Nudna pierwsza seria i wielkie emocje w finale - tak można streścić pierwszy konkurs Letniej Grand Prix w Hakubie. Walka o triumf toczyła się do ostatniej chwili, a różnice w czołówce były minimalne. Ostatecznie najlepszy okazał się reprezentant gospodarzy Daiki Ito, a na pozostałych stopniach podium stanęli Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Ito dzięki zwycięstwu umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej.

Konkurs rozpoczął z 13 belki startowej Akira Higashi. Japoński weteran uzyskał 115,5 metra, nie prowadził więc długo - wkrótce wyprzedził go Yoshihiko Osanai (118 metrów). W tym samym miejscu lądował Kazuya Yoshioka - i to ostatni zawodnik z grupy narodowej okazał się w niej najlepszy.

Yoshioka przez kilka minut utrzymywał się na prowadzeniu. Zmienił go inny Japończyk - 123,5 metra Yuty Watase to pierwszy w tym konkursie skok za punkt K. Po chwili Watase mógł być już pewien, że wystąpi w finałowej rundzie.

Wielu kolejnych zawodników nie było w stanie nawet zbliżyć się do wyników Watase i Yoshioki. Niestety, to samo dotyczy pierwszego z Polaków, Rafała Śliża. Mimo słabej odległości (111 metrów) nasz zawodnik mógł przygotowywać się do występu w drugiej serii.

W czołówce zamieszali nieco Heung Chul Choi (124 m) i Lukas Hlava (121,5 m). Obaj plasowali się jednak za Watase (odpowiednio druga i trzecia lokata). Na prowadzenie wyszedł za to bezapelacyjnie Fumihisa Yumoto, któremu odległość 128,5 m pozwoliła wyprzedzić rodaka o ponad 10 punktów. Do walki o najwyższe pozycje włączył się także zwycięzca kwalifikacji Borek Sedlak - 122,5 metra dawało mu drugie miejsce.

Długo musieliśmy czekać na występy kolejnych naszych reprezentantów. Ich skoki nie zachwyciły - Stefan Hula uzyskał 117,5 m, a Maciej Kot - 116 metrów (11 i 12 miejsce).

Na szczęście na liście startowej pozostawali jeszcze Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Nie zawiedli! Stoch lądował na 127 metrze, Kubacki - metr dalej. To jednak nie wystarczyło, aby wyprzedzić Yumoto. Strata nie była duża i spokojnie można było ją odrobić w drugiej serii.

Pierwszą rundę kończył współlider klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix Daiki Ito. Japończyk doskonale wywiązał się ze swojej roli - 131,5 metra oznaczało niewielkie prowadzenie nad Yumoto, Stochem i Kubackim.


Przed drugą serią sędziowie zdecydowali się na podniesienie belki startowej z 13 do 14 pozycji. Od razu wykorzystał to Jan Matura, który znacznie poprawił się w stosunku do wcześniejszego skoku. 118,5 metra dało Czechowi niewielki awans.

Bardzo dobry skok (zwłaszcza jak na prezentowaną ostatnio formę) oddał Kazuyoshi Funaki - świetny niegdyś zawodnik poleciał na odległość 121,5 metra i objął dość wysokie prowadzenie. Nie utrzymał się jednak długo na pierwszym miejscu, bowiem - ku naszej radości - wyprzedził go Rafał Śliż (122,5 m). Polak dość długo pozostawał na czele - słabszą łączną notę zanotował nawet Akira Higashi, mimo lepszego wyniku w pierwszej serii i takiej samej odległości w finale.

Gdy tylko okazało się, że nasz skoczek znajdzie się w czołowej dwudziestce zawodów, wyprzedził go Yoshihiko Osanai. 123 metry Japończyka pozwoliły mu objąć prowadzenie z niespełna pięciopunktową przewagą nad Polakiem.

Przebłysk wielkiej formy pokazał Harri Olli. Fin poleciał aż na 132 metr, co oczywiście dawało mu pierwsze miejsce. Ze swojego skoku powinien być zadowolony (chociaż nie był...) także Maciej Kot - 127,5 metra dawało mu drugą lokatę. Za Ollim i Kotem uplasował się Stefan Hula (127 metrów).

Piękny skok oddał Taku Takeuchi. Japończyk poleciał na odległość 131,5 metra, a styl lotu i lądowania docenili sędziowie (pięć not po 19 punktów). Takeuchi wyszedł więc na prowadzenie i mógł spodziewać się awansu do pierwszej dziesiątki konkursu - co stało się faktem po słabszych skokach kilku kolejnych zawodników. Dla ostatniej dziesiątki jury skróciło rozbieg o jedną belkę, dzięki czemu ci skoczkowie otrzymywali dodatkowe 4,6 punktu.

Japończyka na prowadzeniu zmienił dopiero szósty po pierwszej serii Severin Freund. Niemiec skoczył na odległość 128,5 metra, co wystarczyło, aby aż o 10 punktów wyprzedzić Takeuchiego.

Bardzo dobre skoki pokazali nam reprezentanci Polski - Dawid Kubacki (131 m) i Kamil Stoch (131,5 m). W tym pojedynku lepszy okazał się Kubacki, który wyprzedził Stocha o 0,9 punktu. Na dwa skoki przed końcem konkursu mieliśmy dwóch Polaków na czele.

Na górze skoczni pozostało dwóch Japończyków. Pierwszy z nich, Fumihisa Yumoto, poleciał bardzo daleko - 134 metry. Niestety, jego lądowanie zakończyło się upadkiem - mimo to skoczek uplasował się w czołowej dziesiątce.

Daiki Ito startował z jeszcze krótszego rozbiegu (12 belka), w związku z czym nie uzyskał aż tak dobrej odległości. 128,5 metra wystarczyło jednak, aby o 1,6 punktu pokonać Kubackiego. W ten sposób Japończyk umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix.


klasyfikacja generalna LGP »
wirtualna klasyfikacja Listy Rankingowej (WRL) »