs, Murańka tuż za podium
CoC Zakopane: Aschenwald wygrywa konkurs, Murańka tuż za podium

CoC Zakopane: Aschenwald wygrywa konkurs, Murańka tuż za podium

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich