Przygotowania do letniego sezonu w pełni. Norwescy skoczkowie po zgrupowaniu w Austrii sprawdzają swoją formę w zawodach Sommerhoppuka, w których Phillip Sjøen startuje mimo problemów z kolanem.
Dziewiętnastolatek przyznał, że od pewnego czasu zmaga się z problemami z kolanem, przez co nie może trenować tak jak jego koledzy.
- Mam stan zapalny w kolanie. Może nie jest to groźne, ale bardzo bolesne. Powiedziano mi, abym tego lata zmniejszył obciążenie, aż do jesieni. To znaczy, że muszę skakać znacznie mniej niż inni - przyznał Sjøen.- Oczywiście chciałbym skakać, ale z drugiej strony wiem, że muszę przejść przez ten proces. W ubiegłym roku nie oddałem wielu skoków, ale skaczę dobrze. Dzięki temu mam dużo energii i czasu na inne rzeczy. Wiem, że to dla mnie ważne. Uważam, że wykonuję swoje zadania, ale po prostu nie jeżdżę na skocznię tak często w ciągu tygodnia. Muszę do tego podchodzić trochę inaczej - dodał.
Młody Norweg wierzy, że problemy zdrowotne nie przeszkodzą mu w osiąganiu dobrych wyników w sezonie zimowym:
- Znaleźliśmy drobną słabość w stabilizacji w biodrze. Uważamy, że to może powodować ból kolan. Dlatego spędziłem dużo czasu na podstawowych ćwiczeniach z Claudem Lebreux w ośrodku Olympiatoppen. Skupiliśmy się na budowaniu bazy tak, aby wytrzymywać obciążenie - wyjaśniał dziewiętnastolatek.