Vikersund to położone ok. 80 km od Oslo miasteczko, składające się głównie z jednego z największych w kraju kompleksów skoczni. Dojazd jest trudny - krętą i wąską drogą, biegnącą chwilami dość wysoko nad odnogą fiordu. Drugi problem tutejszej skoczni to silny wiatr - doskwiera on na większości skoczni, a co dopiero na obiekcie tak wielkim...
Od początku największa ze skoczni w Vikersund należała do największych skoczni świata. W latach 30. skakano to blisko 90 metrów, w 1966 roku padł rekord świata - 146 m. Ostatnia przebudowa miała miejsce przed MŚ w lotach w 2000 roku. Od tego czasu skocznia miała punkt konstrukcyjny 185 metrów. W rozegraniu zawodów bardzo przeszkadzał wiatr, co zniechęciło decydentów do tego obiektu. Od tego czasu Vikersund nie mogło się doprosić prawa organizacji PŚ. Na drugiej co do wielkości skoczni - K-90 - organizowany jest między innymi Puchar Kontynentalny i konkursy kobiece.
Z powodu braku zainteresowania kompleks skoczni zaczął powoli popadać w ruinę. Igelit leżał tylko na dwóch najmniejszych skoczniach, K-15 i K-25. Zazwyczaj nie było tu nikogo, tylko tabliczka informująca turystów, że wchodzą na własną odpowiedzialność. Istotnie: na K-90 schody drgają, droga przez las na mamuta jest niezwykle trudna, z ruchomymi kamieniami i przechodzeniem pod pniami drzew.
Norweski Związek Narciarski stawiał raczej na PŚ w Trondheim. Vikersundzki mamut mógł utracić nawet tytuł największej skoczni w Norwegii - istniały plany budowy nowej największej skoczni świata w Roedkleiva pod Oslo. Wydawało się, że obecność "rywala" przypieczętuje upadek Vikersund Hoppsenter... Los się odwrócił dzięki decyzji o rozegraniu w Vikersund pierwszego w historii konkursu Pucharu Kontynentalnego na skoczni mamuciej. Zawody były bardzo udane (było wokół nich dużo szumu dzięki dopuszczeniu w roli przedskoczków czterech kobiet, co całymi tygodniami usiłował uniemożliwić Torbjoern Yggeseth z FIS-u).
Skocznię przebudowano w 2010 roku na zawody Pucharu Świata. Punkt K przesunięto na K-195 a HS na 225 dzięki zwiększeniu maksymalnej różnicy pomiędzy progiem, a zeskokiem skoczni ze 130 do 135 metrów, co daje skoczni w Vikersund status największej skoczni na świecie.
Przed zawodami Pucharu Świata w sezonie 2014/2015 punkt K przesunięto na 200 metr, a obiekt otrzymał nową homologację. 14 lutego 2015 podczas indywidualnych zawodów Pucharu Świata Peter Prevc jako pierwszy osiągnął barierę 250 metrów - właśnie na tym obiekcie. Dzień później Anders Fannemel poleciał jeszcze dalej - na odległość 251,5 metra.
przygotowali Stawy, Emu, pomoc ManJak, Fryc, fot. Martyna Szydłowska