Według organizatorów zawodów w Vikersund na norweskim mamucie można poszybować teraz nawet na odległość 250 metrów. Dzisiejszą walkę o najdłuższe loty obserwowało na skoczni 27 tysięcy kibiców, dla których było to wspaniałe widowisko. A jak konkurs i samą Vikersundbakken oceniają zawodnicy?
- Tusen takk! [bardzo dziękuję - przyp.red.] - mówił w stronę publiczności i organizatorów Andreas Kofler. - Publiczność w Vikersund jest imponująca - dodał Austriak.

- Jest tutaj naprawdę wielu kibiców, a atmosfera jest właśnie taka, jak powinna być podczas mistrzostw świata - ocenił Matti Hautamaeki.

- To jest to, na co czekałem dziewięć lat - powiedział szczęśliwy Jakub Janda, który ustanowił swój nowy rekord życiowy lądując na 218. metrze w pierwszej serii.

- Vikersund zasługuje na nowy rekord świata - stwierdził obecny rekordzista Johan Remen Evensen, który pojawił się na skoczni, aby kibicować swoim kolegom z drużyny.

- Publiczność jest wspaniała, bardzo miło widzieć tak dużo polskich kibiców - powiedział Piotr Żyła.

- To genialne, że taki tłum kibiców przyszedł tu dla nas, skoczków. Bardzo dobrze słyszymy publiczność, kiedy jesteśmy na górze - dodał Richard Freitag.

- Macie tutaj bardzo dobrą skocznię i świetną publiczność - powiedział Jurij Tepes, który dziś na Vikersundbakken poprawił swój rekord życiowy o pięć metrów.

- To naprawdę wspaniałe, że na skoczni jest tak dużo ludzi, którzy zasługują na jak najlepsze nasze wyniki - stwierdził reprezentant gospodarzy Anders Bardal.