Anze Semenic zdecydowanie wygrał konkurs Letniej Grand Prix w Czajkowskim. Słoweniec wyprzedził dwóch Czechów: Vancurę i Stursę. Mieszany wynik zanotowali Polacy - dobra 1. seria i fatalna finałowa.

Niedzielne zawody LGP w Czajkowskim to start 42 skoczków. Rozpoczęto z 15 belki i już trzeci skok był naprawdę przyzwoity. Anze Lanisek uzyskał 128,5 metra.

Słoweniec długo utrzymywał się na prowadzeniu. Pokonał go dopiero jego rodak - Ernest Prislic skaczący jako 14-ty. 127,5 metra dało mu 0,9 punktu przewagi nad kolegą z drużyny. Słoweńcy nie cieszyli się jednak zbyt długo, bo ku uciesze gospodarzy 130,5 metra poszybował Roman Sergeevich Trofimov i to on był nowym liderem.

Ogromny podmuch wiatru pomógł Cestmirowi Koziskowi. 135 metrów przy dużym minusie za wiatr (-11,5 punktu) wystarczyło jednak na 1. pozycję. Bardzo podobny wynik (135,5 m) zaliczył Andrzej Stękała. Tym razem Polak nie wywrócił sie jak wczoraj i miał szansę na bardzo dobry występ! Na razie był na czele tabeli.

Drugi z naszych reprezentantów, Jakub Wolny, także skoczył daleko - 131 metrów. To dawało mu tymczasowe trzecie miejsce. Tuż po nim skakał Vojtech Stursa i 134,5 metra dało mu pozycję lidera.

W czołówce znaleźli się też Nejc Dezman (130,5 m), Jarkko Maeaettae (130 m) i Stefan Hula (133 m). Polak zajmował pozycję v-ce lidera.

Znakomity skok oddał też Killian Peier - 133,5 metra. Dało to jedynemu Szwajcarowi w stawce trzecią lokatę. Aż 137,5 metra poleciał Jaka Hvala, co dało Słoweńcowi 4 punkty przewagi nad dotychczasowym liderem - Stursą. Metr dalej lądował Clemens Aigner, ale nota była o 0,1 punktu słabsza...

Zwycięzca serii próbnej - Anze Semenic skoczył jeszcze dalej - aż 143 metry i to on bezapelacyjnie był na czele stawki z ogromną przewagą.

Nie wyprzedził go Tomas Vancura (138 m), ani Robert Kranjec (także 143 metry). Nie dokonał tego także Taku Takeuchi (139,5 m).



Drugą serię rozpoczął z 15. belki Jernej Damjan skokiem na 124,5 metra. Szybko jednak wyprzedzili go rywale. Pierwszy daleki skok oddał Kento Sakuyama - 133,5 metra. Taki sam wynik odnotowali Philipp Aschenwald (był za Japończykiem) i Anze Lanisek. Słoweniec na krótko został nowym liderem. Kento Sakuyama odzyskał prowadzenie dla Japonii lotem na 133 metry.

Do czołówki dołączył Roman Trofimov (134 m). Rosjanin miał jednak niskie noty za styl i o 0,1 punktu przegrywał z liderem Kobayashim. Niestety skaczący tuż po nim Jakub wolny nie utrzymał miejsca w czołowej dwudziestce. 123,5 metra spowodowały, że spadł o prawie 10 pozycji...

Nowym liderem został dość niespodziewanie Markus Schiffner. Austriak uzyskał 130,5 metra.

12-ty po 1. serii Andrzej Stękała, podobnie jak Jakub Wolny, spalił drugą próbę. 121,5 metra dało mu miejsce w trzeciej dziesiątce konkursu.

Czołową dziesiątkę otworzył Nejc Dezman i pozostał w niej po skoku na 132 metr. Półtora metra dalej lądował Kilian Peier, ale przegrał ze Słoweńcem przez notę za wiatr o pół punktu. Tuż po nich skakał Stefan Hula i niestety dostroił się do naszych innych skoczków... 123 metry to miejsce w trzeciej dziesiątce, gdzie byli już jego koledzy z drużyny.

Vojtech Stursa ponownie udowodnił, że jest w wysokiej formie. 133,5 metra i wysokie noty dały Czechowi ponad dziesięciopunktową przewagę nad Nejcem Dezmanem. Nie byli w stanie wyprzedzić go Takeuchi (129 m), Aigner (130,5 m) i Hvala (130 m). Dokonał tego dopiero jego rodak - Tomas Vancura (133 m).

Na belce pozostało dwóch Słoweńców, którzy musieli pokonać Czechów. Mieli jednak dużą przewagę po 1. serii. Robert Kranjec w drugiej próbie poleciał tylko 127 metrów i znalazł się poza podium... Anze Semenic obronił honor Słowenii i po 134 metrach lotu zwyciężył w konkursie.

W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Maciej Kot przed Andreasem Wellingerem. Na trzecie miejsce awansował Taku Takeuchi.


klasyfikacja generalna Letniej Grand Prix »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »