Drużyna Niemiec sprawiła wczoraj niemałą niespodziankę, zdobywając srebrne medale mistrzostw świata w lotach. Tym bardziej, że jest to najlepsze w historii osiągnięcie reprezentacji Niemiec w tej imprezie.
Szczególnie zadowolony ze swojego występu był Richard Freitag, który ustanowił nowy rekord swojego kraju szybując aż na 230. metr.

- Skok był dobry - ale lot jeszcze lepszy - żartował Freitag. - To uczucie, kiedy lecisz tutaj tak daleko, jest nie do opisania, a na dodatek zdobyliśmy jeszcze srebro - cieszył się młody Niemiec.

Andreas Wank, mimo że nie uzyskał tak imponującej odległości jak jego kolega, również cieszył się, że udało mu się poprawić swój rekord życiowy.

- Latanie na tak dużym obiekcie daje niesamowity przypływ adrenaliny. Kiedy ustanawiasz swój rekord życiowy, kolega z drużyny poprawia rekord Niemiec, a na koniec jeszcze zdobywasz srebro, to oczywiste, że czujesz się wspaniale - powiedział Wank.

Z postawy swoich zawodników bardzo zadowolony był oczywiście trener Werner Schuster.

- To, że byliśmy tak blisko Austriaków, to oczywiście niespodzianka, ale pokazuje to, że jesteśmy na właściwej drodze. Dla moich zawodników były to świetne zawody, powinni czuć się dumni, że zdobyli srebro - pochwalił swoich podopiecznych Schuster.