QuavertoneA więc, Panie i Panowie, wreszcie przyszła pora na typowanie. Z początku chciałem brać pod uwagę formę zawodników z przekroju całego sezonu, ale potem doszedłem do wniosku, że jednak forma na IO, zwłaszcza odbywające się na drugim "końcu" globu, to zupełnie inna bajka.
W swoim typowaniu, do którego po uwagę brałem dane z kwalifikacji treningów, wyłaniam dwie grupy: ścisłą grupę 7 faworytów do miejsc 1-3 i kilkunastoosobową grupę czarnych koni (stadninę można by rzec), którzy mogą pokusić się o niespodziankę medalową, jak to dawniej na igrzyskach bywało.
Zacznę od faworytów, tutaj na starcie od razu przyjmuję założenie w miarę równych warunków dla czołowej 10-15, co jak wiadomo, jest prawdopodobne, ale nie konieczne. Przyjmuję też relatywnie niskie ustawienie belki przez sędziów (17-18), co przynajmniej częściowo zapobiegnie ewentualnym upadkom czy zachwianiom przy dalekich skokach.
O najwyższe laury walczyć będzie dwóch zawodników:
1. SIMON AMMANN - oczywisty stuprocentowy faworyt, na wczorajszych treningu z najniższej belki skoczył najdalej. W kwalifikacjach tradycyjnie odpuścił skok w celu samopodrażnienia się i przeniesienia sił na konkurs główny. Jego wielkim minusem jest lądowanie, które - jeśli nie odskoczy na 2-3 m od rywali, może go pozbawić złota. Plusem jest doświadczenie i odporność psychiczna, a także, jak to kiedyś Tajner określił "abonament na szczęście" - co jest bardzo ważnym czynnikiem w skokach narciarskich.
2. THOMAS MORGENSTERN - Kolejny murowany faworyt - który bardzo dobrze przygotował się do konkursu na k-95. Dysponuje piekielnie mocnym odbiciem i wykonuje świetne telemarki. Jego wielkim minusem jest za to fakt, iż od czasu zakończenia okresu jego dominacji, często psuje pojedyncze skoki w ważnych zawodach.
Na tym kończy się lista murowanych kandydatów do złota, każdy z nich ma swoje plusy i minusy, więc ciężko mi powiedzieć, który z nich może wygrać.
(2)
O miejsce 3 czyli brąz walczyć będzie grupa 5 zawodników:
1. GREGOR SCHLIERENZAUER - na k-95 nierówny i ma spore problemy z lotem i lądowaniem, będzie większym faworytem na k-125, jego skok w kwalifikacjach był co prawda daleki, ale gdyby był to skok konkursowy, noty za styl zepchnęłyby go z podium.
2. ADAM MAŁYSZ - sporo atutów: potężne doświadczenie, umiejętność utrzymywania eksplozji formy przez dłuższy czas, minusem jest fakt, że to prawdopodobnie ostatnie igrzyska z jego udziałem, które chciałby zakończyć medalem, co może stanowić fakt deprymujący, acz Polak posiada naprawdę mocną psychikę (jest pod tym względem jednym z najlepszych skoczków w historii).
3. ANDERS JACOBSEN - sympatyczny Norweg zdążył z formą w samą porę, chociaż wydaje się, że skoki na k-95 nie pokazują pełni jego możliwości - słaba psychika tego skoczka może być przeszkodą, która stanie mu na drodze do brązu.
4. HARRI OLLI - jego forma to groch z kapustą, podobnie jak stan emocjonalny - musiałby dać z siebie 100% i nie zepsuć żadnego z dwóch konkursowych skoków, co może mu przynieść miejsce na podium.
5.MICHAEL UHRMANN - zwycięzca kwalifikacji, bardzo stabilny i konsekwentny w budowaniu formy, a medal byłby pięknym zwieńczeniem jego kariery, w trakcie której był podporą niemieckiej kadry, zwłaszcza w ciężkich chwilach absencji wyraźnych liderów.
***
(3)
Powyższe typy dotyczą sytuacji, gdy warunki dla czołówki będą w miarę równe. Gdy natomiast wiaterek będzie robił swoje, klasyfikacja może się odwrócić do góry nogami, także jeśli weźmiemy pod uwagę miejsca przytoczonych przeze mnie zawodników. Poza tym w takim loteryjnym konkursie może namieszać każdy skoczek z czołowej 13-stki kwalifikacji + niewymienieni z dziesiątki, która nie musiała się kwalifikować, z wyjątkiem Bjoerna Einara Romoerena, czyli ostatecznie:
KRANJEC Robert
AHONEN Janne
LOITZL Wolfgang
KOFLER Andreas
JANDA Jakub
NEUMAYER Michael
HAJEK Antonin
ITO Daiki
KASAI Noriaki
HAPPONEN Janne
SCHMITT Martin
HILDE Tom
KEITURI Kalle
STOCH Kamil
PREVC Peter
Ze wskazaniem na Kranjca (ten sezon bardzo dobry, a i forma na IO nie zanikła), Ahonena (ostatnie igrzyska, na których mógłby coś ugrać, da z siebie wszystko), Loiztla (skacze bliżej, ale otrzymuje z urzędu wysokie noty za styl, co przy sprzyjających okolicznościach może mu dać podium), Hajka (o ile nie spali się psychicznie) i Schmitta (przerwa w startach przed IO zrobiła swoje). Groźni mogą być Hilde i Neumayer oraz Kofler, choć Ci dwaj ostatni sporo tracą na notach za styl.
Moim osobistym kandydatem na czarnego konia jest z kolei Janne Happonen, który dokładnie na igrzyska odbudował się po wypadku i kontuzji.
To by było na tyle. Teraz z niecierpliwością czekajmy na konkurs.
(13.02.2010, 18:13)