Weekendowe zawody Pucharu Świata w Engelbergu nie były jedynymi w tym sezonie, kiedy wśród sędziów oceniających skoki Polska miała swojego reprezentanta. Przyjrzyjmy się pełnej liście...
Po raz pierwszy w sezonie 2011/2012 Polak zasiadł w wieży sędziowskiej podczas konkursów w Lillehammer, a niespełna dwa tygodnie później na stanowisku "E" w Engelbergu znalazł się Marek Siderek.

To nie koniec. Swojego reprezentanta w jury będziemy mieli w niemieckiej części Turnieju Czterech Skoczni (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen) - będzie to Lech Pochwała. Po niespełna trzech tygodniach Pochwała ponownie będzie sędziować, tym razem w Zakopanem.

Kolejne zawody, kiedy przy nazwisku sędziego zobaczymy polską flagę, odbędą się w lutym w niemieckim Klingenthal (Ryszard Guńka), natomiast na zakończenie sezonu w Planicy styl skoków oceniać będzie Kazimierz Bafia.

Dodajmy, że polscy sędziowie będą pracować także podczas zawodów Pucharu Świata kobiet - w jedenastu z czternastu konkursów tego cyklu Agnieszka Baczkowska będzie pełnić funkcję asystenta delegata technicznego, a sędziami orzekającymi byli i będą Tadeusz Szostak (Lillehammer), Ryszard Guńka (Val di Fiemme) i Marek Pilch (Szczyrk).

Podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego obowiązują inne zasady nominacji - tam czterech na pięciu sędziów orzekających pochodzi z kraju organizującego konkursy. W Wiśle oceniać styl będą więc Jerzy Pilch, Kazimierz Długopolski, Kazimierz Bafia i Ryszard Guńka, ponadto delegatem technicznym w Kranju i Val di Fiemme będzie Marek Siderek. Tę samą funkcję pan Marek ma wyznaczoną podczas CoC kobiet w Libercu.

Na zakończenie FIS Cup - swoich sędziów będziemy mieli w Val di Fiemme (Ryszard Guńka) i Szczyrku (Jerzy Pilch, Marek Pilch, Kazimierz Długopolski, Kazimierz Bafia, Lech Pochwała).

Czy polscy sędziowie będą łaskawszym okiem spoglądać na wyczyny naszych skoczków? Oby nie musieli w ogóle tego rozważać - niech zawodnicy robią swoje jak najlepiej, a oceniający niech będą sprawiedliwi - dla wszystkich!