Jeszcze bliżej lądowali kolejni zawodnicy - Krzysztof Miętus uzyskał 108 m, a Tomasz Byrt - 110 metrów. Lepiej od kolegów z reprezentacji spisał się za to Bartłomiej Kłusek - 115 metrów dało mu prowadzenie.
Ostatnim naszym zawodnikiem z grupy krajowej bez punktów PŚ był Klemens Murańka. Zakopiańczyk wylądował na 114 metrze i plasował się na drugim miejscu.
Polak nie prowadził zbyt długo. Krótszy skok, jednak w nieco lepszym stylu i w gorszych warunkach, oddał Nikolay Karpenko - reprezentant Kazachstanu uzyskał 112,5 metra.
Kazachowi również nie było dane długo pozostawać na pierwszym miejscu. Przy stosunkowo silnym wietrze w plecy na odległość 115,5 metra poszybował Stefan Hula. Zawodnik ze Szczyrku objął prowadzenie, wyprzedzając Karpenkę o prawie pięć punktów.
Później prowadzenie obejmowali kolejno: Vincent Descombes Sevoie (118 m), Maciej Kot (118,5 m) i Aleksander Zniszczoł (123,5 m). Podczas gdy Kota wkrótce wyprzedzali Vladimir Zografski (121,5 m) i Kenneth Gangnes (124 m), to Zniszczoł przez kilka minut pozostawał na pierwszym miejscu.
Zaskakująco słabo spisał się w pierwszej serii konkursowej Atle Pedersen Roensen. Zwycięzca rozgrywanych nieco ponad godzinę wcześniej kwalifikacji tym razem doleciał zaledwie do 112 metra i praktycznie stracił szanse na awans do finału.
Taką samą odległość, co Zniszczoł, osiągnął Janne Happonen. Fin oddawał swój skok jednak w nieco trudniejszych warunkach. Rekompensata za silniejszy wiatr w plecy i minimalnie wyższe noty za styl pozwoliły mu wyprzedzić Polaka. Po chwili przed Zniszczołem z tą samą odległością znalazł się jeszcze inny Fin - Anssi Koivuranta.
Z pewnością rozczarowany po swoim występie był Piotr Żyła. Wiślaninowi najwyraźniej dzisiaj źle skacze się na Wielkiej Krokwi - po fatalnym starcie w kwalifikacjach również pierwsza seria konkursowa nie była dla niego zbyt udana - 116 metrów to na pewno nie to, na co liczył sympatyczny zawodnik. Mimo to Polak mógł być już pewny awansu do drugiej serii.
Sytuacja na prowadzeniu utrzymywała się do czasu, gdy na zeskoku Wielkiej Krokwi wylądował Peter Prevc. Słoweniec osiągnął 125 metrów, co dało mu niewielką (1,4 punktu) przewagę nad Happonenem.
Słabo skakali zawodnicy z ostatniej dziesiątki - Simon Ammann (123 m), Roman Koudelka (121 m), Severin Freund (122,5 m) i Robert Kranjec (123 m) nie byli w stanie nie tylko objąć prowadzenia, ale nawet wyprzedzić cały czas czwartego Zniszczoła. Ta sytuacja zmieniła się wraz ze startem Richarda Freitaga - młody Niemiec poleciał na odległość aż 131 metrów i znalazł się na pierwszym miejscu.
Liczną publiczność pod Wielką Krokwią rozczarował występ Kamila Stocha. Wczorajszy zwycięzca doleciał tylko do 122 metra i plasował się dopiero na trzynastym miejscu z dużą stratą do prowadzącego Freitaga.
Lepiej od Polaka spisali się Thomas Morgenstern (126 m - piąty) i Anders Bardal. Norweg uzyskał najdalszą jak dotychczas odległość - 132 metry, otrzymał też wyższą rekompensatę za wiatr w plecy. To oznaczało prowadzenie.
Pół metra bliżej od Norwega lądował Gregor Schlierenzauer. Austriak miał nieco niższe noty za styl i niższą rekompensatę - był więc drugi.
Kończący pierwszą serię Andreas Kofler po raz kolejny potwierdził, że jest chyba najstabilniejszym zawodnikiem w tym sezonie. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał 133 metry i był drugi, ze stratą zaledwie 0,6 punktu do Bardala. To zapowiadało wielkie emocje w drugiej serii...
Wyniki po I serii
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Anders Bardal
132.0
148.2
2
Andreas Kofler
133.0
147.6
3
Gregor Schlierenzauer
131.5
146.2
4
Richard Freitag
131.0
143.9
5
Peter Prevc
125.0
135.9
6
Janne Happonen
123.5
134.5
7
Anssi Koivuranta
123.5
133.4
8
Thomas Morgenstern
126.0
132.9
9
Aleksander Zniszczoł
123.5
131.9
10
Severin Freund
122.5
131.6
11
Kenneth Gangnes
124.0
131.1
12
Simon Ammann
123.0
130.8
13
Roman Koudelka
121.0
127.2
14
Jakub Janda
120.0
126.8
15
Rune Velta
121.0
126.5
16
Robert Kranjec
123.0
126.3
17
Kamil Stoch
122.0
124.5
18
Vladimir Zografski
121.5
124.0
19
Andreas Wank
119.0
121.7
20
Lukas Hlava
118.5
121.1
21
Sebastian Colloredo
118.5
120.7
22
Maciej Kot
118.5
120.6
23
Maximilian Mechler
118.0
120.3
24
Michael Hayboeck
112.0
120.1
25
Michael Neumayer
119.0
119.4
26
Vegard-Haukoe Sklett
117.0
118.6
27
Vincent Descombes Sevoie
118.0
118.2
28
Piotr Żyła
116.0
118.1
29
David Zauner
116.0
117.5
30
Wolfgang Loitzl
116.5
117.4
31
Anton Kalinitschenko
116.5
115.6
32
Stefan Hula
115.5
115.5
33
Stephan Hocke
115.0
112.9
34
Jure Sinkovec
115.0
111.0
35
Nikolay Karpenko
112.5
110.7
36
Bartłomiej Kłusek
115.0
110.4
37
Vegard Swensen
114.5
109.3
38
Davide Bresadola
112.0
108.2
39
Borek Sedlak
111.5
106.9
40
Johan Remen Evensen
111.5
106.3
Klemens Murańka
114.0
106.3
42
Atle Pedersen Roensen
112.0
106.1
43
Marcin Bachleda
110.5
105.8
44
Jernej Damjan
110.0
105.7
45
Dimitry Vassiliev
112.0
104.3
46
Tomasz Byrt
110.0
102.9
47
Denis Kornilov
110.0
102.3
48
Krzysztof Miętus
108.0
100.0
49
Sami Heiskanen
108.5
97.6
50
Emmanuel Chedal
107.0
95.6
51
Andrea Morassi
106.0
92.0
Przed drugą serią komisja sędziowska wydłużyła rozbieg do trzynastej belki startowej. Pomogło to Wolfgangowi Loitzlowi, który w stosunku do pierwszego skoku poprawił się aż o 10,5 m - Austriak uzyskał 127 metrów. Jeszcze lepiej spisał się jego kolega z drużyny, David Zauner. Były dwuboista poleciał na odległość 132,5 metra i bez problemu objął prowadzenie. Sędziowie zareagowali szybko i obniżyli belkę do dwunastej bramki.
Kolejnym liderem konkursu został Piotr Żyła. Wiślanin, któremu zdecydowanie nie wyszedł pierwszy skok, tym razem spisał się o wiele lepiej. 131 metrów w bardzo dobrym stylu dało mu prowadzenie z przewagą 5,6 punktu nad Zaunerem.
Kolejni zawodnicy oddawali coraz dalsze skoki - wśród nich był Vegard Haukoe Sklett, który lądował za linią oznaczającą rozmiar skoczni (HS). 137 metrów sprawiło, że teraz to nazwisko Norwega znajdowało się na szczycie tabeli. Z kolei przy belce startowej znalazła się liczba "11"...
Po tak znakomitym występie Skletta Maciej Kot miał małe szanse na objęcie prowadzenia. Rzeczywiście, Polak poleciał na odległość 127 metrów i plasował się za Norwegiem. Ten wynik jednak dał mu drugą lokatę, ex aequo z Piotrem Żyłą. Obaj nasi zawodnicy mieli duże szanse na awans do drugiej dziesiątki.
Przy minimalnym wietrze pod narty leciał Andreas Wank. Niemiec w korzystnych warunkach osiągnął odległość 129,5 m, dzięki czemu plasował się na drugim miejscu, minimalnie (0,2 punktu) wyprzedzając Polaków.
Po porażce w pierwszej serii zrehabilitował się Kamil Stoch. Niesiony potężnym dopingiem kibiców wczorajszy zwycięzca w świetnym stylu poleciał na odległość 133,5 metra. Zawodnik z Zębu wyszedł na prowadzenie i rozpoczął pogoń za czołówką. Kibice odliczali zawodników plasujących się za nim - bliżej lądowali Robert Kranjec (126 m), Rune Velta (121 m), Jakub Janda (115,5 m), Simon Ammann (130,5 m) i Kenneth Gangnes (126,5 m). Polaka na pierwszym miejscu zmienił dopiero Severin Freund (131 metrów).
Przyszła kolej na ostatniego z naszych reprezentantów, Aleksandra Zniszczoła. Dziewiąty po pierwszej serii Polak poleciał na odległość 127 metrów i nie utrzymał tak wysokiej lokaty - był szósty. Był już jednak pewien miejsca w czołowej piętnastce, co też jest bardzo dobrym wynikiem dla młodego zawodnika.
W tym momencie Kamil Stoch miał gwarancję znalezienia się w czołowej dziesiątce konkursu. Polak cały czas awansował, gdyż kolejni skoczkowie - Thomas Morgenstern (125,5 m), Anssi Koivuranta (126,5 m) i Janne Happonen (127 m) plasowali się za nim. Na trzecie miejsce zepchnął go dopiero Peter Prevc (127 m).
Kolejny świetny występ zanotował Richard Freitag. Niemiec, podobnie jak niespełna godzinę wcześniej, wylądował na 131 metrze i objął prowadzenie. Był o włos od podium, jednak aby się na nim znalazł, któryś z trzech ostatnich zawodników musiał skoczyć bliżej...
Nie zrobił tego Gregor Schlierenzauer. Austriak w bardzo dobrym stylu poleciał na odległość 132 metrów i mógł się cieszyć z miejsca na "pudle". Bliżej wylądował inny Austriak, Andreas Kofler. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał 126 metrów i znalazł się za kolegą z drużyny i Freitagiem.
Lokaty po pierwszej serii nie utrzymał też Anders Bardal. Norweg, podobnie jak Kofler, wylądował na 126 metrze. To wystarczyło tylko na trzecią lokatę. Zwycięzcą drugiego konkursu w Zakopanem został więc - po raz kolejny - Gregor Schlierenzauer.
Wyniki końcowe
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Gregor Schlierenzauer
131.5
132.0
300.3
2
Richard Freitag
131.0
131.0
296.8
3
Anders Bardal
132.0
126.0
293.1
4
Andreas Kofler
133.0
126.0
290.5
5
Severin Freund
122.5
131.0
281.9
6
Peter Prevc
125.0
127.0
281.2
7
Kamil Stoch
122.0
133.5
280.6
8
Simon Ammann
123.0
130.5
278.8
9
Anssi Koivuranta
123.5
126.5
278.7
10
Janne Happonen
123.5
127.0
278.4
11
Thomas Morgenstern
126.0
125.5
275.9
12
Vegard-Haukoe Sklett
117.0
137.0
275.0
13
Kenneth Gangnes
124.0
126.5
271.0
14
Aleksander Zniszczoł
123.5
127.0
270.6
15
Roman Koudelka
121.0
126.5
268.6
16
Robert Kranjec
123.0
126.0
266.4
17
Andreas Wank
119.0
129.5
263.4
18
Piotr Żyła
116.0
131.0
263.2
Maciej Kot
118.5
127.0
263.2
20
Michael Neumayer
119.0
129.0
262.9
21
Rune Velta
121.0
121.0
259.1
22
Lukas Hlava
118.5
126.0
258.9
23
Maximilian Mechler
118.0
124.5
257.6
David Zauner
116.0
132.5
257.6
25
Wolfgang Loitzl
116.5
127.0
253.4
26
Vladimir Zografski
121.5
122.0
253.3
27
Michael Hayboeck
112.0
120.0
248.4
28
Jakub Janda
120.0
115.5
247.9
29
Sebastian Colloredo
118.5
116.5
244.2
30
Vincent Descombes Sevoie
118.0
119.5
236.5
31
Anton Kalinitschenko
116.5
115.6
32
Stefan Hula
115.5
115.5
33
Stephan Hocke
115.0
112.9
34
Jure Sinkovec
115.0
111.0
35
Nikolay Karpenko
112.5
110.7
36
Bartłomiej Kłusek
115.0
110.4
37
Vegard Swensen
114.5
109.3
38
Davide Bresadola
112.0
108.2
39
Borek Sedlak
111.5
106.9
40
Johan Remen Evensen
111.5
106.3
Klemens Murańka
114.0
106.3
42
Atle Pedersen Roensen
112.0
106.1
43
Marcin Bachleda
110.5
105.8
44
Jernej Damjan
110.0
105.7
45
Dimitry Vassiliev
112.0
104.3
46
Tomasz Byrt
110.0
102.9
47
Denis Kornilov
110.0
102.3
48
Krzysztof Miętus
108.0
100.0
49
Sami Heiskanen
108.5
97.6
50
Emmanuel Chedal
107.0
95.6
51
Andrea Morassi
106.0
92.0
klasyfikacja Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »