Atle Pedersen Roensen wygrał kwalifikacje do drugiego konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Norweg pokonał Macieja Kota - jednego z dziesięciu Polaków, jakich zobaczymy w zawodach.

Atle Pedersen Roensen poleciał na odległość 129,5 metra, co było najlepszym dystansem osiągniętym podczas całej serii. Norweg o prawie pięć punktów wyprzedził Macieja Kota (128,5 m). Awans do konkursu głównego wywalczyło jeszcze ośmiu naszych zawodników - Aleksander Zniszczoł (117,5 m), Stefan Hula (115,5 m), Marcin Bachleda (114,5 m), Tomasz Byrt (112 m), Bartłomiej Kłusek (113 m), Krzysztof Miętus (110,5 m), Klemens Murańka (112 m) i Piotr Żyła (106,5 m).

Ten ostatni przeżył chwile grozy - wszystko wskazywało na to, że po bardzo krótkim skoku nie zakwalifikuje się do zawodów. Wiślanina "uratował" jednak Martin Koch - ostatni wśród zawodników bez gwarantowanej kwalifikacji Austriak wylądował jeszcze bliżej (104,5 m) i to on musiał pożegnać się z Wielką Krokwią do następnego roku.

Jedynym z naszych reprezentantów, który nie zakwalifikował się do konkursu, był Andrzej Zapotoczny. Odległość 89 metrów dała mu ostatnią (nie licząc Levkina z Kazachstanu, który został zdyskwalifikowany) 51. lokatę.

W grupie zawodników z kwalifikacją gwarantowaną ze względu na wysoką pozycję zajmowaną w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najlepiej spisali się reprezentanci Niemiec - Richard Freitag i Severin Freund. Obaj wylądowali na 128 metrze. Z treningowego skoku zrezygnował Kamil Stoch.