Andreas Kofler po raz kolejny w tym sezonie zdołał obronić żółty plastron lidera, choć nie było łatwo. Świetny skok w drugiej serii przesunął go z czternastego miejsca aż na podium, dzięki czemu Austriak powiększył przewagę nad swoim kolegą z drużyny Gregorem Schlierenzauerem do 89 punktów.
Kofler, podobnie jak wielu innych zawodników, zwrócił uwagę na pogodę:

- Zawody były bardzo trudne, zwłaszcza dla ostatnich zawodników w pierwszej serii - wtedy padał gęsty śnieg.

- Mam wrażenie, że przeprowadzenie zawodów było "na granicy" - przyznał. - Jury zrobiło jednak świetną robotę, by udało się doprowadzić zawody do końca. Decyzja o przesunięciu zawodów była trudna, ale myślę, że jury chciało doprowadzić do drugiej serii - ja zresztą też jej potrzebowałem. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

- Jestem zadowolony, że umocniłem się na pozycji lidera. Mam jednak nadzieję, że jutrzejsze zawody będą lepsze, sprawiedliwsze i przy optymalnej pogodzie - zakończył lider Pucharu Świata.