Thomas Morgenstern wygrał pierwszy konkurs indywidualny letniej Grand Prix. Austriak skakmi na 109 i 107,5 m pokonał Tamiego Kiuru i Roara Ljoekelsoeya. Najlepszy z Polaków, Wojciech Skupień znalazł się poza finałową trzydziestką. Pozostali nasi reprezentanci nie zakwalifikowali się do konkursu. Niespodzianką był brak w zawodach Tommiego Ingebrigtsena i Simona Ammanna, którzy wypadli podobnie blado jak Polacy. W konkursie zawiedli kolejni faworyci. Między innymi Matii Hautamaeki (31 miejsce). Niespodziewanie dla gospodarzy, najlepszym z ich reprezentantów okazał się Alexander Herr (6 lokata). Sven Hannawald zajął zaledwie 15 miejsce.

OPIS KONKURSU:
Do pierwszego konkursu indywidualneg z cyklu letniej Grand Prix przystąpiło 52 zawodników, wśród nich tylko jeden Polak - Wojciech Skupień (14 miejsce). Pozostała trójka naszych reprezentantów nie zdołała zakwalifikować się do najlepszej pięćdziesiątki w rozegranych w południe eliminacjach. Największe nadzieje na zwycięstwo mieli Austriacy, którzy wczoraj stali na najwyższym stopniu podium w "drużynówce", a dziś w kwalifikacjach zajęli 4 czołowe pozycje.
Po raz kolejny skoczkowie musieli startować w 30 stopniowym upale. Rozpoczął zawodnik gospodarzy - Daniel Klausmann skokiem 100 metrowym i przez długi czas prowadził w konkursie. Wiatr nie był tak zmienny jak wczoraj, dzięki temu Wojciech Skupień oddał ponownie drugi dobry skok pod rząd (99 m). Po nim zawodnicy skakali coraz dalej. Często przekraczali 100 metrów. Pierwszy znacząco lepszy skok oddał Alexander Herr - 103,5 m. Tuż za nim uplasował się dość niespodziewanie Nicolas Dessum z Francji (102,5 m). Do tej dwójki dołączył Akseli Kokkonen, który wylądował na 102,5 metrze i dorównał Dessumowi.
Przed skokiem Stefana Piepera nieco zwiększył się wiatr i sędziowie dość długo wstrzymywali jego odbicie się od belki. W końcu skoczył, a wylądował na nieco ponad setnym metrze. Kolejnymi zawodnikami, którzy dołączali do czołówki byli: Damjan Fras (102,5 m) i Martin Schmitt (101,5 m). Potem daleko skakali Tami Kiuru - 105,5 m i Reinhard Schwarzenberger - 106,5 m, ale przyćmił ich dokonania młodziutki Thomas Morgenstern (109 m) - dało mu to 8 punktową przewagę nad Schwarzenbergerem. Po serii udanych skoków, kolejni zawodnicy prezentowali się bardzo słabo, rzadko przekraczali 100 metrów. Wśród nich byli m.in. Kazuyoshi Funaki , Hideharu Miyahira i Matti Hautamaeki. Żaden z nich nie wszedł do II serii. Złą passę przerwał dopiero skok Roara Ljoekelsoeya (104,5 m), a potem dobry występ Martina Hoellwartha 103,5 m. Po I serii prowadziło więc 2 Austriaków, przed Finem i Norwegiem i właściwie tylko ta czwórka miała teoretyczne szanse na zwycięstwo w dzisiejszych zawodach.

Drugą serię rozpoczął Wolfgang Loitzl skokiem na 100,5 m. Publiczność rozgrzał jednak dopiero reprezentant gospodarzy - Maximilian Mechler 104 metrowym lotem. Dzięki temu Niemiec awansował znacznie w klasyfikacji konkursu. Zaskoczeniem była postawa w I serii Słowaka Martina Mesika, jednak ten w drugim skoku poleciał zaledwie 95 metrów. To samo dotyczyło Nicolasa Dessuma. Mechlera wyprzedził dopiero doświadczony Primoz Peterka (104,5 m). Potem obserwowaliśmy coraz lepsze skoki: Ahonen (102,5 m), Benkovic (105 m), Janda (103,5), ale dopiero Kokkonen wyprzedził Peterkę (106,5 m).
Dość pasywnie skakał Hanni, skutkiem czego było to, że najlepszy z Niemców okazał się dzi Alexander Herr (105 m w II serii). Tyle samo skakali Martin Hoellwarth Hoelli i Roar Ljoekelsoey. Norwega wyprzedził Tami Kiuru, który mimo błędu na progu poleciał 107,5 metra. Fin miał szanse na zwycięstwo, tym bardziej, że Reinhard Schwarzenberger spalił swój skok i wylądował na 101 m (zajął dopiero 7 miejsce). Napięcie wytrzymał za to Thomas Morgenstern i wygrał konkurs skacząc podobnie jak Fin 107,5 metra. Był to pierwszy sukces młodego Austriaka w Letniej Grand Prix. Do tej pory podobny sukces odniósł w Pucharze Świata w zeszłym sezonie...

zobacz aktualną klasyfikację LGP >>