mmm_krakowPZN zamierza jeszcze zaproponować zorganizowanie biegów sprinterskich na Rynku w Krakowie. Pomysł niezły, tylko kto wyłoży kasę :))))
Latem Korzeniowski może tuptać wokół Rynku, bo to niewiele kosztuje, ale zwiezienie ton śniegu zimą ;))) Już widze zapał włodarzy Krakowa do tego pomysłu :))))))))))))
@Stawy:
Dwupasmowa Zakopianka do wybudowania? To minister Pol musiałby się znaleźć w zarządzie PZN, hehehe
(01.06.2004)
EmuTak a propos skoczni do szlifowania młodych talentów, wspomnę po raz n-ty o czymś, co mnie w Zakopanem zaszokowało... Kiedy byłam tam na kombi, wybrałam się też na trening małych skoczków na Maleńkiej Krokwi (K-35). Miałam okazję porozmawiać z trenerami i zapytałam ich z ciekawości, naa czym tam się oddaje pierwszy skok. Myślałam, że np. zimą budują małą tymczasową skocznię, a latem... nie wiem, może latem niechętnie przyjmują debiutantów? Otóż bynajmniej. Zasadniczo w Zakopanem po nieco pewnie dłuższych niż gdzie indziej przygotowaniach na sucho oddaje się pierwszy skok na... K-35.
Skoczniołazy! Niektórzy z Was pewnie byli na takich skoczniach, chętnie skakalibyście z nich? ;) Ja na K-15 w Vikersund czułam, że skoczyłabym z tego; na Maleńkiej Krokwi trzebaby mnie zepchnąć. ;)
Nie twierdzę, że K-35 jest jakaś strasznie niebezpieczna - widziałam chłopca, który robił okropny błąd na progu i dwa razy poleciał czubami nart prosto w bulę; nic mu się nie stało. Niemniej to i strach, i ryzyko na pewno większe, niż na K-10 albo K-15. Mieli taką budować w Zakopanem, co z tego wyszło? Otóż ja uważam, że dla skoków zakopiańskich priorytetem jest właśnie budowa K-15.
(31.05.2004)