Polonus@marmi
trochę dużo tych różnic. Nie wiem skąd się biorą.
Co do Kasai. Wspomnieć zawsze można:) Ale na to, zeby być w tej dysze jednak za cienki:)
(25.11.2011, 11:21)
marmi@Polonus: chodziło mi o to, że zestawienie TCS i TS wprowadza w błąd i dlatego tak to nazwałem. Ja bym TS nie wymieniał w ogóle wśród osiągnięć, takie moje zdanie.
Co do MŚwL to też każdy swoje zdanie przedstawił i pozostańmy przy tym. Sprawdzałem swoje tabele, ale co do ilości występów to przepisuję z FIS jako, że nie notuję niepunktowanych więc nie wiem czy Małysz ma 350 czy 349. Sprawdziłem też zdobycze punktowe i podam, gdzie mamy różnice: Ahonen ma u mnie 32 więcej przy czym 33 wpisane w 93r., Ammann ma o 2 mniej, Schmitt 18 więcej a Roar 4 więcej. Pozostali się zgadzają co do punktu. Chciałbym dodać jeszcze, że skoczkiem który się do 10. nie dostał a ma najwięcej punktów zdobytych w PŚ jest Kasai. Nikt o nim chyba nie wspomniał, a jest 4 w PŚ z 9349pkt (w aktualnym systemie bo punkty zdobywa od... 1989r. a więc za czasów Nykaenena!). Zdobywał punkty aż w 22 sezonach, 2x był 3. w generalce i tylko w sezonie 1995 żadnego nie zdobył. Co nie znaczy, że ja bym go do tej 10. wcisnął, ale szkoda byłoby o nim nie wspomnieć.
(24.11.2011, 23:34)
OjciecMarek@Polonus
Stwierdzenie, jakoby Funaki był najlepszy na świecie tylko przez tydzień w Nagano, to jednak nadużycie, w okresie od Oberstdorfu do Igrzysk Japończyk zdobył ponad dwa razy więcej punktów od Peterki, jeśli dorzucimy do tego skoki reprezentanta Japonii w Nagano, to wychodzi bite dwa miesiące dominacji. Obecność Peterki rozumiem, dwie Kryształowe Kule w zupełności go broni, ale co, motyla noga, robi tutaj Ljoekelsoej?! Norweg raczej nie był "najlepszy na świecie" dłużej od Japończyka, ma mniej zwycięstw w PŚ, więcej podiów ww. cyklu. Miło by było, gdybyś wrzucił swoją punktację, według której klasyfikowałeś wybraną przez ciebie dziesiątkę, chciałbym "przeliczyć Funakiego" według niej i porównać go z najlepszym Norwegiem ubiegłej dekady.
(24.11.2011, 21:12)
PolonusPrzed dokonaniem ostatecznego wyboru proponuję poczekać na dane z ostatniej części tryptyku.
Ahonen? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam:) Opcja niewątpliwie uprawniona.
(24.11.2011, 20:10)
WujekDobraRadaMoim zdaniem najlepszy Ahonen. I nawet ma swoje zdjęcie w avatarze :D
(24.11.2011, 20:01)
czarnylord23Oczywiście z Janda to była przesada, by podkreślic o co mi chodzi (chociaz oczywiście tą jedną KK zdobył i nikt temu nie zaprzeczy). I osobiście tez uważam, że jest gorszy od Peterki i innych skoczków których wymieniłeś.
Musze też dodac, zę pewnie nie rozumieme cię, gdyż zwyciestw Peterki nie pamiętam(ah ten cudowny okres wieku przedszkolnego :D) i teraz patrząc na to z góry nie wydaje mi się aż taki wielki... Ale też dodam, że ja sobie cenię stabilność. To, ze ktoś w pierwszej szóstce kilka sezonów, znaczy dla mnie więcej, niż 1 wspaniały sezon i nic więcej. Bo tak to można powiedzieć, że i Urbanc był raz najlepszy na świecie wygrywając zawody w Zakopanem. :D
Oczywiście to tylko moje subiektywne poglady i wcale mnei nie dziwi, że większość ma je zupełnie inne. ;)
(24.11.2011, 18:59)
Polonus@czarnylord
Janda? Bój się Boga, chłopie. Za co? Od kogo lepszy? Od Peterki?
A może od Małysza?
Dobrzes zauważył. Dyskusja o ZIO, MŚ i MŚWL to sa szczegóły. Nie ja ten wątek podnosiłem.
Pytasz o zasady wyboru. jest jedna. Oglądam skoki przez ten cały okres który opisuję (w zasadzie dużo dłużej). I takim prawdziwym kryterium, najważniejszym przy doborze tej 10-tki, są moje odczucia. ja to w "Ustawie" i "Rozporządzeniu" napisałem. i te odczucia chciałem skonfrontować z faktami. uważam ,że się potwierdziły. oczywiście, że Widhoelzl to była wielka postać skoków. Podobnie jak Funaki. Ale tak jak napisałem. Peterka był najlepszy na swiecie przez dwa lata. Funaki przez tydzień w nagano. Widhoelzl nigdy. Dlatego Peterka się do dychy łapnał, a ci dwaj nie. Wszystko.
(24.11.2011, 18:51)
Polonus@czarnylis
Kazdy ma prawo do swojego zdania. I ja to w zupełności szanuję. Szczególnie jak to wyraża w takiej formie jak , na przykład, Ty. To raz.
Dwa. Ja również wyżej cenię mistrzostwo olimpijskie od mistrzostwa świata w lotach. To zresztą jest chyba dla każdego oczywiste. Nie tylko dla nas dwóch. Ale kiedy się robi takie zestawienia trzeba przyjąć jakieś sensowne kryteria. Ja przyjałem kryterium imprezy rangi mistrzowskiej. Igrzyska tym sie róznia od mistrzostw świata, że są rzadziej. Ale to też sa mistrzostwa swiata. Tyle, że rozgrywane wtedy kiedy swoje mistrzostwa maja w tym samym miejscu tez inne dyscypliny. Mistrzostwa swiata w lotach zaś różnia się od mistzrostw swiata nie rangą tylko wielkością skoczni. To nie jest wina Hannawalda i Ljoekelsoeya, że Zonta czy inna Peterka nie umiał skakać na mamucie i nie startował w mistrzostwach.
Co do TS. Nikt nie neguje, że T4S ma większy prestiż. Ale z czym to niby łączyć TS? Z Pucharem Solidarności czy tez może z zawodami o Puchar Wójta Pcimia? Nie mówiąc juz o tym, że bardzo często najlepszy w TS wygrywa KK. A najlepszy w T4S z reguły nie wygrywa. No chyba, że Małysz'01 tudzież Aho'05. Albo Morgenstern, ale jego siła w ciągu sezonu z reguły spada więc siłą rzeczy musi w T4S dobrze skakać.
I na koniec. Ja swoje zasady wyboru wyłozyłem na początku i starałem się ich trzymać. Nie trzeba się z nimi zgadzać. Trzeba z nimi kulturalnie dyskutować. I za to dzięki.
(24.11.2011, 18:41)
czarnylord23@Polonus
A Hannawald i Ljokeloey to byli najlepsi na świecie? Też nie, z wyjątkiem pojedynczych TCS'ów czy MŚwL. A Janda i Bredesen zdobyli po jednej KK i wcale ich tutaj nie ma. :P
Co do dyskusji odnośnie ZIO, MŚ i MŚwL, są to szczegóły, jak tak zaraz pójdzie to trzeba będzie robić oddzielnie skoczków lubiących najbardziej K90, oddzielnie K120 a oddzielnie mamuty... ZIO czy MŚ - i tak jest to pojedynczy konkurs mistrzowski. Ba, nawet MŚ mogłoby stać i wyżej, bo w sezonie z MŚ jest to jedyna mistrzowska impreza, a przy ZIO sa jeszcze MŚwL... Naprawdę, zestawienie ich razem jest najmądrzejsyzm rozwiazaniem, bo jedynym kompromisowym.
A tak juz subiektywnie to moim zdaniem MŚwL są i tak najlepsze, bo uwzględniaja 4 skoki, a nie 2 jak ZIO i MŚ. :P Co oczywiscie nie zmienia, że ZIO są bardziej prestiżowe.
A i jeszcze wracając do wypowiedzi Polonusa do mnie, to oczywiście nie wymagam, żebyś dodawał nagle Widholzla i Hautamaekiego, chciałem raczej, aby jak już używasz statystyk, to ustalić precyzyjnie co jest ważniejsze od czego, bo bez tego to wygląda to jak niczym nie poparta, napisana ot tak, subiektywna lista. I liczę, że właśnie to w 3 części znajdę. :)
(24.11.2011, 18:39)
Polonus@marmi
To nie jest tak, że ktoś się specjalnie nie przygotowuje. Równie dobrze można napisać, ze Koch się specjalnie nie przygotowuje do ZIO na małej skoczni. On po prostu nie umie skakać na małych skoczniach. A inni nie potrafią na dużych i dlatego nie maja wyników.
Mocne słowa z tym nadużyciem i oszustwem. Zupełnie nieuprawnione i obraźliwe.
tabele podają fakty. Fakty czyli prawdę. Każda liczba jest do sprawdzenia. Nie ma ani jednego celowego błędu. Jeżeli ktos to nazywa nadużyciem lub oszustwem to to jest nadużycie i oszustwo.
Każdy ma prawo do własnej interpretacji. Tak jest skonstruowany artykuł. kolejność, jak napisałem wczesniej, nie determinuje niczego. Sam to potwierdzasz kiedy piszesz, że dla Ciebie z tych tabel wynika pierwszeństwo Ahonena. Więc o co chodzi?
Goldi: Tak, ma wliczone.
PS
Nic nie poradzę. Lubię sobie nawiązać do wątków pozasportowych. bo to są wątki pozasportowe @marmi, a nie żadna polityka.Tak już mam. Jak ktoś chce czytać, musi to znieść. Ja się już nie zmienię...
(24.11.2011, 18:14)
czarnylis@Marco Polo
Dałem się przekonać co do godziny zero i startu Ery Nowożytnej. Argument o legalizacji stylu V jest sensowny, chociaż nie zbiega się całkowicie z czasem wprowadzenia aktualnej punktacji. Cóż, początek pierwszego wieku też się mija z datą urodzenia Chrystusa. Różnica do przyjęcia. Natomiast już nie do przyjęcia są niektóre kryteria oceny. Wiem, że to pełny i brutalny subiektywizm, mający gdzieś zasady demokracji, jednak dyktatorzy też mieli swoją opozycję. Z czym się nie zgadzam? Nie będę oryginalny i mam podobne zastrzeżenia co poprzednicy. Już nawet nie razi mnie wrzucenie do jednego wora ZIO i MŚ, choć te pół "punktu" różnicy być powinno ze względu na splendor i także trudność, drogi autorze. Szansa na zdobycie złota olimpijskiego jest niewielka, nawet dla tych wielkich. Pewnie dlatego, że ta szansa jest raz na cztery lata i często bywa tą niepowtarzalną. Weźmy Kamila Stocha. O czym marzy najbardziej? O złocie na ZIO, i w tym marzeniu nie jest odosobniony. Skoro sami zawodnicy stawiają mistrzostwo olimpijskie nad mistrzostwem świata, to powinniśmy to uszanować i ciut wyżej punktować. Natomiast jeśli chodzi o T4S i pozostałe temu podobne twory to już jest przepaść. Bardzo często słyszymy od zawodników, że ich celem w tym lub innym sezonie jest wygrana w T4S ale jakoś nigdy nie słyszałem, by przed sezonem ktoś nastawiał się i szykował formę na TS.
Szanuję Twoje założenia, lecz w tym względzie ośmielę się mieć inne zdanie, nawet za cenę ścigania przez polityczną policję.
(24.11.2011, 18:12)
Polonus@czarnylord
W trzeciej części niczego nie będę prostował. Po prostu. Wybrałem, przyznaję wg mojego uznania, 10-ciu skoczków, którzy są w moim mniemaniu najlepsi. Tak uważam. Widhoelzl nigdy nie był njalepszy na świecie. Hautamaeki też. A Peterka był. i dlatego został namaszczony. przeczytaj Ustawę i Rozporządzenie. Tam są podane zasady wyboru.
Z chwila wyboru tych 10-ciu pozostali z automatu nie stali się przedmiotem jakiejkolwiek analizy. Tyle.
(24.11.2011, 17:56)
marmiMŚwL nie można równać z IO czy nawet z normalnymi MŚ z podobnych powodów jak TCS z TS. Co prawda w MŚwL startuje cała czołówka, ale wielu z nich nie przygotowuje się specjalnie do nich, więc ranga medalu jest zupełnie inna. Nie można tego łączyć w jednej tabeli, to jest nadużycie/przekłamanie/oszus two. Areczek słusznie zauważa, że Ahonen wygrywa w większości kategorii, przy czym należy dodać, że bardziej cenię całkowitą liczbę podiów czy miejsc w "10" niż zwycięstw, choć już z klasyfikacją generalną tak nie jest - tu stawiam na równi podia i zwycięstwa. Tak czy owak tabelki wskazują, że to Ahonen wygrywa, zresztą i bez nich dałbym mu zwycięstwo przed Małyszem choć go nie lubiłem.
Co do ilości startów to sprawdzę jeszcze później i dam znać jak to u mnie wygląda...
Jeszcze pytanie: czy Goldi ma wliczone punkty w starym systemie przeliczone na nowe?
PS. Drobne nawiązania do polityki niepotrzebne, proponuję tego unikać...
(24.11.2011, 17:33)
czarnylordHmh, na razie ciężko dyskutować z tym artykułem, bo wciąż pozostaje to subiektywną opinią 'co jest ważniejsze od czego'. Ja się upieram mimo tego przy swoim zdaniu, że Puchar Świata jest ważniejszy od IO czy MŚ czy MŚwL, bo niemożliwym jest, żeby ktoś zwyciężył PŚ przez przypadek.
Mimo ciągłej subiektywności statystyk (dziwnie to brzmi) to i tak musze zauwazyć kilka rzeczy:
-Andreas Widholzl ma jedno srebro ZIO i 2 srebra MŚwL, był raz 2 i 2x3 w PŚ, był 1 w TCS oraz 1 i 3 w TS, zdobył łącznie 8618 punktów(662 na sezon), w poj. konkursach PŚ był 18x1, 13x2 i 14x3.
-Matti Hautamaeki ma 1 srebro z ZIO, 1 strebro z MŚ, 1 braż w MŚwL, był 2x3 w klas. ogólnej PŚ, był raz 2 w TCS, a także 2x1 i 1x2 w TS, zdobył 7279 pkt(520 na sezon, ale w 1 sezonie startował tylko w 4 konkursach)) w PŚ, w poj. konkursach był 16x1, 10x2 i 11x3.
Obaj oni od Primoza Peterki są gorsi tylko w ilosci KK, jednak jeśli one są tak ważne, to czemu Morgernstern jest za Schlierenazuerem, a Schmitt i Goldberger za Ammanem? Bo Schlieri ma aż taką ilość podium, a Amman 4 złota ZIO?
A i jeszcze co do Ammana to 1 sezon powinieneś mu odjąc tak samo jak Schlieremu bo startował raz, a w jeszcze jednym 4 razy i w następnym 6 razy.
Mam nadzieję, że w 3 części albo sprostujesz to, albo udowodnisz, czemu jednak Peterka jest lepszy od Widholzla i Hautamaekiego. :)
(24.11.2011, 17:29)
adamek9608Powinen znaleźć sie jeszcze tutaj Kazuyoshi Funaki
(24.11.2011, 14:33)
areczekJeśli patrzeć się na te statystyki, to należy pogratulować zwycięstwa Ahonenowi ;] Prócz pierwszej tabelki wszędzie wygrywa, i przez tyle lat utrzymywał bardzo wysoki poziom. Był zdecydowanie najrówniejszym skoczkiem :]
(24.11.2011, 13:57)
Polonus@OtokoNoHito
1. Nykaenen nie zdobył 4 złotych medali olimpijskich (oczywiście nie liczymy żadnych ersatzów w postaci medali drużynowych). Wygrał 3 razy i raz był drugi - to tak gwoli bycia w zgodzie z faktami
2. Prestiż mistrzostwa olimpijskiego jest na pewno większy niż mistrzostwa świata. W każdym sporcie. W skokach też, mimo że akurat dużo częściej niż w MŚ zwyciężali przypadkowi zawodnicy, o czym nie należy zapominać. To, ze jest większy prestiż to nie znaczy, że trudniej taki tytuł zdobyć. Ze względu na loteryjność skoków i rzadkość tej imprezy wręcz łatwiej wygrać komuś przypadkowemu.
3. O Ammannie mam swoje zdanie, ale żeby nie psuć atmosfery nie będę się nim dzielił. Chyba, ze mnie kto sprowokuje:)
(24.11.2011, 12:37)
alfons6669Wyniki Małysza:
1. - 39
2. - 27
3. - 26
4. - 19
5. - 15
6. - 15
7. - 17
8. - 18
9. - 18
10. -4
11. - 12
12. - 10
13. -7
14. -4
15. - 6
16. - 4
17. - 5
18. - 4
19. - 8
20. - 2
21. - 6
22. - 6
23. - 6
24. - 5
25. - 4
26. - 5
27. - 7
28. - 6
29. - 1
30. - 1
31. - 2
32. - 4
33. - 1
34. - 3
35. - 1
36. - 3
37. - 2
38. - 6
39. - 1
40. - 5
41. - 1
42. - 1
44. - 2
45. - 1
46. - 3
47. - 1
48. - 2
49. - 1
54. - 1
55. - 1
Zgodnie ze stroną FISu wychodzi 349 ;)
(24.11.2011, 12:27)
tomek43jakie wszystko skomplikowane
(24.11.2011, 12:05)
OtokoNoHitoZgadzam się, TCS jest dużo bardziej prestiżowy niż TS, to oczywiste. Ale w tabelce te medale są pokazane i zliczone osobno i tylko zsumowane razem - więc na podstawie samego tabelki każdy może sobie wyrobić wlasny osąd, dlatego się tego nie 'czepiałem'. Natomiast medal IO jest najcenniejszym jaki można zdobyć - i szansa na to jest najrzadziej, tylko raz na 4 lata - więc uważam, że w tabelce powinny być pokazane również medale z uwzględniem na imprezy - np takie 4 złota olimpijskie Ammana to fenomen, który osiągnął jeszcze tylko Nykenen. Co do LGP - jasne, że to turniej drugo-, jak nie trzeciorzędny, traktowany głównie przygotowawczo i treningowo do zimy - ale to dalej ta sama dyscyplina i jako ciekawostka i uzupełnienie przydałby się - nie mówię, by był czynnikiem decydującym o osądzie klasy zawodnika. (notabene mam wrażenie, że Adam też w tej klasyfikacji byłby na czele)
(24.11.2011, 10:15)
Polonus@wow
Kolejność zawodników została ustalona w rozporządzeniu i jest stała. Bez względu na to jak wypadają w danym kryterium. Małysz wszędzie jest opatrzony jedynka, ale nie wszędzie jest najlepszy. Wypadałoby to zauważyć. To samo dotyczy innych zawodników.
Jak można się łatwo domyślić najpierw, w oparciu o własne przemyślenia i wrażenia, ustaliłem sobie kolejność, a potem to weryfikowałem.
Nie wiem jak komu, ale mi wychodzi, że ta kolejność jest, mniej więcej, właściwa.
(24.11.2011, 09:53)
PolonusNo więc dobrze. T4S ma większą tradycję i prestiż od TS. W sumie każde zawody mają różny prestiż. Ale jakoś, na szczęście, nikomu nie przychodzi do głowy, żeby za konkurs w Oslo przyznawać 1,3 zwyciestwa, a za konkurs w Sapporo 0,5 (wtedy jak nie startuje cała czołówka, bo były lata, że startowała i wtedy, jak rozumiem, przelicznik dla Sapporo powinien być np. 1,1)
Zawsze jest tak, że w pewnych sytuacjach trzeba iść na kompromisy i pewne rzeczy grupować. Inaczej się nie da. Zrównanie TS i T4S jest w tym kontekście, uważam, ze wszech miar uprawnione.
Prosty przykład. W tenisie są cztery turnieje Wielkiego Szlema. Czy ktoś w paryżu ma pretensje do tego, ze Wimbledon jest number one? Nie. Ale punktacja za oba turnieje jest identyczne i tytuły w Rolland garros liczy sie tak samo jak te angielskie. Tyle.
(24.11.2011, 09:21)
wowGratuluję autorowi, że zawsze tak dobrał kryteria by Małysz był na pierwszym miejscu. Jedno pytanie. Dlaczego potem reszta w tabelce nie jest ustawiona w kolejności wedug tego kryterium?
(24.11.2011, 09:18)
nieważnektoNie można traktować na równi TS i TCS, bo znacznie różnią się historią, tradycją i prestiżem. Nie jest to subiektywne, gdyż także skoczkowie wkładają dużo więcej pracy w przygotowania do TCS i tym samym bycie laureatem tego turnieju jest o wiele, wiele większym osiągnięciem.
(24.11.2011, 08:51)
Polonus@Janeman
Przepraszam bardzo. Skoro konkurs w Oslo traktujemy tak samo jak konkurs w Harrachovie czy jakimś innym Kuusamo to dlaczego mamy różnicować TS i T4S? Bo ma dużo dłuższą historię? Na tej samej zasadzie możnaby twierdzić, że MŚwL są znacznie mniej warte od MŚ. A to też w tej chwili nieprawda. W CV zawodników wyglądają równie imponująco.
Na szczęscie, jak na razie nikt nie napisał, że rozumie moje intencje, że wprowadziłem MŚwL po to, żeby Ahonen na tle Małysza też miał się czym pochwalić.
(24.11.2011, 08:46)
JanemanPomylka jest traktowanie na rowni TS i TCS.Ale rozumiem intencje autora,Małysz na tle Ahonena nie mialby sie tu czym pochwalic.
(24.11.2011, 08:36)
nieważnekto@HKS
Powiedz mi, że nie zauważasz zdecydowanej dominacji osób o pewnych poglądach, która ma miejsce w internecie i zupełnie nie przekłada się na wyniki wyborów...
Koniec tematu z mojej strony.
(24.11.2011, 07:17)
nieważnekto@HKS
(24.11.2011, 07:15)
Jarek Grackafajnie, żę HareM vel Polonus vel Marek Zając znowu się zaktywizował. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale jego artykuły zawsze są ciekawe i faktograficznie nie do podważenia.
Ale widzę, że zgadzam się z nim co do jednego - demokracji ;)
(24.11.2011, 06:47)
Polonus@alfons6669
Jak widać chodzi o jeden konkurs. Ponieważ punkty są policzone na pewno dobrze więc byłby to ewentualnie konkurs w którym żaden z wymienionych nie zdobył punktów. W grę wchodzą tylko lata 90-te. Ale wtedy albo Schmitt albo Małysz też byli w formie.
Pozostaje jeszcze jedna możliwość, ale jest chyba jeszcze mniej prawdopopodobna.
Mnie się wydaje, że ja mam dobrze:)
(24.11.2011, 06:36)
Polonus@OtokoNoHito
1. Jeśli przyjmiemy, że obie te imprezy maja range mistrzowską. a tak przecież jest, to dlaczego nie traktować tych medali jednakowo? W końcu na igrzyskach skacze sie też na skoczniach małych. To też to traktować inaczej?
oczywiście tytuł mistrza olimpijskiego jest znacznie bardziej prestiżowy, ale medal MŚw L to żaden "gorszy brat" medalu olimpijskiego. Może w czasach Wirkoli czy Steinera. Ale w obecnych czasach to na pewno. Na mistrzostwa przyjeżdżaja wszyscy najlepsi.
2. Letnie starty mnie zupełnie nie interesują. To jest inna dyscyplina sportu. Przynajmniej dla mnie. Nie interesuje mnie też na przykład hokej na trawie albo żużel na lodzie. Mimo, ze pasjonuje się hokejem i żuzlem.
(24.11.2011, 06:29)
uskotkoBardzo mi się podoba to zestawienie: wystarczy skreślić Małysza i Aho będzie wszędzie na pierwszym miejscu :] Ładne ;>
(24.11.2011, 06:20)
OtokoNoHitoKilka uwag: 1wsza - dla mnie nieporozumieniem jednak jest traktować 'na równi' medale z Igrzysk Olimpisjkich i np MŚ w lotach, 2ga - może by tak uwzględnić w osobnej tabelce Letnie Grand Prix? (rozgrywane od 1994 więc pasuje)
(24.11.2011, 00:40)
HKSDobrze, że już wiem w czyich rękach jest internet:D
(24.11.2011, 00:05)
alfons6669Z moich obliczeń i z informacji na stronie FIS wynika, że Adam Małysz wystartował w PŚ 349 razy, nie 350. Amman 247 i Schmitt 274.
(23.11.2011, 23:39)
nieważnektoSkąd ten zarzut o wspieraniu przez mnie jakiejkolwiek formy cenzury? Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Napisałem, co sądzę na temat takowych sformułowań i tyle, koniec i kropka.
Użyłem słowa "nowomowa" potocznie, jako pejoratywne określenie języka popularnego i (nad)używanego na chwilę obecną. Od "d...kracji" aż się roi w internecie, który już od ładnych paru lat jest w rękach zwolenników Korwina, choć ostatnio to się trochę zmeinia, niekoniecznie na lepsze. Mógłbym równie dobrze napisać "żargon", być może byłoby to właściwsze słowo, w każdym razie nie jest to typ języka, jaki mi się podoba.
(23.11.2011, 23:35)
Polonus@niewaznekto
To nie Ski Jumping. Tu nie ma nadredaktorów cenzurujących teksty. Czyżbyś chciał tutaj pełni tę rolę? Nie w moich pracach, panie kolego.
Aha. Nowomowa to rzecz charakterystyczna dla czerwono-różowego układu. Korwin akurat, choc nie tylko on, starał się z tym walczyc. Bezskutecznie. No i mamy dzisiaj efekty.
A wysiłku dużo, fakt. Ale jak się to lubi, to nie boli.
(23.11.2011, 23:21)
PolonusZastanawiające jest jedno. Kiedy nie było tabel - wszyscy dyskutowali. Teraz, jak podane są fakty - wszyscy nabrali wody w usta:)
Andrzej, dzięki za piękną szatę graficzną.
(23.11.2011, 23:09)
nieważnektoWłaśnie tę korwinowską nowomowę mógłbyś sobie darować, szanowny Autorze, bo po prostu nie przystoi ona do pracy, jaką w to włożyłeś.
(23.11.2011, 23:01)
LabardorPiękne są fragmenty o d...okracji :D
(23.11.2011, 22:29)