Dzisiejsze kwalifikacje obfitowały w dalekie skoki, z których przyjemność czerpali zarówno zawodnicy, jak i kibice. Co po dzisiejszych skokach mówią Anssi Koivuranta, Martin Schmitt i Tom Hilde?
Kibice fińskich zawodników byli poważnie zaniepokojeni po tym, jak Anssi Koivuranta poinformował na Facebooku, że nie ma swoich nart. Niektórzy podejrzewali, że Fin został okradziony lub zgubił swój sprzęt. Prawda jest jednak inna:

- Wszyscy moi koledzy z drużyny mają swoje narty, tylko moje zgubiły się gdzieś w drodze do Monachium. Z tego powodu musiałem użyć sprzętu z minionego lata. Wiązania są nieco inne, więc sytuacja nie jest dla mnie idealna.

Fin w kwalifikacjach poleciał na odległość 123 metrów - dało mu to siedemnastą lokatę.

Martin Schmitt jest jednym z tych zawodników, którzy odnosili ogromne sukcesy, jednak wśród nich brakuje zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni. Nic nie zapowiada, aby w tym sezonie miało się to zmienić. W kwalifikacjach Niemiec zajął niezłą 13. lokatę, uzyskując 125,5 metra.

- Moja forma nie jest wystarczająco stabilna, muszę pracować nad każdym szczegółem. Dzisiejszy skok w kwalifikacjach zdecydowanie był dużym krokiem naprzód - mówi sympatyczny Niemiec.

Do bohaterów kwalifikacji należy zaliczyć Norwegów - w czołowej piątce znalazło się aż czterech z nich! Trzeci wynik serii uzyskał Tom Hilde:

- To były ekscytujące kwalifikacje, mieliśmy dzisiaj dużo przedniego wiatru. Miałem dobre odczucia i jestem zadowolony ze swojego występu. Warunki były w porządku, choć zawodnicy z gwarantowaną kwalifikacją mieli najgorsze. Teraz nie mogę się doczekać jutrzejszego konkursu i mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z pogodą.