Fotoreporter sportowy Jerzy Kleszcz na skutek długo trwających już kłopotów ze zdrowiem trafił tydzień temu do szpitala ze stwierdzeniem niewydolności oddechowej. Przez tydzień wprowadzony był w stan śpiączki farmakologicznej. Wczoraj został z niej wybudzony i bardzo powoli wraca do zdrowia. Niestety raczej już nie wróci do zawodu i obecnie jego rodzina jest na etapie załatwiania świadczeń rentowych.
Może to potrwać jeszcze 2-3 miesiące. Przez ten czas Jurek pozostaje bez środków do życia. Najbliższa rodzina Jurka to jego blisko 90 letnia mama, która ma kłopoty z chodzeniem i utrzymuje się ze skromnej emerytury. Rozmawialiśmy z nią i zaoferowaliśmy naszą pomoc, zostało to przyjęte przez mamę Jurka z wdzięcznością, naprawdę jej teraz potrzebuje - powoli nie daje sobie rady. Przy recepcji redakcyjnej FAKT-u ustawione zostało pudełko do którego zbierać będziemy pomoc finansową dla Jurka. Lekarz, leki, jedzenie... Na to te pieniądze zostaną przekazane. Pudełko postoi tam przez tydzień, potem komisyjnie pieniądze przeliczymy i wpłacimy na konto bankowe wskazane przez mamę Jurka.
Jedynie tak mu możemy obecnie pomóc. Liczymy na każde, nawet najdrobniejsze wsparcie finansowe. Pamiętajcie o tym może banalnym dla niektórych ale prawdziwym powiedzeniu: Dobro powraca.
Dla osób, które nie mają możliwości wrzucić pieniędzy do pudełka podaję numer konta:
Agnieszka Jakubowska-Makieła
ul. Ciekawa 8
42-400 Zawiercie
85105015911000002229588492
ING oddział w Zawierciu
w tytule przelewu piszcie „DLA JURKA”.
Ta Pani to siostrzenica Jurka, bardzo pomaga obecnie jego mamie w załatwianiu wszelkich formalności i jestem z nią w stałym kontakcie. Mama Jurka nie ma konta stąd ten numer. Dzięki za pomoc.
Może to potrwać jeszcze 2-3 miesiące. Przez ten czas Jurek pozostaje bez środków do życia. Najbliższa rodzina Jurka to jego blisko 90 letnia mama, która ma kłopoty z chodzeniem i utrzymuje się ze skromnej emerytury. Rozmawialiśmy z nią i zaoferowaliśmy naszą pomoc, zostało to przyjęte przez mamę Jurka z wdzięcznością, naprawdę jej teraz potrzebuje - powoli nie daje sobie rady. Przy recepcji redakcyjnej FAKT-u ustawione zostało pudełko do którego zbierać będziemy pomoc finansową dla Jurka. Lekarz, leki, jedzenie... Na to te pieniądze zostaną przekazane. Pudełko postoi tam przez tydzień, potem komisyjnie pieniądze przeliczymy i wpłacimy na konto bankowe wskazane przez mamę Jurka.
Jedynie tak mu możemy obecnie pomóc. Liczymy na każde, nawet najdrobniejsze wsparcie finansowe. Pamiętajcie o tym może banalnym dla niektórych ale prawdziwym powiedzeniu: Dobro powraca.
Dla osób, które nie mają możliwości wrzucić pieniędzy do pudełka podaję numer konta:
Agnieszka Jakubowska-Makieła
ul. Ciekawa 8
42-400 Zawiercie
85105015911000002229588492
ING oddział w Zawierciu
w tytule przelewu piszcie „DLA JURKA”.
Ta Pani to siostrzenica Jurka, bardzo pomaga obecnie jego mamie w załatwianiu wszelkich formalności i jestem z nią w stałym kontakcie. Mama Jurka nie ma konta stąd ten numer. Dzięki za pomoc.
Każda, nawet najmniejsza pomoc, jest mile widziana!
Chcąc przybliżyć Czytelnikom osobę Jerzego Kleszcza, przypominamy rozmowę, jaką przeprowadziła z nim Anna Onuszczuk: