Historia występów Japończyków w Pucharze Świata zaczyna się od samego początku, a więc od roku 1979. Początki były trudne. Reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni punktowali, a nawet wygrywali konkursy, ale raczej sporadycznie jeździli do Europy. Dopiero od lat 90-tych XX wieku, gdy swoje kariery zaczynają tak wielkie osobowości, jak Noriaki Kasai, Kazuyoshi Funaki, Masahiko Harada, Hiroya Saito i ich nieco mniej utytułowani koledzy, rozpoczyna się złota era japońskich skoków narciarskich, która będzie trwać aż do początków XXI wieku.
W mojej serii artykułów postaram się przybliżyć wielkie osiągnięcia Samurajów na arenie międzynarodowej od pierwszego konkursu pucharowego w Cortina d'Ampezzo, aż do Planicy Anno Domini 2011.

Wróćmy jeszcze na moment do lat wcześniejszych. Przed rokiem 1979 japońscy skoczkowie mieli po jednym złotym, srebrnym i brązowym medalu olimpijskim. Co ciekawe wszystkie te krążki zdobyte były w jednym konkursie - na Miyanomori w Sapporo. Złoto zdobył legendarny Yukio Kasaya, srebro Akitsugu Konno, a brąz Seiji Aochi.

W pierwszym, historycznym Pucharze Świata w sezonie 1979/80 Japonia spisała się całkiem nieźle, mimo że nie brała udziału w większości konkursów. Zdecydowanym liderem kadry był Hirokazu Yagi [potem szkoleniowiec kadry A w latach 2002-2004]. Zawody wygrali Masahiro Akimoto [drugie zawody w Sapporo i Szczyrbskie Pleso], a także Hirokazu Yagi [pierwszy konkurs w Sapporo]. Ten drugi na podium był także w Innsbrucku, u siebie drugiego dnia oraz w Czechosłowacji, gdzie tryumfował jego kolega]. Reszta była tylko tłem - warto tutaj wymienić dwa nazwiska Takafumi Kawabata oraz Sakae Tsuruga, którzy kilkakrotnie meldowali się w pierwszej dziesiątce. Jeśli chodzi o klasyfikację generalną Yagi zakończył sezon na 4 pozycji, a Akimoto na 5. Wielkim sukcesem był srebrny medal na IO w Lake Placid [1980] zdobyty przez Hirokazu Yagi'ego.

Kolejny sezon zakończył się klęską - żaden z reprezentantów nie znalazł się na podium, a liczba punktów zdobytych przez Akimoto i Yagi'ego była minimalna. Na Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich pojechał tylko Yagi i uplasował się na ósmej pozycji.

W sezonie 1981/82 dwukrotnie na najniższym stopniu podium znalazł się Akimoto - najpierw podczas inauguracji w Cortina d'Ampezzo, a następnie u siebie, w Sapporo. W klasyfikacji generalnej był 25. Reszta, włącznie z Yagim, niestety była tylko tłem. Na Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym w Oslo Japończycy nie przyjechali.

W kolejnych latach Japończyków na skoczniach świata w ramach Pucharu Świata praktycznie nie było - jeśli już to pojawiali się tylko w Sapporo [1983/84] dwukrotnie na podium był wtedy Masahiro Akimoto, raz nawet wygrywając zawody.. Czteroosobowa kadra przyjechała do Sarajewa na IO [Hirokazu Yagi, Masaru Nagaoka, Satoru Matsuhashi, Hiroo Shima], gdzie jednak nie odniosła żadnych sukcesów, zarówno na skoczni średniej, jak i dużej.

W sezonie 1984/85 nieobecny na Olimpiadzie Akimoto zdecydowanie częściej pojawiał się na skoczniach świata. Wygrał nawet konkurs w Sapporo, a w Szwecji - na skoczni w Oernskoeldsvik był 3. W piętnastce meldował się w każdym konkursie, w którym brał udział, co było oznaką jego świetnej formy. Na MŚ w Innsbrucku było jednak słabiutko, w konkursach indywidualnym żadnych sukcesów, natomiast w drużynówce skład Yataro Watase, Akira Sato, Chiharu Nishikata i Masahiro Akimoto zajął szóstą lokatę.

W dwóch następnych sezonach Japończycy podczas Pucharu Świata w ogóle nie wyjeżdżali poza Japonię. W 1987 roku w drugim konkursie zwyciężył Akira Sato, natomiast trzeci był Hiroo Shima. W tych zawodach debiutował Masahiko Harada, który zdobył nawet 1 punkt za 15 miejsce [ówcześnie jedynie pierwsza piętnastka była honorowana punktami]. W tym samym roku Samuraje pojechali na MŚ w Obertsdorfie, ale ich wyniki były słabiutkie - najlepszym rezultatem okazało się 24 miejsce Sato.

Sezon 1987/88 to dwie wielkie imprezy - Igrzyska Olimpijskie w Calgary [po raz pierwszy z konkursem drużynowym] oraz loty w Oberstdorfie. Były to jednak chude lata skoków japońskich - jedynie 11 miejsce Akiry Sato na skoczni K70 to wynik godny wspomnienia.
W Pucharze Świata Japonia zdobyła tylko 5 punktów [Katsushi Tao - również szkoleniowiec reprezentacji w późniejszych latach].
W następnym sezonie debiutuje Akira Higashi, ale zdobyczy punktowych za wiele nie ma, bo i Japończycy do Europy raczej nie przybywali. Na Mistrzostwach Świata w Lahti w 1989 pojawił się Noriaki Kasai, dla którego był to pierwszy start w zawodach międzynarodowych. Zajął bardzo odległe miejsce, ale w następnych latach będzie już regularnie punktować w Pucharze Świata.

W sezonie 1989/90 liderem kadry został Noriaki Kasai, który poza Libercem i Zakopanem pojawiał się na wszystkich zawodach. Na MŚ w lotach w Vikersund był 23. Wyniki te nie powalały, ale to dopiero preludium ogromnych sukcesów drużyny japońskiej, która zdominuje wiele konkursów pucharowych, gdy talent tych młodziutkich wtedy sportowców wybuchnie.

C.D.N.