fartek
Polacy slabo to fakt.ale panie hofer...skacze gość 141, chwilę potem skacze gość 131 i obejmuje prowadzenie.to ja pytam gdzie oni skakali że w minutę tak się wiatr okreca? No conajmniej mount everest a nie oberstdorf. I stajesz pan i takie dyrdymaly pan opowiada? Ja nie wiem.inny konkurs ogladalem chyba.

kms95
alucard - to nie skocznia powinna być zastąpiona, tylko ludzie, którzy skokami rządzą.

skoki to juz nie to samo
Kiedys skoki w epoce Funakiego, Schmitta, Małysza, Hannawalda byly piekne i ciekawe mimo braku tych wszystkich ''cudownych narzedzi Hofera''. Jesli ktos np. spoza europy nie znalby tego sportu to podawalibysmy czytelna i jasna definicje : zawodnicy z roznych krajow skacza po koleji i wygrywa ten ktory lata najdalej. W tej chwili... najpierw skacze liczy sie metry, potem dodaje sie punkciki od organizatorow ktore ''rekompensuja'' zmiany belek startowych, do tego jeszcze punkciki ktore ''rekompensuja'' pomoc wiatru i jeszcze jak zabraknie punkcikow zeby ulubieniec wygral dodaje sie punkciki za ''styl''. Brzmi cudownie...

Andrzej
Czemu mało kto cieszy się z faktu, że mieliśmy az 6-ciu Polaków w trzydziestce? To przecież historyczny wynik, zwłaszcza że oprócz Murańki nasi skakali w słabych warunkach w porównaiu z resztą, a i tak pokonali rywali z par.

Nawet "najgorszy" z naszych Kot pokonał w parze Freitaga, którego Niemcy stawiali wśród 6-ciu kandydatów do zwycięstwa - Freitag obok Freunda, Morgensterna, Bardala, Stocha i Schlierenzauera.

alucard
Udany ? A sędziowie rozdający punkty za nazwiska ? A zmiany belek na korzyść ostatniej dziesiątki ? A wiatr skakający z +18 do -10 w punktacji ? To ma być UDANY konkurs ? Ta skocznia powinna zostać już dawno zastąpiona inną.

Kierownik Kotłowni
Grubo przed Sylwestrem, a herr Hofer już musiał nadużyć szwabskiej gorzały.

Czytając czekałem aż dojdę do fragmentu, gdzie pochwali wrzucenie świecy dymnej na zeskok.

Jeśli on serio nie jest pewien, czy cienka zielona linia będzie w każdym konkursie, (ergo: to tylko widzimisię orgów), tzn. że usankcjonowane dziadostwo w skokowej frakcji FIS-u wychodzi już poza aspekt ślepców zwanych sędziami.

Polonus
Hofer to typowy unijny (czytaj germański) etatysta, który:
a. chce mieć wszystko pod kontrolą i to nieważne jakim kosztem
b. celowi z punktu a. podporządkowuje wszelkie działania, które podejmuje, a podejmuje działania, które całkowicie wypaczają rywalizację sportową i kreują na zwycięzców często nie tych, którzy są najlepsi, a tych, których on i jego "prowadzący oficerowie" chcą widzieć na szczycie
c. wprowadzając w życie punkty a. i b. niszczy i w końcu skutecznie zniszczy skoki narciarskie jako dyscyplinę sportową
A w tym wywiadzie to, jak zwykle, łże jak pies. Wszystkie psy serdecznie przepraszam.

misz
Pan Hofer znowu trochę jakby na innych zawodach był...

pan hofer optymista jak zwykle...
...nuda, nuda , nuda - zawody nudne jak flaki z olejem, jak kazde ostatnio, po okolo trzydziestu latach ogladania skokow czas chyba sie od nich odwrocic, cos ty panie Hofer z tym sportem zrobil ??? nic juz nie jest jasne i klarowne, wszystko jest ukryte, rownie dobrze organizatorzy moga sami rezyserowac przebieg konkursow, bo teraz moga...teraz nie skoczek wygrywa tylko matematyka, a widzowi, zeby mu niby w glowie nie macic coraz mniej podaje sie do wiadomosci, w parach KO - pierwszy jeszcze ma wyswietlone punkty za wiatr i noty, ale drugi juz nie, potem ten drugi wygrywa, choc skoczyl krocej, ale nie wiadomo dlaczego, a widownia czasem uradowana zwyciestwem pierwszego nagle cichnie, bo wygral jednak ten drugi, a jak juz zmienia belke to zadnych punktow za wiatr nie uswiadczysz, po co ? od razu z belka sie je zmiesza, licz sobie sam, nie ma jak to wprowadzic przeliczniki i ich nie podawac do wiadomosci, chyba polscy sprawozdawcy mieli problem z punktami za wiatr i pozniej za belke, poskarzyli sie i na zyczenie jedne wywalono, zeby mogli swobodnie pofarmazonic o szesciu zbojach niedezinformowani co rusz jakimis cyferkami, ktorych nie mogli rozgryzc, no i teraz mamy sport dla glupich, nic nie jest czytelne, a wszelkie dane usuwane, proponuje zaprzestac podawac tez dlugosci skokow, nie maja juz one az tak decydujacego wplywu na wynik to po co je podawac, nasi komentatorzy tez swietnie sobie poradza-pofarmazonia bez nich, kolejne pare cyferek mniej to juz poletko do blogiej beztroski na antenie i swietego spokoju, zas owa linie, co to ja wprowadzono, wsadz sobie panie Hofer gleboko, ten sport staje sie kompletnym cyrkiem dla laikow, a kiedys to byl piekny sport...

Visu
Małe różnice chyba kpi 20 metrów różnicy w punktach między 1 a 15 zawodnikiem, dzięki zabawie z belkami, temu gościowi wyraźnie coś się pomieszało we łbie. Po takim konkursie ktoś z poza pierwszej szóstki może wygrywając pozostałe 3 konkursy wcale nie wygrać turnieju, bo już w tej chwili wszystko jest wypaczone, bo kto to widział dawać 16 punktów za belkę

filippo5050
Fakt - konkurs był nierówny pod względem warunków i belek. Aż raziło w oczy, że Klimek mimo tak długiego skoku skończył po pierwszej serii tak daleko (z drugiej strony co do końcowego wyniku sam sobie zasłużył), ale pomijając fakt, że Polacy nie wystartowali tak jak byśmy chcieli to reszta stawki (chodzi mi tutaj o pierwszą dziesiątkę) skakała naprawdę świetnie i patrząc z punktu widzenia Austriaka, Niemca, Szwajcara czy Japończyka ten konkurs mógł być naprawdę interesujący.

Matthew94
Dla Hofera byly udane zawody bo zaden z Polaków nie byl w czołówce!!

korus
Przecież ten konkurs to była farsa z notami i loteria... Organizacja może była świetna, ale same zawody niezbyt.

ślepy
fatalne noty sędziów , skakanie po belkach i linia która dekoncentruje skoczków i to ma być dobry znak ?

bartek292929
Przepis z belką startową to kabaret łatwiej skoczyć 130m i 15 punktów za belkę oraz ładnie stylowo niż 140 m z telemarkiem. Niesprawiedliwy jest ten przepis z belką i wypacza wyniki.

Tytus
Scenariusz napisał wiatr i przepisy belkowe i moze tak byc że caly TCS wygra zawodnik ktoremu szczescie do warunkow i belek dopisalo w Oberstdorfie a pozostalych konkursach byl sredniakiem

LucasTheFox
Mój komentarz: hahahaha.