Kamil Stoch z pewnością może być zadowolony ze swojego występu w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Obecnie najlepszy polski zawodnik zajął 4. miejsce z niewielką stratą do czołówki. Czy czuje niedosyt, że do podium zabrakło jedynie 1,6 pkt?
- W niedzielę moim celem nie było zajęcie konkretnego miejsca. Chciałem po prostu dobrze skakać. A że zapewniło mi to czwartą pozycję? Tym bardziej się z tego cieszę - powiedział Kamil Stoch.

- Cieszę się, że w ciągu jednego dnia udało mi się poprawić sporo rzeczy, a przede wszystkim prowadzenie nart w powietrzu. Skoki dawały mi w Ga-Pa mnóstwo satysfakcji - stwierdził zadowolony lider naszej drużyny.

Dzięki bardzo dobrej postawie w konkursie noworocznym Stoch awansował w klasyfikacji TCS z 23. na 9. miejsce, a różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami nie są zbyt duże. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę zawodnik z Zęba.

- Wraz z kolegami z kadry robimy co możemy. Teraz czas na konkurs w Innsbrucku. Niczego nie będę obiecywał, bo koncentruję się tylko na powtarzalności. Poza tym, stawka jest tak wyrównana, że między pierwszym a dziesiątym skoczkiem są minimalne różnice. Można skoczyć dwa razy bardzo dobrze i wygrać albo być właśnie dziesiątym - podsumował Stoch, który wraz z resztą zawodników wyruszył do Innsbrucka na trzecią odsłonę 60. TCS.